24 maja 2016

Polska pod rządami PiS 84

Małgorzata Gosiewska z PiS cieszy się z dobrego sondażu dla partii PiS sporządzonego przez TNS Polska, bo on wg. niej pokazuje że Polacy oczekują na reformy przeprowadzane przez PiS, akceptują tą drogę i widzą że PiS 
realizuje wcześniejsze obietnice wyborcze. PO uważa że nie jest źle, bo razem z opozycją ma więcej głosów w sondażu niż PiS. Przypomnę że PiS w tym sondażu dostał 39 % a opozycja resztę. - PiS jak zwykle źle rozumie nawet sondaże, bo one jakie by nie były to nie dają PiS-owi prawo do realizowania tego czego sam chce. Owszem Polacy oczekują zmian dla siebie ale one nie mogą polegać na zawłaszczaniu państwa i realizowaniu tego co chce PiS. Jak do tej pory PiS niewiele wprowadził dobrych zmian dla ludzi a te ważniejsze ( jak np. przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego, kwota wolna od podatku itd. ) odroczone są w czasie i nie ma gwarancji czy wogóle wejdą w życie bo np. wiek emerytalny uzależnia się od zdania pracodawców którzy nie mają prawa zabierać w tej sprawie głosu i zawsze stoją po swojej stronie a nie po stronie pracowników. Przypomnę że TNS Polska zawsze pokazuje sondaże przychylne PiS a nie PO. Jak na razie to PiS nie ma z czego się cieszyć. 

Robert Winnicki z Młodzieży Wszechpolskiej, potem z Ruchu Narodowego, potem z Kukiz'15 a teraz poseł niezależny zaatakował UE mówiąc że ona zaatakowała suwerenność państw Unii w tym Polskę, Węgry i eurosceptycznego kandydata na prezydenta Austrii który jednak przegrał w tych wyborach mimo że Winnicki liczył na jego wygraną a w ten sposób zachowują się brukselscy biurokraci - wg. niego. On zarzucił multikulturalnej UE że chce budować państwo które chce narzucać innym państwom jak mają one żyć, w co wierzyć i w jaki sposób mają zachowywać się politycznie a z tego trzeba wyciągać konsekwencje. On uważa że trzeba przeciwstawiać się agresji UE i pójść w ofensywę wykorzystując nacisk przeciw dyktatowi Brukseli. On posunął się za daleko bo zażądał od premier Beaty Szydło wyprowadzenia flagi unijnej z sali sejmowej gdyż jest to znak obcej okupacji - wg. niego. - On i reszta narodowców którzy są bez żadnego poparcia w społeczeństwie to nie mają prawa decydować za Polaków czy mają być w UE, czy UE ma być jednym państwem o wspólnych wartościach czy nie, czy należy wyprowadzić flagi unijne z sali sejmowej i o innych sprawach Polski. On przynajmniej wprost powiedział co myśli o wyprowadzeniu Polski z UE w przeciwieństwie do PiS który krąży wokół tego tematu ale wprost nie powie do czego zmierza by za szybko nie stracić władzy. Nikomu w UE nie podoba się narzucanie dyktatu przez europosłów z PE, KE i RE w tym m.in. przyjmowania na siłę imigrantów i karanie za ich nie przyjmowanie, ale za to trzeba winić europosłów własnych i z innych państw którzy nie sprzeciwiają się tym złym pomysłom a nie całą UE. 

Tomasz Gap napisał do programu w TVP INFO pn. Woronicza 17 : "Temperatura sporu politycznego pokazuje wprost, że demokracji nic dzisiaj nie zagraża". Maciej Małecki z PiS w tym programie apelował by wszyscy mówili jednym głosem w sprawach Polski na arenie międzynarodowej, bo najpierw jesteśmy Polakami a dopiero potem Europejczykami. - Jak widać to dla jednych demokracja to tylko prawo pójścia na wybory parlamentarne i możliwość dyskusji w gronie posłów z różnych partii politycznych z której nic nie wynika dla narodu bo każda strona trzyma się swojej strony a dla innych demokracja to m.in. słuchanie głosu narodu. 

Marsz dla życia i rodziny kolejny raz maszerował ulicami miast polskich 22 maja przeciw aborcji. I jak zwykle odbył się też i ten do Częstochowy na Jasną Górę. Pierwszy marsz tego marszu odbył się w 2006 roku ale jeden i tylko w Warszawie. - Za rządów PiS powstało wiele organizacji które miały wspierać tą partię w jej zachciankach a potem inne powstawały, bo opozycja nie zgadzała się z chorymi pomysłami PiS. Uważam że partie polityczne nie mają prawa wykorzystywać narodu i Kościoła do załatwiania własnych interesów w państwie. Posłowie mają od tego sejm a nie ulice. Uważam także że Marsz dla życia i rodziny ( oraz pozostałe religijne Rydzyka i Kaczyńskiego ) powinien być zdelegalizowany, bo nie można mordować ludzi przez 10 lat by przychodzili na manifestacje nie osiągając żadnego celu. Skoro przez 10 lat nie osiągnięto zamierzonego celu to jest jasne że ten marsz nie był pożądany przez Polaków. Przypomnę że Polacy chcą kompromisu w sprawie aborcji i w wielu innych sprawach i do tego trzeba zmierzać. 

Brak komentarzy: