19 września 2013

Pseudobiznesmen 3

Wielu uważa że każdy oszukany przez banki i parabanki oraz przez inne instytucje sam sobie jest winien bo chciał szybko i dużo zarobić lub nie czytał umowy. Tak myślą tylko ci którzy pracują w tych instytucjach lub mają własne firmy. Oni mając własną firmę zapominają automatycznie dla kogo istnieją. Liczy się dla nich tylko własny zysk a nie klienta. Najgorsze są "chwilówki". Ich właściciele uważają że jak klient chce szybko otrzymać gotówkę to powinien on słono zapłacić - czyli więcej niż w banku. Ich klient otrzymuje np. 1000 zł. pożyczki a zwrócić musi kilka tysięcy zł. wg. wyżej opisanej zasady. Do tego te "chwilówki" bezczelnie kłamią w mediach bo mówią że ich działalność to olbrzymie koszty i dlatego żądają one zwrotu dużo, dużo więcej niż pożyczyli ich klienci i dużo, dużo więcej niż żądają banki. Umowy ( a raczej ich zapisy ) też są nieuczciwe a do tego pisane są one drobnym druczkiem. Nieuczciwość umów polega na tym że nie pisze się w nich wszystkiego co interesuje klienta a to co jest napisane mija się z prawdą. Tylko w mordę dać tym pseudobiznesmenom by otrzeźwieli, bo nie wiedzą co mówią. 

Tak naprawdę jest odwrotnie. Patrzmy właściwie na problem. To nie jest kapitalizm, to jest chciwość właścicieli firm. To właśnie firmy ( w tym banki i parabanki ) z powodu chciwości chcą szybko, dużo i jaknajmniejszym kosztem wzbogacić się. Tak to należy nazywać. Zwłaszcza nowopowstające firmy tak postępują bo ich właściciele dopiero się dorabiają. I tu jest odpowiedź na pytanie - kto jest kto ? Korzystający z banków i parabanków jest tylko naiwnym klientem a nie tym co chce szybko i dużo. Jego życie zmusza by szybko uzyskał jakieś środki np. w celu zapłacenia raty, lub opłacenia jakiejś inwestycji, lub oddania długu a to wykorzystują banki i parabanki. 

Każdy wie że te firmy świadomie oferują swoim klientom umowy pisane drobnym druczkiem by zniechęcić ich do czytania tych umów. Zniechęcić czytanie tych umów mają także zbędne informacje które zajmują 4/5 całej umowy. Każdy na pewno przeglądał umowę Windowsa. Jest ona tak długa, tak nudna, tak skomplikowana i niezrozumiała oraz zawiera tak dużo zbędnych i powtarzających się informacji dla przeciętnego użytkownika komputera że można tymi informacjami owinąć się w okół szyi klika razy i się udusić. Żadnemu klientowi taka pętla nie jest potrzebna by korzystać z ich usług. Banki, sieci komórkowe i inne firmy oraz instytucje mają podobne umowy. 

Jak do tej pory nie znalazłem umowy która w jasny, prosty, zrozumiały sposób i dla każdego była napisana. Wszystkie umowy są pokręcone. Potem obwinia się klientów za niedoczytanie lub niezrozumienie umowy. Niby po wielu skargach firmy i instytucje mają obowiązek pisania krótkich, prostych i zrozumiałych umów, lecz ta ustawa jest tylko na papierze. Nikt nie stosuje się do niej bo nie karze się firm i instytucji. Tak naprawdę to nie wiadomo czy taka ustawa w ogóle istnieje. Może to była tylko propaganda rządu, by zatkać nam klientom usta. W końcu rząd Tuska nie ma interesu by działać przeciwko sobie i innym bogaczom. On ma interes by jaknajwięcej osób w kraju wpadało w sidła nieuczciwych firm i instytucji bo wtedy rząd ma zwiększone wpływy do budżetu. Dlatego opieszale wprowadza się ustawy chroniące zwykłego człowieka a od razu wprowadza się te które godzą w szarego człowieka. Taki nieludzki rząd musi odejść natychmiast. 

Suma sum. - Patrzmy właściwie na problem, bo niektórzy "odwracają kota ogonem" by zwalić winę na klienta. 

Brak komentarzy: