12 kwietnia 2016

Polska pod rządami PiS 69

PiS zaproponował zwiększać kwotę wolną od podatku (w wysokości 8 tys. zł. rocznie ) do 2021 roku po 1 tysiąc złotych rocznie. Nie wiadomo co będzie za 5 lat bo przez 5 lat można tylko do 5 tys. zł. podnieść tą kwotę. - To oznacza że tylko niektórzy będą mieć z tego pomysłu korzyści i 
to za kilka lat gdy wzrośnie im płaca a to żadna łaska ze strony rządu PiS. 

Rząd PiS chce podnieść podatek vat na smoczki dla dzieci i na inne pierduły do 22 % tłumacząc to unijnymi przepisami. - PiS bronił się dotychczas przed przyjmowaniem unijnych ustaw, ale zmienia poglądy gdy chce zatkać budżet państwowy pieniędzmi. Ta schizofrenia i obłuda PiS przekłada się także na inne ich pomysły. 

Po 6-tej rocznicy katastrofy smoleńskiej. PiS odsłonił pomnik mini poświęcony Lechowi Kaczyńskiemu na placu Bankowym w Warszawie przy ratuszu i tłumaczył pracownikom ratusza po ich skargach że później go zdejmie. - Uważam że PiS popadł w chorobliwą manię stawiania pomników swoim posłom którzy zajmowali kiedyś jakieś stanowiska w rządzie PiS i dlatego nie będzie to ostatni pomnik i tablica chyba że się opamiąta po krytyce wielu środowisk. Nie mógł PiS postawić tego pomnika przy placu prezydenckim to postawił go przy ratuszu, ale tylko dlatego że obiecał go swoim zwolennikom i Kościołowi. Teraz Kaczyński mając władzę to śmielej sobie pozwala bo mówi wprost że będzie stawiał pomniki tam gdzie chce. On żeby postawić pomnik bratu przy placu prezydenckim to chce użyć swojego wojewódzkiego konserwatora zabytków a miejskiego stolicy wymienić na swojego. I tak prawo będzie zależeć od Kaczyńskiego a nie od prawa już istniejącego które słusznie zabrania stawiania jakichkolwiek pomników na Starówce, czyli też i na Krakowskim Przedmieściu ze względu na zabytkowy charakter tej dzielnicy. I on ( Kaczyński ) mówi instytucjom unijnym że nie łamie prawa i Konstytucji w Polsce. Oby on się spalił w piekielnym ogniu, jeśli nie kłamie. 

Jan Maria Jackowski z PiS mówił obłudnie że jak można było postawić dom przy placu Zamkowym w Warszawie, to również można postawić pomnik na placu prezydenckim przy ulicy Krakowskie Przedmieście Lechowi Kaczyńskiemu. PiS także chce postawić pomnik ofiarom katastrofy smoleńskiej na placu prezydenckim. - Takiej obłudy i bezmyślności to można było się spodziewać po posłach PiS bo oni wszystko zrobią by wleźć w dupę Kaczyńskiemu za stanowiska jakie dostali od niego w rządzie, ale na braku u nich rozumu i samodzielności w podejmowaniu decyzji traci Polska. Już pisałem że nie wolno grać Polską bo ona nie jest prywatną zabawką posłów. Te gry źle się skończą i dla Polski i dla ich realizatorów. Inni Polacy też nie wybaczą im dopóki oni nie zostaną ukarani odpowiednio za swoje winy - tak samo chce Jarosław Kaczyński dla tych odpowiedzialnych m.in. za katastrofę smoleńską. Mimo wszystko jest różnica między domem użytecznym który nie drażni okolic placu Zamkowego i ludzi a pomnikiem na placu prezydenckim osoby lubianej tylko przez 15 % Polaków uprawnionych do głosowania w wyborach parlamentarnych i bez zasług dla Polaków i Polski. Dom tak nie drażni ludzi jak pomnik osoby nielubianej przez większość Polaków. 

Posłowie PiS nadal mówią bezczelnie że powinien powstać pomnik L. K. przy lub na placu prezydenckim, bo Polacy wybrali te miejsce zbierając się tam po tragedii smoleńskiej by oddać hołd byłemu prezydentowi. Przypomnę że nie Polacy wybrali te miejsce na pomnik dla L. K. i na egzorcyzmy religijne, lecz tylko zwolennicy PiS i Kościoła a ich jest zaledwie garstka. Owszem wybrali oni te miejsce na swoje egzorcyzmy lecz po namowach Kościoła, ale czym innym jest oddanie hołdu Pałacowi Prezydenckiemu a czym innym jest postawienie pomnika w tym miejscu ofiarom tragedii lub urzędnikom z powodu przypadkowego zgonu. Już pisałem że Pałac Prezydencki to miejsce pracy urzędników a w tych miejscach nie wolno stawiać jakichkolwiek pomników. Jak Kaczyński chce ten pomnik to niech na swoim podwórku go postawi lub w łazience go trzyma bo tam przynajmniej nie będzie on drażnił Polaków. 

Trzeba zauważyć że Polacy nic nie mają z tego że posłowie ( np. PiS ) siebie wywyższają stawiając sobie pomniki, wmurowując w ściany tablice ze swoimi nazwiskami, przypinając sobie do klap marynarek ordery za wykonywanie obowiązków służbowych ( np. Zycie Gilowskiej - była ona w PO a wcześniej posłem i min. finansów w PiS - oraz byłym szefom BBN - W. Stasiakowi i A. Szczygło z PiS ). Zyta Gilowska dostała złoty order co prawda pośmiertnie, ale tylko za wykonywanie swoich obowiązków służbowych a to już nadużycie władzy jest ze strony rządu PiS. To prez. Andrzej Duda szasta orderami na lewo i prawo a raczej tylko na prawo jakby one były jego własnością. Moim zdaniem tak się dzieje bo Kaczyński płaci swoim zasłużonym posłom, ale nie orderami im należy płacić za wykonywanie obowiązków służbowych. Im wystarczy zwykłe podziękowanie od prezydenta Dudy i Kaczyńskiego by nie ośmieszać się w oczach opinii publicznej kraju i zagranicy. Wykonywanie obowiązków służbowych i śmierć posłów to nie są powody do ich uwieczniania na tablicach i pomnikach oraz do przyznawania im orderów. To przypomina mi PRL, bo wtedy tak samo postępowano. Wtedy dawano ordery za zasługi dla I sekretarza partii i dla partii PZPR. Polska daleko z tą komuną pisowsko-religijną nie zajedzie. 

Sorry za pomyłki - to z pośpiechu. 

Brak komentarzy: