31 grudnia 2012

MIX 73

Dziś Sylwester a jutro Nowy Rok. Jestem ciekaw czy z nocy 31 grudnia na 1 stycznia dojdzie do oskarżeń o zakłócanie spokoju po godz. 22-giej. Zdarzały się takie przypadki więc przypominam że można trafić na idiotów którzy chcą mieć ciszę przez całą dobę. Ja takim proponuję jak zwykle przeprowadzkę na pole pod nazwą - "wieczny spokój racz dać nam panie". Nie jeden ma tam swoich dziadków i pradziatków oraz zapewnioną ciszę. Nowy Rok u wybrzeży Nowej Zelandii rozpoczął się od trzęsienia ziemi o sile 5 st. w skali Richtera. Epicentrum znajdowało się na morzu, 30 km na północny zachód od miejscowości Opunake na głębokości 5 kilometrów. Do trzęsienia doszło po godzinie 3.00 nad ranem czasu lokalnego ( po g. 15.00 czasu polskiego ). Ważne dla klientów sklepów. Od 1 stycznia sprzedawcy nie będą musieli umieszczać cen na każdym towarze. Za to sprzedawcy będą mieli obowiązek dokładnego informowania klientów o cenie produktu tak, aby nie mieli wątpliwości ile zapłacą za zakupy. Organizacje konsumenckie przypominają, że jeśli towar na półce ma niższą cenę niż ta która wyświetla się przy kasie, klient ma prawo do zakupu po cenie niższej. Wreszcie dobry pomysł dla sklepów. Sprzedawcy też ludzie. Naklejanie na każdy towar nalepki z ceną to horror. Co nowa dostawa to nowe naklejanie. Zbierano wtedy wolnych pracowników którym nakazywano naklejanie cen. W tym czasie mogli by obsługiwać klientów. Uważam że w zamian klienci sklepów powinni być dobrze informowani na półkach z towarem. Uważam że każdy towar powinien mieć własną półkę i ta propozycja powinna ustawowo być wprowadzona. Obecnie wrzuca się na jedną półkę kilka rodzajów np. pieczywa, a ceny na listwie nie dają poglądu do jakiego pieczywa przynależą. Tak nie może być. Klient nie ma obowiązku domyślać się ceny. Ona ma być widoczna i w tym miejscu gdzie znajduje się towar od tej ceny. Sprzedawcy często manipulują klientem i mieszają ceny co da się zauważyć dopiero przy kasie. Wtedy dochodzi kolejny problem gdy się okaże przy kasie że zaksięgowano zakupy na komputerze i trzeba czekać aż przyjdzie upoważniona osoba i anuluje nadwyżki o które nie zabiegał klient. Sprzedawcy w ten sposób wymuszają na kliencie by zapłacił taką sumę za zakupy jaką wybił im komputer sklepowy. Trzeba być upartym by upominać się o zwrot należności za wycofane produkty które dopiero przy kasie okazały się za drogie a takich upartych jest nie wielu. Jest to nieuczciwa forma obracania portfelem klienta. Grypa szaleje w Polsce. Dużo osób zapadło na tę chorobę. Dopóki trzymał mróz, dopóty nie było zachorowań. Mróz odpuścił, i zrobiło się prawie wiosennie, to część z dzieciaków i młodzieży przerzuciło się na wiosenne stroje. Ta lekkomyślność doprowadziła do zachorowań na grypę. Dzieciaki zarażały dzieciaków, a one swoich rodziców, a rodzice swoich znajomych itd. Tak może dojść do epidemii. Przypomniano w związku z grypą także o szczepionkach których Polska kiedyś nie zakupiła. Lekarze teraz alarmują by zaszczepiać się, ale społeczeństwo jakoś nie bardzo chce się zaszczepiać. Mając różne opinie na temat skutków szczepienia nie można zdecydować się na nie. Mnie też dopadła grypa i dlatego nie nadążam z pisaniem. Spotkała mnie dziwna przypadłość. Były to trzy dni które wstrząsnęły moim życiem. Przez trzy dni nie spadała mi gorączka ( z 39 st. C ) mimo zażywania lekarstw. Co próbowałem wejść pod kołdrę i się ogrzać to zamiast spadku temperatury następował jej wzrost. Lekarze zalecają przy grypie wylegiwanie się w łóżku i wygrzewanie się, a ja po prostu nie mogłem się położyć. Strasznie się czułem gdy za każdym razem kiedy kładłem się pod kołdrę, czułem w sobie wzrost temperatury. Nie byle jaka to była temperatura, bo skakała z wysokiej pozycji 39 st. C w kierunku 42 stopni. Doszło w końcu do tego że nie spałem przez trzy dni. Stan mój był tak fatalny że nie miałem siły wyjść z domu do apteki by wybrać odpowiedni lek. Nie było też szans na dostanie się do lekarza bo były to dni świąteczne. Dopiero dziś kupiłem w aptece lekarstwo które doprowadziło mnie w końcu do zalania się potem. Po przebudzeniu się zdjąłem z siebie całkowicie mokrą podkoszulkę z długimi rękawami i zmierzyłem temperaturę. Termometr wykazał 36,8 st. C. Wtedy odetchnąłem z niewiarygodną ulgą. Wiedziałem że czegoś mi brakuje w lekarstwach, ale wysoka gorączka nie pozwalała mi właściwie ocenić sytuacji. Przejaśniało mi dopiero w aptece. Aptekarka naprowadziła mnie na lek którego szukałem przez trzy dni w domu. Morał dla wszystkich z tego taki ; nie chcesz być znów zimą zaskoczony, bądź dobrze latem zaopatrzonyUtrzymanie Belwederu czyli miejsca pobytu prezydenta Br. Komorowskiego kosztuje miesięcznie ponad 90 tysięcy złotych a rocznie ok. 1 mln. zł. Do rządowych urzędników w tym roku trafiło łącznie ponad 41 mln zł. na nagrody dzięki hojności premiera Donalda Tuska i podległych mu ministrów. W samej kancelarii premiera rozdano 2,4 mln. zł., w MON 6,6 mln. zł., w MSW – 6,4 mln. zł., w Ministerstwie Finansów – 5 mln. zł. a resort transportu 3,5 mln. zł. D. Tusk mówił o rządowych urzędnikach że stara się limitować ich liczbę przez zamrożenie płac i zamrożenie etatów. Faktem jest że stara się Tusk o limitowanie liczby urzędników i to przez zamrożenie płac i zamrożenie etatów ale dotyczy ta operacja tylko tych "na dole". Tym "na dole" urzędnikom zamrożono na kolejne 3 lata płace ale nie tym wyżej stojącym np. w resortach ( w ministerstwach ). Tusk jak zwykle coś obiecuje ale to mu jakoś nie wychodzi. Może powinien zmienić zawód ? Przecież nie odróżnia on urzędnika z ministerstwa od zwykłego. Odróżnia tylko wtedy gdy trzeba ich wynagradzać. 

30 grudnia 2012

HOROSKOP NA 2013 r.

Dla Polaków rok 2013 będzie rokiem podwyżek cen i opłat. Będzie z tego powodu niezadowolenie społeczne. Wtedy pojawi się nowa siła polityczna mocno związana ze związkami zawodowymi. Pojawi się także nowy lider charyzmatyczny, typu Lech Wałęsa. Moim zdaniem może to być P. Duda ze swoim związkiem. Frustracja narodu z powodu pogłębiania nędzy w kraju przez kolejne rządy już dojrzała do tego by powstał ruch który zatrzyma rząd szkodzący Polsce i kąsający w czułe miejsca ludzkie. K. J. - Sytuacja w Polsce zmieni się na lepszą dopiero za 3,5 roku. Rząd D. Tuska przetrwa, choć będzie miał duże trudności. Ludzie zdali sobie sprawę że w chwili obecnej nie ma dla tego rządu sensownej alternatywy. Już nie jesteśmy Zieloną Wyspą. Kto w te przepowiednie Tuska uwierzył to się bardzo rozczarował. Teraz kredyty trzeba spłacać, wielkie i drogie stadiony utrzymywać itd.  W pierwszej połowie roku Polska będzie mieć kłopoty z powodu niewydolności UE. Kaczyńskiemu ludzie w wielu kwestiach nie wierzą ale przyznają rację i lubią go słuchać. Zdają sobie sprawę że jego rozwiązania są nierealne. Ruchowi Palikota nie rokuje się wzrostu popularności, a raczej będą tracić i rozmywać się. Może tak być moim zdaniem gdy zwiążą się z SLD, Millerem i Kwaśniewskim którego naród nie cierpi. K.J. - J. Piechociński z PSL nie bardzo się sprawdzi gdyż pod jego kierownictwem PSL będzie bardzo traciło i rychło odezwą się życzliwe wspomnienia o Pawlaku. Rok 2013 będzie rokiem pękania w szwach Unii. W ciągu tych 3,5 roku dojdzie do jej częściowego rozpadu. Wszystko to oczywiście będzie powiązane z kryzysem w UE. W geopolityce międzynarodowej trwa napięcie, które łatwo może przerodzić się w groźny konflikt. Podobnie jak w 2012 r. będą się tliły lokalne konflikty. W 2013 r. wydarzą się dwa silne trzęsienia ziemi w bardzo krótkich odstępach czasu. To pierwsze będzie miało miejsce w Azji. To drugie ... PZPN pod rządami Z. Bońka doprowadzi do poprawy polskiej piłki nożnej. Młodzi piłkarze wywindują wysoko bo nie będzie starych układów ale nie starzy i kadra. Moim zdaniem jest to naturalne gdy wchodzi nowy prezes i "przewietrzy" się stare struktury. K.J. - W eliminacjach do mistrzostw świata które będą rozgrywane w 2014 r. w Brazylii wypadniemy bardzo słabo, czyli odpadniemy. Ciągle podkreślam że dopóki rządzący czy to w państwie czy to w PZPN i w mediach będą kurczowo trzymać się starych i tych samych relikwii jak Boniek a wcześniej Lato, Miller, Kwaśniewski i inni, dopóty nic nie zmieni się na lepsze w tym kraju. O Bońku dużo już pisałem że on tak samo jak i Kaczyńscy przynoszą nam pecha i to się sprawdza. Lecz nie ma siły by rozbić te układy. Jasnowidz Krzysztof Jackowski tak przewiduje naszą przyszłość i proponuje by ludzie sami szukali i znajdowali pozytywy w swoim życiu, nie oglądając się na rząd i kraj bo od tych mecenasów ( złodziei ) nie można liczyć na dobrodziejstwa. Chciałbym tu dodać swoją maksymę - jak sam nie włożysz do swego gara, to nie zjesz. Przewidywania mają to do siebie że mogą się sprawdzić ale nie muszą.
Czy gwiazdy będą im sprzyjać w życiu prywatnym i zawodowym przez najbliższe dwanaście miesięcy ? Anna Świerczewska, tarocistka, uchyla tajemnicę o politykach. Wg. niej Rok 2013 to rok wstrzymanych decyzji. Według numerologii rok 2013 to rok wibracji liczby 6. Co oznacza „szóstka” ?  Kojarzy się ona z sześcioma dniami stworzenia świata, gwiazdą sześcioramienną, sześcioma kierunkami, na które będziemy się rozglądać przez cały rok ( przód, tył, góra, dół, prawo, lewo). W tarocie, szósty arkan to karta pod nazwą „kochankowie”, która symbolizuje czas trudnych decyzji, niemocy, rozkroku między sercem a rozumem. To będzie rok słów, pomysłów, z których absolutnie nic nie wyniknie, rok wstrzymanych decyzji. Rok 2013 to etap przygotowawczy do radykalnych zmian które niczym kosa, wkroczą wraz z 2014 rokiem. Blady strach po ACTA zmusi partie polityczne do wychylania się z nowymi inicjatywami. Scena polityczna zostanie wywrócona dopiero na przełomie 2014 i 2015 roku. Wtedy będzie wysyp nowych partii. Najwięcej zawirowań będzie w mieszkalnictwie. Duży niepokój będą odczuwać osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny. Pojawią się problemy, które utrudnią im spłacanie rat. Sytuacja finansowa wielu gospodarstw domowych będzie się pogarszać. Lęk Polaków może wywołać zapowiedź kolejnych zmian w systemie emerytalnym. Na tym tle może dochodzić do buntów społecznych, ale ich eskalacja nastąpi dopiero za rok. Jeśli chodzi o polityków to Bronisław Komorowski – umocni swoją pozycję. Nikomu nie wadzi więc i sondaże będzie miał dobre. Janusz Palikot – „wyłoży się” na wspieraniu Kwaśniewskiego. Trudno wyczuć intencje Palikota ale kompromituje się on wspieraniem Kwaśniewskiego i odwiedzaniem Jaruzelskiego w szpitalu. Relacje z Kwaśniewskim okażą się dla Palikota zgubne. Kwaśniewski wykorzysta grunt który przygotuje mu Palikot, żeby pójść dalej samemu. Lider może być tylko jeden i będzie nim Kwaśniewski. Gwiazda Palikota zgaśnie. RP może zmienić nazwę i lidera. Tak głosi tarocistka. Wydaje mi się że nie będzie aż tak źle z Palikotem a zmiany dotyczące SLD i Kwaśniewskiego należy przypisać J. Palikotowi. Palikot jak zwykle narazi się swoimi odważnymi teoriami społeczeństwu ale tylko jej katolickiej i z fobią części. Aleksander Kwaśniewski – rok sukcesów czerwonego PZPR-owca. "To urodzony przywódca, człowiek pomysłowy, inteligentny, jasno określający cele". Tak określa go tarocistka. Przygotowuje się on do wystawienia swojej listy do PE, a w przyszłości będzie liderem partii, której członkowie mogą wywodzić się z Ruchu Palikota. Palikot nie zdaje sobie sprawy, jak wielkiego formatu politykiem jest Kwaśniewski. Wydaje mi się że tarocistka pomyliła osoby.Cechy przypisane Kwaśniewskiemu należało by przenieść na Palikota. Kwaśniewskiego jakoś zatrudniają do niektórych ról politycznych ale tylko dlatego że był prezydentem. Innych zasług to on nie miał. Narzekają na tego komucha, czerwonego PZPR-owca ludzie ale wybierają go. Ta część społeczeństwa w tym i PiS która go wybiera jest do dupy. Lecha Wałęsę PiS ciągle atakuje ale nie atakuje byłych komuchów jak Oleksego, Kwaśniewskiego, Millera, Cimoszewicza, Jaruzelskiego oraz wielu innych ukrytych ubeków i PZPR-owców. To świadczy tylko o zemście Kaczyńskiego na L. Wałęsie a nie o walce PiS-u z byłymi komuchami o których tylko dużo mówi. Leszek Miller – będzie miał miękkie lądowanie. Głupi to ma szczęście. Już raz miał on były komuch i PZPR-owiec miękkie lądowanie helikopterem i przeżył. Nie warty zachodu. Żadnych ważnych sukcesów Miller nie będzie miał. Jarosław Kaczyński – udowodni że nie boi się ryzyka. On nigdy nie bał się ryzyka. Zawsze podejmował trudne wyzwania ale takie które nie były potrzebne państwu. Donald Tusk – będzie zmęczony i sfrustrowany premierostwem. Myślał Tusk że nadal będzie spał w swojej kancelarii. Chciał on jak każdy polityk trwać przy korycie i nic dla kraju nie robić. To najlepsza metoda by utrzymać się u władzy. Jeżeli już coś zrobi to okazuje się to niewypałem. Tusk „odbije się” dopiero w 2014 roku. W przyszłości będzie chciał się zaangażować w politykę unijną. Jest bardzo prawdopodobne że wyjedzie z kraju. Wyjdą na światło dzienne jego prywatne sprawy i afery. Zawsze Tuska interesowały sprawy UE niż krajowe. Zbigniew Ziobro – wejdzie do PE ledwo na styk. Niespecjalnie będzie interesował się tym, co dzieje się w kraju. Nastawiony będzie na sprawy polityki zagranicznej. Takich polityków to już mamy w europarlamencie. Nie interesuje ich kraj a tylko sprawy międzynarodowe i własny stołek. Janusz Piechociński – tak szybko jak wszedł na podium, tak szybko z niego spadnie. Sprawy PSL będą ustępować miejsca zaangażowaniu w pracę resortu. Nie będzie palił się Piechociński do reform bo boi się odpowiedzialności. Wiele faktów z jego życia prywatnego niekoniecznie tych dobrych zostanie ujawnionych. Niewykluczone, że jedno z jego dzieci zaangażuje się w politykę. W. Pawlak zajmie się biznesem. "Z astrologicznego punktu widzenia, od wiosny 2013 roku wejdziemy w fazę Księżyca. Księżyc symbolizuje mroczność. A z tym mogą się wiązać anomalie pogodowe – powodzie, wichury. Temat wody, a więc powodzi będzie dominujący. Ataki terrorystyczne nam nie grożą. Bardziej narażone są na nie Niemcy i Wielka Brytania". Moim zdaniem Księżyc nie jest mroczny skoro nocą daje swoim światłem drogę podróżnym. Ma on co prawda wpływ na przypływy i odpływy morza ale to nie mroczność jego a tylko prawa natury. Powodzie zawsze były na wiosnę i nie wiążą się z Księżycem a tylko ze zmianą pór roku. Wszystkie śniegi płyną wtedy do morza. Wydaje mi się że tarocistka przy układaniu horoskopu bardziej kierowała się sympatiami do poszczególnych polityków i do partii niż do faktów. Można skonfrontować te przewidywania z innymi zawartymi w art. "Koniec Świata" z września 2011 r., "Koniec Świata - 2" z kwietnia 2012 r., "Armagedon" z listopada 2011 r. i "Koszmar" ze stycznia 2012 r. 

MIX 72

Becikowe uzależnione będzie od dochodu. Tak ma być w przyszłym roku. Becikowe ( 1000 zł. ) otrzymają tylko rodziny o miesięcznych dochodach poniżej 1922 zł. / mies. na osobę. Aby otrzymać "becikowe" trzeba przedstawić zaświadczenie że matka od co najmniej 10-go tygodnia ciąży pozostawała pod opieką lekarza. Pisemny wniosek o "becikowe" składa się w urzędzie gminy lub w ośrodku pomocy społecznej ( tam, gdzie wypłacane są świadczenia rodzinne ) w terminie 12 miesięcy od dnia narodzin dziecka. Według MPiPS prawo do becikowego utraci ok. 10 % rodzin o najwyższych dochodach, co da ok. 39 mln zł oszczędności. Proponowano też zwiększenie becikowego o 200 zł. Według resortu podniesienie becikowego o 200 zł kosztowałoby budżet ok. 50-70 mln. zł. i wymusiłoby też weryfikację przewidywanych podwyżek zasiłków i kryteriów ich przyznawania. Co ma becikowe  do weryfikacji zasiłków ? Nic. Na innych zasadach przyznawane są zasiłki a na innych becikowe. Uważam że becikowe to chory pomysł. Za 1000 zł. żadna rodzina nie utrzyma dziecka do 18 roku życia. Rodzinom potrzebne są wyższe płace i pomoc od państwa dla tych rodzin które jednak za mało zarabiają. Zobacz jakie jałmużny przygotował rząd dla rodzin w tym roku. Od 1 listopada 2012 r. zasiłek rodzinny wynosi 77 zł na dziecko do 5 lat (wcześniej wynosił 68 zł), 106 zł na dziecko w wieku 6-18 lat (wcześniej 91 zł) i 115 zł na dziecko w wieku 19-24 lata (wcześniej 98 zł). Kryteria dochodowe uprawniające do świadczeń rodzinnych mają docelowo wynieść 574 zł na osobę i 664 zł na osobę dla rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym (obecnie 504 zł i 583 zł). Dochodzenie do tego poziomu następuje w dwóch etapach : od 1 listopada jest to - odpowiednio 539 zł i 623 zł, a od 1 listopada 2014 r. kwoty te wzrosną do 574 zł i 664 zł. Czytaj także zaktualizowany "MIX 71". Czy gwiazdy będą im sprzyjać w życiu prywatnym i zawodowym przez najbliższe dwanaście miesięcy ? Anna Świerczewska, tarociska, uchyla tajemnicę o politykach. Wg. niej Rok 2013 to rok wstrzymanych decyzji. Według numerologii rok 2013 to rok wibracji liczby 6. Co oznacza „szóstka” ?  Kojarzy się ona z sześcioma dniami stworzenia świata, gwiazdą sześcioramienną, sześcioma kierunkami, na które będziemy się rozglądać przez cały rok ( przód, tył, góra, dół, prawo, lewo). W tarocie, szósty arkan to karta pod nazwą „kochankowie”, która symbolizuje czas trudnych decyzji, niemocy, rozkroku między sercem a rozumem. To będzie rok słów, pomysłów, z których absolutnie nic nie wyniknie, rok wstrzymanych decyzji. Rok 2013 to etap przygotowawczy do radykalnych zmian które niczym kosa, wkroczą wraz z 2014 rokiem. Blady strach po ACTA zmusi partie polityczne do wychylania się z nowymi inicjatywami. Scena polityczna zostanie wywrócona dopiero na przełomie 2014 i 2015 roku. Wtedy będzie wysyp nowych partii. Najwięcej zawirowań będzie w mieszkalnictwie. Więcej w "Horoskop na 2013 r.". D. Tusk zapewnił że rząd nie przewiduje wprowadzenia podatku katastralnego, a zapisy sporządzone w MRR są tylko jednym z wariantów. Potwierdza to również MRR, które zapewnia, że przez ewentualnym wprowadzeniem podatku katastralnego przeprowadzone zostaną szerokie konsultacje społeczne. "W Ministerstwie Finansów nie są prowadzone prace nad zmianą zasad opodatkowania nieruchomości, a w szczególności nad wprowadzeniem podatku, w którym podstawę opodatkowania dla wszystkich rodzajów nieruchomości i części stanowiłaby wartość nieruchomości ( tzw. podatek katastralny )" – napisano w komunikacie opublikowanym przez Ministerstwo Finansów. Konsultacje społeczne będą jak zapewnił Tusk, ale jak na razie odbyły się one tylko z samorządowcami i z Ministerstwem Finansów. To nie są konsultacje społeczne a tylko polityczne. Uważam że podatek katastralny tak samo jak i inne parapodatki powinny być skasowane bo są nielegalne. Wynikają one nie z zysków z dochodu a tylko z fanaberii urzędników którym ciągle mało jest kasy. Jeżeli już by taki powstał to powinien być jednakowy dla wszystkich, niezależnie od wartości i metrażu nieruchomości. Dla niektórych osób mógłby być on nie do zapłacenia jak dla emerytki która żyje z 1200 zł. / mies. gdy wartość jej mieszkania przekracza np. 600 tys. zł., a metraż przekracza 200 m2. Jak radzą sobie nasi rodacy za granicą ? Nadużywanie prawa do pobierania zasiłku dla bezrobotnych, praca na czarno i lekceważący stosunek do przepisów BHP to tylko niektóre z wykroczeń popełnianych przez Polaków w krainie fiordów. Norwedzy jednak doceniają nas za pracowitość i koleżeńskość. Napływowi naszych rodaków nad fiordy sprzyjają najwyższe w Europie zarobki. Proste i zakładające uczciwość obywateli regulacje i system opieki społecznej oparty w swym założeniu na wzajemnym zaufaniu szybko zachęciły Polaków do nadużyć. Wyłudzają oni  świadczenia takie jak zasiłki dla bezrobotnych. 36 z nich za pobrane świadczenia żyło sobie w Polsce, a karty meldunkowe były wysyłane przez internet z kraju. NAV wykrył ich na podstawie adresów IP ich komputerów. NAV zbada sprawę i w razie potrzeby zażąda zwrotu bezpodstawnie pobranej kwoty. Wielu pracuje na czarno i pobiera zasiłki socjalne oraz dla bezrobotnych. Zasiłek dla bezrobotnych w Norwegii stanowi przeciętnie 62,4 % wartości wcześniej osiąganych dochodów brutto. 30 % Polaków zatrudnionych na czarno w norweskim budownictwie nie posiada obowiązkowych identyfikatorów związanych z BHP. Niecały miesiąc temu grupa 23 Polaków mieszkających w miejscowości Figgjo w regionie Rogaland musiała opuścić zajmowany przez siebie budynek, gdy przybyli na inspekcje strażacy stwierdzili, że dom nie spełnia elementarnych norm bezpieczeństwa. Pracujący o różnych porach rodacy nocowali tam na zmianę. Tak Polacy są eksmitowani przez własną lekkomyślność. W norweskiej prasie jest pokazywany obraz Polaków jako złodziei, pijaków i przemytników. Często rodacy decydują się na przemyt piwa, wódki i papierosów które w Norwegii są bardzo drogie. Rodacy też mają skłonność do siadania za kółkiem „na podwójnym gazie”. Niechlubną cenzurkę naszym rodakom wystawił też tzw. "gang głuchoniemych" zajmujący się okradaniem domów w Tromso. Podający się za osoby głuchonieme Polacy pukali od drzwi do drzwi oferując mieszkańcom drewniane figurki do sprzedaży. Badali w ten sposób czy właściciele przebywają w domu. Wybrane posesje oznaczali liczbami i strzałkami, który służyły im potem do łatwej identyfikacji domów wyznaczonych do ograbienia. Norwegowie patrzą na to z przymrużeniem oka. To zjawiska marginalne i nieuniknione w liczącej blisko 70 tys. osób społeczności polskiej. Norwegowie jednak postrzegają Polaków jako dobrych specjalistów i miłych kolegów. Doceniają naszą fachowość. Zdają sobie sprawę, że bez polskich pracowników, ceny wielu usług w tym kraju byłyby znacznie wyższe. Polacy odgrywają w Norwegii coraz większą rolę i wywierają wpływ nie tylko na swoich sąsiadów, ale także na miejscowe władze. Polacy zainteresowani wyjazdem do Norwegii powinni poprawić znajomości z języka angielskiego gdyż będzie im niezwykle trudno o znalezienie pracy. Nasi rodacy muszą też wiedzieć że norweskie urzędy działają trochę na innych zasadach niż te w Polsce. W Norwegii wszystko jest jeszcze bardziej sformalizowane, przez co trudno cokolwiek załatwić poza obowiązującymi procedurami. 

29 grudnia 2012

MIX 71

Eksmitowano z mieszkań za długi w ciągu ostatnich 6 lat w Hiszpanii 400 tys. rodzin. Kryzys gospodarczy spowodował recesję oraz 25 % bezrobocie. Z powodu  samobójstw osób zagrożonych eksmisją rząd konserwatywnej Partii Ludowej wydał dekret, który zawiesza na dwa lata wykonywanie eksmisji wobec niektórych kategorii zadłużonych. Dla osób zadłużonych w bankach szczególnie dotkliwe jest to że zgodnie z hiszpańskim ustawodawstwem nie można spłacić hipoteki oddając bankowi mieszkanie. Po utracie mieszkania na rzecz banku dłużnik nadal zobowiązany jest uregulować swój cały dług hipoteczny. Stowarzyszenia lokatorów i konsumentów oraz organizacje społeczne w Hiszpanii prowadzą obecnie kampanię na rzecz zmiany tej legislacji. Polaku, do baraku a potem na bruk. Od nowego roku samorządy już nie mają obowiązku zapewniać wszystkim eksmitowanym mieszkań socjalnych. Gminy będą ich lokować także w tzw. lokalach tymczasowych. Nowe normy gwarantują co najmniej 5 m kw. na osobę, z dostępem do wody, toalety i możliwością zmieszczenia tam piecyka do ogrzewania i urządzenia do gotowania. Z pomieszczeń tych eksmitowani mogą korzystać od miesiąca do pół roku i jeżeli nie zaczną za nie płacić, czeka ich noclegownia. W Warszawie w ubiegłym roku wyeksmitowano 600 osób, a w tym roku już na początku czerwca 1543 osoby miały wyroki eksmisji bez prawa do lokalu socjalnego. O przyznaniu bądź nie lokalu socjalnego decyduje sąd. Sąd nie może odmówić prawa do lokalu socjalnego kobietom w ciąży, bezrobotnym, emerytom i rencistom, o ile nie mogą zamieszkać w innym mieszkaniu. Tych "luksusów" nie otrzyma osoba eksmitowana m.in. za stosowanie przemocy w rodzinie czy uporczywe zakłócanie porządku. Już wspominałem że za uporczywe zakłócanie porządku, za stosowanie przemocy w rodzinie, za zadłużenie czynszowe i za wiele innych "przestępstw" nie można ludzi pozbawiać mieszkań. Można żądać tylko u zadłużonych uregulowania należności a zakłócających spokój i stosujących przemoc w rodzinie należy tylko karać karami finansowymi i więzieniem. Zmierzam do tego że większość lokatorów ma własne mieszkania często warte kilkaset tysięcy złotych. Gdy wyrzuca się ludzi na bruk to ich mieszkania przejmują za darmo Spółdzielnie Mieszkaniowe, Wspólnoty Mieszkaniowe, gminy lub prywatni właściciele kamienic. Oni mają czysty zysk na eksmitowanych i dlatego spieszą się do ich eksmisji. Rząd Tuska znany z braku genu ludzkiego pomaga im. Jeden z dekretów UE mówi że nie wolno komukolwiek pozbawiać ludzkiej własności. Skoro są grube pieniądze na ratowanie m.in. banków, na wysokie płace, nagrody i premie dla urzędników, to również można znaleźć środki na ratowanie eksmitowanych. Tymi środkami można by opłacać czynsz osobom które straciły pracę lub z innych powodów nie mogą opłacać czynszu. A gdyby jednak należało by kogoś eksmitować, czyli zabrać komuś mieszkanie to należy mu wyrównać różnicę między wartością mieszkania a zadłużeniem. Wyjątkowe złodziejstwo zarządców mieszkań polega na tym że eksmitują oni osoby zadłużone na ok. 5 tys. złotych z mieszkania wartego przykładowo ok. 200 - 500 tys. zł. Uważam że należy tę formę złodziejstwa powstrzymać. Znowu o  podatku katastralnym. Samorządy lokalne chcą, by wysokość podatku katastralnego zależała od położenia nieruchomości. Im bardziej atrakcyjna lokalizacja, tym wyższy byłby podatek. Dotychczas podatek ten liczony był od powierzchni nieruchomości. "Miasta tak bardzo potrzebują pieniędzy, że postulują wprowadzenie tzw. strefowania podatku. Miałby on być obliczany od metra kwadratowego nieruchomości, ale jego stawka zależałaby od tego, w jakiej strefie znajduje się nieruchomość. Im lepsza byłaby lokalizacja, tym wyższą naliczano by stawkę podatku". Ta sytuacja może nakręcić spiralę spekulacji związanych z wartością nieruchomości przez dowolne rozszerzanie definicji "lepszego" obszaru. D. Tusk, rząd i Ministerstwo Finansów stanowczo zaprzeczają że dołożyli rękę do zmian na korzyść miast i gmin. Nie trzeba publicznie narzucać samorządom czy mają podnieść ceny na cokolwiek. Wystarczy dać wskazówkę po cichu by samorządy podnosili ceny. Zdanie które brzmi ; "włodarze miast przyklaskują pomysłowi, bo liczą na większe wpływy" i "miasta tak bardzo potrzebują pieniędzy" jest wymowne i świadczy o tym że ktoś inny ( rząd ) podjął za nich decyzję o podwyżce cen na podatek katastralny. "My nie chcemy opodatkowywać przeciętnego Polaka a tylko bogatego Polaka". "Dzięki temu gminy miałyby więcej pieniędzy na inwestycje w infrastrukturę techniczną potrzebną do obsługi nieruchomości, bowiem temu ma służyć podatek od nieruchomości" - mówią samorządowcy. Uważam że i tę formę złodziejstwa należało by powstrzymać gdyż jest ona nielegalna a także i wszelkie inne parapodatki. Nie dajmy się zwariować. Nie może rząd wiecznie wymyślać parapodatków czyli haraczy i ciągle podnosić na nie opłaty. Ludziom w końcu zabraknie pieniędzy na chleb, na czynsz i na dzieci. Tylko do końca tego roku niektórzy lokatorzy mieszkań spółdzielczych mogą przekształcić swoje prawo lokatorskie we własnościowe. Z końcem roku wygaśnie przepis, który na to pozwala. Dotyczy to dwóch rodzajów spółdzielców. Pierwsi to ci, którzy mieszkają w budynku wybudowanym wprawdzie przez spółdzielnię, ale na gruncie, który ani do niej nie należy, ani nie jest w jej wieczystym użytkowaniu. Chodzi o grunt o nieuregulowanym statusie prawnym. Druga grupa spółdzielców, którzy do końca 2012 r. mogą skorzystać z przekształcenia prawa lokatorskiego w spółdzielcze prawo własnościowe, to ci, którzy mieszkają w budynku położonym na gruncie, dla którego zarząd spółdzielni nie podjął jeszcze uchwały o odrębnej własności lokali albo taka uchwała zapadła, ale została zaskarżona do sądu i toczy się postępowanie sądowe. W obu tych wypadkach przekształcenie prawa lokatorskiego we własnościowe jest możliwe na podstawie art. 6 nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z 18 grudnia 2009 r. W tym celu między członkiem spółdzielni a samą spółdzielnią powinna zostać zawarta - najpóźniej 31 grudnia 2012 r. - umowa o ustanowienie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. Czy te barany ze spółdzielni mieszkaniowych i z rządu wogóle nie myślą ? Nie można lokatorom stawiać ultimatum. Lokatorzy zawsze mają prawo do własnego M niezależnie od ustanowionych przez te instytucje prawa. Uważam że należy zdjąć klauzulę która ogranicza czasowo wykup lub otrzymanie na własność swojego mieszkania. Nie może być terminów dla wykupujących gdyż jednych stać na wykup dziś, a innych dopiero jutro. Nie można pozbawiać ludzi mieszkań tylko dlatego że głąby rządowe i lobby S.M. pracują na rzecz spółdzielni mieszkaniowych. Uważam też, że powinna powrócić ustawa która pozwalała Polakom na wykup mieszkań "za złotówkę". Nie każdego stać przecież na wykup mieszkania a zabierać ich nie wolno komukolwiek. Społeczeństwo nie powinno być bierne, lecz walczyć do końca o swoje prawa. Wyjątkowy sondaż. Bronisław Komorowski - 11 % głosów, Donald Tusk - 7 %, Jarosław Kaczyński - 5 %, Ryszard Kalisz - 3 %, Janusz Palikot, Radosław Sikorski i Zbigniew Ziobro - po 2 %, Waldemar Pawlak, Jarosław Gowin, Jerzy Buzek, Władysław Bartoszewski i Leszek Miller po - 1 % poparcia. Za to tytuł polityka roku na świecie przypadł Angeli Merker - 16 % Polaków na nią głosowało a drugie miejsce w rankingu zajął prezydent USA Barack Obama - 14 % głosów. Nikogo nie dziwi fakt że 60 % Polaków nie wskazało żadnego polityka w sondażu CBOS za 2012 rok. 

28 grudnia 2012

MIX 70

PO dzieli się na dwie połówki. Jedne pół-główki to Sikorski, Giertych, Kamiński i ich zwolennicy z PO, a drugie pół-główki to reszta z PO. Uważam że pora na podział PO, gdyż z tej partii należy wyodrębnić dwie rywalizujące ze sobą partie. PO pozbierała prawie wszystko co się dało z różnych opcji poglądowych lecz to nie wychodzi jej na dobre. Niektórzy uważają że tylko PO i PiS powinny pozostać na scenie politycznej jako partie dominujące i przeciwstawne programowo, a ja uważam że tylko PO po podziale na dwie partie powinno pozostać. Tej drugiej partii potrzebny jest wódz który będzie równowagą dla obecnego D. Tuska. Frakcja Tuska żeby była bardziej normalna niż liberalna powinna zmienić Tuska na innego lidera. PiS nie jest partią a tylko ugrupowaniem które przypadkowo wkręciło się w politykę, bo chciało załatwić swoje interesy. Pozostałe partie już powinny odejść z polityki bo są spuścizną po komunie i nie rokują w kraju zmian na lepsze. Ruch Palikota jest młodą partią ale ciągle nie wiadomo co nam wymyśli. Wina jest tu innych partii które wymuszają na tej partii by się określiła czy jest prawicowa, czy lewicowa lub inna. To wymusiło że ten ruch określił się tylko dla potrzeb ideologii jako lewicowo-liberalny. Uważam że RP powinien pozostać jako partia wszechstronna i bez ideologii. Radosław Sikorski, Roman Giertych i Michał Kamiński to osoby które wyleciały z PiS i nie można liczyć na to że zmienią oni poglądy pisowskie. Sikorski skłania się ku PIS i liberałom, Giertych pozostanie prawicowym endekiem a Kamiński pisowczykiem. Ta "trójca" może się wyodrębnić z PO ale będzie to tylko PiS - bis 3 i skończy tak samo jak Solidarna Polska - PiS - bis 2 oraz Polska Jest Najważniejsza - PiS - bis 1 ... - na końcu progu wyborczego. Życie nauczyło nas że prawica i lewica rodem z PRL-u nie jest w typie Polaka i dlatego Polacy niechętnie na nie głosują. Liberałowie też pokazali że to nie to, o co chodzi Polakom i dlatego wyborcy podczas wyborów stają przy urnie rozkrokiem. 50 tys. ludzi straci pracę w najbliższym czasie. Ok. 300 tys. ludzi jest już bez pracy. Ludzie pomagają sobie jak mogą. Tak dzieje się w Hiszpanii. Prokuratura nie ustępuje. Nadal ona uważa że śmierć małej 6-miesięcznej Magdy z Sosnowca to nie wypadek. Prokuratura chce przed końcem roku zamknąć sprawę Katarzyny W. i wysłać do sądu akt oskarżenia. Ekspertyzy opierają się wyłącznie na eksperymentach śledczych które mają już zakończenie. Z góry zarzuca się matce Magdy że nie ma serca i ludzkich uczuć. Matka dziecka do dziś utrzymuje że śmierć Madzi to wypadek, że dziecko wyślizgnęło jej się z kocyka i uderzyło o ziemię główką. Śledczym mówiła że nie wezwała pogotowia, bo była w szoku i że sama próbowała ratować córeczkę. Postawiono hipotezę że motywem zbrodni mogła być zemsta na mężu. Katarzyna W. podobno była zazdrosna że jej mąż utrzymywał kontakty telefoniczne z wieloma koleżankami. Zagroziła mu nawet odejściem. Tak można tylko domniemywać ale nie można stanowczo postawić zarzutów. Po prostu brak dowodów. Kiedy recepty będą miały dłuższy okres ważności ? Horrorem jest ich aktualizacja po przekroczeniu terminu ważności. Trzeba od nowa zapisać się do lekarza a wizyta może być za miesiąc lub za trzy. W tym czasie bez lekarstw można upaść na zdrowiu lub stracić życie. Uważam że recepty powinny być ważne co najmniej pół roku. Ministerstwo Zdrowia nic nie traci nawet na bezterminowych receptach, bo bez znaczenia jest kiedy pacjent je wykupi. Ministerstwo boi się że pacjent po miesiącu może stracić ważność ubezpieczenia i dlatego nie powinien mieć on możliwości wykupu recepty. Ta chytrość ministra nie może utrudniać zakupu lekarstw komukolwiek, gdyż recepty są wypisywane tylko po stwierdzeniu ważności ubezpieczenia. Rosja wydała dekret zakazujący Amerykanom adopcji rosyjskich dzieci. Rosja ciągle pokazuje że jeszcze nie dorosła do normalności. Wolą władze Rosji by ich dzieci bez rodziców szlajały się po kanałach, ulicach i dworcach Moskwy i innych miast za chlebem żebrząc i kradnąc. Złoty rośnie. Ciągle podkreślałem że nasza złotówka nie spada i nie spadnie w tym roku. Tak pisałem w odpowiedzi na czarne scenariusze rządowych ekonomistów którzy wmawiali nam spadek złotego w celu zastraszenia społeczeństwa. Spadek wartości złotego to powód do podnoszenia cen. Złotówka co prawda niewiele wzrastała ale też i nie spadała. Pod koniec tego roku zaczęła rosnąć. Jeżeli już to sztucznie wzrósł w tym roku frank szwajcarski o ok. złotówkę ale to nie był spadek złotówki. 
Kurs walut na 25 grudnia 2012 r. 
nazwa kupno [zł]  zm. [%] sprzedaż [zł]   zm. [%]
CHF 3,3726     0,07 3,3867       -0,10 
EUR 4,0753     0,13 4,0889       -0,11 
GBP 4,9808    -0,06 4,9973       -0,22 
USD 3,0889    -0,26 3,1              -0,18 
Źródło : TMS Brokers. 

27 grudnia 2012

MIX 69

Zamrożono wynagrodzenia. Prez. Br. Komorowski podpisał ustawę okołobudżetową która zakłada m.in. zamrożenie wynagrodzeń oraz innych świadczeń w jednostkach sektora finansów publicznych na rok 2013. Działania te mają służyć zahamowaniu szybkiego wzrostu poziomu deficytu budżetowego oraz państwowego długu publicznego. Ustawa przewiduje m.in. zamrożenie świadczeń finansowanych z Funduszu Pracy oraz z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i zmiany w podatku akcyzowym - będzie podwyżka akcyzy na wyroby tytoniowe i opodatkowanie suszu tytoniowego. W przyszłym roku zostaną utrzymane regulacje VAT dotyczące odliczenia podatku naliczonego w przypadku nabycia samochodów osobowych oraz paliw do tych samochodów. Zmiany dotyczą także m.in. dotacji w związku z obowiązkiem przejścia z rozpowszechniania sygnału telewizyjnego w drodze analogowej na nadawanie cyfrowe, świadczeń dla nauczycieli, zadań finansowanych z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Krajowego Funduszu Drogowego, finansowania przedsięwzięć związanych z pomocą rozwojową w Afganistanie i zasad dokonywania zmian w planie finansowym Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Ustawa wchodzi w życie 1 stycznia 2013 r. W skrócie można powiedzieć że główne założenia jak zmniejszanie długu publicznego nie będą zrealizowane. Sektor finansów publicznych już od kilku lat ma zamrożone płace, więc nic się tu nie zmieni. Ustawa w/w ogranicza płace pracownikom na najniższym poziomie ale nie w sektorze wyższym jak urzędy państwowe miejskie i gminne oraz ministerstwa i posłowie itd. Chodzi tu o wynagrodzenia w zarządach spółek skarbu państwa, ministrów, prezesów, dyrektorów, kierowników i ich wielokrotnie powielanych zastępców. Za duża jest w tym sektorze rozpiętość w płacach. Zwykły urzędnik któremu ciągle zamraża się płace zarabia średnio 3 tys. zł. na miesiąc a wyżej stojący zarabiają średnio od 6 do 50 tys. zł. na miesiąc. To jest perfidne. Osoby na kierowniczych stanowiskach nie powinny zarabiać więcej niż trzykrotność średniej płacy w danym sektorze. Także najłatwiej jest zabrać bezbronnym takim jak niepełnosprawnym i starającym się o pracę. Tu rząd nie ma skrupułów. Fundusz Pracy ostatnio był zamrożony a środki z niego były przesunięte na inne cele. Było to bezprawie gdyż te środki są własnością ludzi pracy i tylko oni powinni decydować na co je przeznaczyć. Za to rząd nie zabiera bogatym a im właśnie dopłaca np. do kupna samochodu i do paliwa w postaci odliczenia VAT, urzędnikom za ich obowiązkową pracę przy zmianach zasad w planie finansowym Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa, do Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej i na pomoc rozwojową w Afganistanie. O wyrobach tytoniowych to już chyba wszystko napisałem w art. "E-papierosy". Akcyza od przyszłego roku na papierosy już została ustalona ( podniesiona ). Teraz dojdzie opodatkowanie liści tytoniowych ( tzw. suszu ), bo min. finansów J. Rostowski dopatrzył się zwiększonego ich wykupu. Akcyza na liście ma podobno wzrosnąć o ok. 100 zł. na kilogramie. Dla porównania ; na skupie za kilogram liści trzeba zapłacić od 4 do 14 zł., na bazarach liście sprzedawane są wprost od plantatora za ok. 15 do 30 zł. za kilogram a w sklepie trzeba zapłacić za ten kilogram od 80 zł. do 120. Po podwyżce akcyzy trzeba będzie zapłacić ok. 200 zł. za kilogram. Za 200 zł. można znaleźć tytoń już pocięty więc minister wyjątkowo tu przesadził. Pazerność jak widać nie ma rozsądku i ograniczeń. O 4 % mniej w budżecie może być z powodu akcyzy na paliwa i energię elektryczną. Tak zakłada resort finansów na koniec roku 2012. Zaplanowano kwotę w wysokości 62,6 mld zł. Ministerstwo mówi że jest to efekt spowolnienia gospodarczego czyli mniejszej konsumpcji paliw i energii elektrycznej głównie przez przemysł. Przychody z akcyzy na wyroby tytoniowe, alkohol i od piwa są na oczekiwanym poziomie. Wg. wyliczeń MF deficyt budżetu państwa po listopadzie 2012 roku wyniósł 30.426,0 mln zł, co daje 86,9 % deficytu planowanego na 2012 rok na poziomie 34.999,6 mln zł. Wydatki państwa wyniosły 293.376,9 mln zł, czyli 89,2 % kwoty 328.765,7 mln zł planowanej na 2012 rok. Dochody budżetu państwa wyniosły 262.950,9 mln zł, czyli 89,5 % planu rocznego wynoszącego 293.766,1 mln zł. Wpływy z podatków pośrednich były na poziomie 85,4 % planu całorocznego, w tym z podatku akcyzowego na poziomie 88,0 %. Min. finansów J. Rostowski niedawno mówił że spadły dochody ze sprzedaży papierosów o ok. 4 mld. zł. za rok 2012. Spadek związany jest z przemytem i nie zapłaceniem akcyzy. To znaczy że straty jednak były. Skoro minister zauważył że spadają wpływy do budżetu z powodu podwyższania cen, podatków i akcyzy to powinien wyciągnąć z tego wnioski. Pazerność jak widać nie ma rozsądku i ograniczeń. Straszny los spotkał drobnych kupców i artystów. Straż Miejska zatrzymała ostatnio ( w kwietniu ) i postawiła pod sąd kataryniarza który na Rynku Starego Miasta w Warszawie pracował na chleb. Tak od wieków ludzie pracowali i nikomu to nie przeszkadzało do tej pory. Wspomniany kataryniarz tak zarabiał już od 14 lat i nikomu to nie przeszkadzało. Jak mówił, o pozwolenie na handel nie występował z powodu horrendalnych opłat. "Nie czuję się nielegalnym handlarzem. Długo się chwaliłem, że jestem jedynym legalnie kręcącym kataryną w tym kraju i mam zezwolenie ( te stare )" - mówił kataryniarz. Władze miasta ostatnio narzucają drobnym kupcom coraz wyższe stawki by ich wyrzucić z targowisk lub zbierać nienależne haracze. Tak postąpiono także w podziemiu przy Dworcu Centralnym w Warszawie. Wielu kupców pozamykało swój interes bo nie stać ich było na nowe i horrendalne opłaty. Także próbowano opodatkować artystów zarabiających na chleb grając na instrumentach w Krakowie. Uważam że ci drobni ciułacze nie mają znaczących dochodów by ich opodatkowywać. Straż Miejska gdzie się da to przepędza drobnych handlarzy lub wymusza ich usunięcie poprzez właścicieli targowisk którzy narzucają wyjątkowo duże opłaty za handel. Te osoby płacą wysokie kary na które ich nie stać za tzw. nielegalny handel. Rząd Tuska z pazerności chce opodatkować wszystko co się rusza i nie rusza. Tego nie było za komuny. PRL wiedział kogo można było opodatkować a kogo nie. Te złodzieje Tuska okradną każdego ( coraz to nowymi haraczami zwanymi parapodatkami ) by deficyt się zgadzał ,zamiast pomyśleć o innych formach oszczędności by zaspokoić budżet państwa. Sąd odroczył kataryniarzowi rozprawę do 22 stycznia bo chce przesłuchać nieobecnego na pierwszym terminie innego strażnika, a także zapoznać się z korespondencją między kataryniarzem a lokalnym zarządem terenów publicznych. Pazerność jak widać nie ma rozsądku i ograniczeń. 

26 grudnia 2012

MIX 68

Święta Bożego Narodzenia są na ukończeniu. Te święto jest wyjątkowo wszystkożerne. Ludzie dużo wtedy kupują i dużo wydali na żarcie, napoje, sprzęt RTV i AGD, ciuchy, meble i na prezenty. Kończą się zapasy żarcia, paliwa ( papierosów ) i napojów z procentami. Pozostanie za to kac, męczarnie z powodu obżarstwa, pusta kasa i lenistwo. Wyjątkowo święta te były ciepłe i nie każdy mógł skorzystać z zimowych zabawek takich jak sanki, snowboard, narty itp. Trudności były także z lepieniem bałwana, gdyż śnieg szybko znikał pod wpływem dodatniej temperatury. Telewizja Polsat jak zawsze od 20 lat nadawała ten sam film "Kevin sam w domu" a inne stacje nadawały różnie ale same powtórki. Telewizja tradycyjnie nadaje i jest dlatego nudna. Mniej w te święta było wypadków, zabitych, rannych i nietrzeźwych. Tylko 266 wypadków było, 255 osób zostało rannych, 28 osób zginęło i zatrzymano 726 nietrzeźwych kierowców. Poseł PO Halicki w święta ma wreszcie dobrych partnerów do rozmowy w domu. To są oprócz syna i żony jego psy a ma ich pięć. W tę jedyną w roku noc poseł zawsze prowadzi poważne dysputy polityczne i nie musi się kłócić. Czasami -  jak mówi - rozmowa się nie klei ponieważ psy zajmują się swoimi podarunkami i trudno nawiązać z nimi kontakt. Uważam że lepiej pieskom dać prezenty dopiero po świętach. Wtedy będą rozmowniejsze na Wigilię. Także nie wolno dawać podobnych prezentów posłom w sejmie bo i bez nich nie ma z nimi normalnego kontaktu. Przypuszczam że politycy i w święta mają problem - jak uciec od polityki. Dobre rady na kaca. 10 rad. Najlepsza z nich to - nie pij. Kolejna rada to nie pal papierosów gdy pijesz alkohol. Trzecia - zajadaj ale nie popijaj. Jeśli popijasz to neutralnymi napojami. Czwarta rada - nie jadaj owoców i nie zapijaj alkoholu sokami oraz napojami gazowanymi bo kwasy organiczne zawarte w owocach, a także dwutlenek węgla przyśpieszają wchłanianie alkoholu, co z kolei powoduje że bardziej się upijamy i tym samym zatruwamy organizm. Piąta rada -  nie mieszaj win. Mieszanie powoduje wymioty głównie u kobiet. Barwniki zawarte w winach źle wpływają na nasze samopoczucie następnego dnia. Za ból głowy po piciu wina odpowiadają naturalne konserwanty a w szczególności dwutlenek siarki. Szósta rada - nie spożywaj za dużo soli. Sól zatrzymuje wodę w organizmie blokując tym samym naczynia krwionośne podnosząc ciśnienie krwi, co może skutkować jeszcze większym bólem głowy, a w niektórych przypadkach nawet wylewem. Siódma rada - nie używaj słodzika "aspartam". Zawarty w niektórych napojach aspartam w połączeniu z alkoholem stanowi dla naszego organizmu prawdziwą trującą bombę. Ósma rada - kładź się do snu jak najszybciej w okolicach godziny drugiej, gdyż największa aktywność wątroby przypada na godziny nocne. Wtedy wątroba metabolizuje najwięcej alkoholu, sprawiając że szybciej dochodzimy do siebie. Dziewiąta rada - po przebudzeniu się nie zapijaj alkoholem kaca. Najlepiej jest uzupełnić brakujące nam mikroelementy które zostały wypłukane alkoholem i papierosami. Może to być pożywny napój jak m.in. sok z marchwi, buraków, wieloowocowy itp. oraz pożywny posiłek jak m.in. jogurt owocowy, zupa kapuśniak, żurek lub inna, danie obiadowe jak np. ziemniaki z surówką, ze szpinakiem, z ogórkiem kwaszonym lub z warzywami. Kanapek z chleba i bułek nie polecam gdyż nic te potrawy nie pomagają. Dziesiąta rada - wypij kieliszek alkoholu ale nie więcej dopiero po 8 godzinach od przebudzenia się. Gdy nadal źle się czujesz, to wypij następny kieliszek alkoholu ale dopiero następnego dnia. Pomagaj sobie z trzeźwą głową. Reklama a święta. Wyjątkowa złośliwość. Uważam że należy w mediach skasować reklamy emitowane w dni świąteczne, gdyż w tych dniach ludzie nie kupują, chcą zapomnieć o zakupach a chcą tylko odpoczywać. Powodem mojej i nie tylko mojej frustracji była złośliwość mediów - stacji radiowych i telewizyjnych. Jeżeli ta sama reklama Media Markt pojawia się o tej samej porze w VOX FM i w Trójce to można uznać to za przypadek. A jeśli pojawia się ona częściej niż raz i w dodatku przez kilka dni to jest to złośliwość. Tak wydarzyło się kilkakrotnie w ciągu dnia przed i podczas tegorocznych świąt. Nadawcy nie mogą znieść że odbiorcy przełączają kanały gdy pojawiają się reklamy, a zwłaszcza te same. Nagrody Roku 2012. Nagrody "Top Gear" - Samochód Roku - Toyota GT86, Rodzinny Samochód Roku - BMW 320d, Okazja Roku - Dacia Duster, SUV Roku - Fiat Panda 4x4. Człowiek Roku - Sir Ranulph Fiennes, Felix Baumgartner, Stefano Domenicali, Sir Chris Hoy, Sid Watkins, Robert Kubica, Alessandro Zanardi, Ratan Tata, Ian Callum, Leena Gade i Martin Winterkorn. "The Ring" zupełnie inaczej ocenił Tomasza Adamka. Rozczarowani postawą Polaka w ringu zepchnęli go w swoim rankingu na 5-te miejsce najlepszych pięściarzy wagi ciężkiej. Powodem spadku z trzeciego miejsca na piąte były jego wygrane po kontrowersyjnej i niejednogłośnej decyzji sędziów ze Stevem Cunninghamem, z Travisem Walkerem i z Eddiem Chambersem. Nie przepadam za tym bokserem. Adamek idzie fuksem i zimnym wyrachowaniem do przodu. Zawsze przed walką podkreśla swoją wiarę katolicką. UE za to mogła by go zdyskwalifikować gdyż sport ma być neutralny poglądowo i religijnie. Wg. mnie Adamek jest zbyt pewny siebie lecz nie dał rady Ukraińcowi. Z tej walki wyszedł mocno pobity. Nie wypada dziś w święta mówić że mamy bokserów o wyglądzie niemedialnym i nie da się ich oglądać. Lepiej wyglądali i też zdobywali główne trofea bokserzy za PRL-u jak m.in. Z. Pietrzykowski, Z. Grudzień i J. Kulej. Adam Małysz, któremu nie wolno zabierać jego zasług też należy do tej grupy i nadal straszy w mediach gdyż przerzucił się na rajdy samochodowe. Na szczęście nie każdy lubi sport i oglądać telewizję. 

25 grudnia 2012

MIX 67

Oj azylanci. UE wprowadziła projekt rezolucji która umożliwi policji i pracownikom Europolu dostęp do systemu Eurodac. Eurodac zawiera odciski palców imigrantów w wieku od 14 lat wzwyż. System ten obejmuje także państwa spoza UE jak Szwajcarię, Islandię i Norwegię. Decyzja ta motywowana jest troską o bezpieczeństwo całej UE. Komitet jednak wyraźnie zastrzegł że dane osobowe zgromadzone w Eurodac muszą być chronione w odpowiedni sposób. Eurodac umożliwi szybką identyfikację osób popełniających przestępstwa lub podejrzanych o terroryzm. Pomysłowi temu sprzeciwiają się jednak organizacje pozarządowe i niektórzy europosłowie. Mówią oni że to krok w złym kierunku. Przyjęcie tej propozycji będzie oznaczać że uchodźcy będą z góry zaznaczeni jako przestępcy. Organizacje pozarządowe twierdzą że Komisja Europejska nie przedstawiła poważnych powodów by udostępnić policji i Europolowi dostęp do takich danych. W zeszłym roku wniosek o azyl w państwach UE złożyło 300 tysięcy osób. Uważam że wcześniej czy później dojdzie do zapchania bazy danych wszystkimi obywatelami Unii Europejskiej gdyż niektórzy urzędnicy mają takie hobby. Nowe zasady. Jeżeli relacja długu publicznego do PKB przekroczy 50 % ale jest nie większa niż 55 % to w budżecie na kolejny rok relacja deficytu budżetu państwa do dochodów nie może być wyższa od wskaźnika przyjętego w roku bieżącym. Natomiast przekroczenie progu na poziomie 55 % zmusza rząd do podjęcia bardziej radykalnych kroków jak zamrażanie wynagrodzeń a waloryzacja rent i emerytur nie może przekroczyć poziomu inflacji. Także przewiduje się wzrost stawki podatku VAT - tak przewiduje ustawa o podatku od towarów i usług jeśli przekroczy się próg 55 %. Budżet nie może dopuszczać deficytu lub ma być tak skonstruowany, by relacja długu do PKB spadała. Zamiast zmniejszać zatrudnienie w urzędach państwowych i podwyższać płace minimalne dla produktywnych wyłączając urzędników to rząd woli zabierać ludziom pracy, z rent, emerytur i podwyższać podatki i ceny. Taki sposób myślenia rządu zawsze będzie utrzymywał wysoką inflację i przyrost długu publicznego. Radio Maryja obchodziło 21 rocznicę swego powstania. Świętowano rocznice w sobotę w kościele św. Józefa - Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Toruniu. Na rocznicę przybyła rzesza słuchaczy Radia Maryja, a także posłowie PiS i SP m.in. Mariusz Błaszczak, Joachim Brudziński, Adam Hofman, Antoni Macierewicz z PiS oraz z Solidarnej Polski Beata Kempa i Piotr Szeliga. Już 8 grudnia 1991 r. zaczęło nadawać Radio Maryja. Pierwsze stacje nadawcze były w Bydgoszczy i Toruniu. Metropolita warszawski kardynał K. Nycz niedawno mówił że Kościół nie chce wiązać się z partiami politycznymi. To co robili na rocznicy posłowie tylko z PiS i SP ? Czemu nie było posłów z innych partii ? Czemu posłowie PiS i SP zawsze towarzyszą Kościołowi i jego mediom ? Więcej w art. "Podsumowanie Kościoła 2012". Łapa, klapa, order, buziak. Tak za komuny dawano dosyć często ordery za "zasługi" partyjniaków. Teraz PiS tak dekoruje swoich wyznawców. Ostatnio taki order ( nagrodę im. Lecha Kaczyńskiego ) otrzymał Krzysztof Wyszkowski za lizanie d... Jarusiowi, a tak naprawdę za walkę z legendą "Solidarności" Lechem Wałęsą. Jak mówi prezes Ruchu Maciej Łopiński "nagroda przyznawana jest "wybitnym osobom", które dobrze służą państwu polskiemu i wspólnocie narodowej". Marta Kaczyńska która uhonorowała lizusa czuje się zaszczycona tym, że mogła nagrodę osobiście wręczyć. Natomiast Antoni Macierewicz mówił podczas uroczystości że "Krzyś jest "historią" najnowszych czasów Rzeczypospolitej oraz legendą Gdańska. Legendą Gdańska to była tylko jedna osoba - Lech Wałęsa. Wyszkowski wraz z Kaczyńskim próbuje odebrać Wałęsie zaszczyty w perfidny sposób, utrzymując ciągle mimo wyroków sądowych które nakazały mu przeprosić L. Wałęsę za kłamstwa o agencie "Bolku" jakim podobno był Wałęsa. Nadal Wyszkowski i wielu mu podobnych którzy niszczą Polskę insynuacjami publicznie oskarżają L. Wałęsę o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa w latach 70-tych. Już każdy wie że Kaczyńscy przywłaszczyli sobie bezprawnie "Solidarność" i Polskę i kara wcześniej czy później musi spotkać ich i innych którzy tak samo postępują. Życie dowodzi że mam tu rację. 

24 grudnia 2012

MIX 66

Dziś Wigilia dla chrześcijan, czyli wstęp do Bożego Narodzenia. Wigilia ma przygotować wiernych do obrządku narodzenia Pana. Tego dnia należy zachować post i odciąć się od wszelkich uciech jak np. dyskoteki. Dla mnie paskudna w wigilię jest tradycja nakazująca tylko postne żarcie. Dobra jest ona dla żarłoków bo nie mogą oni tego dnia spożywać mięsa, ale kalorie nadrabiają potrawami z mąki. I to jest horror dla żołądka. Naleśniki, pierogi i uszka z różnymi nadzieniami, placki ziemniaczane i zakalce są potrawami z mąki a ona zapycha żołądek tak, że następnego dnia odechciewa się jeść. Uważam że tradycje powinny nadążać za nowymi czasami. Są przecież inne chude strawy którymi można urozmaicić wigilię by się nie zapchać. Staję tu w obronie uciemiężonych którzy z różnych powodów muszą spędzać wigilię z innymi poza własnym domem. Oni zmuszani są do jedzenia tego co im podadzą. Nawet w rodzinie znajdą się osoby które wręcz wymuszają by ich dzieci jadły tylko te tradycyjne potrawy a to prowadzić może do kłótni w rodzinie. Co prawda wigilia to czas w którym nie wolno się kłócić, płakać, smucić i niczego pożyczać a w szczególności ognia bo jest to wieczór wybaczania sobie win. Lecz jak to zrobić ? Pozostało trochę słowiańskich tradycji po Poganach. Np. wtedy po zachodzie słońca nie wolno było wykonywać wielu czynności jak plecenie i motanie, gdyż zaplatało to przyszły los człowieka czyli powodowało to trzęsienie się zwierząt które miały narodzić się w przyszłym roku. Nie wolno też było przynosić drewna bo z drewnem przychodziły myszy niszcząc zbiory przechowywane w spiżarni. Rankiem następnego dnia dbano by pierwszym który przekroczy próg był mężczyzna. Przekroczenie progu przez kobietę oznaczało choroby. W Wigilię nie wolno było odmówić gościny żadnemu człowiekowi a żebrakowi nie można było odmówić jałmużny. Nie zamykano spiżarni by duszom niczego nie zabrakło. Również tradycją było dzielenie się ze zwierzętami gospodarskimi częścią kolacji wigilijnej. Ze słowiańskiego święta wywodzi się też wiele zwyczajów i wierzeń spotykanych w różnych regionach kraju. Według dawnych wierzeń przodkowie tego dnia schodzili na ziemię i ustami zwierząt hodowlanych mogli przekazywać informacje - stąd wywodzi się wierzenie że tego dnia zwierzęta mówią ludzkim głosem. Biada temu kto by tradycję chciałby zakłócić, bo jest to noc niezwykła. Mali, państwo w Afryce zaatakowali islamiści. Niszczą oni  kolejne mauzolea w mieście Timbuktu na północy Mali. "To tragedia nie tylko dla Malijczyków, ale także dla całego świata" - napisała szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton w oświadczeniu. Zaapelowała ona o natychmiastową ochronę kulturowego i religijnego dziedzictwa w tym kraju. Niszczone są kolejne mauzolea sufickich świętych pozostałe w mieście Timbuktu, którego zabytki znajdują się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. W lipcu i październiku islamiści zdewastowali inne cenne mauzolea, m.in. znajdujące się na terenie największego meczetu miasta. Niektóre z nich pochodziły z XIV wieku.  Allahowi nie podobają się one i mają być wszystkie zniszczone - powiedział Abu Dardar z ugrupowania Obrońcy Wiary, które kontroluje Timbuktu wspólnie z Al-Kaidą Islamskiego Maghrebu ( AQMI ). Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła francuski projekt który pozwoli na rozmieszczenie sił międzynarodowych pod dowództwem afrykańskim w Mali. Podobno islam to religia pokoju - tak uważają niektórzy muzułmanie. Pchają się oni ze swoją religią w głąb Afryki do krajów biednych bo tam najłatwiej jest się zagnieździć. Biedne kraje nie mają silnej armii i policji a to ułatwia ekspansję. Tylko że dziś jest ONZ która może przeciwdziałać wszelkim napaściom na obce terytoria. Uważam że reakcje państw powinny być odwrotne. Świat powinien minimalizować tereny objęte islamem czyli religią zła. Islam to stara i okrutna religia którą należy zwalczać. Nie pasuje ona do współczesnych czasów. Europa też powinna nie dopuszczać tej religii na swoje terytorium nie tylko dlatego że kraje islamskie okrutnie traktują Europejczyków przebywających na ich terenach, ale z powodu rozszerzania ich religii na cały świat. Na antenie Radia ZET Wojciech Olejniczak z SLD powiedział Adamowi Hofmanowi z PiS że - "słowami Jarosława Kaczyńskiego o możliwości zamachu na Lecha Kaczyńskiego w drodze do Stanów Zjednoczonych powinni się zająć specjaliści nie od lotnictwa, a od psychiatrii. Zdecydowanie będę bronił swojego poglądu na temat lidera PiS. Uważam że Lech Kaczyński i tak zostałby zabity".  Hoffman – "niech pan uważa". Odpowiedź Olejniczaka dotyczyła wypowiedzi J. Kaczyńskiego na spotkaniu 8 grudnia w Opolu. Pytany Kaczyński o to co jego zdaniem wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku odpowiedział że "Jest przekonany iż katastrofa smoleńska to był zamach. Gdyby nie doszło do niego podczas podróży do Katynia, to doszłoby do niego podczas późniejszego wyjazdu prezydenta Lecha Kaczyńskiego do USA ale nie na terytorium Ameryki". Mogli by się już nie kłócić politycy, gdyż zamachu nie było a winę za tragedię smoleńską i tak ponoszą Kaczyńscy. Nikt ich nie zmuszał do wyjazdu na drugą, niepotrzebną ceremonię rocznicy Katyńskiej. Lech miał nawet ostrzeżenie by nie lecieć do Smoleńska gdy Putin odmówił mu wizy do Rosji. Władze Indii zabroniły organizowania protestów w centrum stolicy. Mimo to tysiące ludzi znowu wyszło na ulice New Delhi, by wyrazić gniew z powodu brutalnego gwałtu zbiorowego do którego doszło 6 grudnia w autobusie. 6 facetów napadło 23-letnią kobietę i jego kolegę gdy wracali z kina. Kobietę gwałcono przez godzinę w autobusie potem wyrzucono ją. Wszyscy sprawcy zostali zatrzymani. W sobotę minister spraw wewnętrznych Sushil Kumar Shinde poinformował że rząd przyjrzy się możliwości zaostrzenia kary w wyjątkowych przypadkach gwałtu. Obecnie maksymalna kara za takie przestępstwo to dożywocie. Niektórzy protestujący domagają się kary śmierci dla gwałcicieli.  W Indiach co 20 minut dochodzi do gwałtu i nie wszyscy sprawcy zostają ukarani z powodu korupcji w Policji. Jest jakaś mania nawet i u nas by urządzać protesty na ulicy gdy dochodzi do zbrodni, do krzywdy, do śmiertelnego wypadku na drodze, do gwałtu, do kazirodztwa itd. Jest to chore, gdyż nie da się uniknąć wszystkich takich i podobnych zdarzeń. Protestujący uważają że jak zaprotestują na ulicy to nie będzie żadnego przestępstwa. Chyba na głowę upadli. Ciekawe jest to że nie ma takich protestów w niektórych, innych przypadkach tak jakby jedna krzywda była tolerowana a inna już nie. Takie podejście jest jedną z fobii. Albo reagujemy na wszystkie krzywdy albo wcale. Nie można dzielić sprawców na lepszych przestępców i gorszych. 18-latek, Patryk B. z Wałcza ( woj. wielkopolskie ) zaatakował strony internetowe kilku sądów na terenie kraju. Blokował on dostęp do stron wymiaru sprawiedliwości i grozi mu 3 lata. Patryk B. w marcu dokonał ataku na strony internetowe Sądu Rejonowego w Bydgoszczy, Sądu Rejonowego­ w Mogilnie, Sądu Rejonowego w Nakle nad Notecią, Sądu Rejonowego w Szubinie, Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku oraz Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Modyfikował zawartość danych i utrudnił dostęp do danych informatycznych. Posługiwał się także nielegalnym oprogramowaniem służącym do łamania zabezpieczeń stron internetowych. Nie chodziło mu o kradzież danych, lecz chciał się "sprawdzić". W czasie przeszukania mieszkania policjanci znaleźli również nabój do myśliwskiej broni palnej i za to również odpowie przed sądem. Odezwały się od razu głosy obrońców którzy żądają uwolnienia go. Uważam że nie można karać za posiadanie jednego naboju gdyż jest to chore. Nie jeden chłopak posiada drobne militaria jako kolekcję. Taka chłopaków natura. Co innego arsenał służący do użycia przeciw drugiemu człowiekowi. Jedne nabój bez broni palnej nie wyrządzi nikomu krzywdy. Za to za włamanie do komputerów należy mu się jakaś kara, gdyż wiele komputerów jest szpiegowanych i wyciąga się z nich prywatne dane. Nie wiem dlaczego Policja uważa że  podejrzany korzystał z nielegalnego oprogramowania służącego do łamania zabezpieczeń stron internetowych. A które jest legalne ? 

23 grudnia 2012

PODSUMOWANIE ROKU 2012

Podsumowanie roku 2012. Najbiedniejsi w Unii Europejskiej wg. PKB na głowę są wg. kolejności na Łotwie, w Rumunii i w Bułgarii a Polska jest na czwartym miejscu. Polska do tej grupy nie pasuje. Mamy dobrze rozwiniętą gospodarkę nie gorzej niż na zachodzie Europy, produkuje się dużo, produkcja jest urozmaicona jeśli chodzi o asortyment, stać nas na opłacanie darmozjadów jakimi są urzędnicy i nowi urzędnicy których co roku przybywa, a zyski przedsiębiorców są bardzo wysokie i co roku podwajają się im czyli stać ich na odpowiednie podwyższanie płac. Więc dlaczego jesteśmy jednym z najbiedniejszych krajów w UE ? Polska to kraj po przejściach. Pilnują nas ciągle Niemcy i Rosja byśmy nie byli normalnym, silnym i bogatym krajem. Co Polska próbuje się podnieść to są zabory lub okupacja. Bogaty kraj może być silnym krajem a silny może zagrażać innym. Sęk w tym że akurat Polska nigdy nie zagrażała innym krajom, a jeżeli weszła na inne terytorium to tylko po to by przegonić wroga. Obecnie działają siły które ciągle wmawiają społeczeństwu że mamy jeszcze za słabą gospodarkę i musimy poczekać na lepsze zarobki ok. 20 lat. Można nazwać ich grzecznie lobbystami lecz są to właściciele firm, ekonomiści po szkołach moskiewskich i politycy którzy w większości wywodzą się z PRL-u. Byli komuniści po 1989 roku złapali się za biznes i do dziś nim kręcą. Oni nie mają interesu by Polska stała się krajem silnym i bogatym. Dla nich liczy się tylko biznes i duża kasa. Działają oni na rzecz obcych kapitałów i obcych krajów i oni są odpowiedzialni za biedę w kraju. Nawet rządzący wywodzący się z opozycji z czasów PRL-u jak Tusk czy Kaczyńscy też są winni tej sytuacji bo nie zmieniają kraju na lepsze. Trwają oni aby przetrwać przy korycie. Politycy z PRL-u jak m.in. Kwaśniewski i Miller. nadal działają. Lustracja dla nich była zbyt łagodna i mamy tego dziś konsekwencje. Pisałem już że lustracja powinna objąć po 1989 roku wszystkich którzy zajmowali jakiekolwiek stanowiska PZPR-owskie za PRL-u czy to w firmach jako dyrektor czy sekretarz partii, czy jako zwykły urzędnik, czy jako polityk, ekonomista, prawnik itd. Nie można jednak liczyć na to że zmieni się coś na lepsze w tym kraju po odsunięciu byłych komunistów od koryta, gdyż w te miejsce mogą wejść ludzie prawicy tacy jak m.in Kaczyński, narodowcy lub ludzie którzy co prawda byli opozycją dla PRL-u ale nie wiele mogą zrobić bo nie mają doświadczenia. Dlatego zawsze sugeruję by szukać nowych i normalnych ludzi, bez zabarwień ideologicznych do rządzenia krajem. J. Kaczyński słusznie zarzuca obecnej partii rządzącej że PO ma w swoich szeregach byłych komunistów takich jak m.in. Jaruzelski i inni z SLD. Nie można z takimi ludźmi zmienić kraju tak by dorównać zachodowi. Tusk też ma opory jak trzeba podnieść płace minimalne i waloryzować co roku zasiłki dla najbiedniejszych. Na pewno ma on układy z lobby i obcym kapitałem który nakazuje mu utrzymywać niskie płace tak długo jak się da. Nie trzeba szukać żydo-komuny jako winowajców. Stąd niezadowolenie nie tylko Kaczyńskiego z obcych kapitałów jakie mamy w kraju ale i społeczeństwa. Nie znaczy to że nasi kapitaliści gdyby tylko oni prowadzili biznes w naszym kraju nie utrzymywali by obecnego stanu. Nie wiem kto im broni podwyższać płace. Sami też nie wpadną na pomysł by urealniać co roku płace do zysków firm. Czekają oni na strajki i na decyzję rządu w tej materii. Tak więc nie tylko obcy kapitał jest wrogiem naszego pracownika. Nasza tradycja nakazuje naszym biznesmenom prowadzącym firmy produkować solidnie i drogo. Jest to zły kierunek. Nie produkuje się dobrych i tanich artykułów których jest brak na rynku. Te drogie są ciągle za drogie jak na przeciętną kieszeń. Uważam że produkcja tanich odpowiedników dała by możliwość powstawania większej ilości firm a przez to większą ilość miejsc pracy. Należy wreszcie przełamać stereotyp. Obcy kapitał nie ma interesu by produkować dużo i tanich towarów oraz dobrze wynagradzać swoich pracowników. Oni szukają w obcych krajach tylko taniej siły roboczej. Przez ich politykę i naszego rządu gospodarka cofa się i staje. Przybywa bezrobotnych a ludzie stają się coraz biedniejsi. Brak corocznych i właściwych podwyżek płac powoduje to że ludzie nie kupują a firmy nie mogą sprzedać swoich produktów. Wtedy redukuje się zatrudnienie lub ogłasza upadłość firm oraz podnosi się ceny i podatki. Podnoszenie cen i podatków jest zabójcze dla naszej gospodarki. Ważniejsza dla rządu Tuska jest inflacja na właściwym poziomie niż rozwój kraju i lepsze zarobki pracowników. Jak rząd Tuska lub innego polityka nie radzi sobie z naprawą państwa to niech zejdzie nam z oczu. Rząd nie może wiecznie wmawiać nam że autostrady rozwiążą nam wszystkie problemy. "Kulą u nogi" jest także przerost urzędników których ciągle przybywa. Brak jest woli rządu by zmienić ten stan. Oni dużo kosztują państwo i są bezproduktywni. Tusk postanowił ich sowicie wynagradzać ( prezesi i zarządy otrzymują do 60 tys. zł. na mies. a zwykły pracownik który buduje i produkuje nadal ma niską płacę ), lecz na jaw wyszło że oni są zwalniani ze swoich funkcji bo nie podołali swoim powierzonym zadaniom. Duże pieniądze Tusk wyrzuca w błoto. Te pieniądze powinni dostawać ci co faktycznie własnymi rękami budują, produkują i usługują a nie urzędnicy-darmozjady. Dobrze wynagradzany pracownik fizyczny szybciej i lepiej postawi kraj na nogi niż dobrze zarabiający prezes, dyrektor i zarząd firmy. Jaka jest nasza mentalność ? Nasi sprzedawcy sprowadzają drogi towar i często zawyżają już wysokie ceny na wystawiony towar. Rozmawiałem ze sprzedawcą instrumentów muzycznych na ten temat i dowiedziałem się to co już wiedziałem. Mianowicie oni uważają że muszą sprowadzać tylko drogi towar bo jest lepszy a klienci też takiego poszukują. To jest tylko ich fałszywe zdanie bo liczą oni tylko na zysk. Wiedzą że muzyk zapłaci każdą cenę byle mieć swój upragniony instrument. Brakuje tanich instrumentów do nauki ale sprzedawcy nie chcą tej grupy nawet zauważyć. Ostatnio znowu podwyższyli ceny na instrumenty i nigdy przeciętny Polak nie może kupić tego czego szuka. Tak jest od zawsze. Padają sklepy muzyczne i jest ich coraz mniej ale to ich niczego nie uczy. Na moje pytanie czy ludzie kupują tak drogie instrumenty sprzedawca odpowiedział  mi że kupują. Faktycznie kupują ale tylko nieliczni, szkoły i firmy. Im to wystarczy. Jest to przerażające. Przecież do nauki wystarczy tani, gorzej wykonany instrument i z tanich materiałów a jednocześnie szkoda wydawać dużej kasy tylko na naukę. Tego nie pojmują sprzedawcy instrumentów. Zdolni muzycy albo wydają astronomiczną kasę na instrument albo go wogóle nie kupią. Tak zuboża się nasz rynek artystyczny. Wielu zdolnych ludzi nigdy nie może zaistnieć na rynku z powodu pazerności i producentów i sprzedawców. Ten przykład i jego mechanizmy są powielane przez innych producentów - dlatego go przytoczyłem. Tylko odpowiednie ustawy mogą zmienić stan naszej kieszeni i stan egzystencji ale kolejne rządy na to nie pozwalają bo są uwikłane w układy z lobby i z obcym kapitałem. Tusk też jest "po ciemnej stronie mocy" i on pierwszy powinien wylecieć z rządu, a wcześniej J. Kaczyński bo mąci i rozwala kraj. PO przyjęła taktykę miłości lecz i miłość ma kolce. PO nie powinna układać się z byłymi PZPR-owcami i zapraszać np. Jaruzelskiego jako doradcę od spraw rosyjskich. Jaruzelski może byłby dobry ale tylko od spraw ZSRR. Od spraw rosyjskich powinien być ktoś nie związany z PZPR-em. Tusk układa się też z UE ale na szkodę kraju przyjmując niechciane dyrektywy. W taki sposób kraj jest ciągle w "dołku". Dziwna to demokracja w UE skoro nie ma wogóle konsultacji społecznych. Jest to tylko dyktatura demokratyczna na którą nie można pozwalać. Świat czeka na przebudzenie i zmianę obecnego stanu. 

PODSUMOWANIE KOŚCIOŁA 2012

"Kościół nie może się wyrzec udziału w życiu politycznym. Kościół nie domaga się żadnych dodatkowych pieniędzy ze strony państwa, ale chodzi o rekompensatę. Kościół nie zgadza się na propozycję zastąpienia Funduszu Kościelnego odpisem podatkowym. Nie chodzi Kościołowi o popieranie jakiejś partii, ale o głos w obronie wartości i godności człowieka. W tych sprawach Kościół nie będzie milczał. W zglobalizowanym świecie następuje próba laicyzacji kultury, tradycji i zwyczajów. Przejawia się to w podważaniu wiary, atakowaniu symboli religijnych. Jako Episkopat uważamy że konwencja o ochronie praw kobiet przed przemocą została podpisana zbyt pochopnie. Oczywiście, nikt nie jest przeciwny obronie kobiet przed przemocą ale są w polskim prawie mechanizmy które mają przeciwdziałać takim zjawiskom. Powodem naszego sprzeciwu jest to, że konwencja ta przy okazji rzeczywistej troski o kobiety próbuje przemycić sprawy które są nie do zaakceptowania przez Kościół. Chodzi m.in. o definicję małżeństwa, płci i różnic kulturowych. Przed ratyfikacją konwencji trzeba doprecyzować przepisy w polskim prawie tak, by nie było żadnych wątpliwości interpretacyjnych. Rząd proponuje 0,3 % odpisu od podatku na Kościół a tego my nie możemy zaakceptować. Obecnie proponujemy odpis w wysokości 0,5 - 0,6 %. Pieniądze z ewentualnego odpisu podatkowego będą niewielką sumą". - mówił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Słucha się ładnie metropolity kazanie, ale przewija się w nim małe przekłamanie. Jak mówił kardynał Nycz że Kościół nie może się wyrzec udziału w życiu politycznym bo JPII tak nakazywał. Co innego wypowiadanie się na tematy polityczne a co innego narzucanie własnego zdania całemu społeczeństwu. Każdy zauważył że Kościół z ambony i ze swoich mediów jak m.in. R. Maryja i TV Trwam narzuca wręcz całemu społeczeństwu jak mają postępować w każdej sytuacji. K. Nycz mówi że Kościół nie domaga się żadnych dodatkowych pieniędzy ze strony państwa lecz chodzi mu o rekompensatę za utracone majątki. Rekompensatę to Kościół już odebrał z nawiązką przez 20 lat i nie należy się mu nic więcej, nawet zerowy odpis od podatku. Kościół jest odrębną instytucją od państwa o czym nie chce pamiętać, więc sam powinien się finansować. Państwo nie ma takiego obowiązku. Nie można także zmuszać do płacenia na Kościół ludzi którzy nie chcą płacić. Mówił także Nycz że Kościół nie chce popierać jakiejś partii, ale chce zabierać głos w obronie wartości i godności człowieka. To czemu związał się z PiS i SP ? Posłowie z tych partii na co dzień uczestniczą w audycjach katolickich mediów. Wszyscy wiedzą na czym polega zabieranie głosu w sprawach wartości człowieka i ogólnych wartości, w sprawach tradycji i ideologii Kościoła. Kościół wraz ze środowiskami PiS, SP i ruchów narodowo-prawicowo-katolickimi swoimi poglądami na te sprawy wywołał wojnę polsko-polską także dzięki mediom katolickim. To nie jest zabieranie głosu a tylko narzucanie narodowi swoich teorii. Nie podoba się Kościołowi próba laicyzacji kultury, tradycji i zwyczajów. Może nie podobać się laicyzacja państwa ale nikt nie powiedział że kraj ma być w całości katolicki. Konkordat jest po to by oddzielić Kościół od państwa ale to nie podoba się Kościołowi bo Kościół chce mieć władzę nad całym krajem. Nie może Kościół wtrącać się do praw jakie ustanawia sejm. Konwencja o ochronie praw kobiet przed przemocą nie zagraża komukolwiek a tylko daje prawa wszystkim. Takich praw Kościół nigdy nie dał i nie da ludziom, bo jego ideologia na to jemu nie pozwala i dlatego Kościół jednak nie powinien wtrącać się do państwa, a jedynie powinien zajmować się własnymi sprawami tylko w gronie swoich wiernych. Taka jest jego rola. Wypowiadanie się Kościoła publiczne w mediach ma jednak charakter nakazująco-rozkazujący. Kościół nie mówi o poglądach na pewne tematy a tylko z góry narzuca społeczeństwu jak musi postępować. To nie jest zabieranie głosu i wyrażanie swoich poglądów a tylko dyktatura Kościoła. To nie jest Kościół jakiego oczekuje społeczeństwo i dlatego wierni odwracają się od niego nie tylko w Europie. W Europie zachodniej Kościoły przerabia się na kawiarnie i restauracje.  Taki los może spotkać i kościoły polskie, dopóki będzie wtrącał się w sprawy państwa a ludzi i wiernych traktował z góry. Nie każdy wie, ale władza Kościoła gdy jest nad całym państwem przyczynia się do wojen domowych, religijnych i międzypaństwowych. Tak uczy historia. Jest stara zasada która mówi że - każdy powinien pilnować własnego podwórka i nie wchodzić na nie swoje. 

MIX 65

Będzie limit osób które w 2013 r. mogą być powołane na ćwiczenia wojskowe oraz do służby okresowej i przygotowawczej. Dotyczy ten limit wyłącznie ochotników lecz trwają też prace nad regulacją dot. obowiązkowego powoływania żołnierzy rezerwy. Będzie to dotyczyło żołnierzy rezerwy w tych specjalnościach, w których bardzo dużo się zmieniło w ostatnich latach i po prostu trzeba pokazać nowy sprzęt i nowe procedury - powiedział Siemoniak szef MON-u. Tę inicjatywę finansuje MON. Dziwne to gdyż powoływanie do rezerwy powinno być cykliczne. "Miejsce Palikota i jego kumpli jest w zadymionej szulerni a nie w polskim parlamencie. W polskiej polityce nie ma miejsca dla takich ideologicznych barbarzyńców" -  tak napisali w oświadczeniu ( zawiadomieniu do prokuratury ) posłowie z Solidarnej Polski. Sprawa dotyczy zdarzenia z 9 grudnia kiedy Jerzy D. z Dolnego Śląska rzucił żarówkami wypełnionymi czarną farbą w kierunku obrazu Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze. Po tym zdarzeniu Ruch Palikota poinformował że chce poręczyć za tego mężczyznę by mógł on odpowiadać tak jak inni z wolnej stopy. Poseł z RP mówił że kult obrazów jest bałwochwalstwem i jednym z najbardziej potępianych w Biblii. Desperat wziął dosłownie to co Biblia mówi i zaprotestował w ten sposób przeciwko bałwochwalstwu uprawianemu na Jasnej Górze a obraz nazwał "bohomazem". W  oświadczeniu SP napisano że Kotliński i Ryfiński mogli obrazić uczucia religijne i dopuścić się publicznej pochwały popełnienia przestępstwa. Oczywiście że niedopuszczalne są ataki na przedmioty kultu religijnego ale nie można z tego powodu karać tych co pochwalają je. Każdy ma prawo do innego zdania. Ideologicznymi barbarzyńcami są jednak ci co narzucają siła swoją ideologię taką jak wiarę tak jak robi to nasz Kościół przy wsparciu Radia Maryja, PiS-u i Solidarnej Polski a także m.in. PiS, prawica i narodowcy. Trzeba uświadomić niektórym że Ruch Palikota nie walczy z Kościołem i wiarą a tylko z jego słabościami takimi jak m.in. pęd do władzy i po kasę państwową. RP chce by było stosowane prawo które nakazuje rozdział między państwem a Kościołem. Tego nie chcą zrozumieć politycy PiS i SP bo są zaślepieni w Rydzyku a przy okazji mają większy elektorat dzięki Kościołowi i dlatego nie odpuszczą. Przedostatni sondaż partii - PO - 33 %, PiS 29 %, SLD - 13 %, Ruch Palikota i PSL - 6 %, - Solidarna Polska - 2 %, niezdecydowani  - 11 %. Ostatni sondaż. PO - 32 %, PiS - 22 %, SLD - 9 %, PSL i Ruch Palikota - po 6 %. Reszta poza progiem wyborczym. 

22 grudnia 2012

MIX 64

Koniec świata. Tego dnia ( 21 grudnia ) prezydent Br. Komorowski podpisał ustawę o nasiennictwie GMO. Ustawa ta zezwala na rejestrację i obrót w Polsce nasionami zmodyfikowanymi genetycznie a rozporządzenia do tej ustawy mają zakazać uprawiania roślin GMO. Wejście w życie tych rozporządzeń wraz z ustawą pozwoli na całkowity zakaz uprawy w Polsce kukurydzy MON 810 i ziemniaka Amflora, jedynych w tej chwili roślin GMO dopuszczonych do obrotu na terenie UE. Bez tej ustawy Polska zapłaciłaby karę. Utrzymanie dotychczasowego generalnego ustawowego zakazu obrotu, byłoby sprzeczne z prawem unijnym i groziłoby nałożeniem na Polskę wysokich kar finansowych. Minister rolnictwa St. Kalemba zapowiedział że do końca stycznia 2013 r. rozporządzenia będą wydane. Można obracać nasionami ale nie wolno ich zasiewać. Do tej pory mimo zakazu sprowadzano nasiona z zagranicy i zasiewano je na naszym terenie. To pokazuje same absurdy i brak kontroli państwa. Skoro były zakazy i jeszcze nie odwołano ich, to dlaczego nadal dopuszcza się do naszej żywności składniki GMO np. skrobię kukurydzianą i inne ? Gdzie są winni ? Więcej w art. o GMO. Przyznali się do pomyłki. PiS pomylił nie tylko osobę, ale nawet miasto. W spocie poświęconym kadencji Rafała Bruskiego ( PO ) z Bydgoszczy lektor ( z PiS ) podsumowuje pierwsze dwa lata rządów prezydenta i jednocześnie szefa bydgoskiej PO ; "bydgoszczanom żyje się gorzej, tysiące firm upadły, dobrze bawią się tylko koledzy prezydenta i jego brat, który uzyskał milionowy kontrakt". Powodem zemsty PiS-u na PO była reklama w której partia PiS twierdzi że "młodzi ludzie nie mogą znaleźć pracy, a firma brata prezydenta otrzymuje milionowy kontrakt ( na 7 mln. zł. )". Jak się później okazało KB Serwis zawarł umowę ze szpitalem powiatowym ale nie w Bydgoszczy a w Inowrocławiu. Szpital ten podlega pod inowrocławskie starostwo powiatowe a rządzi w nim PSL. Rafał Bruski domaga się teraz 5 tys. zł zadośćuczynienia na bydgoskie hospicjum. Kampania przeciwdziałającą dyskryminacji w pracy kosztowała rząd milion złotych a nierówności są nadal. Głównie w urzędach centralnych gdzie 14,5 tys. zatrudnionych jest w Kancelarii Premiera i w 16 ministerstwach. Wg. danych na rozmowach kwalifikacyjnych padają niedopuszczalne przez prawo pytania dotyczące sfery życia osobistego i prywatnego. Pytano najczęściej m.in. o liczbę posiadanych dzieci, o plany ich posiadania i kto będzie opiekował się dziećmi kiedy trzeba będzie zostać w pracy dłużej. Były także pytania o religię i wyznanie oraz o orientację seksualną. Te pytania były zadawane kandydatom starającym się o pracę w administracji rządowej. Jak każdy pamięta to za rządów PiS i LPR wprowadzono taki reżim. Nawet w szkołach zadawano dzieciom takie i podobne pytania. Zbierano wtedy w szkołach drażliwe dane o ich rodzicach. PiS ma nie tylko krótkie nóżki ale i krótką pamięć. Od stycznia 2013 r. ma wzrosnąć maksymalna opłata za pobyt w izbie wytrzeźwień - do 350 zł. Obecnie rachunek za noc nie może być wyższy niż 250 zł. Trybunał Konstytucyjny zaproponował wpisanie do ustawy opłaty maksymalnej za pobyt w izbie wytrzeźwień. W ustawie doprecyzowano opłaty za pobyt w izbie. Zapisane mają być w niej udzielone świadczenia zdrowotne, podane produkty lecznicze oraz detoksykacja. Wystawiony rachunek trzeba będzie uregulować w ciągu 14 dni od doręczenia wezwania do zapłaty. Uważam że państwo powinno przejąć na siebie obowiązki związane z zatrzymaniem osoby nietrzeźwej w izbie wytrzeźwień gdyż "klient" tej izby jest zabierany do niej wbrew własnej woli. Te izby już są finansowane przez państwo i nie wolno ściągać dodatkowych środków od swoich "klientów". Można powiedzieć że Izby Wytrzeźwień to bezprawie i nie powinny istnieć. Podatek od deszczu może być nałożony już w 2014 r. na wszystkich obywateli. Opłata deszczowa pobierana jest od metra kwadratowego powierzchni z której woda po opadach i roztopach odprowadzana jest do gminnej kanalizacji. Cena wynosi obecnie od ... Więcej w art. "Deszczówka".

21 grudnia 2012

MIX 63

Pociecha dla emerytów na przyszłe lata. Min. finansów J. Rostowski broni się ; "w ustawie o referendum jest napisane, że referendum z inicjatywy obywateli nie może dotyczyć danin publicznych. Składki są jasno i niedwuznacznie zdefiniowane jako daniny publiczne. Reforma, którą dzisiaj proponujemy, nie będzie bolesna dla ludzi. Ona jest oczywiście bardzo bolesna dla naszego rządu, jeśli chodzi o badania opinii publicznej, o tymczasowe poparcie". Co za brednie. Minister broni się przed referendum jakie chcą związki zawodowe. Uważam że szczególnie daniny, czyli haracze powinny podlegać referendum gdyż rząd zawsze może posunąć się za daleko. Rostowski zapowiada że "w 2040 roku kiedy to pierwsze kobiety zgodnie z harmonogramem reformy będą przechodzić na emeryturę w wieku 67 lat to aż 90 % z nich dożyje do 70-tki. Będzie także daleko idąca poprawa jeśli chodzi o długość życia i o zdrowie. W 2020 r. więcej mężczyzn dożyje 67 lat czyli więcej niż dzisiaj dożywa 65-tki". To znaczy że kobiety tylko przez 3 lata będą pobierać emerytury a na poprawę zdrowia przy obecnym systemie nie ma co liczyć. Ciekawe jest jak zwiększy się wiek mężczyznom z 65 do 67 lat. Służba zdrowia tak działa, by jak najmniej pracowników dożyło do emerytury bo one są obciążeniem dla budżetu państwa. Ludzi w wieku podeszłym lekceważy się i odmawia się im często leczenia. Gdyby jednak dożyli oni wieku 67 lat to na pewno nie skorzystają nawet z jednego dnia z dobrodziejstw emerytury. D. Tusk i minister pracy Wł. Kosiniak Kamysz zapowiedzieli że w 2013 roku nastąpi powrót do waloryzacji procentowej. Trybunał Konstytucyjny uznał obydwie formy zgodne z prawem. Świadczenia emerytów i rencistów w 2013 r. wzrosną o 4,4 %. Uważam że, i już to opisałem że lepiej jednak wprowadzić waloryzację kwotową a nie procentową gdyż za duża jest rozpiętość w waloryzacji a kwotowa wydaje się bardziej sprawiedliwa. Natomiast reforma emerytalna nie jest bolesna dla rządu jak mawiał Rostowski a tylko dla emerytów. To emeryci nie dożyją do swoich emerytur a nie rząd. To emeryci będą mieć głodowe emerytury a nie rządzący. Propaganda rządu PO ma się dobrze ale nie samopoczucie społeczeństwa. Wesołych Świąt. Pociecha dla narodu. D. Tusk cieszy się że przejdzie do historii a ludzie mają powód do zadowolenia bo wprowadził on szereg odważnych decyzji takich jak emerytury 67 lat, autostrady, stadiony, "Orliki" i inne inwestycje jak kosztowne nowe urzędy. Pisałem wcześniej ; co z tego mają ludzie ? Ludzie z tego nic nie mają bo emerytur nie dożyje 90 % pracowników,  autostrady UE każe nam rozbierać, stadiony nie zarobią na siebie bo nie mają planów i pomysłów na to, Stadion Narodowy chyba się zawali bo już zapowiedział że brakuje mu ok. 22 mln. zł. by zbilansować się a "Orliki" nie wpuszczają młodych piłkarzy bo wyłączają im prąd - gmin nie stać na ich utrzymanie. Wesołych Świąt. Pociecha dla internautów. Urzędy i izby skarbowe sprawdzają, czy osoby pożyczające sobie pieniądze za pomocą internetu odprowadzają od pożyczek podatki. Podatek muszą zapłacić dwie strony ; pożyczkobiorca od czynności cywilnoprawnych ( PCC ) w wysokości 2 % od otrzymanej kwoty, a pożyczkodawca – 19 % od kwoty otrzymanych odsetek. Sankcja ( kara ) za niezgłoszenie pożyczki do opodatkowania wynosi 20 %, czyli dziesięć razy więcej. Pożyczkobiorca powinien uiścić podatek w terminie 14 dni od zawarcia umowy. Chodzi tu o aukcje internetowe. Po pierwsze nie odprowadza się podatków od pożyczonych pieniędzy. Podatek odprowadza tylko ten który na pożyczkach zarabia jak banki i parabanki oraz osoby pracujące na umowy. Jest co prawda nowa ustawa która nakazuje odprowadzać podatki od pożyczonych pieniędzy i od posiadania czegokolwiek ale jest ona bezprawiem. Rząd PO zachowuje się jak komuna. Wymyśla coraz to nowsze formy ściągania pieniędzy z obywateli lecz robi to bezprawnie. Jak zwykle podkreślam że brak społeczeństwu odpowiedniej siły która by obaliła taki rząd lub zmusiła go do skasowania niesensownych i bezprawnych haraczy które zubożają coraz bardziej społeczeństwo. Bezprawne one są bo podatek płaci się tylko pracując i zarabiając. Pożyczający pieniądze od innej osoby czy instytucji nie zarabia na tym i nie ma z czego zapłacić podatku. Wesołych Świąt. Pociecha dla wierzących w zamach. "Ja mam coraz mniej cierpliwości. W sprawie katastrofy smoleńskiej zachowania polityków przekraczają już wszelkie granice. Nasze państwo ponosi odpowiedzialność za to że doszło do katastrofy smoleńskiej, ale na etapie śledztwa odpowiedzialność ponosi już prokuratura. Nie ma ciągle podanych faktów o przyczynach k. smoleńskiej i o zamachu na prezydenta L. Kaczyńskiego. To nie do zaakceptowania" - mówi Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska, córka posła Jerzego który zginął w katastrofie smoleńskiej. Żąda ona prawdy o zamachu a nie "bajek" z komisji Millera. Jerzy Miller, który przewodniczył komisji do spraw wyjaśnienia przyczyny katastrofy uważa że potrzebny jest zespół ekspertów który prostowałby nieprawdziwe, pisowskie informacje na temat tej tragedii. Na tą okoliczność ma być powołany zespół weryfikujący teorie na temat katastrofy czyli Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych pod nadzorem jej szefa Macieja Laska. Wesołych Świąt. Pociecha dla wierzących w koniec świata. Nie nastąpi on dziś jak zapowiadano, a tylko w swoim czasie. 

20 grudnia 2012

KONIEC ŚWIATA 4

CD. Majowie zajmowali się przepowiadaniem przyszłości, ale nie zagłady świata. Ich teoria cyklicznej koncepcji historii miała potwierdzić że mogą się one powtórzyć w przyszłości. Różne są teorie przekładu kalendarza prekolumbijskiej cywilizacji. Jedna z nich mówi o zagładzie Ziemi przez katastrofę która doprowadzi do schyłku ludzkości. Tego dnia czyli 21 grudnia 2012 może dojść do kolizji z planetą Nibiru. Inna teoria prastarej kultury głosi że wydarzy się coś wyjątkowego, czyli nadejdzie czas przełomu który będzie dotyczył wszystkich ludzi na świecie. Ludzie zrozumieją kim tak naprawdę są i będą przeżywać czas wyjątkowego rozwoju. Dzięki wyjątkowemu ułożeniu planet mogą dziać się rzeczy niezwykłe. Uważam że na dzień 21 grudnia nie ma żadnych ważnych wydarzeń i nic się nie wydarzy. Jeśli już to w innym czasie może dojść do przełomu i do oświecenia pod wpływem niespotykanych zjawisk atmosferycznych. Zagłada jeżeli nastąpi to wskutek trzęsień ziemi które obejmą cały świat. Tych trzęsień ziemi możemy spodziewać się niebawem. One mogą być spowodowane kolizją z kometą. Jednak całkowita zagłada planety może być spowodowana wybuchem materii słonecznej na taką odległość, że najbliższe słońcu planety w tym i Ziemia spłoną. Ten kataklizm nastąpi jednak za ok. 1000 - 1700 lat. W najbliższych dniach bardzo blisko Ziemi przeleciała planetoida 4179 Toutatis. Orbita jej jest tak usytuowana w przestrzeni, że Toutatis co cztery lata przelatuje bardzo blisko naszej planety. 16 grudnia Toutatis przeszła do konstelacji Byka i zbliżyła się do Jowisza i Aldebarana. Prawie dokładnie pomiędzy nimi znajdzie się Toutatis w okolicach 20 grudnia. Przez najbliższe 500-600 lat do zderzenia nie dojdzie. Tak przewidują astrolodzy. Później znacznie bardziej prawdopodobnym od zderzenia scenariuszem jest taka destabilizacja orbity, że Toutatis może zostać wyrzucona z naszego Układu Słonecznego. Wcześniej może planetoida tak zmieniać orbitę aż w końcu trafi w Ziemię. I to może być przyczyną trzęsień Ziemi, podtopienia niektórych kontynentów, smogu który zasłoni słońce, deszczy ulewnych, aktywacji wulkanów itd. Najważniejsza dla ludzi jest jednak data końca świata i wcześniejszych wydarzeń. Niestety, jeszcze nikt nie zgadł i to jest przerażające. 

MIX 62

29 grudnia ma strajkować Kolej. Związki Kolejarzy nie zgadzają się z zabraniem im przywilejów m.in. darmowych biletów. Uważają że oszczędności należy szukać w zarządach w których zarobki są gigantyczne - do 60 tys. zł. / miesiąc. Minister infrastruktury Nowak twierdzi że szefowie Kolei mają trudne zadania i należą się im gigantyczne płace. Chyba nie wie co mówi. Gigantyczne i odpowiedzialne zadanie to mają kolejarze którzy odpowiadają za bezpieczeństwo pasażerów a nie urzędnicy. Urzędnicy jak szefowie i zarząd Kolei mają obowiązek właściwie sprawować władzę i za mniejsze płace adekwatne do obowiązków. Do tej pory tak było i Kolej nie upadła. W dalszej kolejności związkowcy planują strajk generalny. W imię głupoty urzędników KE zostały przyjęte w środę propozycje zakazu sprzedaży papierosów smakowych jak mentolowych oraz tzw. slimów, obowiązek umieszczania na paczkach dużych słownych i wizualnych ostrzeżeń o szkodliwości palenia, a także obostrzenia dotyczące e-papierosów. Więcej w art. "E-papierosy". UE nakazuje krajom członkowskim zaciskanie pasa czyli nakazuje oszczędzać i ciąć, czyli nakazuje zabierać, nie dawać innym, produkować nielegalnie, przemycać, kraść itd. a sama żyje w dostatku. Wydaje UE na swoje fanaberie ; 43 tys. euro na ceremonię Nagrody Nobla, 590 tys. euro na konferencję w Rio de Janerio, 132,8 mld euro na instytucje UE w 2013 r, 8,4 mld euro na zarobki eurourzędników, 94 mln euro na rajdy delegacji po całym świecie, 28 mln euro na podróże między Brukselą, Strasburgiem i Luksemburgiem oraz 800 mln euro na budowę nowych i zbytecznych siedzib. Każde cięcia i oszczędności prowokują do kombinowania czyli do zabierania, nie dawania innym, produkowania nielegalnie, przemycania, kradzieży itd. Może Unia zaczęła by od siebie oszczędzanie pieniędzy z krajów członkowskich ? Ciągle podkreślam że nie wolno pozwalać rządom na zabieranie ludziom pieniędzy, gdyż te środki są przejadane przez urzędników. Im więcej zabiorą tym więcej chcą i końca nie widać. Lepiej te pieniądze zostawiać w kieszeniach ludzi pracujących bo tylko oni spożytkują je właściwie. Narodowcy podczas komisji sejmowej wyszli z hasłem na sztandarze o treści "Pakietowi Fiskalnemu STOP". Szkoda że to właśnie oni zauważyli szkodliwość tego pakietu. Uważam że wszystkie partie powinny także przyłożyć się do tego protestu i do protestu przeciwko pakietowi klimatycznemu. Będzie limit osób które w 2013 r. mogą być powołane na ćwiczenia wojskowe oraz do służby okresowej i przygotowawczej. Dotyczy ten limit wyłącznie ochotników lecz trwają też prace nad regulacją dot. obowiązkowego powoływania żołnierzy rezerwy. Będzie to dotyczyło żołnierzy rezerwy w tych specjalnościach, w których bardzo dużo się zmieniło w ostatnich latach i po prostu trzeba pokazać nowy sprzęt i nowe procedury - powiedział Siemoniak szef MON-u. Tę inicjatywę finansuje MON. Dziwne to gdyż powoływanie do rezerwy powinno być cykliczne. Ostatni sondaż partii - PO - 33 %, PiS 29 %, SLD - 13 %, Ruch Palikota i PSL - 6 %, - Solidarna Polska - 2 %, niezdecydowani  - 11 %. 

E-papierosy 8

W imię głupoty urzędników KE zostały przyjęte w środę propozycje zakazu sprzedaży papierosów smakowych jak mentolowych oraz tzw. slimów, obowiązek umieszczania na paczkach dużych słownych i wizualnych ostrzeżeń o szkodliwości palenia, a także obostrzenia dotyczące e-papierosów. Opakowania papierosów i produktów tytoniowych muszą być w 75 % pokryte wizualnymi i słownymi ostrzeżeniami zdrowotnymi. Unijny komisarz ds. zdrowia i ochrony konsumentów Tonio Borg przekonywał że szokujące zdjęcia na opakowaniach wstrząsną palaczami. Kraje członkowskie mogą jeszcze zaostrzyć przepisy i wprowadzić w uzasadnionych przypadkach jednolite opakowania bez znaków firmowych i logo marki. Zniknąć mają też obecne informacje dot. substancji smolistych, nikotyny i tlenku węgla a w zamian pojawi się informacja że dym tytoniowy zawiera ponad 70 substancji powodujących raka. Wg. Borga będą zakazane slimy smakowe ponieważ są bardziej atrakcyjne i tworzą wrażenie mniej szkodliwych. Co za idiotyzm ? Wszystkie papierosy są szkodliwe niezależnie od wrażeń, smaków, długości i grubości. Dochody podatkowe z tych papierosów w 2011 roku wynosiły 8,7 miliarda złotych. Borg, komisarz ds. zdrowia mówił że "przemysł tytoniowy chce sprzedawać więcej swoich wyrobów, ale moim obowiązkiem jest ochrona obywateli europejskich". KE nie zakazuje e-papierosów ale ustanowiła próg dopuszczalności nikotyny w płynach. Sprzedaż papierosów przez internet ma być weryfikowana jeśli chodzi o wiek klientów by dzieci nie kupowały ich. Możliwe wejście w życie nowych przepisów to 2015 lub 2016 rok. Borg demonstrując przykładową paczkę z wielkim zdjęciem płuc zajętych rakiem i napisem "Palenie zabija - rzuć teraz" chciał pokazać jak mogą wyglądać nowe opakowania. Australia pierwsza wprowadziła podobne nakazy wraz ze szkaradnymi i ohydnymi opakowaniami na papierosy. UE też ma odchyłki w rozumie. Dbanie o zdrowie nie jest nigdy argumentem by ingerować tam gdzie nie wolno. Nie można pogarszać sytuacji a tylko polepszać. Sądząc po rozwijaniu się przemysłu tytoniowego można stwierdzić że komisarz Borg kłamie iż spadła liczba palaczy po wprowadzeniu napisów ostrzegających i ohydnych zdjęć płuc na opakowaniach. Nie można z nałogiem walczyć za pomocą kłamstw i ohydztw na opakowaniach. Palenie wynika głównie ze stresów. Jeżeli chce się ograniczyć ilość palaczy to należy stworzyć im bezstresowe życie. Jak na razie nasz rząd i rząd UE działają zupełnie odwrotnie. Nie po to wybiera się przedstawicieli narodu do sejmu i do europarlamentu by oni nam szkodzili. Wydaje mi się że brak demokracji czyli konsultacji społecznych oraz brak poważnej siły która by torpedowała złe ustawy rządzących doprowadzi Europę do autoniewolnictwa. Sami niejako będziemy się zniewalać. Potrzebny jest silny impuls, nawet w sprawach używek by poruszyć społeczeństwa europejskie do obrony swoich praw wynikających z demokracji i wolności ogólnie pojmowanej. 

19 grudnia 2012

MIX 61

RMUA do kosza. Po Nowym Roku wystarczy dowód osobisty lub karta pacjenta by zarejestrować się do lekarza. Więcej w art. "Samo zdrowie 7". Jest nadzieja na niższe stawki za połączenia komórkowe. Od 1 stycznia 2013 r. mają spaść ceny połączeń komórkowych w sieciach Play, T-Mobile, Plus i Orange. Stawka ( cena hurtowa ) za minutę połączenia ma być obniżona z kilkunastu groszy do 8 gr., w lipcu do 4 gr. Średnio obniżka wyniesie od 65 do 85 %. Obecnie najniższa cena detaliczna połączenia za minutę wynosi 29 gr. Jeżeli sieci komórkowe w całości przeniosą na detal cięcie stawek narzucone przez UKE, to obniży się ona do mniej niż 5 gr za minutę. Obecne ceny za jedną minutę połączenia do zapłacenia to minimalna 29 groszy a najwyższa ok. 1 złotego. Tak utrzymuje się ceny złodziejskie już przez kilka ładnych lat, mimo narzucanych przez UE kar. Tu też działa lobby i kapitał zagraniczny oraz przyzwolenie rządu na takie praktyki który nie pozwala na obniżkę do rozsądnych cen stawek za minutę połączenia. Brakuje jeszcze ustawy która nakaże operatorom aby nie przepadały środki z komórki wraz z nowym miesiącem oraz transfery przyznane na internet. Sieci nie tracą na tym bo swoje otrzymali jako opłaty za kartę i abonament. Nie powinno obchodzić sieci kiedy, kto i ile wykorzysta swoje środki i transfery. Uważam że dopóki sieci zabierają nie wykorzystane środki i transfery swoim klientom to należy to nazwać po imieniu czyli złodziejstwem. Kuriozum jest to gdyż UE stać na obniżki cen w naszym kraju a naszego rządu nie. Tusk tłumaczy się jak zwykle wolnym rynkiem gdy chodzi o ustalanie cen i dawanie pracy, ale wolny rynek to nie wolnaamerykanka. Rząd jest od tego by pilnować niesłusznie podnoszonych lub utrzymujących się cen na rynku i odpowiada za brak pracy gdy prowadzi politykę zaciskania pasa. Prezydent Br. Komorowski w wywiadzie z T. Lisem powiedział że rząd jest na właściwej drodze bo zaczął wprowadzać nowe ustawy jak np. ustawę emerytalną, unijne pakiety jak fiskalny i klimatyczny oraz przymierza się do wprowadzenia waluty euro itd. Nie ma czym się chwalić. Nie zdaje sobie sprawy prezydent że ludziom nie o takie ustawy chodzi a tylko o poprawę bytu. Większość ustaw jakie wprowadza PO dają odwrotne skutki bo ludzie narzekają. A skoro narzekają to mają rację. Mówił także że nie ma zagrożenia ze strony prawicowych ekstremistów jak PiS i z innych ruchów prawicowych bo jest ich tylko margines. Lekceważy on zagrożenia bo uważa że PO będzie rządzić wiecznie. Pycha zasłania mu oczy i nie zauważa on i Tusk skutków i zagrożeń jakie przyniosą ich niechciane przez społeczeństwo ustawy. Tusk i Komorowski uważają że jak odważnie podjęli się zreformować kraj to należą się im oklaski. Tylko durnie tak myślą. Jadwiga Staniszkin, socjolog pisowski mówi że - "Obecna władza robi bardzo wiele, aby utrzymać się przy władzy ale w zamian przegrywa Polska. Problem w tym, że nasza władza nie liczy się ze społeczeństwem. Stabilizacja w kryzysie polega na przerzucaniu kosztów na obywateli przede wszystkim przez obniżanie bardzo wielu standardów i pełzające podnoszenie kosztów życia, a po drugie przez zrzucanie problemów na przyszłe pokolenia. Przykładem są fundusze emerytalne. Pozornie zmniejszono dług, ale tak naprawdę on nadal istnieje, tylko w sposób ukryty. A po trzecie że rząd programowo nie posiada długofalowej strategii rozwoju". Widzi ona próbę wyparcia partii politycznych i opozycji by stworzyć totalitaryzm. Uważam że ma ona trochę racji ale widzi problem zupełnie inaczej. Inaczej bo pod kątem PiS-u. Ślepy nie widzi u siebie zgniłych jaj ale u innego wymaca. Każda partia w tym i PiS trwają by przetrwać w rządzie. Każda partia zajmuje się totalitaryzmem a najwięcej czasu poświęcił na to PiS za rządów Lecha Kaczyńskiego. Obniżanie standardów i podnoszenie kosztów życia to maksyma Tuska. Jak już pisałem nie raz, dla niego człowiek i jego problemy się nie liczą. On chce zapisać się w historii za autostrady wyjątkowo kosztowne i stadiony jak E. Gierek z PRL-u a ludzie nic z tego nie mają. Niestety, nie te czasy i historia zapamięta także Tuska złe uczynki. Długofalowy rozwój jest atrybutem socjalizmu a nie kapitalizmu i Tusk właśnie wybiega w przyszłość ze swoimi pomysłami jak choćby m.in. emerytury 67 lat dla każdego i umowy śmieciowe. Obydwie ustawy długo będą eliminować ludzi skracając im życie. Przyjęto wreszcie Konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Konwencję podpisała w Strasburgu w imieniu Polski pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz. Ratyfikacja potrwa ok. 2 lat. Już 26 państw ją podpisało. Dokument nakłada na państwa takie obowiązki jak zapewnienie oficjalnej infolinii działającej 24 godziny na dobę dla ofiar przemocy oraz portalu z informacjami, a także odpowiedniej liczby schronisk oraz ośrodków wsparcia, przygotowanie procedur przesłuchań policyjnych chroniących przed wtórną wiktymizacją, monitorowanie, zbieranie danych na temat przestępstw z uwzględnieniem płci, prowadzenie akcji informacyjnych w zakresie przeciwdziałania przemocy wobec kobiet, w tym szkoleń i informacji dla chłopców i mężczyzn. Jak zwykle tę Konwencję skrytykowało m.in. Prezydium Episkopatu. Według biskupów dokument w definicji płci pomija naturalne różnice biologiczne pomiędzy kobietą i mężczyzną. Niepokój hierarchów wzbudził też obowiązek edukacji i promowania m.in. niestereotypowych ról płci czyli homoseksualizmu i transseksualizmu. Kiedy Kościół oderwie się od rządzenia krajem ? Rola Kościoła to zajmowanie się wiernymi a nie regulacja państwa w którym żyją nie tylko wierni ale i inne religie oraz mniejszości. Kościół jest jak stary dziad. Nie ma cycków ale chce narzucać kobietom jaki mają nosić one rozmiar i której wolno nosić stanik a której nie.