przew. KRRiT że zwrócenie uwagi na naruszenie prawa. Strona katolicka uważa że jest to walka z Kościołem a Dworak uważa że tak nie jest. Strona katolicka chce zakazać w nieswoich mediach czyli w publicznych emisji programów dotyczących mniejszości seksualnych a Dworak uważa że są w Polsce katolicy którzy mają inne poglądy na ten temat. Strona katolicka uważa że promocja homoseksualizmu w mediach publicznych jest konfrontacyjna z wartościami i chrześcijańskim nauczaniem wiary oraz ochrony rodziny. Strona katolicka mówi że konfrontacja to jest atak i dlatego protestuje a tak naprawdę sama atakuje mniejszości i państwo.
KRRiT przewodził Jan Dworak a stroną katolicką ks. Tadeusz Rydzyk oraz poseł PiS Andrzej Jaworski przew. Parlamentarnego Zespołu d/s Przeciwdziałania Ateizacji Polski. W debacie brały udział także przedstawiciele Kościoła, Sprawiedliwej Polski, PiS i PR a także parlamentarne zespoły d/s Obrony Wolności Słowa, d/s Członków i Sympatyków Ruchu Światło-Życie, d/s Akcji Katolickiej oraz Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, d/s Katolickiej Nauki Społecznej, d/s Ochrony Życia i Rodziny, d/s Stop Ideologii Gender oraz d/s Zespołu Poselskiego na rzecz Rozwoju Społeczno-gospodarczego im. Eugeniusza Kwiatkowskiego. - Każdemu pomiesza się w głowach, bo za dużo jest tu zespołów przeciwko jednemu KRRiT. Pewno ks. Tadeusz Rydzyk pomyślał że jak więcej będzie zespołów na debacie, to łatwiej będzie uzyskać to co się chce od państwa.
Debata miała na celu dojście do kompromisu, czyli do anulowania kary dla Tv Trwam. Dworak dał do zrozumienia stronie przeciwnej że każda kieruje się swoim światopoglądem lecz strona katolicka ingeruje w media publiczne a strona rządowa nie ingeruje w treść mediów katolickich chyba że naruszy prawo a wtedy jest powód do ukarania. Nikomu nie podoba się ingerencja partii religijnych i Kościoła w państwo oraz w media publiczne a to powód by zareagować. Partie religijne i Kościół jakoś nie zauważają swojej ingerencji w państwo, ale widzą ingerencję w media katolickie. Jednak jednostronne spostrzeganie świata to jest totalitaryzm i reżim oraz dyktatura. Tylko te systemy uważają że mają rację a inni nie. Państwo religijne to też reżim i totalitaryzm i dlatego trzeba z tym zjawiskiem walczyć. Dworak nie ustąpił i kary nie anulowano.
Podpalenie Tęczy Równości na pl. Zbawicela i podpalenie wozów transmisyjnych TVN w Warszawie podczas transmitowania przebiegu zdarzeń z pochodu 11 listopada 2013 roku strona kościelna i pisowska stawia na równi z nawoływaniem do przemocy podczas obchodów rocznicy Niepodległości Polski każdego 11 listopada przez PiS i środowiska prawicowo-kościelne. Nie trzeba wprost nawoływać do przemocy by ktoś podpalił symbol mniejszości i równości, podpalił i zniszczył wozy TVN, żądał na siłę pomnika na placu prezydenckim itd. Wystarczy dużo mówić w mediach katolickich o tym co jest dobre a co nie, co jest pożądane a co nie itd. wg. władz Kościoła i innych duchownych oraz wg. PiS i innych partii religijnych. Wtedy w katolikach uruchamia się nienawiść do innych ludzi i żyjących inaczej. Śmieciem jest ten co nie szanuje innych ludzi, czyli niektórzy katolicy dyskryminujący mniejszości seksualne i inne. Nawet religia zakazuje wszelkiej dyskryminacji. Dyskryminacja to też przemoc.
Krystyna Pawłowicz z PiS najgłośniej prezentowała swoje poglądy podczas debaty i sama zabierała głos nie czekając na pozwolenie od przewodniczącego komisji który prowadził debatę i często przerywała rozmowę Dworakowi. To nazywa się chamstwem. Wymaga ona od innych grzeczności a sama postępuje odwrotnie. Zażądała od Dworaka by wskazał palcem przemoc. Wyliczyła w tym celu przemoc jaka była wobec Tęczy Równości i przemoc wobec ludzi na pochodzie 11 listopada. Oburzyła ją kara 50 tys. zł. dla Tv Trwam, gdy ona ma ok. 100 tys. zł. z emisji reklam. Śmieciem nazwała Tęczę Równości - chyba o sobie myślała bo nie szanuje ludzi inaczej żyjących i mających inne poglądy niż ona. Pawłowicz słusznie zauważyła że ta kara zmierza do wyeliminowania szkodliwych dla Polski i Polaków katolickich mediów. Te media robią wszystko by się samemu wyeliminować z rynku. Te media atakują media prywatne i publiczne tylko dlatego że przedstawiają inne niż Kościół poglądy. Te media krytykują inne media, ale nie pozwalają siebie krytykować. Obłęd. A miały być dla ludzi. Skoro media katolickie uważają się za najlepsze i za pożądane w państwie, to czemu oglądalność ich jest niska bo sięgająca do 5 %. Te 5 % wyjaśnia wszystko. To oznacza że ludzi nie nakarmi się wartościami religijnymi i dobrym słowem. Nie można na okrągło słuchać tylko o wartościach, bo życie wtedy staje się nudne i ograniczone do minimum. Ona mówiła też że Radio Maryja, Tv Trwam i Wyższa Szkoła Ekumeniczna stanowią jeden kompleks organizacyjno-prawny. Chodziło jej o to że te podmioty występują razem w obronie Tv Trwam, bo nie są odrębnymi podmiotami gospodarczymi. Krystyna Pawłowicz liczyła że na miejscu KRRiT zrezygnuje z karania Tv Trwam, lecz się przeliczyła. Niestety, dużo i głośno mówić nie oznacza że ma się rację.
Dla Anny Sobeckiej z PiS ukaranie stacji religijnej grzywną to jest skandal. Ona jeszcze nie widzi wolności jaką mają media katolickie. Wg. niej dyskryminacja mediów katolickich to brak poszanowania dla katolików. Ona uważa że katolik to święta krowa w Deli ( Indie ) i może bezkarnie robić to co chce a władze kościelne mogą bezkarnie demontować państwo by zastąpić je państwem religijno-terrorystycznym jak islamiści w Iraku. Niestety, państwo polskie ( ta część normalna ) przejrzało na oczy i widzi do czego zmierza PiS i Kościół. Brakuje mu tylko zdecydowania by szybciej i właściwie zareagować. Cd. w Ekspansja Kościoła 41.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz