DEMOSTREET

Protest oburzonych w USA

Oburzony na choince świątecznej przed Bazyliką w Watykanie
 Cd.  "Nowej Ery". DEMOSTREET to inaczej "Demokracja prosto z ulicy" czyli "Marsz Oburzonych", Nadal gorący temat. Nadal ludzie z "Marszu Oburzonych" protestują. Nadal zamyka się protestujących. Nadal banki i biznes górują nad człowiekiem. Stephane Hessel - francuski dyplomata i poeta ur. w 1917 r. w Berlinie, pochodzenia polskiego, wkrótce przeprowadził się do Francji, w czasie II wojny światowej siedział w obozie koncentracyjnym to prekursor "Marszu Oburzonych" który wydał książkę tylko z 13 stronami  pt. "Czas Oburzonych". Książeczka jego rozeszła się w milionach egzemplarzy na cały świat. Powodem wydania tej książeczki było niezadowolenie z sytuacji na świecie. Chodzi o konflikt między politykami powiązanymi z biznesem i finansjerą a biedotą wyzyskiwaną przez tę grupę. Dziś już cały świat protestuje przeciwko staremu modelowi rządzenia. Ten rok ma przynieść zmiany. Nie obędzie się w niektórych krajach bez zamieszek i konfliktów bo matoły ( politycy, finansjera i biznes ) nie będą chcieli wprowadzić nowego porządku. Oni jeszcze żyją w starym systemie i nie dociera do nich nowe jakie ma nadejść, bo kasa i władza ich oślepia. Przez tych matołów ten rok może być najgorszy dla niektórych narodów. Istnieje międzynarodowa organizacja AVAAZ ( avaaz.org ) która zajmuje się globalnie problemami społecznymi w ramach "Marszu Oburzonych". Ja zajmuję się głównie lokalnie w tej materii. Organizacja ta zajmuje się pomaganiem wykluczonym i potrzebującym w różnej dziedzinie. Walczy z 1 % biznesu który zniewolił masy 99 % reszty ludzi. Posiada własny fundusz utworzony ze składek członków. Jest ich już 10 milionów. Każdy może włączyć się do tej organizacji i napisać na ich stronie komu potrzebna jest pomoc. Wiele spraw załatwili m.in. ; uwolnili wiele osób od kary śmierci ; przykł. gejów z krajów islamskich i inne osoby skazane na śmierć. Teraz walczą m.in. z USA które chcą cenzurować internet na całym świecie. Dołącz się i Ty. Na zdjęciach oburzeni manifestują o to co zawsze - o sprawiedliwość. Na choince przed bazyliką świętego Piotra w Watykanie hiszpan protestuje by uwolniono zatrzymanych jego kolegów z ruchu oburzonych, głównie hiszpanów i francuzów. Ten ruch i ruch oburzonych w Berlinie protestował przeciwko m.in. papieżowi i bogactwu Watykanu. W Holandii też protestują. Władze liberalne tego kraju chcą zabrać im zasiłki. Uważają że tylko pracujące osoby mogą protestować. Sęk w tym że pracujący nie mają kiedy protestować. Ktoś musi za nich walczyć o ich i nie tylko ich prawa. Z Wall Street ostatnio usunięto ok. 170 osób. Prezydent Barack Obama solidaryzuje się z oburzonymi ale Republikanie z Cantorem na czele pomawiają prezydenta o sianie nienawiści. Już pisałem że republikanie są przeciwko żądaniom oburzonych gdyż są konserwatywni czyli zacofani cywilizacyjnie. Będą zębami bronić kasy ukradzionej tym najbiedniejszym. Jeszcze nie poruszonym a ważnym problemem jest to by do pakietu dodać inne rozwiązanie, by demokracja była w pełnej krasie. Moim zdaniem należy zmienić strukturę władzy w sejmie na taką by każda partia wchodząca do sejmu miała równą ilość mandatów. Daje to dyskusje już na najwyższym poziomie władzy i tylko większość głosów będzie decydować o tym co wprowadzić w życie. Jest to trochę niesprawiedliwe gdy chodzi o oddane głosy na poszczególne partie w wyborach ale daje więcej sprawiedliwości przy głosowaniu nad ustawami. Coś za coś. Nie ma wtedy dyktatury partii rządzącej która ma większość w sejmie i jest jak każda partia omylna. Władza absolutna D. Tuska  pokazała że on popełnia błędy, a te błędy są wprowadzane później w życie gdyż nie ma on oponentów oraz nie stosuje on konsultacji społecznych. Należy to zmienić dla dobra demokracji. Najważniejsze jest to aby zachować maksymę "Nie wolno zabierać bogatemu tylko dlatego że jest bogaty, ale należy zmusić właścicieli firm do sprawiedliwego podziału zysku. Sprawiedliwy to procentowy".  Są tacy co uczciwie zarobili na swoje majątki jak m.in. artyści i sportowcy. Potrzebna jest także rewolucja by nie było ideologii w partiach ( jak socjalistów, prawicowców, liberałów i innych ) a tylko normalność. Do tej pory nikt nie wpadł na ten pomysł i dlatego będziemy jeszcze długo miotać się między "gównem a jego smrodem". Żadna ideologia nie jest wstanie zmieniać na lepsze kraju, bo ma sama w sobie ograniczenia ideologiczne.  Czytaj  także m.in."Nowa Era", "Nowa Era - 2", "P.K.S. - 37 i 51", "Pirat 1- 6", "Bank", "Nocna Zmiana". 

Brak komentarzy: