05 września 2013

Forum Ekonomiczne w Krynicy

"Nie będzie ani recesji ani stagnacji. W pierwszym kwartale przyszłego roku będziemy mieli 3-procentowy wzrost gospodarczy". Tak D. Tusk powiedział na forum ekonomicznym w Krynicy. Natomiast J. Kaczyński obiecał m.in. że jak PiS wygra wybory to będzie karał przedsiębiorców którzy zaniżają płace pracownikom, obiecał także wprowadzenie trzeciego filara podatkowego dla najbogatszych, podniesienie płacy minimalnej i zmianę Konstytucji. Wg. niego kryzys skończy się tylko wtedy gdy uznają tak rodziny. J. Palikot powiedział że Rosja posługuje się Kaczyńskim a nie Komorowskim skoro Kaczyński uważa że średnie i duże firmy prowadzi nomenklatura komunistyczna z PRL-u. Min. finansów Jacek Rostowski z PO oraz D. Tusk tłumaczyli wzrost gospodarczy tym że ci biznesmeni tak sprawili. Ważniejszy dla nich jest wzrost gospodarczy niż to że te firmy i instytucje prowadzi nomenklatura komunistyczna która uwłaszczyła się na majątku narodowym po uzyskaniu wolności w 1989 roku. 

Także nieważne dla władzy PO jest to, że wzrost gospodarczy był wynikiem pracy niewolniczej za niskie płace, podnoszeniem cen i podatków a w szczególności "odbijaniem się kraju" po niewoli komunistycznej. Naród po 1989 roku musiał się podnieść bo gospodarka była w stagnacji ale to nie jest zasługa rządów i biznesmenów z nomenklatury komunistycznej lecz była to siła wyższa. Ludzie pracy sami rozumieli że trzeba podnieść gospodarkę i wzięli się do pracy. Rząd im w tym nie pomagał. Oczywiście do wzrostu gospodarczego przyczynili się także młodzi biznesmeni nie związani z nomenklaturą komunistyczną którzy mieli zapał i wierzyli że im się uda. Rząd Tuska zapomniał jednak dodać że największym złodziejem obok biznesu i finansjery jest także rząd który za dużo obciąża firmy, podwyższa ceny i podatki oraz utrzymywaniem taniej siły roboczej obniża poziom konsumpcji a to w efekcie obniża wzrost gospodarczy. Gdyby wyeliminować te elementy z układanki to wzrost gospodarczy nie był by na poziomie 2 do 3 % lecz na poziomie trzy razy większym. Wtedy ludzie zarabiali by ( około ) 3 do 5 razy więcej niż obecnie. Z tego wynika że nie mamy wzrostu gospodarczego jakim ciągle chwali się rząd Tuska a tylko recesję. 

Obecnie może mniej jest byłych komunistów w samych firmach bo wiek ich eliminuje, lecz dużo jest ich w instytucjach państwowych i w organizacjach takich jak Prywatni Pracodawcy Lewiatan, w instytucjach rządowych i w innych które mają w swoich szeregach biznesmenów, pracodawców oraz ekonomistów swoich i rządowych. To oni opóźniają podnoszenie poziomu życia przeciętnego Polaka. Nie można zapomnieć także o młodych pracodawcach którym pozwala się na zaniżanie płac, gdyż taką szkołę dostali oni po starszych biznesmenach z nomenklatury. 

Rząd Tuska uważa że jak jest wzrost gospodarczy to ludzie powinni być zadowoleni i nie pyskować. Ludzie i tak wiedzą swoje. Wiedzą oni że nie wzrost gospodarczy jest najważniejszy dla Polaków, lecz poziom ich życia. Z wypowiedzi rządu Tuska wynika to że rząd nadal nas otumania i okłamuje. Jasno wynika z każdego wzrostu gospodarczego to że z tego powodu powinien podnieść się narodowi poziom życia czyli poziom płac i niskie ceny oraz podatki a tak nie jest. To jest właśnie obłuda rządu Tuska. 

Tusk powiedział też że jak Kaczyński mówi że chce zlustrować biznesmenów to naprawdę tak myśli. Nie dociera do Tuska że lustracja jest nadal potrzebna, bo ta co była to była niepełna. Nie było lustracji w środowisku sędziów, prokuratorów, wszystkich polityków, w uczelniach i instytucjach państwowych, w biznesie itd. Tuskowi na rękę jest brak tej lustracji bo on jest częścią tej nomenklatury. Nie dosłownie, lecz jest on jak i wielu innych polityków w układzie "Okrągłego stołu". 

Powiedział Tusk także że ma on obowiązek chronienia kraju przed takimi ludźmi jak J. Kaczyński. Kaczyński przypomniał przy okazji Forum Ekonomicznym w Krynicy skąd wziął się St. Koziej jako doradca w otoczeniu prez. Br. Komorowskiego który był w WSI w której to instytucji byli sowietcy agenci przed lustracją. Sprytnie Tusk podszedł naród lecz Tuska nikt nie prosił by trwał on u władzy rzekomo po to by nie dopuścić Kaczyńskiego i PiS do władzy. Sam wymyślił Tusk tę teorię bo zgody na to nie dostał od narodu. Są inni politycy i partie które robią wszystko by tacy ludzie jak Kaczyńscy nigdy nie wchodzili do władzy. Jeśli chodzi o doradców prezydenta Komorowskiego to już pisałem że w jego otoczeniu są doradcy rodem z PRL-u jak m.in. gen. Wojciech Jaruzelski. Taka sytuacja jest wynikiem "Okrągłego stołu" o którym już wspominałem. Bez stanowczych działań nadal on ( "Okrągły stół" ) będzie płacił byłym komunistom stanowiskami w rządzie i w instytucjach państwowych oraz w biznesie. PiS z Kaczyńskim podobnie myśli i chcą tego samego, lecz w zamian chcą oni załatwiać swoje prywatne sprawy i wprowadzać swoje chore pomysły jak reżim IV RP czyli ciąg dalszy komuny z PZPR z domieszką Kościoła lecz z nowymi ludźmi. Dlatego nikt nie chce tej partii we władzach RP. 

Tusk już ma plan po kryzysie którego nie było. Ten plan będzie obowiązywał dopiero za kilka lat i przewidziany jest na dziesięciolecia tak samo jak plan 5-letni za komuny. Jak wiadomo nie da się przewidzieć wszystkiego a to oznacza że plany Tuska i im podobne zawierają już na wstępie błędy - czytaj kłamstwa. I nie o błędy w tym temacie chodzi a tylko o ustawienie z góry narodu do niewolniczej i niedemokratycznej polityki kolejnych rządów jaka ma obowiązywać przez wiele dziesięcioleci. Jak teraz ustali się zasady funkcjonowania państwa wbrew społeczeństwu, to później trudno będzie jemu odwrócić te zasady. Tak stwarza się nam państwo totalitarne i niedemokratyczne. Dlatego powinniśmy jako naród temu przeciwdziałać odrzucając rządy Tuska ale nie zastępując ich rządami PiS-u czy SLD. 

Brak komentarzy: