14 lutego 2015

Nie robić górników w ciula ! 13

Pod kopalnię Zofiófkę przyjechał Andrzej Duda z PiS by złajać rząd Kopacz i prez. Komorowskiego. Rządzących nazwał on tłustymi kotami którzy nie chcą spojrzeć na problemy chudych górników. Zagórowskiego oskarżył on wprost za sytuację na kopalniach bo on doprowadził do strajków i nie chce ustąpić ze swojego stanowiska a także że doprowadził do tego że strzelano do górników tak jak za komuny. Zagórowskiemu powiedział że jest on 
sługą rządu i pani Ewy Kopacz która odpowiada za zaognienie sytuacji z górnikami programem nakazującym likwidowanie kopalń a pani premier powinna wziąć za to pełną odpowiedzialność. Narzekał on na brak dialogu. Liczy on na to że zarząd ustali takie porozumienie które zadowoli górników. On uważa że rząd prowadzi wojnę z górnikami zamiast z nimi rozmawiać. Niektórzy ze świty Dudy zapowiedzieli że jeśli dojdzie do ofiar w ludziach to nie przyjdą pod kopalnię i nie złożą kwiatów. - A. Duda chciał pokazać się Polakom z dobrej strony bo kandyduje na prezydenta. W tym celu przyjechał on na Śląsk. Żeby powiedzieć to co powiedział on pod kopalnią to nie musiał jechać na Śląsk. W sejmie już mówił on to samo co powiedział na Śląsku. To co on powiedział górnikom na Śląsku to jest znane od dawna wśród górników a rząd Kopacz na codzień jest krytykowany przez PiS w sejmie i poza nim. Ważniejszy dla Dudy był jednak tylko image. 

Perfidna perfidia. Zagórowski tak źle traktuje górników. "Szykujcie się na zapłatę za ten strajk" ! - krzyknął do górników Zagórowski. Jarosław Zagórowski prezes spółki JSW zapowiedział że ustąpi ze swojego stanowiska jednak pod warunkiem że górnicy zaakceptują warunki podpisane przez zarząd. Te warunki to m.in. ; by górnicy zaakceptowali 6-dniowy dzień pracy i pracowali w soboty oraz by podjęli pracę 16-ego lutego, za tą sobotę będzie płacić się tak jak za każdy zwykły dzień. - Wcześniej górnicy dostawali 100 % za pracę w sobotę i nie powinni zgodzić się na wszystkie rozwiązania Zagórskiego. Prezes nie może szantażować swoich pracowników zwłaszcza wtedy kiedy załoga chce go odwołać. Odchodzący prezes a zwłaszcza zły nie ma głosu w żadnej sprawie. Porozumienie z górnikami powinno być od nowa pisane, ale z nowym prezesem. 

Zagórowski powiedział : odejdę jeśli uda się przekształcić protokół w dokument porozumienia. - On chce na siłę wprowadzić to co sam ustalił, gdy nie ma na to zgody załogi górniczej. Wyjątkowo jest on perfidny i z tupetem. Jego górnicy nie chcą nawet oglądać a co dopiero słuchać. Górnicy powinni wiedzieć że Zagórowski i inny prezes z nadania rządowego złamią każde porozumienie. 

Związkowcy mają zapłacić za skutki strajków. Obliczono że te skutki wynoszą ok. 500 tys. zł. a Zagórowski powiedział perfidnie że Związki Zawodowe są tak bogate że stać je na zapłacenie tej sumy. - Po pierwsze : nie jemu przypisane jest prawo do ustalania kar nawet za te zawinione występki, lecz sądowi. Po drugie : Zagórowskiego zachowanie jest odzwierciedleniem mentalności posłów PO i polega ono na kpinach ze społeczeństwa i jego poniżaniu oraz na wymyślaniu dla niego różnego rodzaju kar głównie takich które ogołacają społeczeństwu kieszenie do dna. PO już po 4-ech latach powinna oddać władzę bo szajba jej odbija. PO od początku sprawowania władzy była antyludzka a po 4-ech latach rządzenia była zbyt pewna siebie. Władza u niektórych jak widać odbija się na psychice. Przyczyną tej chorej sytuacji jest zasada : za długie rządzenie, to mózgu wypróżnienie. 

Strajk jest nielegalny - zapowiedział sąd w Gliwicach. "Strajk muszą poprzedzać negocjacje i rokowania prowadzone w obecności mediatora które jeśli zakończą się fiaskiem to z tego tytułu zostanie sporządzony protokół oraz zostanie ogłoszone że będzie strajk i że się odbywał. Wszystkie te warunki muszą być spełnione by strajk miał charakter legalny". - Tak mówi ustawa o sporze zbiorowym którą wygłosił jakiś prawnik. Teoretycznie tak powinno być ale nie musi tak być, gdyż nigdy nie dochodzi do porozumienia między stronami bez protestów i strajków ze strony społeczeństwa. Pracodawcy i rząd ulegają tylko wtedy gdy pracownicy i społeczeństwo wyjdą na ulicę lub pod urząd państwowy i do skutku strajkują. Trzeba wiedzieć że nie ma strajków nielegalnych. 

Janusz Piechociński wiceminister gospodarki obwiniał górników za strajki. Zadał on pytanie do związkowców ; Czy związkowcy godzą się na program naprawczy ? Czy związkowcy godzą się na to żeby nie płacić nagród z zysków których nie ma ? Czy związkowcy godzą się na to by przejść na 6-dniowy tydzień pracy przy zachowaniu 5-dniowego tygodnia pracy ? Czy dla głowy Zagórowskiego warto kontynuować strajk i spotykać się pod siedzibą spółki by walczyć z policją ? - Ten UB-ek z PRL-u Piechociński nie powinien być w rządzie wolnej Polski a jego zachowania i pytania wobec górników to potwierdzają. Dziwne jest to że cała Polska nie protestuje przeciwko Zagórowskiemu widząc co się dzieje na Śląsku. Nie warto dla tej mendy która gardzi ludźmi jak każdy poseł PO strajkować aż tak długo, bo ona jest nic nie warta a mimo tego pobiera miliony złotych jako pensję. Zagórowski sam powinien odejść z zarządu spółki JSW od razu po rozpoczęciu strajków gdyby był człowiekiem by nie psuć górnikom krwi. 

Prez. Bronisław Komorowski będąc na Śląsku znowu zaapelował o odbudowę dialogu społecznego na nowych zasadach które trzeba dopiero określić. Wierzy on że wtedy łatwiej będzie się porozumieć ze społeczeństwem. - Komorowski też odleciał od rzeczywistości czyli od ludzi jak Tusk, gdyż nie tworzy się ustaw do dialogów. Dialogi zawsze będą jeśli wszystkie strony będą siebie słuchać i ustępować tam gdzie jest racja. 

Jarosław Zagórowski okazał się wyjątkową perfidią i kanalią, bo uparcie narzuca swoje widzimisię górnikom nie mając racji oraz pełnomocnictw od załogi górniczej. Trzeba wiedzieć że udziałowcami są także górnicy którzy mają akcje spółki i z tego powodu mają prawo odwołać starego i przywołać nowego prezesa gdy stary nadaje się do fujary. Ta kanalia chce wprowadzić 6-dniowy tydzień pracy tylko po to by górnicy odpracowywali straty jakie dały strajki wedle zasady : im dłużej górnicy pracują, tym mniej czasu mają na rozmyślania o złym prezesie. To ma być kara jaką tylko komuch z PRL-u mógł wymyślić i zastosować by gnębić podwładnych. Praca 6 dni w tygodniu to bezprawie rządu, gdyż w Polsce obowiązuje 5-dniowy tydzień pracy. Zagórowski uruchomił nawet sąd by strajki uznać za nielegalne. Ma on tupet. Zagórowski zamiast karać związkowców za strajki to powinien oddać to co wyprowadził ze spółki bo zrobił to bez zgody załogi górniczej. Zagórowski wyprowadził ze spółki setki milionów złotych a to dużo więcej niż koszty przestojów z powodu strajków. Co prawda tymi pieniędzmi Zagórowski ratował inne kopalnie i wspomagał różne firmy ale robił to bezprawnie. Nie może firma wspomagać inne firmy gdyż zyski należą do załogi pracowniczej a nie do prezesa i zarządów. Żeby Zagórowski nie wyprowadził ze spółki setek milionów złotych to spółka JSW nadal funkcjonowała by normalnie. Tak naprawdę to nie wiadomo kogo wspomagał Zagórowski pieniędzmi spółki JSW. Może wspomagał on firmy by nie upadły a może wspomagał kolesi po fachu. 

Zagórowski to wyjątkowa kanalia. Takie kanalie wyprodukował Donald Tusk podwyższając im pensje 3-krotnie a zwykłym pracownikom podnosił płacę minimalną zaledwie o kilkaset złotych rocznie, gdy w tym czasie ceny i opłaty np. za mieszkanie rosły szybciej niż płace. Tylko swój swojego dobrze wynagradza. Te płace u prezesów i zarządów jednak nie przełożyły się na jakość zarządzania. 

Suma sum - Podobno premier Ewa Kopacz postanowiła że prezesów mają odwoływać załogi. Oby ona nie skłamała. 

Brak komentarzy: