16 stycznia 2015

Nie zaglądamy do rozporka

"Kamery w szaletach na Dworcu Centralnym nie zaglądają do rozporka pasażerom i mogą pozostać". - Tak stwierdziły władze tego dworca. Klienci tego szaletu jednak mają inne zdanie i żądają ich skasowania. Kamery te umieszczono nad pisuarami i miały służyć wychwytywaniu złodziei którzy nie gardzą akcesoriami szaletu m.in. i pisuarami które są 
często ekskluzywne. 

Suma sum - Są jakieś granice inwigilacji społeczeństwa. Kamery można było by zamieścić tak by ominąć pisuary a jednocześnie by obserwowały one sytuację w szaletach. Akurat pisuary są tak duże że nie da się ich schować w kieszeń więc one nie wymagają podglądu w miejscu zawieszenia. 

Kamery są prawie wszędzie i często umieszczane bez naszej społeczeństwa zgody niby w imię naszego bezpieczeństwa lecz naruszają one naszą intymność. Każda inwigilacja wymaga zgody od służb państwa ale tą zasadę przestrzega się wobec indywidualnej osoby a instytucje i firmy robią to co chcą i to bezkarnie. Nie mówię że wszystkie te instytucje umieszczają swoje kamery bez zezwolenia służb ale kto ich sprawdzi. Każdy przechodzień z góry zakłada że jak jest to instytucja czy firma to na pewno ma odpowiednie zezwolenie na inwigilację społeczeństwa i przechodzi dalej obok tych kamer bez refleksji. 

Uważam że instytucje, dworce i inne duże obiekty same kuszą złodziei bo nie powinny instalować u siebie ekskluzywnych akcesoriów w miejscach publicznych. Nie chodzi mi o to by instalować w zamian jakiejś nędzy, ale o to by te urządzenia nie kusiły złodziei swoją ceną. Mogą to być tańsze odpowiedniki o estetycznym wyglądzie by kamerami nie trzeba było ich pilnować.     

Brak komentarzy: