W jednej z restauracji w Polsce doszło do przewijania dziecka przez jego matkę które zrobiło kupę w pampersy. Matka robiła te czynności na oczach wszystkich klientów restauracji. Tym zachowaniem matki oburzyło się wiele osób w restauracji. Natomiast matka tego dziecka uważała swoje zachowania za normalne do których ma prawo w każdym miejscu bo jej dziecko jest malutkie i takie miłe dla niej. Tą sytuację opublikowała w Gazecie Wyborczej oburzona Agnieszka Kublik którą wzięły mdłości na widok pampersów z kupą gdy
jadła posiłek w tej restauracji. Te zdarzenie skomentowała na swoim blogu pn. "Boska matka" Anna Kowalczyk mówiąc że rodzice w Polsce są w większości persona non grata, czyli są niepotrzebne w miejscach publicznych w których przewijają swoje dzieci na oczach innych osób.
Suma sum - Uważam że wszystko powinno mieć swoje miejsce i czas by nie było konfliktów między ludźmi. Akurat matka dziecka która przewijała swoje dziecko na oczach innych osób które jadły posiłek przekroczyła te granice bo mogła wziąć pod uwagę reakcje osób które mają prawo mieć wstręt do kupy obcego dziecka. Jakoś niektóre matki nie potrafią tego zrozumieć kierując się własnym fałszywym rozumowaniem że dzieci są ponad wszystkie ograniczenia bo są małe, niewinne i takie malutkie. Tak podchodzą do problemów także matki dzieci niepełnosprawnych w tym i downów. Im się wydaje że każdy musi akceptować ich dzieci które niestety są obce dla innych matek i innych ludzi. Matki powinny wiedzieć że ich dzieci są lubiane i akceptowane tylko przez nie, ale nie muszą być lubiane i akceptowane przez inne matki. Gdy tak podejdą do problemów matki to nie będą miały kłopotów w przyszłości. Jednak nie jestem za tym by dyskryminować obce dzieci ale należy zachować umiar i rozsądek w postępowaniu z własnymi dziećmi znajdujących się w przestrzeni publicznej bo zawsze można z dzieckiem udać się do ubikacji publicznej lub wykonać czynności przewijania za drzewem i krzakami by nie psuć smaku obiadu innym ludziom. Gdy nie ma takich możliwości w restauracji to można te czynności wykonać z dala od konsumentów w jej zaułku stając tyłem do konsumentów. Tego zachowania zabrakło matce dziecka we wspomnianej restauracji i stąd wielkie i słuszne oburzenie wielu ludzi w kraju.
jadła posiłek w tej restauracji. Te zdarzenie skomentowała na swoim blogu pn. "Boska matka" Anna Kowalczyk mówiąc że rodzice w Polsce są w większości persona non grata, czyli są niepotrzebne w miejscach publicznych w których przewijają swoje dzieci na oczach innych osób.
Suma sum - Uważam że wszystko powinno mieć swoje miejsce i czas by nie było konfliktów między ludźmi. Akurat matka dziecka która przewijała swoje dziecko na oczach innych osób które jadły posiłek przekroczyła te granice bo mogła wziąć pod uwagę reakcje osób które mają prawo mieć wstręt do kupy obcego dziecka. Jakoś niektóre matki nie potrafią tego zrozumieć kierując się własnym fałszywym rozumowaniem że dzieci są ponad wszystkie ograniczenia bo są małe, niewinne i takie malutkie. Tak podchodzą do problemów także matki dzieci niepełnosprawnych w tym i downów. Im się wydaje że każdy musi akceptować ich dzieci które niestety są obce dla innych matek i innych ludzi. Matki powinny wiedzieć że ich dzieci są lubiane i akceptowane tylko przez nie, ale nie muszą być lubiane i akceptowane przez inne matki. Gdy tak podejdą do problemów matki to nie będą miały kłopotów w przyszłości. Jednak nie jestem za tym by dyskryminować obce dzieci ale należy zachować umiar i rozsądek w postępowaniu z własnymi dziećmi znajdujących się w przestrzeni publicznej bo zawsze można z dzieckiem udać się do ubikacji publicznej lub wykonać czynności przewijania za drzewem i krzakami by nie psuć smaku obiadu innym ludziom. Gdy nie ma takich możliwości w restauracji to można te czynności wykonać z dala od konsumentów w jej zaułku stając tyłem do konsumentów. Tego zachowania zabrakło matce dziecka we wspomnianej restauracji i stąd wielkie i słuszne oburzenie wielu ludzi w kraju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz