13 stycznia 2015

Fidel Castro nie żyje

Fidel Castro nie żyje od dawna. Tak można sądzić po tym że nie pokazuje się on publicznie od października 2014 roku. Diego Maradona argentyński piłkarz pochwalił się w styczniu tego roku publicznie że dostał list od byłego prezydenta Kuby Fidela Castro w którym on napisał że CNN zawsze życzyła mu śmierci i już za życia go pogrzebała. Ostatnie wypowiedzi Castro były w październiku 2014 roku i oficjalnie mówiono że jest on chory. Wydaje mi się że syn Fidela Castro Raul ukrywa 
śmierć swojego ojca bo jest to w tradycji komunistów. Tak samo było z wodzem komunistycznym Wenezueli. Dla komunistów wódz partii musiał być wiecznym wodzem bo miał władzę absolutną do swojej śmierci. Wydaje mi się że Mardona dostał list nie od Fidela lecz od jego syna Raula ale z podpisem Fidela Castro co mogło go wprowadzić w błąd. Podpis Fidela Castro mógł być prawdziwy gdyż mógł on zostawić za życia wiele kartek ze swoim podpisem by uwierzytelnić swoją obecność po śmierci. Raulowi też zależy na tym aby ukrywać prawdę o swoim ojcu bo chce on jaknajdłużej utrzymać się u władzy oraz nie chce stanąć przed sądem za reżim komunistyczny jaki prowadzi nadal w kraju. Można się domyślić że po śmierci Fidela naród mógłby przejąć władzę siłą lub protestami a tego obawia się właśnie Raul następca dyktatora Fidela. - Niektórym tak dobrze było za życia, że trudno im odejść w niepamięć. Najgorsze i najsmutniejsze jest to, że tylko złym ludziom którzy "kąpali się" w przepychu i we władzy absolutnej trudno rozstać się z życiem. 

Brak komentarzy: