25 stycznia 2015

Dramat Ukrainy

Ukraina dramatycznie walczy o swoją wolność. Ostatnio 30 osób zginęło na bazarze a pocisk ( rakietę ) wystrzelono z Nowoazowska. Średnio dziennie ginie w tym regionie 29 ludzi. Wcześniej bandyci rosyjscy wyprowadzili jednego z żołnierzy ukraińskich na ulicę by go publicznie shańbić krzykami i biciem za to że sami rozpętali tę wojnę aby oderwać część Ukrainy dla Rosji, dla Putina. Terroryści rosyjscy są 
tak bezwzględni że niszczą budynki, lotniska, stadiony itd. które nie są ich i Rosji własnością.  

Putin kolejny raz zaprzeczył by Rosja brała udział w walkach na wschodzie Ukrainy. On obwinia władze Ukrainy za to że używają swoich sił wojskowych wobec bezbronnej ludności na wschodzie Ukrainy oraz za ofiary w ludziach jakie tam były jakby nie wiedział że sam przyczynił się do zajęcia Krymu i regionów wschodnich Ukrainy. Po zmianie rządów na demokratyczne na Ukrainie Rosja sama powinna wycofać swoich obywateli z Ukrainy do siebie nie czekając na rozwój wydarzeń. Teraz jest co jest, czyli wojna której można było uniknąć. Natomiast Aleksandr Zacharczenko szef separatystów rosyjskich ma pretensje do Ukrainy za to że wysyła swoich ludzi by ginęli w walkach z terrorystami rosyjskimi. Do Zacharczenki nie dociera to że Ukraina broni swoich terenów a żeby je odzyskać to musi użyć sił wojskowych. Zacharczenko tak się spieszy z meldunkiem do Moskwy o tym że już zajął tereny Ukrainy że aż kłamie o zdobyciu Doniecka i innych miast Ukrainy. Terroryści rosyjscy dostali rozkaz z Moskwy by zająć tyle terenów Ukrainy ile się da, by potem przyłączyć je do Rosji pod nazwą Noworosja. Ta nazwa już jest używana przez terrorystów rosyjskich.  

Odkąd pojawili się na Ukrainie żołnierze i sprzęt wojskowy z Rosji i to ujawniono po emblematach na ramieniu żołnierzy które wskazywały wojska rosyjskie to nie można powiedzieć że Rosja nie bierze w tej wojnie udziału. Wprost Rosja może nie brać udziału w zajmowaniu terenów Ukrainy, ale meldunki o zajęciu zdobytych terenów ukraińskich separatyści rosyjscy przekazują dowódcom sił zbrojnych Rosji i władzom Rosji. To oznacza że władze Rosji akceptują wojnę na wschodzie Ukrainy i na Krymie a prowadzą ją po cichu. Wojnę niestety można prowadzić nie wprost i jej nie wypowiadając wprost, lecz można ją prowadzić za pomocą mniejszości narodowej jaka znajduje się na terenach objętych działaniami wojennymi i tak jest na Ukrainie i Krymie. Putin teraz nie przyznaje się do prowadzenia wojny na terenie Ukrainy, ale jak ją zdobędzie to przyzna się i pochwali przed światem. Putin i władze Rosji są zakłamane i wredne i nie można im wierzyć nawet na słowo. 

Ostatnio władze Rosji wprowadziły nowe zarządzenie dotyczące przemian w armii. Armia ma być wzmocniona i pozbawiona modelu dowodzenia rodem z komuny a łączność ma być skoordynowana w jednym punkcie czyli w Moskwie. Ma być też lepsza analiza zagrożeń zewnętrznych na wypadek wojny i w czasie pokoju a sprzęt wojskowy ma być pochodzenia rodzimego. Na te działania Rosja przeznaczyła ok. 40 mld. rubli. - Nic tu nowego bo decyzyjność armii rosyjskiej zawsze była jedna i z jednego źródła czyli z Moskwy bo w Rosji nadal jest dyktatura. 

Władze Rosji obraziły się za słowa ministra MSZ Polski Grzegorza Schetyny którymi powiedział on że niemiecki obóz koncentracyjny w Auschwitz zdobyli Ukraińcy a nie Rosjanie. Wszyscy wiedzą że Ukraińcy wyzwolili ten obóz zagłady z rąk Niemców, lecz ambicje władz rosyjskich nie pozwalają im na inną interpretację historii niż rosyjską. Rosja powinna uczyć się że historia jest inna niż chciały by władze Rosji. To że Ukraińcy wchodzili w skład Armii Czerwonej ZSRR to nic nie zmienia. Nie można chwalić się wyzwoleniem spod okupacji hitlerowskiej państw i obiektów, kiedy później okupuje się przez dziesiątki lat te państwa a w tym celu morduje się ludzi którzy nie pasują władzom okupacyjnym. Rosja planowała zająć Europę by wprowadzić swój komunizm, lecz zawiodła się na Hitlerze który zerwał pakt i zaatakował Rosję. Rosja by wygrać wojnę z Niemcami to dozbroiła się a potem podbijała kraje wiodące na Berlin. Oszukiwała Rosja te kraje mówiąc że chce je wyzwolić a tak naprawdę nie miała zamiaru z nich wychodzić po zakończeniu wojny. Ta sytuacja doprowadziła do stworzenia wspólnej armii o nazwie Armia Czerwona w której skład wchodziły narody krajów które stały na drodze do Berlina. Tak Rosja została w tych krajach i je okupywała dopóki narody nie powstały. Tej sytuacji nie wolno nazywać wyzwoleniem spod okupacji hitlerowskiej. 

Suma sum - Rosja tak naprawdę idzie na skróty, bo zamiast zabrać do siebie swoich obywateli z Ukrainy i Krymu oraz z innych państw po rozpadzie związku radzieckiego to woli zostawić ich tam gdzie oni są ale muszą oni te tereny najpierw zająć. Jak wiadomo na Ukrainie mieszka ok. 16 mln. Rosjan. Jest to tak duża liczba że mogą być trudności z ich przyjęciem ale że Rosja jest największym państwem na Ziemi to ma dosyć terenów swoich by przyjąć ich w krótkim czasie. Po przesiedleniu jakie było za komuny Rosja zostawiła swoich obywateli w krajach okupowanych w tym i na Ukrainie. Rosja z góry zaplanowała poszerzenie swojego terytorium a w tym celu zajmowała obce państwa i zasiedlała je swoimi obywatelami. Dziś Rosja po rozpadzie związku radzieckiego nie może pogodzić się ze stratą i próbuje odbudować imperium jakie było za ZSRR. Rosja okupacją byłych państw obozu radzieckiego chce kolejny raz zabezpieczyć sobie bezpieczeństwo ale nie tędy droga do celu. Dziś te państwa już nie są takie słabe by pozwolić Rosji na kolejną okupację Europy. Rosja powinna wiedzieć że nie można czyimś kosztem budować sobie bezpieczeństwa. 

Brak komentarzy: