01 sierpnia 2014

Owoce bezcenne 3

Marek Sawicki min. rolnictwa z PSL : "UE nałożyła sankcje na Rosję, to niech UE zapłaci rolnikom za ich straty". - Do embarga na jabłka doszły inne na owoce i warzywa. Straty wynikające z embarga to ok. 500 mln. euro. Uważam że UE nie musi zwracać komukolwiek skutków embarga, gdyż takie straty były przewidziane i z góry założono że one będą. 

Sawicki i jemu podobni z PSL i SLD mieli pretensję do tych posłów co stali na Majdanie i solidaryzowali się z Ukrainą, bo wg. nich przez nich Rosja nakłada nam embargo. Chodziło im m.in. o posłów z PiS. Oni mieli odwagę pojechać do Kijowa i wspólnie z Ukraińcami protestować przeciwko reżimowi Janukowycza i Rosji a komuchy z PSL i SLD zdezerterowali. Komuchy z PSL i SLD nie chcą solidaryzować się z resztą państw które też coś straciły lub dopiero stracą z powodu sankcji nałożonych na Rosję. Chyba nie trzeba tłumaczyć tego że komuchy solidaryzują się, ale tylko z Rosją. Oni zgodzą się na wszystko co Rosja nam narzuci. Takich tchórzy i zdrajców nie powinno wpuszczać się do sejmu, bo działają na szkodę Polski. W czasie wojny tych zdrajców by rozstrzelano i z tego powodu komuchy kurczowo trzymają się władzy by nie stracić głowy. 

Szkoda posłom z PSL i SLD jabłek, jakby to oni na nich zarabiali eksportując je do Rosji. Tylko eksporterzy stracą na embargu a nie inne osoby. Nasi eksporterzy i tak nie stracą wiele gdy będą sprzedawać warzywa i owoce po właściwych cenach na naszym rynku, gdyż je zawyżają o 500 i więcej procent w stosunku do cen skupu. Te embargo może nauczy naszych pośredników i przetwórców warzywno-owocowych właściwie kształtować ceny w kraju ? Więcej można zarobić gdy sprzedaje się tanio i dużo, ale ta zależność jest rozumiana tylko przez rozumne i niepazerne istoty. 

Jeśli chodzi o jabłka to zauważyłem że nie opłaca się ich sprzedawać, bo są za tanie na skupie i za ciężkie by nimi obracać w punktach sprzedaży. Wtedy sklepikarze zamawiają tylko minimalną ich ilość. Żeby na tym interesie zarobić i się nie narobić to podwyższają cenę na jabłka dużo powyżej cen jakie są na skupie. Wtedy dochodzi do zmowy cenowej która powoduje stałą cenę na jabłka przez cały rok. Jak wiadomo ceny owoców i warzyw powinny wahać się zależnie od pory roku i od urodzaju a tak nie jest. To dowód na to że ktoś manipuluje nieuczciwie w tej branży. Uważam że jak dla sprzedawcy za ciężkie są jabłka i inne owoce by nimi obracać, to niech zrezygnuje z ich sprzedawania. Niech inni zajmą się ich sprzedażą. Z drugiej strony ; jeżeli sprzedawca może przerzucać skrzynki np. z ciężką kapustą czy melonami to również może przerzucać skrzynki z jabłkami które są bardziej pożądane przez konsumentów bo są zdrowsze. Jak wiadomo kilogram jabłek waży tyle samo co kilogram śliwek i innych produktów. Przez tych manipulatorów Polacy tracą nadzieję na tańsze jabłka i na zdrowie jakie one im dają a przetwory z owoców i warzyw są też zadrogie bo cenę na nie ustala się wg. cen bazarowych i sklepowych zamiast wg. cen skupu w którym się zaopatrują. Np. za litrowy słoik przecieru jabłkowego w sklepie płaci się ok. 10 zł. gdy do kilogramowego słoika wchodzi niecały kilogram jabłek. Reszta to dodatki. Licząc cenę bazarową np. 3 zł. za kg. jabłek plus cena słoika ok. 90 gr. to litrowy słoik przecieru powinien kosztować ok. 5 zł. gdyż hurtowo produkuje się przeciery i inne produkty przetwarzane. W tym przypadku przekroczono cenę o ok. 50 %. Gdyby branże liczyły cenę swoich produktów uwzględniając cenę na skupie to te produkty przetworzone były by dużo tańsze. Jak widać kombinatorzy nie pozwalają nam na zdrowe i tanie produkty by każdego było na nie stać bo liczy się dla nich tylko zysk. Skoro jest jak jest i nic nie można zrobić by to zmienić to do embarga dodał bym rolnikom, pośrednikom, przetwórcom rolno-spożywczym i sprzedawcom suszę oraz powodzie. Oni jak nie dostaną porządnego kopa w dupę dosłownie, to nie zrozumieją że nie wolno okradać ludzi. 

Rosja to kraj nieobliczalny i nieprzewidywalny. Z Rosją trzeba umieć postępować, by nie dać się jej wykorzystać. Nie można jej ustępować gdy ma się rację. Nie można godzić się z nią gdy można przy tym coś stracić. Nie można dopuszczać do tego by Rosja stawiała nam zawsze swoje warunki, chyba że widzimy dla siebie korzyść. A to dlatego że Rosja z racji bycia największym państwem na świecie zawsze będzie próbować wszystkie państwa "ograć" by postawić na swoim. Dołożyć trzeba do tych argumentów przeciw Rosji długowieczność w rządzeniu ich władz. Jak za długo rządzą te same elity to zawsze one się wypaczą psychicznie i postępują z narodem swoim oraz z innymi państwami tak jak każda władza dyktatorska. Takie władze robią co chcą i nie kontrolują swoich zachowań. Tak postępuje obecna władza Putina która rządzi już kilkadziesiąt lat a jej elity pochodzą z czasów ZSRR. Uważam że każde państwo powinno obalać co 4 lata swoją władzę, by jej korzenie nie zapuściły się zbyt głęboko. Wiadomo że na dnie są tylko dno i czasami wodorosty. 

Suma sum - Każdy musi coś poświęcić, by potem zyskać krocie. Jak widać niektórzy boją się ryzyka i sprzeciwiają się embargu. Uważam że w tej sytuacji można wykorzystać nie wyeksportowany towar na przeciery i na inne przetworzone produkty by go nie zmarnować. Jest to tylko teoria bo pazerni producenci wolą zakopać niesprzedany towar, niż sprzedawać go po niższych cenach. Tacy jak oni marnują żywność a tego nie wolno robić. Można też niesprzedane nadwyżki oddać biednym ludziom tworząc do tego specjalne miejsca lub instytucjom takim jak szpitale, domy dziecka i Opiekę Społeczną. Można też obniżyć ceny a wtedy ludzie kupią więcej niż zazwyczaj. Zawsze można coś mądrego i pożytecznego dla ludzi wymyślić, gdy jest się człowiekiem. 

Brak komentarzy: