19 stycznia 2015

Mandaty zamiast punktów karnych

PO chce w nowej ustawie karać kierowców za przekroczenie prędkości mandatami karnymi w wysokości od 3 do 14 % przeciętnego wynagrodzenia liczonego z poprzedniego roku. Mandat sięgać ma do 1,5 tys. zł. Kara ma być podwójna za przekroczenie prędkości 50 km/h w terenie zabudowanym czyli ma być to 40 % przeciętnego wynagrodzenia a kolejne czwarte i następne przekroczenie prędkości ma być karane 50 % przeciętnego wynagrodzenia. Nie będzie punktów karnych gdy będą wyższe mandaty, ale 
one pozostaną gdy fotoradar zrobi zdjęcie kierowcy. Natomiast rzeczoznawcy techniki samochodowej i ruchu drogowego uważają że mandaty powinny być proporcjonalne czyli uzależnione tylko od dochodów z pracy kierowcy. Uważam - chyba tak jak każdy - że dla sprawiedliwości wysokość mandatów powinna być uzależniona od zarobków kierowcy a nie od innych składników. Jednak by nie przekroczyć granic rozsądku to powinno ustalić się pułap którego nie wolno było by przekroczyć sądom i policji. Chodzi mi o to by ustalić dolny i górny pułap dla wysokości mandatów by kara była dla wszystkich kierowców sprawiedliwa. W nowej ustawie widzę parszywą rękę Tuska, gdyż tylko bogaci na tych zmianach nie stracą gdy wejdzie ona w życie. 

Brak komentarzy: