03 sierpnia 2014

Ekspansja Kościoła 22

Zbigniew Giżyński ortodoks z PiS : "Lewica zamordowała ks. Popiełuszkę w 1984 roku. Kilka lat temu Jerzy Owsiak wyrzucił z przystanku Woodstock przystanek Jezus. Ci księża z młodzieżą katolicką jechali tam po to by służyć pomocą i opieką duszpasterską ludziom którzy tam przebywali. Jeżeli jesteśmy wolnym krajem, to każdy biskup ma prawo wypowiadać się. TR i SLD w tych sprawach mówią tylko bzdury. To nie bp. Gądecki wywołał niesnaski w sprawie klauzuli sumienia w szkołach, lecz pani minister szkolnictwa swoimi wypowiedziami. Sumienie zwalnia z przestrzegania prawa. Mniej było by zbrodni gdyby tak postępowano". - Giżyński to uparty osioł i nikt go nie przekona, bo chce wypowiadać się w mediach katolickich w których często przebywa. Wtedy musi się podlizać władzom mediów. On tak uważa i tak musi być. Uparcie jako argumentów używa on za każdym razem Niemców hitlerowskich i komunizm sowiecki oraz śmierć księdza Popiełuszki gdy oskarża tych co atakują Kościół. On uważa że w Polsce mamy faszyzm niemiecki i reżim sowiecki. Jego argumenty nie mają nic wspólnego z tymi reżimami i nie powinien on odnosić się do nich atakując państwo. Jak widać każdy argument jest dobry by osiągać swoje haniebne cele jak np. utworzenie państwa religijnego w Polsce a tak naprawdę by PiS zdobył władzę. Kościół to tylko narzędzie dla PiS do zdobywania władzy. Uważam że każdy ma prawo wyrzucenia z przystanku Woodstock przystanek Jezus, bo ta impreza nie jest dla Kościoła. Kościół chciał by "wtykać swój nos" wszędzie tam gdzie się da, lecz należy jemu to utrudniać by nie przesiąkł państwa polskiego. Natomiast tzw. pomoc i opieka duszpasterska nie była konieczna na przystanku Woodstock, bo ta impreza miała swoje ambulatorium. Niesnaski to nie pani minister szkolnictwa wywołała bo jej taka rola mówić o tym co państwo ustaliło, lecz władze Kościoła które nie zgodziły się z decyzją państwa świeckiego w sprawie lekarza Bogdana Chazana którego wyrzuciły z jego stanowiska za zmuszanie wszystkich lekarzy do odmowy wykonywania aborcji. Bzdury w sprawie Kościoła to mówią niestety tylko jego zwolennicy i ich władze bo wierzą że mają immunitet do rządzenia państwem. Jeżeli jesteśmy wolnym krajem jak mówi Giżyński, to nie wolno Kościołowi pchać się do władzy i zniewalać narodu. Już zaznaczyłem wyżej że Giżyński ( i inni posłowie PiS ) sam mówi do siebie, bo pieprzy bzdury jak rzadko który. On uwierzył że można prawo boskie przełożyć na świeckie i stawiać je wyżej od praw państwa świeckiego. No cóż, idiotów nam nie brakuje. Jeden z posłów SLD polecił mu wyjazd do Watykanu lub do Iranu gdzie obowiązuje państwo religijne. Polecam wszystkim PiSdziorom ten wyjazd na stałe. 

Krzysztof Borkowski z PSL : "Trzeba słuchać biskupa i purpuratu. To co mówi purpurat jest ważniejsze niż zdanie zwykłego księdza. Kościół powinien wyjść do młodzieży i zabierać głos, ale powinien łączyć a nie dzielić ludzi. Biskup Gądecki nie namawia do łamania prawa. Nie potrzebnie piszę się o tym w mediach gdy wystarczy tylko rozmawiać, by w przepisach zawrzeć niektóre rozwiązania. Kobiety powinny decydować o swoim sumieniu i o aborcji". - PSL niby chce odsunąć Kościół od władzy ale boi się o tym otwarcie mówić, by nie stracić swego katolickiego ze wsi elektoratu. PO tak samo postępuje ze strachu przed władzami Kościoła. Jak ta koalicja rządowa nie ma odwagi przeciwstawić się ekspansji Kościoła, to niech odda władzę. Państwo z braku u nich odwagi nie może tracić. 

Marek Jurek z PR ( ortodoks katolicki z prawicy rzeczpospolitej ) przyczepił się określenia "świadczenie zdrowotne" a reszta go nie interesowała. On uważa że aborcja nie jest świadczeniem zdrowotnym i z tego powodu nie należy jej wykonywać w szpitalach a doktora Chazana niesłusznie usunięto ze stanowiska dyrektora szpitala bo uratował życie. Akurat Chazan przez swoją głupotę bo posłuchał klechów uśmiercił to co było do uśmiercenia bo uratowane dziecko zmarło w kilka tygodni nie mając połowy mózgu i mając wiele wad genetycznych. Po to dokonuje się aborcji w każdym kraju, by nie rodziły się kalekie dzieci a nie po to by uśmiercać bezmyślnie zdrowe dzieci. Tego nie pojmują niektórzy katolicy. Uważa on że nigdzie nie jest zapisane by lekarz miał obowiązek przerywania ciąży. Jurek chce także by pokazano mu gdzie jest napisane że prawo państwa stoi wyżej od boskiego. A może pokazać mu gdzie jego jest miejsce ? Jego miejsce jest w Iranie. Wiadomo że nie ma zapisu które mówi że prawo państwa stoi wyżej od boskiego, bo taki zapis nikomu nie jest potrzebny do szczęścia. Mamy państwo świeckie i z niego wypływają prawa a nie z Biblii. Jurek i inne ortodoksy powinni o tym wiedzieć i podporządkować się tym prawom. Gdy pozwoli się religii ustanawiać prawa w państwie, to będziemy mieli państwo religijne które w przyrodzie nie istnieje. Jeżeli gdzieś jest już państwo religijne, to tylko dlatego że siłą przy użyciu armii go się utrzymuje. 

"Misją każdego szpitala jest bezwzględna ochrona życia" - tak wypowiedział się dyrektor szpitala w Wołominie Andrzej Gruza. Dziwi się on że "wojewoda neguje tak podstawową prawdę i zasadę którą powinien się kierować każdy lekarz i każdy szpital". Wojewoda unieważnił uchwałę radnych 1 sierpnia, bo doszło do złamania prawa z powodu całkowitego zakazu aborcji. Starosta wołomiński zapowiedział że nie odpuści w sądzie i zachowa klauzulę sumienia jaką dla wszystkich lekarzy wprowadził tenże dyrektor. I tu jest taka sama sytuacja jaka zdarzyła się w szpitalu warszawskim Świętej Rodziny. Dyrektor Gruza powinien stracić swoje stanowisko w szpitalu, bo podlega prawu polskiemu a nie boskiemu - czytaj pisowskiemu i Rydzyka. 

Powstała kolejna klauzula sumienia, tym razem dla nauczycieli. "Deklaracja wiary i sumienia nauczycieli polskich wyznania rzymsko-katolickiego". Ta deklaracja ma obowiązywać w szkołach wg. wskazówek Kościoła. Niżej rota tej deklaracji. 

"Ja nauczyciel Rzeczypospolitej Polskiej przyrzekam rzetelnie pełnić mą powinność nauczyciela i wychowawcy, dążyć do pełni rozwoju i doskonalenia osobowego tak własnego, jak i powierzonych mi uczniów w duchu patriotycznym i ewangelicznym. Będę uczyć szacunku i umiłowania kościoła katolickiego i każdego człowieka a także narodu polskiego, rodzin i naszej matki ojczyzny". - Dominikanin Paweł Gużyński powiedział że "te deklaracje nie przyniosą Kościołowi i ludziom wierzącym żadnego pożytku a tylko zaognią sytuację". Min. Edukacji Narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska zapewniła że będzie bronić neutralności państwa i szkoły. Śmieszne są słowa klauzuli "będę uczyć szacunku i umiłowania kościoła katolickiego". Co to ma wspólnego ze szkołą ? Nic. Kościół i szkoła publiczna to dwa odrębne byty. Jak widać Kościołowi zależy bardziej na miłowaniu kościoła, niż szkoły a tak nie powinno być gdy nauka odbywa się w szkole. Może uczniowie mają kłaniać się w pas tylko klechom a nie nauczycielom w swojej szkole ? 

Kościół brał udział w pisaniu preambuły i Konstytucji i stąd zapisy które nie powinny się tam znaleźć. Kościół wtedy obiecywał że za darmo będzie uczył katechezy w szkołach byle dostać tam etat a potem zażądał zapłaty i ją dostał za rządów PiS. Państwo finansuje także kapelanów a jest ich pełno, bo prawie w każdej instytucji. Giżyński z PiS uważa że oni wszędzie powinni być. On to może uważać by nie dostać po gębie za narzucanie państwu doktryn religijnych. Wg. Kościoła wielokulturowość i wielonarodowość jest przyczyną wszelkiego zła jakie było w Polsce. Kościół już nie zauważa siebie jako przyczyny zaborów i wojen bo ma klapki na oczach. Łatwiej innych obarczyć winą niż siebie. 

Suma sum - Uważam że należy stanowczo Kościołowi powiedzieć NIE, bo już za dużo ingeruje w państwo. Trzeba stanowczo wyrzucić klechów ze szkół publicznych i z instytucji państwowych w tym i kapelanów oraz z imprez i rocznic państwowych. Nie można pozwolić na to by religia i Kościół opanowały państwo. Księży należy utrzymywać tylko na ich posesjach jakimi są kościoły. Miejsca publiczne nie są dla jakiejkolwiek religii i ich kapłanów. Także należy odebrać księżom dotacje państwowe, by niepełnosprawni ludzie mieli za co żyć. 

Brak komentarzy: