28 lutego 2013

Wojna się rozkręca

Wojna się rozkręca i nabiera rumieńców. Chciał Kościół i narodowcy wojny to ją mają. Zaczął Kościół tę wojnę gdyż walczył z pedofilią i związkami partnerskimi w społeczeństwie ale nie u siebie. Najlepiej odsunąć od siebie grzechy i przypisać je innym. Mocno oburzył się Kościół gdy zobaczył okładkę tygodnika "Newsweek" na której na wysokości krocza księdza jest głowa chłopca a duchowny w ręku trzyma różaniec. Tytuł - "Polski Kościół kryje pedofilię". W odwecie serwis Wpolityce.pl. nawołuje ; "samo powstrzymywanie się od kupna lewackich tygodników to za mało. Trzeba osłabić rękę, która je karmi". Lewackie tygodniki wg. Kościoła to te które nie są kościelne i pisowskie. Dyrektor kanału Religia.tv ks. K. Sowa stwierdził że historię opisanego przez tygodnik Marcina K. powinno zakończyć "prawomocne orzeczenie sądu" - czyli wyrok skazujący za treści obrażające "dobre imię" Kościoła. Wcześniej w "Newsweeku" poseł PiS Antoni Macierewicz był w turbanie. To też się nie spodobało klechom i PiS-owi choć nie wiem czemu. Przecież wyglądał on jak talib w tym turbanie. Redaktor naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis porównany został do redaktora naczelnego tygodnika "Nie" Jerzego Urbana. Ks. Sowa ostro mówi o T. Lisie i okładce "Newsweeka" ; że jest chamska i mają fobię na punkcie Kościoła. Fobie i złudzenia to mają klerycy i PiS, gdyż uważają że tylko oni mają rację i prawo głosu a reszta ma ich słuchać. Dostają fobii gdy pisze się o nich prawdę w gazetach. Ich ( PiS i Kościół ) nie wolno krytykować ale oni innych mogą. Myślą oni że jak zasłonią się hasłami Bóg, honor i ojczyzna to im wszystko wolno. To jest dopiero fobia przez duże Fu. Jak wygląda u księży seks po bożemu ? Dwóch księży całuje się w sutannie. A jak wygląda u księży seks nie po bożemu ? Jeden drugiego zalatuje od tyłu bez sutanny. 

Podatek od podatku

Podatek od podatku. Kolejny. Ministerstwo Finansów chce wprowadzić podatek od używania służbowych telefonów gdyż ich używanie pozwala na zaoszczędzenie paru groszy wg. ministerstwa. Chodzi tu o to że firmy mają ulgi na telefony i rozmowy służbowe dane przez sieci komórkowe. Płacą firmy wtedy mniej za rozmowy niż inni użytkownicy ale za to długo rozmawiają i na to samo wychodzi. Wydaje mi się że akurat tu chodzi ministerstwu finansów o to, że służbowe telefony są wykorzystywane także do rozmów prywatnych a te nie są objęte ulgą. Mówiąc krótko ; dochody wg. MF ma ten co ma ulgi bo "zarabia" na tym. Jak dostanie taka osoba ulgę na coś to wyda wtedy mniej pieniędzy z własnej kieszeni a to wg. ministerstwa finansów jest zysk z którego należy pobrać podatek. Wytłumaczę tu bardziej obrazowo o co tu chodzi. Przykładowo ; gdy zrezygnujesz z autobusu którym codziennie jeździłeś do pracy i pójdziesz piechotą do niej to masz "zysk" bo nie zapłaciłeś za bilet. Od tego biletu będziesz musiał odprowadzić fiskusowi podatek. Tak to wygląda. Paranoicznie i niezbyt ślicznie. Takich sytuacji jest mnóstwo i nie wiem czy MF nadąży z tworzeniem ustaw do każdej z nich. MF na gwałt szuka pieniędzy więc wymyśla nowe parapodatki. Znowu muszę przypomnieć że zysk w rozumieniu Urzędu Skarbowego jest wtedy, gdy dostajemy za wykonaną pracę pieniądze. Gdy zaoszczędzimy na czymś to nie ma w tym zysku realnego bo nie widać pieniędzy a tylko satysfakcję. Z tego wniosek jest taki że ; wszelkie oszczędności nie są zyskiem i nie należy ich opodatkowywać. Wydaje mi się że chyba lepiej uciekać z tego chorego kraju dopóki debile i złodzieje nami rządzą a nawet pomiatają. Można zmienić rząd - ale na jaki ? Każdy kolejny robi to samo, albo zupełnie nic, a wszystkie działają wbrew woli społeczeństwa. Nie ma demokracji. Jest technokracja i dyktatura demokratyczna. Dyktatura demokratyczna to rządzenie bez społeczeństwa. My ich ( posłów ) wybieramy demokratycznie, a oni nas olewają cyklicznie. Czytaj także "Parapodatek" i "Niewolnik-ów" z lutego roku tego. 

Skandal

Skandal. Doradcy naukowi zespołu Antoniego Macierewicza za pomocą "Gazety Polskiej" będą jeździć po Polsce by siać propagandę o katastrofie smoleńskiej. Wymordowanie przez NKWD polskich oficerów w 1940 r. zrównują z katastrofą smoleńską by podnieść atmosferę. Będą na siłę dowodzić że przyczyną katastrofy smoleńskiej były wybuchy czyli zamach. Trzeba wiedzieć że doradcy Macierewicza nie są ekspertami od katastrof lotniczych i nie byli na miejscu tragedii więc po prostu gówno wiedzą na ten temat a prowadzą własne śledztwo. Ich badania i przejazdy finansują powołany przez polityków PiS instytut im. Lecha Kaczyńskiego oraz Kancelaria Sejmu. Dlaczego państwo funduje im wycieczki po kraju i sianie propagandy czyli kłamstw za nasze pieniądze to nie rozumiem. Wiesław Binienda, jeden z doradców Macierewicza z USA mówi ; żal mi was, Polacy. Jestem atakowany przez Polaków i jest to smutne. Piszą mi w  mailach ; "pan już kariery w Polsce nie zrobi". "Jestem zaskoczony, przerażony i nic nie rozumiem". W. Binienda ukończył Politechnikę Warszawską a po stanie wojennym wyjechał do USA. Z lotnictwem ma niewiele wspólnego. Pozostali doradcy Macierewicza nigdy nie zetknęli się z lotnictwem, mechaniką i aerodynamiką. Chcą oni na siłę przekonać społeczeństwo do własnej teorii gdyż Kaczyńskiemu pod nogami pali się grunt. Już coraz mniej osób wierzy w zamach. J. Kaczyńskiemu potrzebne jest na gwałt przekonanie Polaków do winy Tuska i kancelarii premiera za katastrofę by odwrócić uwagę od siebie i brata. Jak długo będzie on żył, tak długo będzie nas na siłę przekonywał że inni są winni tej katastrofy ale nie Kaczyńscy. Więcej w art. "Ostatni lot TU 154 M" i w podobnych. 

To seria zdarzeń

To nie incydent. To seria zdarzeń. Nie można być obojętnym. Trzeba rozwiązać te ruchy. Ostatnio doszło do  incydentów związanych z wykładem Adama Michnika w Radomiu, prof. Magdaleny Środy na Uniwersytecie Warszawskim i polityków na Uniwersytecie Gdańskim. Były one sprowokowane przez środowiska narodowców. Spotkania odbywały się w ramach spotkań z cyklu "Europa bez fikcji". Młodzież Wszechpolska zakłóciła im wystąpienia bo były w nich rozmowy o związkach partnerskich. MW zażądała od rektora Uniwersytetu Gdańskiego odwołania spotkania bo nie było przeciwników związków partnerskich w tej debacie. Wg. MW ( narodowców ) związki partnerskie to związki dewiantów oraz skrajna i marginalna społecznie opcja ideologiczna. Młodzież jeszcze nie dorosła by zabierać głos w sprawach ważnych, w sprawach na których się niezna a do tego powtarza się ( papla bezmyślnie ) po starszych politykach swojej opcji politycznej. Imprezę na Uniwersytecie Gdańskim odwołał rektor bo przestraszył się narodowców z Młodzieży Wszechchołotopolskiej. Zastanawiające jest to że uczelnia nie widziała problemu by zorganizować np. wykład podobno bardzo religijnego Wojciecha Cejrowskiego, zwolennika Kaczyńskiego. Dewianci umysłowi z ograniczeniami psychicznymi z MW byli na tyle bezczelni że pogrozili palcem wykładowcom których traktowali jako lewicowych ekstremistów na uczelniach mówiąc żeby zaprzestali chorej agitacji czyli promowania homoseksualizmu. Sam język narodowców ( MW, ONR, NOP itd. ) wskazuje że są oni prymitywni i nie zasługują na jakąkolwiek uwagę i zainteresowanie. Już większość społeczeństwa rozumie że obok nas istnieją różne mniejszości które natura nam daje i czy nam się one podobają czy nie to musimy je zaakceptować. D. Tusk mówił kiedyś że narodowe ruchy to margines i nie warto nimi się zajmować. Ja też tak uważam że marginesem społecznym nie warto się zajmować. Czytaj także "Żądamy praw dla wszystkich". 

27 lutego 2013

Niewolnik - 4

Być niewolnikiem. I jak tu kogoś nie obłożyć pięściami ? Teraz polisolokaty chce opodatkować Ministerstwo Finansów, a raczej zyski z nich. Wcześniej obłożono podatkami zyski z lokat jednodniowych z dzienną kapitalizacją odsetek. Teoretycznie chodzi ministerstwu o uszczelnienie systemu opodatkowania dochodów kapitałowych. Polisolokaty to lokaty bankowe połączone z polisami ubezpieczeniowymi. MF spodziewa się że w związku ze zmianą zwiększą się dochody podatkowe budżetu. Każdy głupi to wie że tylko o to chodzi a nie o dobro klientów banku. Obecnie wolne od podatku dochodowego są kwoty otrzymane z tytułu ubezpieczeń majątkowych i osobowych z wyjątkiem m.in. dochodu z tytułu inwestowania składki ubezpieczeniowej w ubezpieczeniach na życie związanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ale ma się to zmienić. Opodatkowane będą również świadczenia z ubezpieczeń na życie, w których świadczenie zakładu ubezpieczeń na życie jest ustalane w zależności od wartości określonego indeksu lub wartości innego świadczenia bazowego, analogicznie jak ma to miejsce w przypadku ubezpieczeń z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Zmiany te wg. ministerstwa mają zapewnić równe traktowanie świadczeń o charakterze inwestycyjnym z obu rodzajów ubezpieczeń w rozumieniu przepisów podatkowych - wyjaśnia Ministerstwo Finansów. Przepisy wejdą w życie 1 stycznia 2014 r. Była to odpowiedź na likwidację tzw. lokat antybelkowych. Nie może minister finansów J. Rostowski odpuścić sobie zysków z lokat bankowych które wprowadził kiedyś były prezes NBP Marek Belka. Jeżeli zyski kapitałowe mają być opodatkowane, to powinny być opodatkowane wszystkie - powiedział analityk z Open Finance Emil Szweda. I o to właśnie chodzi by obywatel był niewolnikiem. Jeśli zabierze się ostatnią deskę ratunku jaką są oszczędności czyli lokaty w banku to człowiek zostaje bezbronny. Co prawda opodatkowanie lokat nie zabierze wszystkiego co mamy na koncie ale trzeba doliczyć też zabieranie pieniędzy przez państwo w formie podatku od 10 do 23 % z każdej czynności takiej jak m.in. kupno czegokolwiek, ubezpieczenie, lokaty oraz parapodatki które mnożą się bez ograniczeń. Jest to bezprawie państwa wobec obywatela bo podatek jest tylko jeden - od dochodów z pracy a nie od posiadania czegokolwiek jak oszczędności, lecz obywatel wobec państwa jest bezsilny. Należy wiedzieć że wszelkie czynności bankowe już zostały raz opodatkowane i zapłacone państwu przez bank a kolejne podatki są już bezprawne. Także trzeba wiedzieć że klient banku już zapłacił bankowi za trzymanie w nim swoich oszczędności. Nie wolno kilkakrotnie opodatkowywać tego samego. Rząd niech weźmie się lepiej za opodatkowanie graczy giełdowych, gdyż to oni obracają ogromną kasą rocznie i mają dochody z pracy skupując i odsprzedając później innym inwestorom akcje. Trzeba tu napisać "pogoda tylko dla bogaczy" Tak reaguje D. Tusk, to jego dewiza - by bogatym pozwalać na wszystko a biednych zmusić do niewolniczej pracy i zabrać im jak najwięcej z czego się da by nie pyskowali. Proponuję założyć krajowe stowarzyszenie "Niewolnik" by ludzie mogli się tam zbierać i cieszyć byle czym. Może to niektórym ulży. Motto na dziś - leżysz na byle czym, to ciesz się byle czym. Albo zmień rząd. 

Żądamy praw dla wszystkich

"Mamy mieć pełne prawo tworzenia zasad dla wszystkich ludzi mieszkających w Polsce a nie tylko dla katolików" - powiedziała posłanka PO Joanna Kluzik-Rostkowska w programie "Tomasz Lis na żywo". W Niemczech od ponad 10 lat jest już możliwość zawierania związków partnerskich a u nas pseudokatole hamują to. Natomiast choreograf Marcin Piróg mówił że we Francji związki partnerskie są zawierane przez 80 % obywateli. Powiedział także że "cały czas dyskutujemy przez pryzmat jednej wiary. Ale z tego, co wiem, Polska nie jest krajem wyznaniowym. Jest też wiele osób niewierzących". Ks. Oko też biorący udział w debacie zauważył z pretensją że na związkach partnerskich zależy właśnie homoseksualistom. A komu miało by na tym zależeć - heretykom czyli heteroseksualnym ? Oni widzą tylko siebie w lustrze. Państwo to nie katolicy a ludzie o różnych poglądach. Dodał on, że "Kościół od ośmiu lat nie święci osób homoseksualnych na kapłanów". Wcześniej można było ich święcić a teraz nie. Ciekawe to jest. Pokazano w programie także reportaż o dwóch kobietach ( lesbijkach ) wychowujących dziecko jednej z nich. Powiedziały one że przez brak prawnych rozwiązań dla takich związków planują wyjechać do Wielkiej Brytanii. Padło też pytanie czy między zwolennikami związków partnerskich a ludźmi Kościoła może dojść do kompromisu. Problem jest tego typu że ludzie Kościoła jak dostali trochę kasy, mediów i władzy od Kaczyńskich w 2005 roku to panoszą się po kraju i po sejmie i narzucają swoje herezje całemu społeczeństwu nie uwzględniając wolności jednostki do własnych poglądów i przekonań. Uważam że błędem było postanowienie że z Kościołem należy rozmawiać o sprawach ludzi i państwa. Są to dwa, odrębne światy i z tego powodu nie można dojść do porozumienia a nawet do kompromisu. Dlatego należy odsunąć Kościół, ich władze i wiernych do swego rewiru czyli do jego świątyń. Państwo nie jest wyznaniowe i nie ma obowiązku rozmawiać i ustalać czegokolwiek z Kościołem a nawet sposobu jego finansowania. Kościół ma swój rewir, swoich wyznawców i to oni mogą ( nie muszą ) finansować z tacy tę instytucję a państwo nie ma takiego prawa i obowiązku. Dlatego należy odsunąć Kościół raz na zawsze od państwa lecz faktycznie a nie na papierze, odcinając go od finansów państwa i nie wpuszczając klechów do sejmu. Motto na dziś i jutro - niech państwo będzie normalne a nie Rydzykowne. 

Na pewno było to UFO

Na pewno było to UFO. Tak twierdzi część Rosjan o meteorycie który spadł im na głowę w połowie lutego roku tego. Niektórzy z nich zwalają winę na Amerykanów którzy testowali nowy rodzaj broni. Zaraz po katastrofie w internecie zaroiło się od krótkich filmów przedstawiających te niezwykłe zjawisko. Rosyjski polityk Władimir Żyrinowski, wiceprzewodniczący Dumy obwieścił, że zdarzenie mogło być w rzeczywistości rezultatem dokonanej przez Stany Zjednoczone próby z wykorzystaniem nowego rodzaju arsenału. To jest jedna z wielu fobii u Rosjan o której często piszę. Każda dyktatura ma swojego wroga. Dla Rosji jest to Ameryka a wcześniej Ameryka, NATO i kapitalizm. Tylko demokracja, wolność słowa i obyczajów zmieni im poglądy, wyzwoli z fobii i obsesji. Rosjanie niech "wbiją se do głowy" że to oni są zagrożeniem dla świata jak i islam a nie Ameryka, NATO, kapitalizm, demokracja, wolność słowa i obyczajów i inne wolności. 

26 lutego 2013

Jak siać zamęt w partii ?

Roman Giertych miesza w PO by osiągnąć swoje cele. Mianowicie wyraził on swoją opinię na temat pogłosek o rozpadzie PO na frakcje. Mówił on że [ "Tusk ma większy problem ze Schetyną niż z Gowinem a na miejscu premiera zająłby się pacyfikacją Grzegorza Schetyny gdyż ten deklarował ostatnio że jest za in vitro i związkami partnerskimi" ]. Giertych także był zszokowany gdy usłyszał wypowiedź Schetyny o adopcji dzieci przez pary homoseksualne. To jest wg. niego [ "tak daleko posunięty zwrot, że może doprowadzić do poważnych problemów dla PO w elektoracie. To, co robi Schetyna, to podgrzewanie atmosfery konfliktu światopoglądowego w PO który musi doprowadzić do poważniejszych problemów jeśli nie będzie powstrzymany. Gdybym był premierem, zająłbym się pacyfikacją szefa klubu" ]. Zdaniem Giertycha [ "kwestia związków partnerskich to problem marginalny. Premier powinien zajmować się innymi, znacznie ważniejszymi kwestiami. Cywilizacja opiera się na małżeństwie jako fundamencie. Na miejscu Tuska zająłbym się tym, co rzeczywiście przeszkadza małżeństwom np. prawem podatkowym. Zająłbym się tym, że małżeństwa są dyskryminowane. Premier nie powinien się zajmować problemem marginesu społecznego, który występuje jako zjawisko w mediach liberalnych. Problem związków partnerskich jest marginesem, nawet w środowisku homoseksualistów". ] - tak wyrażał się i bluźnił były szef faszystowskiej Młodzieży Wszechpolskiej i Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych. 

Wypowiedzi Giertycha nie zawierają prawdy o Schetynie i PO lecz mają na celu doprowadzenie do rozłamu w tej partii. Od środka tę partię rozwala on używając fałszywych przesłanek i mocnych argumentów jak wiceszefa partii Grzegorza Schetyny. Właśnie Tusk chce wprowadzić ustawę o związkach partnerskich, adopcję dzieci przez pary homoseksualne oraz in vitro a Giertych wmawia nam że jest i powinno być odwrotnie w tej partii. Trzeba wiedzieć że Grzegorz Schetyna będąc wiceszefem tej partii musi mieć te same zdanie co jego szef, bo nie był by wtedy wiceszefem PO. Z tego wniosek jest taki że Giertych mąci w tej partii tylko po to by ją "rozwalić". Chce ją "rozwalić" bo nie podobają się mu liberalne poglądy PO. Woli on narzucać tej partii a przez to i społeczeństwu swoje prawicowo-faszystowskie poglądy na które i tak żadna rozsądna partia się nie zgodzi.  

On załatwia w PO swoje sprawy jak pasożyt kupę w obcym organizmie. Giertych chce przy pomocy PO dokończyć swoje dzieło, bo nie zdążył wtedy gdy miał władzę z PiS-em i Samoobroną w latach 2005-2007. Tylko po co komu ta kupa ? 

Wiadomo że cywilizacja opiera się na małżeństwie jako fundamencie rodziny i tego nikt nie podważa, lecz każdy fundament utrzymuje także i inne elementy w tym przypadku związki partnerskie które nie są marginesowane przez homoseksualistów jak wmawia nam Giertych tylko dla własnych egoistycznych celów, gdyż ta grupa jest najbardziej zainteresowana takimi związkami by mieć np. dostęp do partnera w szpitalu, mieć prawo dziedziczenia po zmarłym partnerze itd. Giertych i część katolików nie odróżnia związku partnerskiego od związku małżeńskiego a to źle świadczy o nich. Nawet w samej nazwie jest różnica. Natomiast małżeństwa kobiety i mężczyzny nigdy nie były i nie będą dyskryminowane. Określenie "małżeństwa w Polsce są dyskryminowane" wymyślił ksiądz Tadeusz Rydzyk, szef Radia Maryja a reszta bezmyślnie je powtarza. 

Giertych chciałby zostawić w PO po rozpadzie tylko frakcję konserwatystów podobnych do Giertycha, Kaczyńskiego i Ziobro ( może chce on zostać jej liderem po rozpadzie ) i do ruchów narodowo-faszystowsko-katolickich, lecz prędzej Tusk pozbędzie się konserwatystów niż posłów normalnie myślących o "wszystkich" obywatelach tego kraju. Już wcześniej ostrzegałem że konszachty Giertycha z Tuskiem źle się skończą mimo wyparcia się publicznie swojej przeszłości z Młodzieżą Wszechpolską. Jak widać nie wyrzekł się on swoich poglądów faszystowskich gdyż mówi nadal jak Kaczyński, Ziobro, Rydzyk i inni konserwatyści. Giertych powinien być spacyfikowany wraz z całą konserwą zawierającą tylko śmiecie z ideologii ruchów narodowo-faszystowsko-katolickich, gdyż to oni jątrzą w kraju rozkładając państwo Polskie. PiS jest tego przykładem. 

Te ruchy są jak pryszcze na dupie - nie w tym miejscu, złośliwe i nikomu nie potrzebne. Motto na dziś - wredne pryszcze zawsze wyłażą z nory, gdy organizm nie może się już bronić. 

Czytaj także art. "FAKTY-cznie 76" z 20 października 2012 roku. 

Czerwona hołota

Kto przegoni czerwoną hołotę ( czyli SLD z A. Kwaśniewskim na czele ) ? PiS sam pracuje by odpaść z gry. Wydaje mi się że J. Palikot. On miesza w SLD a to może albo już daje efekty gdyż SLD wyklęło i A. Kwaśniewskiego i R. Kalisza ze swoich szeregów. J. Palikot do UE chce startować z listy nowej formacji Europa Plus i zaprasza Kwaśniewskiego. To nie podoba się J. Millerowi z SLD. Miller powiedział że "jeśli Ryszard Kalisz potwierdzi te słowa które Aleksander Kwaśniewski skierował pod jego adresem to zostanie on usunięty z SLD. Kalisz natomiast wyleci z partii bo jest łącznikiem między Kwaśniewskim a R. Palikota. Miller przytoczył jako wytłumaczenie się statut SLD który mówi że "członek partii nie może uczestniczyć w tworzeniu konkurencyjnych list wyborczych". Tylko że na tych podchodach także może stracić J. Palikot. Wypluć tę gnidę ale Kwaśniewski może dostać się znowu do polityki i to do UE a tylko dlatego że był prezydentem znanym w tych kręgach i ma poparcie wśród polityków UE. Ta gnida czerwona z PZPR-u ( plus Miller, Oleksy, i wielu innych z SLD ) sama powinna zrezygnować z polityki dla dobra kraju, bo są jeszcze ludzie z PZPR którzy będą za nim głosować a on sam nie odmówi sobie ani pacierza, ani "wysokiego stołka". 

25 lutego 2013

E-papierosy 14

Rząd przymierza się do E-papierosów by obłożyć je akcyzą i podnieść ich cenę. Chce je uznać za środek zdrowotny tak samo jak Niquitin i im podobne środki wspomagające rzucenie nałogu palenia papierosów a ich zakup ma być w aptece. Powodem takich działań jest zawarta w płynie nikotyna. Jest już petycja do podpisania w internecie przeciw takiej chorej decyzji rządu. Nie po to wymyślono sztucznego papierosa żeby jakiś psychol zrobił z niego środek zdrowotny i jeszcze na tym nieuczciwie zarabiał. Z założenia ten produkt miał być papierosem który miał zastąpić obecne tytoniowe i nie można tego założenia zmieniać. E-papieros nie został wyprodukowany do tego by leczyć od nałogu nikotynowego lecz miał on zastąpić obecne papierosy i jest przeznaczony dla tych co chcą nadal palić. Jeśli ktoś chce się leczyć z nałogu to ma w aptece plastry, Niquitin i inne środki także te przypominające e-papierosy. Jeśli już komuś udało się rzucić nałóg z powodu palenia e-papierosów to dobrze, lecz to nie powód by uznawać je za zdrowotne. Rząd musi zmienić chorą decyzję bo zrobi tylko krzywdę palaczom. 

Rosja ( W. Putin ) wprowadziła restrykcje związane z ochroną zdrowia. Chce nimi walczyć z nałogiem palenia papierosów. Ustawa zakazuje palenia w miejscach publicznych takich jak restauracje, dworce itd. Rząd Rosji dał sobie prawo do podnoszenia cen i akcyzy na wyroby tytoniowe. Ma być zwiększona kontrola nad przemysłem tytoniowym. Można zrozumieć ochronę dzieci przed wdychanym dymem z papierosa ale nie wyimaginowaną walkę z nałogiem oraz prawo do podwyższania cen i akcyzy na te wyroby. Nałogu nie zwalczy się nigdy podwyższając ceny na używki a prawa do podnoszenia cen nie ma nikt oprócz rynku. Takie bezprawne restrykcje wprowadza szereg państw i jest to okrutne prawo, gdyż tylko ogołaca kieszenie palaczy a palacze jak palili tak nadal palą. Te zachowania dążą do przejęcia sprawy w swoje ręce. Ludzie w końcu zaczną się bronić i będą korzystać z przemytu oraz z własnej produkcji omijając chore prawo. Tak już się dzieje od dawna odkąd rządy przypisały sobie prawo do wszystkiego nie uznając demokracji w tym i do podnoszenia cen na co im się podoba. Wiele osób trafi pewno do więzienia lub będą płacić kary finansowe lecz to ich nie powstrzyma. Wystarczające restrykcje już zostały podjęte jak zakaz palenia w miejscach publicznych i to powinno wystarczyć. Wyłączyć należy jednak miejsca na powietrzu jako publiczne. One nie są publiczne gdyż nie są miejscem zamkniętym tak jak np. kawiarnia czy klasa szkoły. Poza obiektami zamkniętymi jest wietrzenie na bieżąco a w zamkniętych już nie. Nawet tego nie odróżniają urzędnicy tworząc prawa. To że większość urzędasów nie pali tytoniu bo charakter pracy im na to nie pozwala, to nie znaczy że trzeba innym ludziom utrudniać żyć. Z nałogiem alkoholowym jakoś nie walczą ci urzędnicy w taki sam sposób jak z tytoniem, bo wszyscy oni to moczymordy. Wiedzą też że każda podwyżka cen na alkohol uruchomi przemyt i własną produkcję. Na powietrzu nie można zakazywać smrodzenia czymkolwiek, gdyż należało by także te zakazy stosować i do aut, i do spalarni, i do fabryk oraz hut, i do palących węglem lub drzewem, i do samolotów, i do parowozów itd. Już takich chorych przepisów nie można wprowadzać. Należy chronić dzieci przed dymem z papierosa i już są na to restrykcje ale nie należy okradać rodzin podnosząc ceny na wszelkie używki. Jak widać i tam w Rosji są psychole co uważają że wysokimi cenami zmuszą nałogowców do rzucenia palenia. Podwyższanie cen w wielu krajach w tym i w Polsce oznacza tylko jedno - zniewolenie narodów by narzucać technokrację. Nie dajmy się uśpić bo wkroczy komunizm lub inna dyktatura. Tu wyjątkowo nie żartuję. Tak stało się przed II wojną światową kiedy wykorzystano biedę i kryzys światowy do zmian w poglądach narodów czyli do faszyzmu i do komunizmu by zapanować nad ludem. Trzeba wreszcie skończyć z pseudodemokracją i walczyć o swoje. Motto na dziś - urzędnik nie zasięgający po rady u obywateli nie ma prawa tworzyć praw dla niego. 

Wraka TU-154 M NIET

Rosja oświadczyła naszym parlamentarzystom że wrak TU-154 M odda dopiero po zakończeniu śledztwa. Pisałem już setki razy że Rosja ma takie prawo które pozwala jej oddać wrak tylko po zakończeniu śledztwa i tak będzie postępować. Także ma prawo nie oddać samolotu i wraku który znalazł się na jej terytorium czy to z powodu katastrofy lotniczej, czy zestrzelenia gdy uznano go za szpiegowskiego. Tak to trzeba rozumieć i przyjąć do wiadomości. Nie pomogą tu nawet J. Kaczyńskiego czy A. Macierewicza wymachiwania szabelką oraz poszczękiwania zbroją samego ministra obrony narodowej R. Sikorskiego. Spieszy się do oddania wraku w zasadzie tylko Kaczyński z PiS-em i dlatego są bezmyślne ich ponaglenia dla rządu. Kaczyński się cieszy bo ma argument by pokazać swoim zwolennikom że to PO się ociąga i nie chce sprowadzić wraku do Polski a nie Rosja i na tym "jedzie" - choć teraz nie wiem dokąd. Minęło już prawie 3 lata od katastrofy smoleńskiej a wraku jak nie było tak nie ma. Kaczyński był pewny że jak pstryknie palcami to Rosja się zlęknie, złamie swoje prawa i odda nam wrak. Dużo, dużo się on przeliczył i dobrze mu tak. Niech nie wodzi wszystkich za nos, bo wszyscy mają już go dość. 

Paparazzi 2

Jak daleko może posunąć się prasa zdobywając informacje ? Niemcy. Organizacje dziennikarskie krytykują wyrok Federalnego Sądu Administracyjnego w Lipsku który ograniczył obowiązek udzielania prasie informacji przez urzędy centralne. Dziennikarz "Bild-u" nie otrzymał dostępu do informacji o nazistowskiej przeszłości pracowników instytucji państwowej i zwrócił się do sądu. Uznał on że uderza to w wolność prasy w kraju. Tłumaczył on przed sądem że nie zna przeszłości swoich pracowników a bardzo chciał by ją poznać. Sąd oddalił jego skargę gdyż uznał że "Prawo do informacji nie oznacza obowiązku zdobycia informacji". Związek zawodowy dziennikarzy DJV oświadczył że wyrok daje władzom i innym osobom możliwość odmowy odpowiedzi na wszystkie niewygodne pytania. Już tym tępakom i prostakom ( niektórym ) z prasy sąd wytłumaczył że nikt ich nie zmusza do zdobywania informacji na siłę i tak to powinni zrozumieć. Po drugie ; prasa i inne urzędy jak m.in. Policja oraz osoby postronne nie mają prawa wyciągać z kogokolwiek prywatnych i osobistych informacji ani legalnie, ani podstępnie. Każdy sam z własnej woli może udzielić prasie czy Policji lub innemu urzędowi takich informacji ale nie musi. To też muszą wiedzieć zwykli dziennikarze i dziennikarze śledczy. Od sprawdzenia tego kto ma przeszłość nazistowską są tylko sądy. One zaniedbały obowiązek lustracji tych osób i tylko one powinny naprawić ten błąd. Wracając na własne podwórko to u nas nie jest lepiej. Policja wyciąga wszystko co się da, nawet intymne informacje od podejrzanego by wykorzystać je przeciw niemu. Jest to niedopuszczalne gdyż sprawy prywatne, osobiste i intymne każdej osoby nie mają związku z żadną prowadzoną sprawą. Informacje prywatne, osobiste i intymne to m.in. preferencje seksualne, polityczne, wyznaniowe oraz z kim kto i w jaki sposób uprawia seks. Mogą one co prawda ułatwić prowadzenie śledztwa, ale musi być pisemna zgoda podejrzanego w razie wycieku takich informacji np. do prasy. Niestety, paparazzi łamią te zasady na co dzień tylko dlatego że sądy są pobłażliwe dla nich. Potrafią oni wejść przez okno by zrobić i upublicznić nagie zdjęcie znanej osobistości lub inne kompromitujące zdjęcie lub nagranie. Policja za to siłą lub szantażem wymusza poufne i osobiste informacje wykorzystując często niewiedzę u przesłuchiwanych o nieobowiązkowym ich wyznawaniu. Uważam że prasie i Policji należy ograniczyć prawo zdobywania w/w informacji. Ktoś poważnie powinien zająć się tymi sprawami by nie dochodziło do bezprawia. Czytaj także "Paparazzi" z kwietnia 2012 roku. 

24 lutego 2013

Niewolnik - 3

Aż 20 % z budżetu państwa przeznacza się na urzędników w naszym kraju. Aż 51 mld. zł. ( 20 % budżetu Polski ) kosztowała nas administracja w 2009 r.  - 68 % z tego to pensje urzędników. Aż 6 mld. 386 mln. zł. rocznie przeznacza się na nagrody dla wszystkich urzędników. Są to oficjalne dane a prawdziwych chyba nie poznamy. Aż w mordę chce się dać komuś. Marszałek sejmu Ewa Kopacz uważa że tak się należy. Co prawda narzeka ona że suma wszystkich nagród, nawet jeśli są one niewielkie w skali kraju jest ogromna. Narzeka też że wina jest przepisów z lat 80-tych, z czasów PRL-u które nam zostały. Mówi dalej że dodatki do pensji za komuny miały prawdopodobnie utrzymać lojalność urzędników, w obliczu coraz większej niechęci społeczeństwa do aparatu władzy. Podobnie jak PZPR, również wszystkie partie rządzące po 1989 roku potrzebowały przychylności coraz szerszej rzeszy urzędników, dlatego nikt nie ośmielił się odbierać im nagród. Sławomir Brodziński, szef Służby Cywilnej też nie podziela przekonania o wygórowanych wynagrodzeniach w korpusie służby cywilnej, bo za kwalifikacje i włożony w pracę wysiłek trzeba adekwatnie płacić. Czemu takich zasad nie przyzna się pracownikom fizycznym ? Przecież to oni pracują na tych darmozjadów w administracji odprowadzając podatek dochodowy do budżetu i im należą się wysokie pensje i nagrody za kwalifikacje i włożony w pracę wysiłek - znaczy to, że trzeba właśnie im adekwatnie płacić a nie urzędasom którzy tworzą przepisy przeciw obywatelom jak m.in. dodatkowe podatki zwane parapodatkami które są niekonstytucyjne gdyż obowiązuje w Polsce tylko jeden podatek ; podatek od dochodów z pracy a nie od posiadania czegokolwiek, od darowizny, od wygranych na loterii, itd. Za pracę na szkodę obywatela nie płaci się wogóle. Tą dewizę należy wprowadzić do regulaminów administracji dla wszystkich urzędników. Aż w mordę chce się dać komuś że tak jeszcze nie ma. W 1989 roku w Polsce było ok. 160 tys. urzędników a dziś jest ich ok. 260 tysięcy. Aż 100 tys. ich przybyło przez 20 lat w tym ok. 80 tys. za rządów PO. Według danych GUS, w 2011 roku w administracji pracowało 630,3 tys. osób. Po doliczeniu służb mundurowych jest to suma aż 952,8 tys. do 1 mln. pracowników w administracji. Przykładowo ; 123 tys. urzędników w kraju bez administracji  kosztowało nas 574,8 mln. zł. rocznie na same nagrody. Aż w mordę chce się dać komuś. Podatek dochodowy to niewielka część w przychodach budżetu państwa. Duża część wynika z  obciążeń podatkowych przypadających na każdego płacącego podatki i wynosi średnio 9 775 zł. rocznie na osobę - wynika tak po zsumowaniu podatków dochodowych od osób fizycznych i firm oraz VAT-u i akcyzy. Część z tych podatków idzie na ZUS i inne użyteczne cele a reszta na urzędników. Aż 51 mld. zł. ( 20 % budżetu Polski ) idzie na administrację. Aż w mordę chce się dać komuś gdy na Służbę Zdrowia przeznacza się zaledwie 3 % PKB i niecały procent na instytucje pożytku publicznego. Marszałek sejmu E. Kopacz wie że jest źle i narzeka ale nie zmieni starych, z lat 80-tych regulacji prawnych a ma takie możliwości będąc marszałkiem sejmu PO, z partii rządzącej. Jak widać, nadal są motywacje do utrzymywania wysokich płac i nagród dla urzędników by utrzymać lojalność urzędników w obliczu coraz większej niechęci społeczeństwa do aparatu władzy. Takie działania aparatu władzy służą tylko niewolnictwu. Symptomem niewolnictwa są m.in. praca do śmierci, parapodatki, akcyzy i VAT-y, utrzymywanie niskich płac, rent, emerytur, zasiłków itd. Aż w mordę chce się dać komuś bez zastanowienia za taki stan rzeczy. 
~saguaro - TO JEST NIEPOJĘTNE - w 2013 r. na przedszkola ma być przeznaczone 320 mln. zł., a na nagrody - 575 mln. zł. Ludzie, przecież to jest grabież !!!! 

23 lutego 2013

Niewolnik - 2

"Płaciłem do tej pory 50 lewa za prąd miesięcznie a teraz płacę 100 lecz zarabiam tylko 150 lewa" - skarżył się jeden z Bułgarów. Tak podniesiono cenę na energię elektryczną w Bułgarii. Z tego powodu w Sofii trwają od dłuższego czasu protesty uliczne gdzie dochodzi do zadym. Polała się krew i 17 osób zostało rannych. Lecą głowy ze stanowisk za taką sytuację. Tak egzaminuje się społeczeństwo w Bułgarii ; jak długo wytrzymają niewolnictwo. Rumunia też jest egzaminowana i jest jednym z najuboższych krajów w Europie. 
Min. finansów Jacek Rostowski chwalił się że dwukrotny wzrost gospodarczy to jego zasługa i nie będzie słuchał rad innych osób. Mówił także że nie podnosił podatków. Tak odpowiedział on na zarzuty że m.in. bezrobocie wzrosło za jego kadencji z 11 do 14 % i rośnie, że nadal są za duże obciążenia dla firm mimo wprowadzonych ostatnio ulg, że padają duże firmy jak PLL LOT itd. Pycha ministrowi nie pozwala przyznać się do błędów, stąd chwalenie się przed kamerami. Zapomina się minister że akcyzy, VAT-y i parapodatki to też podatki które podnosi się co roku i one nas, społeczeństwo najbardziej dobijają bo nie ma końca ich podnoszenia. Są to obciążenia które na codzień musimy opłacać i one są najbardziej odczuwalne w naszej kieszeni. Dwukrotny wzrost gospodarczy jaki mamy nie przekłada się na dwukrotne podwyżki płac i płacy minimalnej co roku oraz na inne świadczenia jak renty, emerytury i zasiłki. Te nadwyżki urzędnicy państwowi przejadają choć ich nie wyprodukowali. Taka sytuacja mówi nam że jest to świadome działanie obcych kapitałów by utrzymywać w biedzie czyli w niewolnictwie jak najdłużej niektóre kraje a kolejne nasze rządy tylko im przytakują. Te kraje muszą pracować niewolniczo, czyli za półdarmo dla obcych kapitałów bo im potrzebna jest tania siła robocza i tylko protesty to zmienią. To że chcą obce kapitały inwestować w naszym kraju i dają nam pracę to żaden pożytek dla mas pracujących. Równie dobrze mogli by żyć z zasiłku dla bezrobotnych ludzie gdyby nie było obcego kapitału w naszym kraju i nie zauważyli by róznicy w tym co dostali by na rękę. Kiedyś jeden z polityków tłumaczył nam że gdyby obciążyć obcy kapitał wyższymi płacami to uciekł by on z naszego kraju. Bzdury wypowiadał on gdyż takie sytuacje nie zdarzają się nawet w krajach gdzie ten kapitał dobrze [płaci swym pracownikom. Wina jest tu rządu bo zezwala on na okradanie nas, pracowników przez obcy kapitał. Uważam że można zmusić obcy kapitał do wypłacania godziwych pensji podnosząc płacę minimalną do właściwej oraz należy wydusić od tego kapitału środki na wyższe płace z powodu wysokich zysków jakie one mają a do tego wyprowadzają je za granicę. Metody są lecz trzeba je realizować i nie bać się że uciekną obce kapitały za granicę. Wzrost gospodarczy utrzymał się dlatego że nie ingeruje się w gospodarkę i nie jest to zasługa ministra finansów. Ten wzrost mógłby być dużo, dużo wyższy gdyby Rada Polityki Pieniężnej wcześniej obniżała stopy procentowe. Tańsze kredyty miały by małe i średnie firmy. Minister finansów mówił że nie ma wpływu na RPP bo jest niezależna lecz kto w to uwierzy. Znając podejście ministra Rostowskiego i D. Tuska do finansów i do ludzi to wiem, że były rozmowy by nie podwyższać stóp procentowych jak najdłużej bo wtedy budżet państwa i banki mają z tego tytułu większe wpływy. Także trzeba wiedzieć że robi się wszystko by zlikwidować małe i średnie firmy choćby tymi wysokooprecentowanymi kredytami na rzecz wielkich i ogromnych korporacji. Po prostu - ktoś dostał w łapę by ktoś nie dostał. A w ogóle - po co komu ta instytucja ? Nie może być RPP ( rady polityki pieniężnej ) która reguluje wg. własnego widzimisię wolny rynek. Należy ją skasować by banki ( dokładnie - wolny rynek ) same regulowały wysokość oprocentowania kredytów. Jednak najpierw należy bankom założyć kaganiec i ustalić im maksimum oprocentowania by nie było nieuzasadnionego jego podwyższania. Do tego bezkarnie podnosi się płace i nagrody dla urzędników a także zwiększa sferę urzędów i urzędników by przejadali nadwyżki budżetowe. Wmawia się nam później że nie ma funduszów na coroczną waloryzację zasiłków dla tych najbardziej potrzebujących czyli dla osób korzystających z Opieki Społecznej. Te zasiłki waloryzuje się raz na 7 lat - jest to hańba dla kolejnych rządów naszych i niewolnictwo. Zasiłki wszelkie są po prostu tak niskie że nie pozwalają przetrwać a waloryzacji nikt nie odczuwa. I Konstytucja jest nie przestrzegana przez rząd. Konstytucja mówi że każdemu pozostającemu bez pracy nie z własnej woli należy dać zabezpieczenie czyli środki na utrzymanie. Zabezpieczenie czyli środki na utrzymanie dla tych osób oznacza że te osoby muszą mieć w pełni zabezpieczone utrzymanie - musi im wystarczyć m.in. na żywność, ubranie, lekarstwa, leczenie, opłaty czynszowe itd. Te środki powinny być w takiej wysokości by państwo nie dopłacało. Niestety, rządy kolejne świadomie utrudniają życie ludziom i doprowadzają do tego by mieli oni jak najniższe płace a przez to i inne świadczenia jak te od państwa. Tak egzaminuje się społeczeństwo w Polsce ; jak długo wytrzymają niewolnictwo. 

22 lutego 2013

Wojna z Rosją

Wojna z Rosją zawsze "wisi na włosku" dopóki Białoruś, Ukraina, Litwa, Łotwa i Estonia są po stronie Rosji a manewry wojsk u granic Polski też temu służą. Rosja i Białoruś zamierza jesienią tego roku przeprowadzić ćwiczenia wojskowe u granic Polski. Były wiceszef MON Romuald Szeremietiew stwierdził że Rosjanie otwarcie przygotowują się do wojny z Polską. Szef MSZ Radosław Sikorski przypomniał że ostatnie wspólne manewry Rosji i Białorusi, Zachód 2009, były zdecydowanie prowokacyjne wobec Polski. Richard L. Kugler, analityk amerykańskiego ośrodka RAND i współautor planów rozszerzenia NATO stworzył symulację obrony Polski. Zakładał on m.in. że "celem Rosjan będzie pokonanie wojsk polskich, zajęcie Warszawy i instalacja nowego "rządu polskiego". Rosyjskie wojska miałyby okupować tylko wschodnią Polskę, z daleka od niemieckiej granicy, tak aby nie prowokować NATO. Rosjanie uderzą na Polskę z terytorium Białorusi siłą 30 dywizji wobec 9 dywizji polskich". Ruskie są nieobliczalne ( w złym znaczeniu ) - tak historia pokazuje. Udają ciągle że są zagrożeni a to przez sąsiadów, a to przez NATO i urządzają wtedy cyklicznie manewry wojskowe. Tak naprawdę nikt się już nie nabiera na takie numery, bo każde państwo wie że to Rosja jest tym agresorem na którego trzeba uważać a nie NATO czy małe i słabe państwa okalające ją. Planowane jesienne manewry Rosji i Białorusi pod naszymi granicami mówią nam że Rosja boi się wejścia wojsk NATO do Białorusi w związku z dyktaturą Łukaszenki która nie chce ustąpić. Prawdopodobnie Łukaszenka zawarł pakt z Rosją ( chyba za worek ziemniaków ) by wkroczyła ona do Białorusi na wszelki wypadek. Dlatego mają być wspólne manewry, z resztą nie pierwsze i nie ostatnie chyba że Białoruś stanie się demokratyczna i bez reżimu Łukaszenki. Rosji też potrzebna jest demokracja, wolność słowa i inne wolności by nie była ona agresywna do świata. 

Kto jest patriotą ?

Czy narodowcy to patrioci ? Czy prezentują oni naród ? Czy należy się ich pozbyć ? Na uczelni warszawskiej doszło do incydentu. Narodowcy z Niezależnego Stronnictwa Akademickiego chcieli zbojkotować wystąpienie Magdaleny Środy ( o poglądach lewicowych ) i wdarli się na salę wcześniej wyrywając drzwi z zawiasów. Straż ich usunęła i jej wystąpienie prowadzono dalej. Mówili ci z NSA że nie daje się im głosu, wykrzykiwali z maskami na twarzach na uczelni m.in. "raz sierpem, raz młotem, przegonić czerwoną hołotę". Narodowcy z Ruchu Narodowego i z ONR ( ruchy prawicowe, narodowo-katolicko-faszystowskie ) też oburzeni byli tym że ich nie zaprasza się na debaty do Uniwersytetów. Te debile uważają że demokracja to dawanie głosu wszystkim w tym i dewiantom takim jak narodowcy, mordercy, psychole itd. Chyba już wszyscy wiedzą że tzw. narodowcy to grupa oszołomów złożona głównie z pseudokibiców stadionowych która uprawia na nich i w innych miejscach jak ulice, stadiony burdy, zamieszki, zadymy itp. Ta grupa nie prezentuje narodu i kogokolwiek innego a tylko siebie i jest zbyt ograniczona umysłowo by zabierać głos na uczelniach i w szkołach. Tą grupę oszołomów podpierają partie prawicowe i konserwatywne bo one potrzebują dla siebie zaplecze militarne na wypadek demonstracji. Społeczeństwo już powiedziało że nie chce ich poglądów które szerzą nietolerancje, zasłaniają się Bogiem, honorem i ojczyzną, narzucają siłą co jest dobre a co nie dla narodu, separują państwo od reszty świata itd. Też nie przepadam za lewicą i za inną ideologią bo popieram tylko normalność ale ona to mniejsze zło niż narodowcy o poglądach faszystowskich. Zła lewica to skrajna lewica zwana lewacką i na nią trzeba uważać by nie dostała się do władzy. Każda skrajność jest zła oprócz normalności. Narodowców i prawicy też nie wolno dopuszczać do władzy bo naród zamiast wolności o której tak często mówią narodowcy może stać się ich niewolnikiem. Tak już było gdy rządzili PiS z LPR-em a naród im podziękował w następnych wyborach. Z tego wniosek taki ; że reprezentantem narodu jest społeczeństwo nie związane z pseudopatriotami czyli z narodowcami i prawicą. Dlatego tzw. narodowców należy wykluczyć ze społeczeństwa. Nie jest to trudne bo mamy zapis w Konstytucji który mówi że należy wykluczać z życia społecznego ruchy, organizacje i partie które mają w swych programach hasła nazistowskie i komunistyczne. Do tych ruchów zaliczają się także m.in. PiS, SP, LPR i pozostałe partie prawicowe. Uważam że skoro są narzędzia to należy z nich korzystać. Jak do tej pory to wszyscy stoją w rozkroku i nie wiedzą w którą stronę iść. Czy w lewą czy w prawą stronę. Nie pasuje i lewica i prawica bo brak normalnych ruchów bez ideologii. Życie jednak wymusza powstawanie skrajnych ugrupowań jak m.in. lewackie i prawicowe bo obecne rządy do tego prowokują. Rośnie bezrobocie, nie ma perspektyw na przyszłość, płace są tak niskie od kilkudziesięciu lat że ja od razu zrobiłbym rewolucję, ciągle podnosi się ceny i podatki, wymyśla się niekonstytucyjne parapodatki, umowy śmieciowe, pracę do śmierci za nędzne grosze, urzędników państwowych opłaca się wyjątkowo sowicie za to że żyjemy w większym ubóstwie, na pierwszym miejscu stawia się biznes, pieniądz i urzędników a na końcu człowieka itd. Tak rodzą się w społeczeństwie frustracje i niezadowolenie z rządzących. Tylko jak do tej pory nie słyszałem by ruchy prawicowo-narodowe głosiły te w/w hasła jako postulaty które należy zmienić by w kraju żyło się lepiej tym najbiedniejszym. Narodowcom w głowie tylko jedno ; zrobić zadymę i odseparować kraj od reszty świata by narzucać innym swoją chorą i utopijną ideologię o silnym państwie. Nie ma w ich programach tolerancji i szacunku do drugiej osoby a jest tylko nienawiść. To nie zmienia faktu że potrzebne są ruchy które zwalczać będą patologię w naszym kraju. Tylko że te ruchy mają być normalne i bez ideologii. 

INFO 48

Jak egzaminuje się społeczeństwa ? Min. finansów Jacek Rostowski którego mianowano ostatnio na wicepremiera wypowiadał się na temat kryzysu. Zwalił on winę na Radę Polityki Pieniężnej która jest niezależna że za wolno obniża ona stopy procentowe a przez to tracą mniejsze i średnie firmy. Chwali się że jedna z agencji ratingowych podniosła nam poziom do pozytywnego bo jako jedyny kraj w Europie po Finlandii mieliśmy dwukrotny wzrost gospodarczy. Mówi on że ten wzrost to jego zasługa i nie będzie słuchał rad innych osób. Mówił także że nie podnosił podatków. Tak odpowiedział on na zarzuty że m.in. bezrobocie wzrosło za jego kadencji z 11 do 14 % i rośnie, że nadal są za duże obciążenia dla firm mimo wprowadzonych ostatnio ulg, że padają duże firmy jak PLL LOT itd. Pycha ministrowi nie pozwala przyznać się do błędów, stąd chwalenie się przed kamerami. Zapomina się że akcyzy, VAT-y i parapodatki to też podatki które są ciągle podnoszone i one nas społeczeństwo najbardziej dobijają bo nie ma końca ich podnoszenia. Jakaś ustawa jest potrzebna która określi wysokość i granice ich podnoszenia. Kolejny zarzut to dwukrotny wzrost gospodarczy jaki mamy a on nie przekłada się na dwukrotne podwyżki płac i płacy minimalnej co roku. Rząd wręcz odwrotnie wykorzystuje ten fakt podnosząc ceny i parapodatki tak by podwyżka płacy minimalnej nie była odczuwalna. Podobnie egzaminuje się społeczeństwo w Bułgarii i Rumunii. Taka sytuacja mówi nam że jest to świadome działanie obcych kapitałów by utrzymywać w biedzie jak najdłużej niektóre kraje. Te kraje muszą pracować niewolniczo, czyli za półdarmo dla obcych kapitałów i tylko protesty to zmienią. To komu potrzebny jest ten dwukrotny wzrost gospodarczy ? Czy z tego powodu należało podnosić ceny na wyroby tytoniowe o 1000 % a na papierosy o 500 % ? On potrzebny jest tylko dla statystyk by rząd miał czym się chwalić oraz do bezkarnie podnoszonych płac i nagród dla urzędników a także do zwiększania sfery urzędów i urzędników by przejadali nadwyżki budżetowe. Z tego powodu nie ma corocznej waloryzacji dla tych najbardziej potrzebujących czyli dla osób korzystających z Opieki Społecznej. Waloryzacja raz na 7 lat nie jest waloryzacją nie tylko z powodu coraz wyższych cen i podatków. Zasiłki wszelkie są po prostu tak niskie że nie pozwalają przetrwać a waloryzacji nikt nie odczuwa. Ale minister finansów chwali się że mamy co roku dwukrotny wzrost gospodarczy. Gdzie są te pieniądze ? Niektórzy wiedzą że rządzący ukrywają je na swoich kontach w zachodnich bankach m.in. w Szwajcarii a resztę przejadają urzędnicy i dopłaty dla bogatych m.in. do banków i upadających firm. 
Niewolnictwo. "Płaciłem do tej pory 50 lewa za prąd miesięcznie a teraz płacę 100 lecz zarabiam tylko 150 lewa". Tak podniesiono cenę na energię elektryczną w Bułgarii. Rząd się tłumaczył tym że ludzie więcej zużyli prądu zimą to i więcej muszą zapłacić za niego. To nie jest powód do podnoszenia cen, przecież i tak każdy zapłaci więcej i bez podwyżki cen na prąd gdy zużył więcej prądu. Z tego powodu w Sofii trwają od dłuższego czasu protesty uliczne gdzie dochodzi do zadym. Polała się krew i 17 osób zostało rannych. Lecą głowy ze stanowisk za taką sytuację. Tak egzaminuje się społeczeństwo w Bułgarii ; jak długo wytrzymają niewolnictwo. Czytaj "Niewolnik". 
Spadek wykupu mieszkań utrzymuje się nadal. Kupuje się tylko te tanie i o małym metrażu oraz 2, 3 pokojowe. Pisałem że developerzy w kraju rzucili się po 1989 roku na stawianie bloków mieszkalnych dla biznesmenów z Ameryki ale nie dla naszych rodaków a teraz spuszczają z ceny bo nie ma chętnych na ich wykup. Dopiero teraz spuszczają z cen gdy ich "pieszczotki" stały nie zamieszkane jak duchy w polu. Przewidywałem taką sytuację gdyż należy budować i produkować na miarę odbiorców krajowych a nie dla kosmitów których nie stwierdzono jeszcze u nas. 

21 lutego 2013

INFO 47

Dziś dzień języka ojczystego. Należy zwrócić uwagę na pisownię i wymowę którą często kaleczymy. Często wypaczamy język ojczysty gdyż się śpieszymy lub musimy tak robić bo komórka lub klawiatura komputera nie ma takich opcji np. wypisując sms-y. Z pośpiechu nie wypisujemy ą, ę, ć, ż, ó, ź, i ń a tylko a, e, c, z, o, z i n.  Dla tych spieszących się mam sposób na takie pisanie sms-ów, mms-ów i e-maili by po drugiej stronie można było to zrozumieć. Przykłady ; zamiast pączki należy wpisać ponczki, zamiast kąsek to konsek, zamiast żona to rzona, zamiast kępa to kempa, zamiast dżdżownica to drzdrzownica, zamiast góra to gura, zamiast ćma to cima itd. Wtedy na pewno będziemy zrozumiani po drugiej stronie komórki. 
Ruch Palikota urządził dziś pikietę w Warszawie w której zażądał dostępu do szczegółów negocjacji między rządem a Kościołem. Krzyczano podczas pikiety m.in. "złodzieje, złodzieje, oddajcie nasze pieniądze". Znaczy to że Kościół niesłusznie stara się o nasze, społeczeństwa pieniądze jako odpis od podatku. J. Palikot mówił że jako poseł ma prawo wiedzieć o czym rządzący negocjują za naszymi plecami. Mimo protestów rząd z klechami ustalił w końcu 0,5 % odpis od podatku. Odpis ten ma obowiązywać od 2014 roku a do tej pory rząd ma wyrównywać niedobory. Lepszy ten odpis niż ściąganie od państwa środków na instytucje które same powinny się finansować a także lepszy bo dobrowolny. Powoli należy przyzwyczajać tego typu instytucje do samodzielności i w końcu trzeba zabrać im środki i z odpisu od podatku by nie rozmnażały się one ponad normę. 
Zwykła większość jest wystarczająca ale tylko do przegłosowania papieru toaletowego czy ma być szorstki czy gładki i im podobnych problemów. Umowy międzynarodowe są zbyt ważne by zwykła większość w sejmie decydowała o tym. W tym przypadku należy stosować większość powyżej 2/3 głosów. W przypadku ratyfikacji paktu fiskalnego. 
Jedna ze słuchaczek z Lublina, emerytka powiedziała w polskim radiu "Trójka" ; "otwórzcie niemieckie komory gazowe i wrzućcie tam wszystkich europosłów i nasz rząd" a wtedy coś się zmieni w naszym kraju na lepsze i nie będziemy niewolnikami. Nie będziemy wiecznie żyć za 1200 zł. na miesiąc emerytury i pracować za tyle samo do śmierci. Ta wypowiedź była związana z tematem debaty czyli z ratyfikacją pakietu fiskalnego i wejściem do strefy euro lecz prowadzący urwał ją. Ta wypowiedź pokazuje jak wielka jest desperacja w społeczeństwie by nie chcieć tych rządów. Ciągle coś ustalają one przeciw ludziom ale nie dla ludzi. Nigdy nie było debat i nigdy nie wprowadzono ustaw czy dyrektyw unijnych na temat poziomu życia społeczeństw w poszczególnych krajach a także i w naszym. Od tego należało by zacząć wejście do UE zanim zacznie się uchwalać inne działania tej instytucji. Dotychczasowe działania naszego rządu i unijnego powoli doprowadzą do rozpadu UE. Nie można wchodzić do struktury która tylko restrykcje wprowadza. Bez prostego banana i dżemu z marchwi można się obyć. 
W Brukseli ( Belgia ) protestowało ok. 40 tys. ludzi przeciw oszczędnościom i cięciom. 

20 lutego 2013

INFO 46

Pakiet fiskalny i jego ratyfikację przyjęto jak przewidywałem. Przeciw głosowało PiS i SP. PiS uważa że nie było wymaganych 2/3 głosów i głosowanie było nieważne. Za głosowało 282 posłów, 155 było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu. Rząd jak małe dziecko - powiedział że "głosowanie w tej sprawie zwykłą większością głosów jest zgodne z konstytucją". Uważam że zbyt poważna to sprawa by lekko przyjmować bez zastrzeżeń czyjeś normy prawne dla kraju które są dla nas niekorzystne. Solidarna Polska zarzuciła PO iż oddać chce polską suwerenność za nic, tzn. że nic w zamian nie mamy. SLD chciało zapewnienia ze strony rządu, że "do momentu wejścia Polski do strefy euro, polski rząd nie wystąpi o objęcie nas wszystkimi zobowiązaniami które łączą się np. z karami finansowymi za niestosowanie dyscypliny budżetowej". Wiceminister spraw zagranicznych Maciej Szpunar oraz min. sprawiedliwości J. Gowin powiedzieli że "tryb przewidziany w art. 89 konstytucji jest w tym przypadku trybem właściwym". Moim zdaniem jeśli już to powinno zastosować się art. 90 Konstytucji gdyż tylko on  może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach. Ratyfikacja takiej umowy odbywa się większością 2/3 głosów także i w Senacie. Jak już wielokrotnie pisałem ten pakiet nie jest pakietem służącym poprawie naszego życia a tylko unijnym reżimem, gdyż zakłada tylko sankcje za łamanie dyscypliny w finansach publicznych oraz rewizję ( ingerencję w nasz budżet ) budżetu po dwóch latach jego funkcjonowania. Na jego podstawie będzie się karać karami finansowymi kraje za to że są biedne, że nie są wstanie utrzymać deficytu poniżej 3 % oraz długu publicznego poniżej 55 %. Takich paktów nie wolno przyjmować. Żaden rozsądny kraj takiego reżimowego pakietu nigdy nie przyjmie. D. Tusk oznajmił że jego zapisy już są realizowane bo musimy przygotować się do wejścia w strefę euro. Zarzucił on PiS-owi niewłaściwe podejście do problemu wejścia naszego kraju do UE gdy oponował w sprawie przyjęcia pakietu fiskalny. I tak źle i tak nie dobrze. Z jednej strony rząd PO dobrze robi że stara się o wejście do UE w pełni a PiS źle postępuje gdy robi wszystko byśmy nie wchodzili do Unii, lecz z drugiej strony nie można wchodzić do Unii zgadzając się na wszystko co nam chorzy na głowę urzędnicy unijni podsuną pod nos. Z tego powodu zgadzam się z PiS-em i SP w niektórych ich zarzutach dotyczących wchodzenia do UE. Nie za wszelką cenę należy do niej wchodzić. 
Szejnfeld z PO tłumaczył że prowadzą w sondażach bo m.in. utrzymują poziom życia społeczeństwa, blokują bezrobocie a ludzie mają dobrze. Także powiedział on że nie można wymagać by Polska miała taki sam dobrobyt jak kraje które gospodarkę budowały przez setki lat. Pewno od razu nie da się wyrównać poziomów dobrobytu ale nie można mówić że jest dobrze gdy większość żyje w biedzie i poniżej minimum egzystencji. Nic się nie zmieniło po 1989 roku skoro nadal są te same relacje płac do cen. Ludzie nadal zarabiają tyle samo co za komuny. Tu akurat poseł PO nie kłamie. Utrzymuje PO poziom z czasów komuny. Szejnfeld zachwalał pakt fiskalny mówiąc że jest on lekarstwem dla nas bo wprowadza reżim dla naszych finansów. Ten reżim oznacza zatrzymanie w czasie naszego rozwoju, poziomu egzystencji, na dziesiątki lat. Znaczy to że nic się nie zmieni na lepsze w naszym kraju skoro nadal są te same relacje płac do cen co przed 1989 rokiem. Jeżeli już PO trzyma się w czołówce sondaży to tylko dlatego że nie ma dla niej alternatywy. Więc PO nie ma czym się chwalić. 
Nowoczesność przede wszystkim. Znikają ze stron resortów narodowe symbole i zastąpiono je nowoczesnym logotypem. Nagle zniknęła także z nazwy Ministerstwa Sportu i Turystyki Rzeczypospolitej Polskiej nazwa naszego kraju. Tak dzieje się za rządów PO. Przyganiał rząd PZPN-owi a sam tak postępuje. Nie wolno zmieniać narodowych symboli. PO chyba za szybko pcha się do nowoczesnej Europy gdy nasze symbole zamienia na logotypy. Same logotypy nie przyspieszą nam nowoczesności. Kiedyś L. Kaczyński jechał rządową limuzyną do gości zagranicznych z flagą Monako. Potem tłumaczono że było to niedopatrzenie. Od czego są współpracownicy ? 
RALFI - A PO CO TO GODŁO!?. Nie ma już Polski. Nie ma Polaków tylko są murzyni pracujący za 7 zł/godz. jak w ogóle pracują. Nie ma jednej porządnej polskiej firmy i zakładu pracy. Polska to fikcja. 

19 lutego 2013

INFO 45

Wyciekła data procesu od prokuratora bo jest to proces bezprecedensowy. Tak tłumaczy się proces przeciw Katarzynie W. oskarżonej o zamordowanie własnego dziecka któremu już wyznaczono datę na 4 marca. Precedensem to jest nie proces Katarzyny W. jakich jest wiele, ale stosunek społeczeństwa a szczególnie medialnego kryminologa Brunona Hołysta do tej dziewczyny. Społeczeństwo już wydało wyrok na tę dziewczynę i uznało za dzieciobójczynię a kryminolog "jedzie" po niej jak po swoim ogródku uparcie wmawiając społeczeństwu przed wydaniem wyroku że Katarzyna W. jest winna śmierci Magdy. Mówi on że należy poszlaki traktować tak samo jak dowody winy bo... . No właśnie... - bo jest to typ Eliota Nesa, typowego gliny który nie odpuszcza nawet umarłym i niewinnym. Dla takiego typa jak nie ma dowodów to należy je znaleźć, a jak się ich nie znajdzie to poszlaki należy uznać za dowody winy. Takim sadystom chodzi tylko o to by karać, karać i zamykać. Prawo mówi że dopóki nie ma dowodów winy a są tylko poszlaki, to należy podejrzanego uznać domniemanym sprawcą. Tak należy traktować Katarzynę W., lecz wiocha ( prymitywizm i średniowiecze ) jaka wychodzi i z części społeczeństwa i z kryminologa Brunona Hołysta pokazuje zajadłość i nieustępliwość przy ferowaniu wyroków bez dowodów winy tylko po to, by zaspokoić swoje prymitywne i zwierzęce żądze. Te osoby mają przyjemność gdy bezkarnie i publicznie wieszają podejrzanych bez wyroku bo ktoś gwizdnął na ulicy na palcach i wskazał palcem że ten jest winny. Właśnie najwięcej krzyczą ( i żądają kary lub kary śmierci ) ci którzy tak samo postępują ( lub postąpili by gdyby dano im wolną rękę ) - mordują na skinięcie ręki. Lepiej będzie jak sami się wyleczą te w/w degeneraty i niedoszli mordercy ze swoich prymitywnych zachowań zanim odezwą się w sprawie innych ludzi. Wg. kryminologa Brunona Hołysta poszlaki wskazują jednoznacznie winę Katarzyny W. bo mataczyła lecz moim zdaniem one nic nie wskazują gdyż podejrzana kierowała się rodzajem odwetu na społeczeństwie które już ją pogrzebało na początku bez dowodów winy i było wyjątkowo chamskie i opryskliwe w stosunku do jej osoby. Trzeba wiedzieć że poszlaki nigdy nie będą dowodem winy bo nie ma dowodów. Kryminolog powinien tym się tylko kierować. Odwet ten polegał na wprowadzaniu w błąd i policję i społeczeństwo np. prosząc o szukanie jej zaginionego dziecka i wskazywaniu miejsca zwłok. Wiedziała że w taki sposób sama siebie pogrąży ale miała to gdzieś gdyż chciała dać w "dupę" tym gnojkom którzy źle ją traktowali. Nawet przyczepiono się do papierosa którego zapaliła ona gdy zasypywano trumnę jej córki. Każdy w stanach stresowych zapali papierosa lub napije się alkoholu i jest to normalne zjawisko. Z tego wszystkiego wynika tylko jedno - fobia oraz to że nie wszyscy równo traktują ludzi. Takie przyzwolenie daje się nawet przestępcom w więzieniu, w tym i mordercom którzy mają na koncie kilka zabójstw. Oni powinni być dodatkowo karani za szykany w stosunku do osób skazanych za krzywdzenie dzieci. Chodzi mi o to że do wszystkich ludzi należy stosować te samo prawo za te same przewinienie. Nie wolno surowiej karać za pobicie czy zabicie dziecka, a mniej surowiej za pobicie czy zabicie dorosłego człowieka. Prawo, życie i Bóg nie odróżnia wieku w tych sprawach. 
"Od tego ile dostaniemy od UE zależy na jakiej stopie będą żyli nasi obywatele" - powiedział dzisiaj D. Tusk. Jak zwykle żartował on sobie z narodu by podnieść sobie w sondażach które ostatnio PO spadają. PiS ( 33 % ) już przegoniło PO ( 29 % ) w sondażach a Ruch Palikota, PSL i SLD mają po 6 %. Co mają unijne środki do naszej stopy ? Jestem pewny że Tusk chce zakryć w ten sposób nadęte nagrody wicemarszałków ale to mu się nie uda. Jeżeli rząd nie podniesie płacy minimalnej do takiej jaka powinna być, czyli do ok. 3 tys. złotych na miesiąc to nic się nie zmieni na lepsze. Wtedy można liczyć że także wzrosną świadczenia od państwa z Opieki Społecznej, choć tu akurat nie liczę na hojność ze strony Tuska gdyż on nie myśli o tych ludziach wogóle. Dołoży on tylko tym co mają dużo lub za dużo, choć to pojęcie względne. Na pewno wyraźnie odczują te podwyżki płac oraz nagrody głównie prezesi i menadżerowie oraz pracownicy zarządu i urzędnicy państwowi na wyższych szczeblach. Nawet gdyby udało mu się podnieść stopę społeczeństwu to na pewno rząd odbierze sobie to w wyższych cenach i podatkach. Tak do tej pory się dzieje gdyż obliczono że realne płace za rok 2011 i za 2012 są na tym samym poziomie i spadły w relacji do cen. Znaczy to że realnie nie było podwyżek płac w tych latach i wcześniejszych. Dziś D. tusk ujawnił to, o co go podejrzewałem od dawna i już opisywałem. Powiedział on niemalże wprost że dostajemy środki unijne za uległość wobec UE. Powiedział on m.in. - "nie możemy liczyć na uniknięcie katastrofy jeśli jej będziemy pomagać nie wprowadzając paktu fiskalnego. Gdy kryzys dotknie strefę euro to też dotknie i nas. Mimo że nie jesteśmy w strefie euro to musimy środki unijne tak wykorzystać by zapobiec kryzysowi". Pisałem już wielokrotnie że środki unijne nie dostajemy za darmo a tylko za podporządkowanie się Komisji Europejskiej przyjmując niechciane i złe dyrektywy m.in. jak Acta, pakiet klimatyczny i fiskalny oraz szereg innych. Te wszystkie dyrektywy będą nam zabierać z kieszeni ostatnie nasze grosze lub euraki przez kilkadziesiąt lat. Nie można na to pozwolić. Nie można np. teraz przyjmować paktu fiskalnego skoro nie jesteśmy w strefie euro bo jest to bezprawie. To tak jakbyśmy przyjęli chińskie juany, nie mogli ich wykorzystać w kraju a jeszcze płacili kary finansowe Chinom za to że nie możemy ich w naszym kraju wykorzystać bo mamy własne złotówki. Przypomnę że kryzys w strefie euro gdy nastąpi to nie zagrozi nam paraliżem jak straszy nas Tusk, gdyż mamy inną, odrębną walutę. Także rząd pracuje dziś nad przyjęciem pakietu fiskalnego. Oby mu się to nie udało. 
Ujawniono że prezes kancelarii dostał 65 tys. zł. nagrody za rok 2012 gdy inni wicemarszałkowie dostali po 40 tys. zł. a marszałek sejmu Ewa Kopacz przyznała sobie 45 tys. zł. E. Kopacz tłumaczyła dziś ponownie że te osoby ciężko pracują i należą się im aż tak wysokie nagrody. Nie dociera do niej to że nie chodzi tu o nagrody lecz o za wysokie nagrody. Gdy zarabia się np. 10 tys. zł. jako poseł to nagroda nie powinna być wyższa niż 1/10 pensji. O to chodzi społeczeństwu i Ruchowi Palikota a nie o same nagrody które są zapisane dla urzędników. Z tego powodu zwolniono Wandę Nowicką z R. Palikota. Jestem zdania że R. Palikota nie powinien wyrzucać z partii W. Nowickiej lecz uważam że był to pierwszy ruch by coś zrobić z wynaturzonymi apanażami i nagrodami w sferze rządowej gdy większość Polaków zarabia do 2 tys. zł. na miesiąc a nagród nie mają. Kogoś trzeba było poświęcić by choćby zacząć rozmawiać o rozdętych wynagrodzeniach urzędników państwowych. 
2500 euro to wysokość emerytury dla Benedykta XVI. Ma zabrać ze sobą do miejsca wypoczynku fortepian i swoje drobiazgi. 
W całej Grecji strajkują dziennikarze bo pracodawcy łamią ich prawa. Przez cały dzień nie wydaje się gazet. 
W Hiszpanii strajkują pracownicy Iberii, ich linii lotniczych przeciw zwolnieniom z pracy. Policja zatrzymała kilka osób. 

Seks i tabu - 4


Co drugie słowo wpisywane w wyszukiwarce internetowej to słowo "pornografia" - po facebooku. Tak wykazały sondaże w stosunku do dzieci internetowych ( do 15-tego roku życia ). Dzieci też same zostawiają w sieci pornograficzne treści - nie tylko dorośli. Trudno je upilnować gdyż są one wiele razy sprytniejsze od dorosłych którzy często nie znają się na obsłudze komputera. Program antywirusowy z zabezpieczeniem dla rodziców nie zdaje egzaminu bo dzieci przechytrzą wcześniej czy później swoich rodziców wykradając im hasło dostępu. Znowu trzeba przypomnieć że brak jest edukacji seksualnej w szkołach, bo tylko ona może powstrzymać dzieci od treści które mogą "wypaczyć im psychikę". Niestety, tylko dorośli z wypaczoną psychiką i wierzący tak uważają i zakazują dzieciom oglądania tego co sami nie chcą oglądać - pomijam treści wyjątkowo drastyczne i niepożądane w sieci. Mam na myśli w rozważaniach jako niezakazane treści tylko seks jaki na co dzień uprawiamy i zdjęcia nagich ludzi w tym i dzieci. Tych treści nie wolno zakazywać, świadczy o tym co drugie słowo wpisywane w komputer takie jak "pornografia' i "seks przez dzieci. To świadczy o tym że jest taka potrzeba w każdym wieku a nie tylko w dorosłym kiedy jest już za późno na edukację seksualną. To osoba zdobywająca wiedzę w późnym wieku staje się wypaczoną psychicznie w tym temacie a nie dzieci które w młodości "coś liznęły' w tym zakresie. Telewizja nie pokazuje tych treści więc każdy szuka ich w internecie i w gazetach o tematyce seksualnej. Nie da się tego zatrzymać, więc należy dbać o to by tylko właściwe treści o tematyce seksualnej dostawały się w ręce dzieci i młodzieży. Problemem jest jak kto pojmuje słowo "właściwe treści". Normalny normalnie je rozumie, chory na głowę, z fobią i uprzedzeniami inaczej a katolik zupełnie inaczej. Normalny to ten co normalnie przyjmuje nie tylko treści heteroseksualne ale i te gejowskie. Uważam że państwo niech ustali normalne prawa i zasady dla każdego poniżej 15-stu lat, katolik niech wychowuje po katolicku swoje dzieci dając im prawo do normalnego postrzegania świata a chory na głowę, z fobią i uprzedzeniami oraz nieuświadomiony niech nie zabiera głosu w tych tematach bo większą szkodę zrobi dziecku. 

18 lutego 2013

Rząd czy nierząd ?

Po debacie z Jackiem Żalkiem z PO i z młodzieżą pozostał niesmak. Przypominam tę tragiczną postać gdyż PO chce się go pozbyć z partii za kłamstwa i poglądy konserwatywne. Mówił on że trzyma się swoich konserwatywnych poglądów i wg. tych poglądów głosuje lub nie a z drugiej strony mówi że posłowie nie powinni kierować się swoimi poglądami gdy głosują. Kolejny raz skłamał przed kamerami zaprzeczając swoim kłamstwom które były powielane wiele razy przez media. Nie powinna PO go wystawiać do debaty publicznej jako przedstawiciela partii gdyż nie ma on poglądów partii a tylko swoje konserwatywne. Mówił że konserwatyzm jest teraz w modzie lecz za ten konserwatyzm ma wylecieć z partii. Nawet sam siebie okłamuje ten kłamca. Puścił w eter on swoje i PO kłamstwa m.in. to że PO musi podnosić ceny na papierosy bo trzeba leczyć chorych na raka. On ze swoich pieniędzy nie ma ochoty ich ( palaczy ) opłacać Te pieniądze nie trafiają jednak do NFZ lecz do budżetu państwa a także wmawiano nam do tej pory że UE nakazała nam podnosić ceny na papierosy. Kłamstwo za kłamstwem nadąża. Rząd PO sam podnosi ceny i podatki oraz akcyzy, zabiera każdemu i ciągle szuka nowych źródeł jak m.in. kolejne parapodatki. Nie można wydzielać dodatkowych składek na ubezpieczenie zdrowotne i jest to bezprawie rządu dla jednej, wybranej grupy chorych, gdyż już ta grupa zapłaciła w składkach zdrowotnych za każdego rodzaju leczenie. W naszym kraju obowiązuje solidarne ubezpieczenie zdrowotne z którego każdy ma prawo korzystać w równy sposób. Nie wolno ściągać dodatkowych i oddzielnych składek, nie ważne w jakiej formie one są przykładowo dla chorych na raka, na cukrzycę, na zagrożonych zawałem itd. gdyż już te składki zostały pobrane. A jeżeli już brakuje środków na leczenie to należy zwiększyć pulę na ochronę zdrowia z 0,8 % PKB do potrzebnej aktualnie. Niektóre kraje UE wydają na służbę zdrowia do 4 % PKB. Już zarzucono publicznie PO działania PRL-owskie lecz oni się tym nie przejmują bo liczy się dla Tuska tylko kasa a nie człowiek. Ustawią sobie politycy za swojej kadencji miejsca w spółkach i zarządach, nachapią się kasiory a reszta czyli biedota ich nie obchodzi. Jeszcze podniosą jej ( biedocie ) wiek pracy do śmierci, ceny i podatki, stworzą nowe podatki ( parapodatki ), zabiorą wszelkie ulgi a na końcu zmuszą do pracy niewolniczej ( prace społeczne na rzecz gmin za nędzne grosze ). Mają oni wszystkich w dupie, bo jak każda partia, dotrwają do kolejnych wyborów a potem niech inni się martwią narodem. Nam niepotrzebne jest chwalenie się budową stadionów i autostrad, gdyż je ciągle się buduje i nic z tego nie wynika dla tych najbiedniejszych bo to ich pieniądze idą na wszelkie budowy. Ich pieniądze idą na budowy i na urzędników gdyż nie płaci się im jak należy a tylko ciągle zabiera podwyższając czynsze i inne opłaty oraz ceny, parapodatki i podatki. Na pierwszym miejscu zawsze stoi człowiek. Budowa może poczekać.  

Seks i tabu - 3

Na gwałt potrzebna jest edukacja seksualna. Nie kościelna która nie istnieje lecz cywilizowana. 5-krotnie wzrosły przestępstwa seksualne w szkołach. W tym roku doszło już do 14 gwałtów. Seks najczęściej uprawiano w toalecie szkolnej. Ofiarami są najczęściej dziewczyny. Nie wszystkie takie przypadki są zgłaszane bo ofiary boją się represji w swoim środowisku. Dorosłego dzieci szybko wskażą jako molestującego lub gwałciciela ale rówieśnika już nie. Taka odwaga to nie odwaga. Przyczyną takich zachowań jest brak edukacji seksualnej w szkołach. Wszyscy dorośli udają że nie ma problemu. Uważają że jak wprowadzi się zakaz uprawiania pedofilii to nie będzie seksu w szkołach. Jak widać dzieciom do 15-tego roku życia wolno uprawiać seks a już dorosłym nie, bo nazwie się ich pedofilami. Chore jest takie rozumowanie. Uważam że najwyższy czas nie udawać iż dzieci i młodzież posiadają popęd płciowy taki sam jak dorośli którego nie wolno hamować a należy edukować. Zmuszanie dzieci i młodzieży do wiecznej wstrzemiężliwości seksualnej daje odwrotne skutki. One wtedy są zakompleksione, sfrustrowane, żyją w niewiedzy seksualnej a to powoduje gwałtowną potrzebę wyładowania seksualnego. Dochodzi wtedy do gwałtów. Inni radzą sobie masturbacją i mają "w nosie" rodziców, nauczycieli, chore prawo a także nauki Chrystusa o wstrzemiężliwości seksualnej do dnia ślubu gdy podnosi się ciśnienie. Po to dała Bozia rączki by nimi zaspokajać to, czego nie można zaspokoić w inny sposób. Rączki mają za zadanie powstrzymać silnie pobudzonych od gwałtu na innej osobie. Taka winna być edukacja w szkołach by nie było ofiar gwałtu. Nie da się ustawami wstrzymać ludziom popędu np. na oddawanie moczu, kału i seksualnego, ale można edukować i nie utrudniać ludziom w każdym wieku zaspokajania tych potrzeb naturalnych. Seks był i będzie nawet w szkołach i dlatego należy edukować dzieci i młodzież. Lepiej wskazać im poprzez edukację jakie mają stosować środki antykoncepcyjne niż liczyć że nie dojdzie do urodzenia dziecka. Obłudny Kościół kurczowo trzyma się zasady stosowania praw natury a zmusza do wiecznej wstrzemiężliwości seksualnej która nie jest naturalna. Kościół przede wszystkim wzbrania się od edukacji seksualnej w szkole ale nie od lekcji religii która nic nie mówi o seksie i jego skutkach. Komu ta obłuda jest potrzebna ? Ta obłuda potrzebna jest przede wszystkim Kościołowi i ludziom którzy nie znają się na edukacji seksualnej. Można nie znać się na edukacji seksualnej ale nie wolno z tego powodu zabraniać innym tej edukacji. 

17 lutego 2013

Czy musimy tak mało zarabiać ?

Czy możemy zarabiać tyle samo co w UE ? Nie. Nie bo nie. Nie możemy bo tak nam się narzuca i wmawia i tak nam ustalono. Niech ktoś przypomni mi czy była choć jedna sytuacja że nasz rząd którykolwiek sam podjął decyzję o podwyżkach płac dla osób fizycznych po 1989 roku. Nie mam na myśli corocznej waloryzacji płacy minimalnej którą uchwalono dopiero w 2005 roku - 15 lat po upadku komuny. Nie było takiej sytuacji a tylko związki zawodowe lub grupy pracownicze strajkami zdobyły podwyżki płac dla siebie. Z tego wniosek jest taki że każdy kolejny rząd wchodzi w układy z lobby prywatnych firm. Prywatni właściciele firm i korporacji przed i po każdych wyborach podsypują grosza politykom czy to na kampanię wyborczą czy na inne cele by utrzymywać niskie zarobki dla pracowników. Tak zawsze będzie chyba że coś się zmieni. Przypomnę że celowo nie podnoszono przez 7 lat progów dochodowych przez PO by spodziewana waloryzacja płacy minimalnej była w dalszym ciągu jak najniższa a zatem i inne świadczenia od państwa jak wszelkie zasiłki. Dlatego mamy ciągle bidę z nędzą w kraju i najwięcej ubogich i głodujących w Europie. Średnia płaca 3 tys. na miesiąc może źle nie wygląda na papierze, ale do tej średniej wlicza się najwyżej zarabiających a tak naprawdę pracownicy dostają na rękę od 1000 do 1300 zł. Znaczy to że faktyczna średnia pensja w kraju to 1150 zł. na miesiąc. Nie wiadomo czy płakać czy wyjechać z kraju. Relacja płac zarządów do wynagrodzeń pracowników wynosi średnio 20 : 1 a także 40 : 1 jeśli chodzi o prezesów. Tak nie może być. We Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii obowiązuje zasada że prezes banku może zarabiać 20-krotność średniej płacy. Czemu takich zasad nie wprowadza się dla zwykłych pracowników ? Nie mówię o odwróceniu relacji lecz o sprawiedliwych relacjach między płacami pracowników a ich zwierzchnikami. Przecież na tych prezesów-darmozjadów i na zarządy pracują ludzie "na dole" i to ci pracownicy powinni decydować ile powinni zarabiać ci co nimi kierują. Jak dobrze zarządzają zwierzchnicy to powinni być dobrze wynagradzani, a jak źle to słabo lub powinni oni stracić swoje stanowiska. Zdaję sobie sprawę że większość nie dojrzała jeszcze do mojego rozumowania ale tak należy to rozumieć jak napisałem. Pomijam właściciela firmy i jego zarobki bo to temat na inne rozmowy. Inaczej widzą prawdę o zarobkach w Niemczech niż podają rządowe statystyki ludzie "na dole". 
NIEMCY - "Mieszkam tu 30 lat. Przeciętny zarobek to ok. 4000 euro a tak naprawdę tylko 1300 brutto a - 980 netto. W Polsce macie przeciętny zarobek 3000 zł. na miesiąc ale kto to zarabia. PRZYJEDŹ ty i ZOBACZ i nie słuchaj co kto wypisuje za bzdury. Nie znam żadnej osoby która by zarabiała 2000 euro. W sklepach, zieleń miejska, parki, cmentarze, sprzątanie ulic-chodników, siostry-pielęgniarki przy lekarzach, przedszkola, pomoc przy starszych ludziach i moja żona przy 8 godzinach pracy zarabia 1300 brutto euro a teraz zrobili 6 godzin i płacą 980 brutto. Praca na biało : za mieszkanie 2 pokoje trzeba zapłacić 450-600 euro, brat żony z Polski zarobi na rękę 1600 euro jako kierowca ale pracuje 350-400 godzin za kierownicą, mój syn jako fachowiec na budowie z premią ma 1900 euro brutto minus 600 euro jako podatek a pracować ponad godziny się nie opłaca bo od nich jest 50 % podatek, z Polski na budowie zarabiają na czarno - 4-6 euro na godz., pracują po 10-12 godzin dziennie + sobota i niedziela a żyją w piwnicach na styropianach lub na pokoju po 4-8-miu na jednym materacu". 

Obrzezany

A wszystko przez Żydów. W Niemczech uchwalono ustawę pozwalającą na obrzezanie chłopców. Niemcy zlękli się żydów i muzułmanów. Obrzezanie chłopców nadal jest legalne. Nowe przepisy dopuszczają nie tylko rytualne obrzezanie chłopców ze względów religijnych, ale i zabiegi przeprowadzane z różnych innych powodów, np. higienicznych - pod warunkiem braku zagrożenia dla dobra dziecka i dochowania zasad sztuki medycznej, w tym podania znieczulenia bądź narkozy w razie konieczności. Rodzice mogą wyrazić zgodę na nieuzasadnione z medycznego punktu widzenia obrzezanie swojego syna, którego wiek nie pozwala jeszcze na samodzielne podjęcie decyzji. Mohel-barbarzyńca dokonujący rytualnego obrzezania w judaizmie znowu się cieszy. "Przyjęta ustawa pozwala na powrót do normalności" - powiedziała niemiecka minister sprawiedliwości Sabine Leutheusser-Schnarrenberger komentując głosowanie. Centralna Rada Żydów w Niemczech uznała decyzję Bundestagu za ważny sygnał polityczny dla przyszłości życia żydowskiego i muzułmańskiego w Niemczech. Byłoby nie do pomyślenia, gdyby Niemcy jako jedyny kraj w Europie groziły prokuraturą za obrzezanie - powiedział z kolei szef frakcji socjaldemokratów Frank-Walter Steinmeier". W obronie praw dzieci stanęło ; 66 posłów z frakcji SPD, Lewicy i Zielonych oraz organizacje broniące praw dziecka, które uznały środę za "czarny dzień dla praw dzieci w Niemczech". Jakim prawem żydzi i muzułmanie narzucają w nieswoich krajach swoje prymitywne i barbarzyńskie prawa religijne ? Europa powinna postawić STOP na zawsze tym barbarzyńcom. Oni naszych praw by nigdy nie przyjęli. 
Natomiast Egipski Trybunał Konstytucyjny odrzucił wniosek złożony przez grupę islamskich adwokatów, którzy wystąpili o ponowną legalizację rytualnego obrzezania kobiet. Ta praktyka zakazana jest prawnie od 2007 r. Przewodniczący Trybunału Maher el-Beheiry potwierdził w uzasadnieniu swego postanowienia decyzję egipskiego Ministerstwa Zdrowia, które uznało obrzezanie kobiet ( całkowite lub częściowe wycięcie łechtaczki ) zarówno w szpitalach publicznych, jak i prywatnych za przestępstwo. Wg. islamistów ta ustawa jest sprzeczna z szariatem ( prawem islamskim ) oraz z egipską tradycją. Brak zakazu tych zabiegów będzie nadal degradować życie seksualne kobiet. 90 % kobiet egipskich nadal poddaje się obrzezaniu rytualnemu mimo zakazu. Widziałem rytuał obrzezania chłopców i dziewczynek którzy to bardzo cierpią z powodu głupich, dorosłych ludzi. Nasi posłowie mówią że nie można zmieniać tego co Bóg stworzył, ale pozwala się na okaleczanie chłopców w imię jakiejś religii. Uważam że tylko osoba pełnoletnia może decydować o zmianach na i w swoim ciele a nie osoby postronne. Także  zasad i rytuałów religijnych oraz wszelkich form okaleczania lub pozbawiania narządów ludzkich i zwierzęcych nie wolno wprowadzać do konstytucji. Uważam że tego typu rzeźników należy izolować od społeczeństwa gdyż stanowią oni niebezpieczeństwo dla otoczenia. Uważam także że nie można honorować prawnie żadnych zachowań religijnych gdzie narusza się wolność jednostki i nietykalność cielesną. Na jednoznaczną krzywdę nie ma argumentów. A wszystko przez Żydów. Zachciało się im dokładnie wypełniać dogmaty religijne które są przestarzałe. Muzułmanie też upierają się przy tym barbarzyństwie. Powinni wiedzieć że nie wolno narzucać innym siłą i wiary i jej dogmatów. Wiarę trzeba w sercu nosić. Czytaj także "Sex i tabu" oraz "Tabu-sex". 

16 lutego 2013

Sex i tabu - 2

Ustawy a fobie. 
Amerykański Urząd ds. Imigracji zatrzymał 245 osób - 222 w USA i 23 w sześciu innych krajach w ramach międzynarodowego śledztwa w sprawie dziecięcej pornografii. W Los Angeles dwie osoby zostały oskarżone o molestowanie dziewczynki mającej - sądząc po zdjęciach które pojawiły się w internecie - ok. 13 lat. Tym chorym na głowę i zakompleksionym urzędnikom wszystko kojarzy się z seksem. Samo posiadanie a także i oglądanie zdjęć pornograficznych też im kojarzy się z molestowaniem i seksem. Może leczenie od siebie by zaczęli. Zagrożone są także dzieci które mają swój profil i swoje dane na portalach społecznościowych. Komisja monitoruje wdrażanie zasad bezpieczniejszego korzystania z portali społecznościowych w UE, dobrowolnego porozumienia podpisanego przez operatorów portali społecznościowych, w którym zobowiązali się oni do wdrożenia szeregu środków w ramach swoich usług, aby zapewnić bezpieczeństwo nastoletnich użytkowników. Tu nie wiele można zrobić gdyż portale społecznościowe są ogólnodostępne. Co najwyżej można lepiej filtrować treści tam zamieszczane przez dzieci a to jest już ingerencja osób niepożądanych w cudze treści. Lepiej będzie jak zakaże się dzieciom zamieszczania swoich danych osobowych na swoich profilach oprócz imienia i nazwiska. Tak naprawdę te portale nie powinny mieć opcji "profil", bo komu on jest potrzebny ? Na pewno nie użytkownikom portali a tylko służbom zajmujących się inwigilacją społeczeństwa. Użytkownikom wystarczy tylko imię i nazwisko na tzw. profilu a resztę pozycji profilu należało by skasować przez operatorów sieci. 238 zarzutów postawiono 19-latkowi ze Szczecina za posiadanie i rozpowszechnianie pornografii dziecięcej. Zgodnie z Kodeksem Karnym przestępstwo posiadania i rozpowszechniania zakazanych treści zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności. Zabezpieczone komputery i telefon zostaną przebadane przez biegłych. Chyba ten gość 238 razy włączał komputer. Jak można za jedno lub kilka przewinień postawić aż 238 zarzutów ? Chore prawo jednak mamy które sugeruje się fobią i kompleksami urzędników a także chore bo tworzone do każdej czynności nie związanej z przestępczością. A wszystko po to by każdego za wszelką cenę "udupić" czyli udowodnić winę i zamknąć do więzienia. Np. ; jak wpada Policja do prywatnego mieszkania to węszy po całym mieszkaniu zamiast szukać tylko dowodów przestępstwa za które obwiniony został oskarżony. Jak nie znajdzie Policja dowodów przestępstwa o które był oskarżony domniemany przestępca to szuka innych dowodów które nie miały miejsca i powiązań z aktem oskarżenia. Wiadomo że u każdego można na upartego zawsze coś znaleźć i podpiąć pod czyn zabroniony a tylko dlatego, że mamy chore prawo i to na wyrost tworzone. Im więcej naszych czynności zostanie objęte mianem przestępstwa tym więcej jest możliwości do postawienia nam zarzutów. Na przykład ; samo posiadanie czegokolwiek zostało objęte czynem zabronionym tzn. będzie karalne - pomijać trzeba rzeczy skradzione. Stawia się zarzut molestowania tylko na podstawie posiadanego przez podejrzanego zdjęcia. Stawia się zarzuty i karze za samo łamanie chorego prawa a nie za wyrządzoną i udowodnioną krzywdę. Mnożyć można przykłady. Jednym słowem ; im więcej zatrudniamy urzędników, tym więcej mamy chorych ustaw. Te tendencje należy odwrócić by człowiek wiedział że żyje w państwie prawa. Trzeba wiedzieć że chore prawo rodzi przestępstwo. Czytaj także "Tabu-sex" i "Obrzezany". 

Płachta na byka

Wypadek w Kozłowie
Do tragedii doszło w Kozłowie pod Świeciem, gdzie na miejscu zginęło czterech młodych chłopaków. Byli w wieku 13, 17, 18 i 19 lat i byli braćmi. Ich daewoo tico zderzyło się czołowo z jadącą z naprzeciwka pługopiaskarką. Niby wypadek jak każdy lecz ten jest wyjątkowy, bo zginęło w nim aż czterech młodych ludzi na raz którzy byli braćmi. Nie chcę nikogo wpędzać w przesądy ale coś w tym jest, gdyż oglądając wypadki drogowe w mediach czy na ulicy zauważyłem że większość pojazdów biorących udział w wypadku jest koloru czerwonego lub pochodnego. Ich samochód był bordowy a sami wpadli pod czerwoną pługopiaskarkę. Sytuacje takie dają do zrozumienia że kolor czerwony działa na człowieka jak czerwona płachta na byka - chce się go podświadomie zaatakować. To że kolor czerwony jest ładny, to nie znaczy że należy go nadużywać w codziennym życiu. Tak jak wszystko, także i kolory muszą mieć umiar w naszym codziennym życiu. Kolor czerwony i jego pochodne są kolorami najbardziej rzucającymi się w oczy i najbardziej drażniące ( podświadomie ) ludzi i zwierzęta. Kolory czerwone i pochodne działają pozytywnie tylko wtedy gdy są w minimalnej ilości - przykładowo w stosunku 1 do 10. Za nadmiar kolorów czerwonych w naszym życiu obwiniał bym kobiety, a także dziewczyny młode i bardzo młode którym pozwalamy na ich fanaberie. Chcą dzieci mieć bluzkę czy spódnicę czerwoną lub różową to kupujemy im takie, chce kobieta czerwone zasłonki, firankę, ściany, pościel itd. oraz samochód to kupujemy im takie. Sami my rodzice i mężczyźni nakręcamy spiralę absurdu i zła. W świecie emancypacji i równouprawnienia nie możemy dopuszczać do tego by płeć piękna nami pomiatała. Wolność wyboru to nie narzucanie innym swojej woli. Wolność wyboru to nie egoizm. Każdy ma prawo wybrać to co lubi, lecz musi brać pod uwagę zdanie innych osób, osób które z nami obcują - wtedy będzie harmonia w naszym, codziennym życiu. Tylko jak to wytłumaczyć kobietom które mają o 1/3 krótszy mózg od mężczyzny ? Czytaj także "Cristiano Ronaldo". 

Niewolnik

Test na chęć do pracy. Taki test chce przeprowadzić rząd w stosunku do długopozostającyh bez pracy i latami żyją z pomocy społecznej. Min. pracy Kamysz mówi że za dwa lata jak bezrobotni pozostający na zasiłkach nie poddadzą się reżimowi pracy rządu to stracą na 9 miesięcy zasiłki. Mają oni być przymuszani do pracy przez 20 godzin w tygodniu a połowę ze zleconych godzin muszą wykonać na rzecz gmin jako prace społeczne. Kolejne 10 godzin to zajęcia z trenerem który zadba o ich motywację do pracy oraz nauczy poruszania się po rynku. Program ten będzie trwał dwa miesiące a po ich upływie doradcy zawodowi zdecydują o dalszym losie objętej programem osoby. Mogą wysłać ją na szkolenia, do prac interwencyjnych, przekazać do agencji pracy lub wysłać na leczenie. Przez pierwszy rok program będzie dobrowolny a od 2015 r. obowiązkowy. Kamysz mówi że nie jest to przymuszanie a tylko chęć pomocy przy powrocie do normalności. Kamysz mówi także że "to pozwoli na złagodzenie skutków bezrobocia i wyhamowanie jego wzrostu. Projekt zmiany ustawy wg. niego ma służyć zwiększeniu atrakcyjności zatrudniania osób wracających do pracy po przerwie związanej np. z wychowaniem dziecka". Do takiej "atrakcyjnej pracy" niech rządzący idą. Komuna zostawiła nam w spuściźnie alkoholików, niebieskich ptaków, ludzi niezaradnych i chorych i to ta grupa stanowi większość bezrobotnych. Trudno nazywać ich leserami i chyba nie możliwe jest ich przywrócenie na rynek pracy. Jest to rządowy sposób na "aktywację zawodową" gdyż rząd musi wywiązać się ze zobowiązań unijnych oraz wykorzystać środki przeznaczone na tę aktywację. A  skąd praca dla tych ludzi skoro już mamy 14 % bezrobocie ? Praca pod przymusem za nędzne wynagrodzenia tam gdzie już są odpowiednie służby do tej pracy nie ma sensu. Ostrzegałem że PO ma za dużo komuchów z PRL-u w swoich szeregach a to powoduje PZPR-owskie metody działania. Rząd proponuje niewolnictwo które już mieliśmy za komuny. Nie tędy droga do aktywacji zawodowej i zmniejszenia bezrobocia. Nie można zmuszać ludzi do pracy. Każdy ma prawo odmówić tej przymusowej pracy jak i tej proponowanej przez Urzędy Pracy. Rząd PO idzie na skróty tylko po to by wypełnić zobowiązania unijne. Na siłę nie da się poprawić losu bezrobotnych. Dopłaty dla firm by zatrudniali bezrobotnych też nie zdają egzaminu. Tak podtrzymuje się tylko upadające firmy za państwowe pieniądze. Trzeba wiedzieć że jednym z powodów wzrostu bezrobocia są niskie płace. Im wyższe płace tym większy popyt na rynku pracy. Gdy niskie są płace to nawet osoby pracujące wyjeżdżają za granicę. Uważam że nie da się przestawić góry która ma stałe, swoje miejsce. Znaczy to że trzeba przyjąć iż bezrobocie było, jest i będzie. Można tylko zmniejszać ilość bezrobotnych stosując realne mechanizmy. Do nich należą m.in. płace na odpowiednim poziomie waloryzowane co roku, niskie podatki i nie podnoszenie cen zwłaszcza przez rząd oraz bezterminowe i godziwe zasiłki dla bezrobotnych. Tak zawsze było w krajach gdzie pracodawcy i socjaliści nie manipulowali i tego nie należy zmieniać. Zamiast dopłacać do firm które mają deficyt w ludziach bo nie chcą odpowiednio płacić i zatrudniać bez ograniczeń urzędników to lepiej jest te same środki przeznaczyć na zasiłki dla bezrobotnych. Wtedy rynek pracy sam się wyreguluje. 

~Emeryt - "Osoby długotrwale bezrobotne są już dawno skażone chorobą alkoholową. Jeżeli mają być zmuszone do pracy to trzeba je najpierw wyleczyć z alkoholizmu. Nie wiem czy Polska jeszcze stanie na swoich nogach ???" 
~pracodawca - "Jestem kierownikiem zmiany w dużej hurtowni spożywczej w Warszawie i możecie wierzyć lub nie ale NIE MA LUDZI DO PRACY. Całe zło polega na tym że potrzebuję trzech osób do pracy na nocną zmianę i mam problem z chętnymi. Jedyne wymagania to aktualna książeczka SANAPIDu i chęć do roboty. Warunki są chyba nie złe jak na obecne czasy, a mianowicie młody pracownik który się uczy zarabia 1800 zł. na rękę + nadgodziny + ewentualna premia uznaniowa ( 90 % załogi dostaje ). Człowiek który zna się na robocie i chce pracować zaczyna od 2400 zł. netto a doświadczeni pracownicy zarabiają nawet 3500, 3700 zł. netto na łapkę + dodatki. Do tego jest pełen socjal tzn. umowa o pracę, ubezpieczenia itp. WIEM BRZMI TO DZIWNIE, ALE NAPRAWDĘ NIE MAM LUDZI DO PRACY. Więc jak słyszę o bezrobociu to Mnie krew zalewa". -- Nie dziwię się że zalewa tego gościa krew, gdyż uważa on że przy takim bezrobociu każdy powinien podjąć pracę nie zwracając uwagi na zarobki, dojazd i na uciążliwość pracy. Po drugie ; pierwszy raz słyszę o takich zarobkach w branży spożywczej - 2400 do 3700 zł. netto na łapkę gdy większość zarabia do 2 tys. zł. brutto. Może w hurtowni zarabia się więcej niż w sklepie, ale nikt nie podejmie pracy gdy ma dostać na starcie 1800 zł. Jest tu pytanie - dlaczego aż taka rozpiętość w płacach przy tej samej pracy ? Może tu trzeba szukać przyczyn niechęci do tej pracy - kongi.  
~Frankie - "Sami jesteście sobie winni! Ja miałem w 1988 r. 26 lat i zaraz po ustawie Wilczka wszedłem w interesy - najprostszy z możliwych ; sprzedawałem na bazarze różne duperele i taki był mój start. Po latach reinwestowania i pomnażania kapitału mam teraz dużą drukarnię w Łodzi, jestem współwłaścicielem kopalni kruszyw na Śląsku, mam 2 tartaki w Niemczech, jestem współwłaścicielem firmy budującej osiedla mieszkaniowe i mam 2 biogazownie. Dało się? Dało. Jestem teraz multimilionerem i żyję jak chcę ciesząc się i radując urokami życia. Mam 680 metrową rezydencje z basenem, ogrodem i kortem tenisowym i masę luksusowych aut. Na ogół nie czytam komentarzy ale tu musiałem napisać. Chcecie coś mieć, to nie narzekajcie tylko myślcie jak zarobić, a nie nieustanne lamentowanie i wyżalanie się". -- Takich wypowiedzi można znaleźć dużo. Tak mówią tylko ci którzy znaleźli pracę bo mieli sprzyjające warunki. Często słyszę w mediach że jak ktoś naprawdę chce to na pewno znajdzie pracę. Ale czy te osoby zapytały się tych którym się nie powiodło w życiu dlaczego im się nie powiodło ? Nie wszyscy są jednakowi i nie każdemu się udaje z prostego powodu - takich miejsc i sytuacji jakie miał Franki jest nie wiele i nie każdy jest stworzony do biznesu - kongi. 
~mm - "Przeczytałem i nie wierzę!!! Normalnie nie ma pracy,a jak społecznie to już się znajdzie.To nie lepiej teraz tę pracę komuś dać? Nie popieram unikania pracy, ale to mi śmierdzi na odległość."
~gość - "Najwyższy zasiłek z MOPS dla bezrobotnych to 250 zł. Gdyby była praca dla każdego z godziwymi zarobkami to nikt nie stał by w Opiece po nędzny zasiłek". 
~Bezrobotny - "Kto tu jest Leserem ? Bezrobotny który nie może znaleźć pracy czy może raczej pan minister i cała reszta półmilionowej armii biurokratów rozsianych po całym kraju ?!" 
~kurrrrr - "To chamstwo nazywać mojego męża leserem bo jest już 3 rok na bezrobotnym. ANI GROSZA OD PAŃSTWA NIE DOSTAJE, a pracował 35 lat. Dostawał kiedyś tylko przez 6 m-cy ok. 400 zł. Co to za kraj, że człowiek siedzi w domu po tylu latach płacenia podatków i obecnie w wieku 60 lat trafia na śmietnik. A taki BARAN powie ,że to LESER. To on jest leserem siedząc na dupie za nasze pieniądze i wymyślając inwektywy na biednych ludzi. Żeby nie moja pensja to by gryzł chyba kit z okien. Naród wspaniały a ta reszta ?"
~kolo - "Nienawidzę tego pieprzonego kraju. Najpierw komuna zniewalała a teraz PO".