01 września 2013

Porażka PO

Po zawieszeniu Jacka Żalka i Jarosława Gowina w obowiązkach partii PO powstał praktycznie remis między koalicją PO-PSL a opozycją - 231 do 229 posłów w sejmie. Ten remis jest porażką PO. Wystarczy że dwie osoby się wyłamią podczas głosowania a PO nie przegłosuje swoich ustaw. Ta sytuacja jest gorsza ( dla PO ) niż się wydaje. Jestem pewny że teraz PO zacznie się sypać. To oznacza że z tej partii będą odchodzić posłowie a to może doprowadzić do nowych wyborów. Może, gdyż do PO chce przykleić się SLD. Od dawna tak lawiruje SLD ( np. nie krytykując PO nawet za złe ustawy ) by być przyjętym w objęcia PO. Nawet przejęzyczył się w piątek szef SLD L. Miler mówiąc że "koalicja SLD z PO będzie trwać do końca tej kadencji". Tusk sam potwierdził że ma konszachty z SLD mówiąc że Miler zachował się tu rozsądnie. Miler często spotykał się po kryjomu z Tuskiem i omawiał ewentualną wymianę PSL na SLD, lub SLD jako przystawka do już istniejącej koalicji. 

Jeśli chodzi o Żalka, Ghodsona i Gowina to nie ma co płakać gdy odejdą oni z tej partii, gdyż mają oni poglądy konserwatywne tak samo jak PiS. Tacy jak oni kierują się poglądami a nie rozumem przy głosowaniach. Tacy jak oni nie kierują się potrzebami narodu a tylko potrzebami swoich poglądów. To oni i im podobni z PO blokują ważne ustawy dla związków partnerskich, o in vitro i aborcji które są liberalne w porównaniu do pisowskich. 

W piątek D. Tusk wykazał się kolejnym cynizmem i arogancją. Ja tak delikatnie określiłem jego zachowanie przed kamerami TV lecz tak naprawdę Tusk zachował się jak cham. Powiedział on w telewizji że po usunięciu H. G. Waltz ( z PO ) ze stanowiska prezydenta Warszawy to właśnie ona zostanie komisarzem. Tusk uważa że tylko ona jest w stanie poprowadzić dalej Warszawę przez trudy gdyż tylko ona zna się na tym co teraz robi. Jego cynizm i arogancja zakłamuje rzeczywistość. Każdy zauważył że co 4 lata wybiera się nowego prezydenta, sejm, radnych, wójtów i innych urzędników i każdy nowy urzędnik radzi sobie z nowymi obowiązkami przejętymi po poprzednikach. Nigdy nikt z nich nie narzekał że nie poradzi sobie z nowymi obowiązkami. 

Nie można złym fachowcem zastępować złego. Nie po to usuwa się skompromitowanego urzędnika czy polityka by tym samym urzędnikiem i politykiem obsadzać te same stanowisko. 

Tusk z powodu pychy aż tak mocno uwierzył w siebie i w swoją nieomylność że nie dopuszcza myśli o tym by ktoś mógł zastąpić jego, p. prezydent Warszawy, posłów PO i urzędników rządowych. 

Nadal podtrzymuje on że nie warto pójść na referendum bo nie zmienia się przed wyborami prezydenta a inny komisarz niż Waltz nie dałby rady bo musiał by zaczynać wszystko od początku. 

Jego cynizm i arogancja sięga już szczytów. Wyraźnie pokazał Tusk w telewizji że ma gdzieś wszystkich. Tusk powiedział że skończyły się wybory na nowego szefa partii i trzeba brać się do roboty a nie myśleć o debatach wewnętrznych w partii PO. Dlatego zawiesił on obu posłów w obowiązkach i po to ich odsunął by nie dopuścić do debaty wewnątrz partii bo obnażyła by ona Tuska i jego ekipę. Jak widać Tusk ma coś do ukrycia przed opinią publiczną. Grzegorz Schetyna, prawa ręka Tuska oraz prez. Br. Komorowski jak mówili, dla dobra demokracji też są przeciwni temu referendum. Nawet prez. Br. Komorowski złożył wniosek o zmiany w ustawie o referendum. 

Tak boją się tego referendum, że posuwają się do kłamstw i łamią cynicznie zasady demokracji. 

Br. Komorowski powiedział że powodem zmian w ustawie o referendum było to, że niektórzy urządzają sobie prawybory i to przed wyborami. Prez. Komorowski zapomina się że mamy demokrację a to oznacza że naród ma prawo korzystać ze wszystkich dostępnych instrumentów które pozwolą na wymianę złych urzędników państwowych i innych gdy jest taka potrzeba. Powinien on wiedzieć że złych urzędników należy od razu usuwać z ich stanowisk. I tu tym razem Komorowski kłamie, gdyż Tusk co jakiś czas usuwa zaplamionych urzędników. Niedawno premier Tusk wyrzucił J. Gowina ze stanowiska ministra sprawiedliwości a przedtem wielu innych ministrów lecz o tym nie przypominają. Jak widać rządowi wolno wyrzucać ministrów i innych urzędników w każdej chwili ale narodowi się zabrania. 

Oni ( rząd Tuska ) już tak się rozbestwili zadługim sprawowaniem władzy że nie liczą się z niczym. Za tą pychę muszą zapłacić. Już płacą oni coraz niższymi notowaniami w sondażach co oznacza przejście PO na margines historii. Poseł Dębski z Ruchu Palikota powiedział wprost co zaskoczyło samą dziennikarkę że PO z Tuskiem to partia która nikomu nie jest potrzebna po tym co wyprawia i powinna odejść. 

Brak komentarzy: