11 kwietnia 2016

6 rocznica katastrofy smoleńskiej 2

Mimo zapowiedzi posłów PiS którzy liczyli na to że rocznica organizowana przez rząd PiS-u połączy Polaków to jakoś nie było dużo ludzi pod pałacem prezydenckim. Niewielu ich przewijało się przez ulicę Krakowskie Przedmieście w Warszawie przy której stoi pałac prezydencki. Jedynie wtedy było pełno ludzi na tej ulicy, kiedy 
PiS i jego zwolennicy tam składali wieńce. Nigdy nie będzie "wspólnego języka" w narodzie dopóki PiS i Kościół na siłę przebudowują państwo po swojemu nie licząc się z głosem narodu. Przykładem może być tu pomnik poświęcony Lechowi Kaczyńskiemu jaki PiS chce postawić przy placu prezydenckim a ostatnio na placu prezydenckim gdy i naród i Warszawiacy sprzeciwiają się temu pomnikowi w tym miejscu. Jak widać to PiS nie liczy się ze zdaniem narodu a chce mieć w nim poważanie. Posłowie PiS to nie są ludzie którzy zasłużyli na szacunek, uznanie i wywyższanie przez naród bo oni mącą w kraju i dzielą Polaków. Ich działań nie można uznać za zasługi dla Polski i Polaków bo ich czyny popiera zaledwie 15 % Polaków wraz z Kościołem który pcha się do kasy i władzy w państwie. I PiS i Kościół nie znają demokracji czyli wolności słowa i wyboru bo mają stałe i niezmienne zasady a to kolejny powód by nie dawać im uznania i szacunku a przez to i pomników. Przypomnę że jak Polak nie ma wyboru i wolności słowa oraz pracuje za głodowe pensje to jest niewolnikiem. 

Marek Magierowski z kancelarii prezydenta mówił że w Smoleńsku zginęła elita urzędników która gdyby żyła to zrobiła by coś dobrego dla Polski. Duda mówił że ta elita to była nasza reprezentacja narodu. - Obydwaj pieprzą bzdury bo za PiS-em głosowało zaledwie 30 % uprawnionych do głosowania Polaków co daje ok. 15 % ogółem. Jak widać to ta elita nigdy nie była reprezentacją narodu i posłom PiS nigdy nie wolno tak mówić jak mówili bo zakłamują rzeczywistość. Rząd PiS-u był elitą tylko dla swoich zwolenników i dla Kościoła a Kościół akurat nie może być brany pod uwagę bo działa wbrew narodowi. PiS wygrał wybory w 2005 roku tylko dlatego że naród nie chciał postkomunistycznej partii SLD Aleksandra Kwaśniewskiego byłego PZPR-owca oraz dlatego że nie znał jeszcze PO Donalda Tuska a nie dlatego że cały naród go wybrał jak uważa PiS. Ostatnie wybory wygrał PiS tylko dlatego że PO sama się do tego przyczyniła swoimi aferami, podwyższonym wiekiem emerytalnym, wprowadzeniem Acta, drastycznym podwyższeniem cen na tytoń i papierosy i wprowadzeniem innych złych ustaw oraz nie dbaniem o potrzeby narodu. PiS teraz gdy ma władzę robi to samo co PO, ale uważa że dobrze czyni bo "naprawia" państwo. Jednak zainteresowanie instytucji unijnych sytuacją Polski zaprzecza temu co mówi i robi PiS. Natomiast elita urzędników która zginęła w Smoleńsku to nie zrobiła by nigdy czegoś dobrego dla Polski gdyby żyła, bo im w głowie było tylko budowanie reżimu Kaczyńskiego i Kościoła by otumaniać naród i mieć nad nim absolutną władzę. To nie są zasługi dla Polski za jakie uważają Kaczyńscy gdy się wywyższają publicznie. Kaczyński podziękował w niedzielę Kościołowi za to że wygrał wybory ale to oznacza że w zamian będzie realizował potrzeby Kościoła a nie narodu i tego nie można uznać jako zasługi PiS dla narodu bo Kościół działa wbrew narodowi. 

Już pisałem że ludzie powinni zbierać się i składać hołd osobom zmarłym tylko w miejscu tragedii i na cmentarzu gdzie pochowane są te osoby. Nie wolno także kalać egzorcyzmami religijnymi innych miejsc zwłaszcza publicznych i tych które nie mają nic wspólnego ze zmarłymi a takim miejscem jest także pałac prezydencki i jego okolice. Wyjątkiem może być cmentarz na którym stoi pomnik poświęcony osobom zmarłym. Ten pomnik co stoi na cmentarzu powązkowskim w Warszawie to jest - moim zdaniem - za duży i nic dziwnego w tym że i Rosja odmówiła stawiania u siebie w Smoleńsku takich olbrzymich monumentów. Ten pomnik na cmentarzu powązkowskim w Warszawie jest 5-krotnie za duży a ten planowany przez PiS w Smoleńsku 10-krotnie za duży. Jakie by nie były te ofiary to nie stawia się im większych niż potrzeba pomników. Akurat cmentarz powązkowski ma ograniczenia terytorialne oraz nie da się ich zwiększyć i dlatego nie wolno tam stawiać wielkich monumentów. Za tymi anomaliami stoi oczywiście PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele, bo on za bardzo chce podkreślać swoje i brata "zasługi" dla narodu ( gdyż wogóle ich nie mają ) i wywyższać swoją i brata osobę by być zauważalnymi w narodzie i zapisać się w historii. 

PiS ma powołać komitet od pomników który będzie stawiał pomniki takie jakie chce PiS. To przedsięwzięcie przewidywałem gdy PiS będzie miał znowu władzę. Trzeba być chorym na głowę by powoływać komitet d/s pomników, gdyż nie wolno tego robić a nie wolno bo pomniki stawia się spontanicznie i wtedy kiedy jest taka uzasadniona potrzeba. To nie wróży niczego dobrego dla kraju i ludzi, bo będą nadużycia ze strony PiS. Gdzie się nie obrócisz to o pomnik się przewrócisz. Trzeba mieć szajbę w głowie by wpaść na taki pomysł. Już pisałem że PiS będzie dbał tylko o martyrologię czyli o pomniki klęsk narodowych oraz o wszczepianie Polakom na siłę patriotyzmu w rozumieniu PiS, ale tego Polacy nie potrzebują zwłaszcza nacodzień. Tymi sprawami powinni zająć się historycy by co roku upamiętniać rocznice państwowe bez angażowania narodu całego a w mediach wystarczy krótka wzmianka o tych wydarzeniach by nie zasrać wszystkich mediów np. katastrofą smoleńską pokazywaną przez cały dzień jak było 10 kwietnia 2016 roku. Nie można robić z Polski kraju wiecznie cierpiącego z powodu przeszłości. 

Jarosław Kaczyński obiecywał swoim wyznawcom podczas spotkania z nimi pod pałacem prezydenckim po godz. 20-tej że należy całą "prawdę" zapisać w książkach. - To oznacza zamianę historii rzeczywistej na pisowską która dyktowana jest przez Kaczyńskiego. Taka historia będzie niestety zakłamana, bo będzie przedstawiać fakty tylko jednej pisowskiej strony. Niestety, prawda to pojęcie względne w ustach ludzi zawziętych, mściwych i ambitnych ( a tacy są posłowie PiS ) do tego stopnia by polecieć do Smoleńska z własnej woli na już odbytą trzy dni wcześniej ceremonię przez delegację rządową i rozwalić tam samolot z 96-cioma pasażerami tylko po to by zapisać się w historii. 

Jarosław Kaczyński mówił wczoraj że za tą tragedię odpowiada ( przynajmniej moralnie ) rząd Donalda Tuska. On mówił, ze przebaczenie jest potrzebne, ale ono będzie tylko wtedy kiedy winni ( tragedii w smoleńsku ) przyznają się do swoich czynów i zostaną ukarani. - To kupy się nie trzyma. Kaczyński potwierdził moje tezy o tym że nie odpuści i że nie potrafi przebaczać, bo mściwa bestia tego nie potrafi ( najlepszym przykładem tu jest Lech Wałęsa ) a Kaczyński mieni się wśród swoich zwolenników jako osoba wysoko religijna a to oznacza że on zaprzecza sam sobie. Jak jest się katolikiem to należało by wybaczać wszystkim swoim winowajcom. 

Jarosław Kaczyński mówił w niedzielę że była pokazywana pogarda dla działań PiS-u przez opozycję oraz obrzucano kamieniami posłów i zwolenników PiS gdy np. okupowali codziennie bez potrzeby plac prezydencki po śmierci Lecha Kaczyńskiego i że trzeba to zmienić. - Owszem, trzeba to zmienić a wystarczy nie wpuszczać oszołomów religijnych w okolice placu prezydenckiego, zakazać im przychodzenia w te miejsce w rocznice k. smoleńskiej bo nie w tym miejscu była ta tragedia, nie stawiać pomników posłom PiS bo na nie nie zasłużyli i należy zmienić partię rządzącą ale nie na PO i inne które już rządziły. Wtedy nie będzie tych co sami przyczynili się swoim zachowaniem do pogardy wobec siebie. 

Antoni Macierewicz oskarżył opozycję za to że fałszowała od początku przyczyny katastrofy smoleńskiej i w ten sposób okłamywała ona opinię publiczną kraju i zagranicy. On liczy teraz na wspólne wyjaśnianie tych przyczyn. - To kupy się nie trzyma. Nie można nadal wyjaśniać przyczyn katastrofy smoleńskiej skoro one już zostały wyjaśnione wcześniej przez PiS a tak uważa Macierewicz. Jeżeli by PiS naprawdę wyjaśnił te przyczyny to opozycja nie fałszowała by tych przyczyn. Tu chodzi o to że nie fałszowano przyczyn k. smoleńskiej przez opozycję ( przez PO, PSL, SLD itd. ), lecz nie przyjmowano fałszywych i niedorzecznych tez jakie wysnuwali posłowie PiS i Antoni Macierewicz.  Macierewicz chciałby żeby naród przyjmował tylko te tezy które przedstawia PiS, ale one są niedorzeczne by je przyjmować. 

Wczoraj odsłonięto tablicę poświęconą Lechowi Kaczyńskiemu. Prez. Andrzej Duda mówił że Lech był wielkim politykiem i Polakiem. - I właśnie Lechowi o to chodziło by w historii się zapisać jako wielki Polak i polityk a reszta jak np. poprawa bytu Polaków go i Jarosława nie interesowała. Odsłonięto też tablicę poświęconą byłym szefom BBN - W. Stasiakowi i A. Szczygło. BBN to biuro bezpieczeństwa narodowego. Akurat nie wiem czym oni zasłużyli sobie na tablice, gdyż oni mogli być szefami tego biura w latach 2005-2007 i nieznane są ich zasługi dla Polski w tym okresie a zginęli w 2010 roku. Od kiedy stawia się pomniki i tablice osobom które zmarły ? To nie są powody do ich uwieczniania. 

Liczyłem się z tym że PiS jak dorwie się do władzy to wszędzie będzie stawiał pomniki by wywyższać posłów PiS i Kaczyńskich, ale one mogą skończyć tak samo jak pomniki armii czerwonej i jej bohaterów uznanych za zbrodnicze bo posłowie PiS nie mają żadnych zasług dla Polski i Polaków. A wogóle to co mają Polacy z tego że posłowie siebie wywyższają, wciskają na siłę im patriotyzm i codziennie gadają o pomnikach bohaterów narodowych i ich klęskach ? Nic. 

Brak komentarzy: