06 września 2013

Samo zdrowie - 11

Ruszyła fala protestów. Szpitale odmawiają kontraktu z NFZ. Można to było przewidzieć. Szpitale Dolnośląskie odmówiły kontraktu z NFZ ( z narodowym funduszem zdrowia ). Dyrektorzy tych szpitali mówią że wyczerpały się im limity. Limit przekroczył w pierwszym półroczu tego roku 100 %. Pacjentów już się nie przyjmuje. W Warszawie pod kancelarią premiera z tego samego powodu strajkują pracownicy ze szpitala w Wołominie pod Warszawą. Pracownicy tego szpitala mówią że "nie są białymi niewolnikami i nie będą za darmo pracować". Im właśnie obcina się pensje bo brakuje pieniędzy na leczenie z powodu limitów ustanowionych przez NFZ.  

Już pisałem że D. Tusk chciał po amerykańsku lecz mu to nie wyszło. Matoł nie rozumie że Polska to nie Ameryka. Że nie można w Polsce wprowadzać mechanizmów kapitalizmu rodem z Ameryki. Polska nie ma ciągłości kapitalizmu z powodu 60-letniej niewoli sowietskiej i dlatego należy wszelkie reformy dopasowywać do obecnej sytuacji Polski a nie Ameryki. W Polsce wystarczy utrzymywać gospodarkę wolnorynkową by zachować kapitalizm. Jednak gospodarka wolnorynkowa nie może obejmować strategicznych gałęzi naszego przemysłu, instytucji publicznych w tym i służby zdrowia. To co jest publiczne nie może jednocześnie być prywatne a nasza służba zdrowia nadal jest publiczna. Przypomnę że wolny rynek polega na tym że rząd nie ustala cen a tylko pilnuje je by nie były one bez powodu podnoszone. 

Chodzi mi o to że Tusk sfiskalizował służbę zdrowia a nie powinien. Fiskalizacja zdrowia doprowadziła do tego że ludzie czekają w kolejkach do lekarza od kilku miesięcy do kilku lat, że nie przyjmują szpitale pacjentów bo limit ustalony przez NFZ się im wyczerpał, że trzeba długo czekać na karetkę z innego województwa bo ta w rodzimym mieście lub województwie ma wyczerpane limity itd. Ostatnio matka dziecka z chorym kręgosłupem nie może natychmiast uzyskać pomocy a takiej ono wymaga od lekarza, bo dostała termin kilku lat na przyjęcie tego dziecka. Takich przypadków jest wiele. 

Tusk i jego rząd liczą tylko kasę a zdrowie narodu mają gdzieś. Tusk od razu powinien odejść z rządu bo szkodzi naszemu zdrowiu. Zdrowie nie może czekać kilka miesięcy czy lat na poprawę. Zdrowia nie da się przeliczyć na pieniądze. 

Ludzie w tym kraju nie mogą się leczyć. 

Sprawcą tych niedomagań jest pieniądz. Już na wstępie decyzja o fiskalizacji zdrowia była błędna ponieważ nie ludzie płacą z własnej kieszeni za całkowite leczenie a państwo. Uważam że państwo powinno powrócić do poprzedniego finansowania szpitali. To od razu uspokoi sytuację w służbie zdrowia. Należy przy tym lekarzom płacić za godziny pracy a nie za ilość przyjętych pacjentów, za ilość operacji czy za ilość wyjazdów karetek pogotowia. Wtedy łatwiej rozporządzać środkami otrzymywanymi od NFZ. Płacenie za ilość przyjętych pacjentów było największym błędem ze strony rządu Tuska. Także szpitale powinny płacić za godziny pracy karetkom pogotowia i innym podmiotom związanym ze służbą zdrowia. Nie można płacić za ilość wyjazdów karetek gdyż szybko zabraknie pieniędzy każdej placówce służby zdrowia. Wiadomo że wyjazdów karetek w miesiącu może być tak dużo by szpital mógł je sfinansować z otrzymanych od NFZ środków. Podobnie jest z pacjentami. 

Ostatnio lekarze i pielęgniarki protestowali przed siedzibą NFZ przeciwko ograniczaniu dostępu do leczenia. Niektórych oburzyło to że lekarze i pielęgniarki protestują w imieniu pacjentów. Uważam że w tej sprawie każdy ma prawo protestować gdyż nawet lekarze i pielęgniarki mają rodziny które też mają problem z dostaniem się do lekarza bo limity rządu Tuska ograniczają im to. 

W Polsce nie wolno prywatyzować służby zdrowia. Prywatyzować można ją jedynie w przypadku gdy ludzie zarabiają wystarczająco dużo by samemu opłacić sobie leczenie wszystkich chorób, gdy stać ich na wykup wszystkich potrzebnych lekarstw, gdy lekarze "nie zdzierają skóry z pacjenta" czyli nie żądają więcej niż im się należy za leczenie i operacje oraz wtedy gdy państwo zapewni pełną opiekę medyczną tym których nie stać na leczenie. Publiczna służba zdrowia musi istnieć gdyż ludzie odkładają składki przez cały okres swojej pracy. Te składki nie mogą tak po prostu zniknąć tylko dlatego bo Tuskowi i jemu podobnym marzy się Ameryka. 

Jak wiadomo rząd i politycy nie stoją w kolejce do lekarza bo stać ich na leczenie prywatne a do tego mają oni leczenie rządowe. Tym bardziej nie musimy rozumieć rządu który nas obywateli zmusza do stania miesiącami i latami w kolejce do lekarza. 

Proponuję w tej sytuacji - NFZ do naprawy a Tuska do recyklingu lub na śmietnik. Niech poczuje on dno i śmierdzący świat jaki nam stworzył. 

Brak komentarzy: