18 stycznia 2015

Seks i tabu 22

Seksafera. W Zambrowie 18-stolatki z Domu Dziecka uprawiały seks z policjantami i prominentami i same go inicjowały żądając za niego pieniędzy. Ten proceder zdradziły wychowawcom DD niemałe pieniądze znalezione u tych dziewczyn. Część społeczności miasta też chciała kar dla nich. Seks ten miał być usankcjonowany na zasadzie układów prominenckich czyli za zgodą obydwu stron. Prominenci to różne grupy społeczne takie jak m.in. lekarze, posłowie, samorządowcy, policja, wojsko, biznesmeni itd. Mimo tego policjantów oskarżono o molestowanie dzieci i 
wyrzucono z pracy. Fundacja La Strada mówi że w tym przypadku przyzwala się na to by mężczyzna bezkarnie uprawiał seks z dzieckiem poniżej 18-tego roku życia płacąc mu za to gdyż nie ukarano policjantów. 

Ta fundacja mija się z prawdą bo kieruje się fobią jak większość społeczeństwa. Bezkarni to policjanci nie byli bo stracili pracę a seks jak wiadomo można legalnie uprawiać po ukończeniu 15-tu lat życia i można płacić za niego. Natomiast policjanci mówili że były to prostytutki które wydzwaniały po klientach i namawiały ich na spotkania w celu uprawiania seksu. Do policjantów zastosowano art. 199 paragraf 1 Kodeksu Karnego który mówi że "kto przez nadużycie zależności lub wykorzystuje krytyczne położenie osoby doprowadza do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności to podlega karze pozbawienia wolności do lat 3-ech". Jednak odrzucono ten przepis bo nie było wykorzystywania seksualnego tylko dlatego że ktoś był policjantem, biznesmenem i innym prominentem. Dziewczyny te jak można się domyślić nie miały swoich pieniędzy będąc w Domu Dziecka więc chciały zarobić i same szukały klientów. 

Kościół już tyle namieszał w kraju że nawet sądy skłonne są do uległości byle ksiądz nie pieprzył o moralności i o zasadach wiary. Niewiele brakowało a policjantów skazano by na więzienie za legalne praktyki, lecz prokurator doczytał się w końcu w artykułach KK że ta sprawa podlega nie temu co sugerowano prawu. Z powodu fobii niektórych osób z góry założono że jak jest kontakt seksualny 15-to czy 18-latki ze starszą osobą to musi być molestowanie dzieci lub nieletnich. Każdy był młody i wie kiedy miał ochotę na seks. Na pewno większość czuła tą potrzebę mając mniej niż 12-15  lat bo o tym tylko biologia człowieka decyduje a nie urzędnik i ksiądz. Można być dzieckiem przez całe życie gdy chodzi o więzy rodzinne ale nie jest się nim gdy buzują hormony. O tym zapominają urzędnicy i księża oraz rodzice. 

W sumie ukarano policjantów bez powodu bo stracili pracę. Stare dewotki oraz osoby z fobią nie mogą strawić tego że starsza osoba w wieku powyżej 15 czy 18-tu lat uprawia seks z osobą w wieku poniżej 18-tu lat. Wydaje mi się że wszyscy wiedzą o tym że nastolatki w wieku poniżej 15-tu lat same szukają klientów za pieniądze, za dobra materialne i za darmo dla własnej przyjemności prowokują do seksu ze starszymi od siebie mężczyznami ale jak zwykle w państwie zabobonnym większość woli udawać że do takich sytuacji nie dochodzi bo wśród tych nieletnich mogą być ich dzieci. 

Nigdzie nie ma takich reguł by komukolwiek narzucać wiek uprawiania seksu. Uważam że gdy jest obustronna zgoda na seks to państwo, Kościół i osoby postronne w tym i rodzice nie powinni wtrącać się, bo wtedy zrobią większą krzywdę swojemu dziecku niż to było warte. Ta ingerencja w te sprawy intymne wynika raczej z zazdrości, gdyż wiele osób nie przeżyło seksu w młodym wieku bo były nieatrakcyjne dla innych. To nie powód by mścić się na innych i atrakcyjnych osobach. Można nie mieć urody, ale można mieć rozum. 

Suma sum - Długo jeszcze nie będzie normalnie w naszym kraju dopóki Kościół i partie religijne oraz dewotki wtrącają się w nasze codzienne życie. Co innego jest bycie katolikiem i przestrzeganie zasad wiary a co innego jest narzucanie innym tych zasad zwłaszcza w ustawach dla wszystkich wiernych i niewiernych. 

Czytaj także TABU-SEX. 

Brak komentarzy: