18 września 2013

Człowiek bez honoru 2

"Mam szacunek dla związków zawodowych i czuję respekt". "Jestem gotowy do rozmów ze związkowcami, ale nie zgodzę się na dyktat". Nie ugnę się nikomu. Nawet najbardziej radykalnym ugrupowaniom. Muszę dbać o tych co ledwo wiążą koniec z końcem i nie mają pracy lub mają śmieciówki - tak mówił D. Tusk. Ktoś kto nie zna się na kłamstwach Tuska uwierzy mu. Zapomniał on jak kiedyś pod wpływem protestów uległ przeciwnikom Acta i innym grupom społecznym. Tym więcej łże Tusk, im więcej "usuwa mu się gruntu pod nogami". Przynajmniej H. G. Waltz ma trochę honoru w sobie bo w desperacji gdy "usuwa się jej grunt pod nogami" mówi prawdę. Nawet koszta postulatów związkowych podawane przez Tuska wzrosły ze 150 do 300 mld. zł. Jutro Tusk pewno powie że 500 mld. zł. będą kosztować postulaty związkowców. Piotr Duda, przew. NSZZ "Solidarność" zaprzeczył tym kłamstwom. 

W programie Tomasza Lisa w TVP 2 Władysław Frasyniuk senator PO który chełpił się tak jak reszta posłów z PO tym że walczył z komuną stanowczo oskarżył związki zawodowe. Powiedział on ; "największym waszym błędem było zaniechanie współpracy z pracodawcami". Właśnie z pracodawcami nie można dojść do porozumienia i dlatego przerwano pseudokonsultacje w komisji trójstronnej a Tusk jest z pracodawcami. Trochę rozumiem desperację posłów PO bo tak Tusk im nakazał mówić, ale ktoś wreszcie powinien przerwać tę szopkę i wyłamać się by oskarżyć Tuska za takie ohydne jego działania wobec ludzi pracy. To ludzie pracy pracują na tych darmozjadów rządowych a resztę kasy i dóbr materialnych mają darmozjady od kapitalistów krajowych i zagranicznych za wprowadzanie ustaw godzących w pracownika, więc powinni szanować darmozjady pracownika. Tak nisko upadli posłowie i rząd tuska z po że musi ktoś zareagować. 

Tuska nie można słuchać w ogóle, bo można uwierzyć w jego kłamstwa. 

Taki ( niechlubny ) ma on dar przekonywania. Jego należy odsunąć od mediów by mieć pewność że nie okłamuje narodu. Nie wolno mu także jeździć po kraju Tuskłobuzem i rozmawiać z ludźmi. Dla pewności. 

Jeremi Mordasiewicz z KPP Lewiatan, naczelny propagandzista rządu Tuska i prywatnych pracodawców mówi że sejm nie może poddawać się dyktatowi związków. Że podniesienie płacy minimalnej do 11 zł. za godzinę jest niemożliwe gdyż trzeba ją uzależnić od wydajności pracy. Powtarza on jak mantrę te brednie. Ile dziesięcioleci można słuchać tych kłamstw ? Nie wolno zapominać o prezydencie Bronisławie Komorowskim. Co prawda ma on największe zaufanie w sondażach bo nic nie robi tylko podpisuje niechciane Platformy ustawy, lecz on prowadzi ten sam wózek który nazywa się Tusek. Jemu nie drgnie ręka gdy takie paszkwile podpisuje. Do tego otoczył się on nomenklaturą prl-owską. Taki prezydent to nie prezydent. Jarosław Kaczyński tak samo jest człowiekiem bez honoru. Raz mówi tak a raz inaczej i sam nie wie czego chce. Pomijam jego ludzi z PiS gdyż oni powtarzają to co on chce.  

Jeremi Mordasiewicz zaraz po Tusku powinien wylecieć z mediów i z polityki oraz ze stanowiska zarządu ZUS i z Konfederacji Prywatnych Pracodawców Lewiatan a także z TOK FM. On po Tusku najbardziej "wciska kit" narodowi. 

Niech sami go zeżrą - ci ludzie bez honoru. Dosyć obłudy ! Polska musi od nich się uwolnić. 

Brak komentarzy: