07 stycznia 2015

Skok na kasę 10

W woj. lubelskim w Karczmiskach pracownica banku naciągnęła znajome osoby na kredyt. Sąd w 2009 roku postawił jej zarzuty oszustwa i wyłudzenia od swoich ofiar znacznych sum pieniędzy oraz skazał ją za te nadużycia na 1,5 roku więzienia ale bank nie odpuszcza i zmusza ofiary Bożeny G. do spłaty tych zadłużeń. Bożeny G. miała zaufanie wśród ludzi bo pracowała w tym banku 25 lat i te zaufanie wykorzystała przeciw nim. Ona brała kredyty na nazwiska znajomych z Banku Spółdzielczego ale ich spłaty żądała od swoich ofiar. W trakcie postępowania prokurator postawił ofiarom zarzuty mówiąc że osoby które wzięły kredyty są 
współwinne bo współpracowały z Bożeną G. 6 osób poszkodowanych zostało skazanych prawomocnym wyrokiem a w uzasadnieniu prokurator napisał że te osoby popełniły przestępstwo oszustwa polegające na tym że wspólnie i w porozumieniu z pracownikiem banku dochodziło do podpisywania umów kredytowych oraz do niewywiązywania się z tych umów a skutkiem tego bank stracił pieniądze. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska stwierdziła że poszkodowane są winne bo podpisywały wszystkie formalności związane z tymi kredytami. Poszkodowane zaprzeczyły temu i stwierdziły że nigdy nie pobrały żadnych pieniędzy z banku oraz że nie były w zmowie z Bożeną G. Te poszkodowane oburza fakt taki że Bożena G. dostała 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata i zwolniona została z kosztów sądowych a one zostały skazane na kilkanaście kosztów sądowych za niewinność i nie mogą się odwołać. Jedna z poszkodowanych skarżyła się że poszła na policję z tą sprawą i sama została oskarżona. 

Wyjątkowo w prostacki sposób sąd i prokurator podszedł do tej sprawy, gdyż każdy nieświadomy, naiwny i wykorzystywany przez nieuczciwych ludzi podpisze wszystkie formalności związane z kredytami lub z innymi dobrami bo nie spodziewa się podstępu zwłaszcza od osób zaufanych. Te ofiary Bożeny G. liczyły na to że dostaną kredyty na uczciwych zasadach bo znajoma je oferowała ale ich nie dostały a w zamian zmuszone były do ich spłacania. O tym wiedział i prokurator i sąd a mimo tego ofiary mają spłacać straty jakie poniósł bank. Wydaje mi się że w tym procederze są "umoczeni po uszy" i bank, i prokurator który wziął łapówkę od Bożeny G. oraz sąd który za łapówki miał oskarżyć ofiary Bożeny G. a nie sprawczynię przestępstwa. Podobnie jest w całym kraju, bo państwo Tuska na te złodziejstwo w imię prawa zezwoliło i zwykłym złodziejom i urzędom państwowym bo samo kradnie. Wystarczy przypomnieć sobie afery PO takie jak m.in. Amber Gold, Automaty do gier hazardowych, kupowanie garniturów z kasy państwa przez posłów PO a nie z własnych i partyjnych, tzw. "kilometrówki", wydawanie pieniędzy na prywatną kolację dla posłów PO z kasy państwowej w karczmie oraz solidne i bez uzasadnienia opłaty za konsultowanie i pisanie przemówień Sikorskiego. Automaty do gier hazardowych mają działać jeszcze rok a potem będą one tylko w kasynach gdy tak naprawdę powinny być one skasowane od razu i całkowicie gdyż naciągają swoich klientów. Państwo Tuska jak widać zezwoliło złodziejom okradać klientów gier do tego roku oraz bankowi Amber Gold dopóki nie upadł bo samo kradnie. Nie ma się tu co dziwić, bo takie są reguły gdy złodziej rządzi państwem. Nie waloryzowanie co roku świadczeń państwowych np. dla osób niepełnosprawnych to też złodziejstwo gdyż te środki są przeznaczane wtedy na urzędników i prezesów spółek państwowych by lepiej pracowali na rząd Tuska. 

Suma sum - Skok na kasę zrobiła nie tylko pracownica banku ale i jej bank. Nie muszę przypominać że za tym złodziejstwem stoi polityka Donalda Tuska. To on tak ułożył zasady w państwie by zwykły obywatel dopłacał państwu, bankom i pracodawcom. W tym przypadku bank chce zarobić na ofiarach losu wiedząc że tylko jego pracownica zawiniła. Sądy są tak ustawione żeby niewinni spłacali zadłużenia za przestępców a rodziny za dłużników którzy zmarli. Sprawa powyższa jest jasna dla wszystkich i wiadomo kto w niej jest winny, ale sądy żerują na tym że obywatel nie ma jak się bronić to i wykorzystują tą sytuację dla siebie by zarobić na poszkodowanych a jaką zafundował im Tusk. Tusk z kumplami z boiska postanowił by jeden płacił za drugiego wtedy gdy nie ma winowajcy lub nie można go ustalić. Nie ma kary na posłów to i mamy bezprawie państwa. Tusk powinien stanąć przed Trybunałem Stanu za złodziejskie przepisy które są bezprawne i wprowadził je narodowi a jest ich wiele. 

Brak komentarzy: