29 sierpnia 2014

Wolna Ukraina 86

Separatyści rosyjscy żądają od władz Ukrainy uznania separatyzmu. "Chcemy żyć tak jak chcemy na własnej ziemi. Nie potrzebujemy was. Jesteśmy inni. Wschód i Zachód Ukrainy to sztucznie utworzony konglomerat. Nie my pierwsi zaczęliśmy tę wojnę" - tak wypowiadał się Aleksander Zacharczenko premier samozwańczej donieckiej republiki ludowej. Zatrzymany jeniec ukraiński separatysta rosyjski Donieck nazywa rosyjskim Donieckiem. On przyznał się że Rosja dostarcza na wschodnią Ukrainę żołnierzy i sprzęt z Rosji a Rosja nadal temu zaprzecza. Rosja przyzna się wtedy, gdy zajmie te tereny by podnieść dumę narodową. Zacharczenko teraz gdy terroryści rosyjscy dostali to co chcieli od Rosji już nie ukrywa prawdy. Powiedział on to samo co jeniec ukraiński. Przyznał on że na Ukrainę przeszło z Rosji ok. 4 tys. żołnierzy rosyjskich. NATO podaje ich ok. 1000-ca sztuk. To oznacza że terroryści rosyjscy przystąpią do odbierania ziem ukraińskich jeśli wojska ukraińskie nie zdołają ich obronić. 
Kto tu kłamie ? Prez. Ukrainy Poroszenko mówi że Ukraina sama się obroni przed terrorystami rosyjskimi a premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk prosi NATO i UE o pomoc militarną. - Uważam że kłamie Poroszenko, bo gdyby Ukraina radziła sobie z sytuacją na wschodzie kraju to konflikt byłby już zakończony. Jaceniuk prosi NATO i UE o ludzi i sprzęt, bo siły ukraińskie są za małe i za słabe by kontrolować całą Ukrainę. Gdy zajmą się wojną na wschodzie siły ukraińskie to Rosja może wejść z innej strony by zaatakować Ukrainę. Były już próby wtargnięcia na teren Ukrainy od strony Morza Azowskiego i Krymu. To znaczy że Rosja chce tyle terenów ukraińskich, ile uda się jej uzyskać. 

Victor Lenta były spadochroniarz który walczy po stronie separatystów rosyjskich mówił : media przedstawiają Rosję jako agresora który chce okraść z bogactw Ukrainę, gdy to z alternatywnych mediów dowiadujemy się że to z Kijowa płynie agresja. - Dla takich oszołomów jak Lenta medium alternatywnym są tylko media rosyjskie i jej sprzyjające. Media państwa które prowadzi wojnę z innym państwem są nieobiektywne i każdy normalny człowiek o tym wie. Dziwi to że są takie oszołomy w innych niż Rosja państwach, gdy każdy wie że media rosyjskie nie mówią prawdy a tylko sieją propagandę dla swoich obywateli. Obok Francuzów udział w walkach przeciwko Ukrainie biorą także Serbowie i Czeczeni. 

23-cia rocznica niepodległości Ukrainy która przypadła 24 sierpnia odbyła się, ale separatyści rosyjscy zepsuli jej smak. Te kanalie jak obiecali tak zrobili. Tego dnia zorganizowali oni przemarsz ulicami ukraińskich niewolników by ich i Ukrainę upokorzyć. - Za nisko upadli obrońcy reżimu rosyjskiego. Oni nie mają godności nawet do siebie samych, skoro zabierają ją innym ludziom. Oni nie zasługują na litość gdy są zabijani podczas walk z siłami ukraińskimi. Coś w tym jest skoro chowają się w grobach anonimowych na terenie Ukrainy. Walczą oni na nieswoim terytorium, by zaspokoić chore rządzie władz Rosji zamiast pomyśleć kto ma w tym rację. Jeńcy rosyjscy dopiero po ich zatrzymaniu przez siły ukraińskie zrozumieli że władza Rosji ich oszukuje w mediach. Im powiedziano że jadą na ćwiczenia a na miejscu czyli na Ukrainie okazało się że są na prawdziwej wojnie. Sami przyznali przed kamerami że wschód Ukrainy nie należy do Rosji lecz do Ukrainy. Władze Rosji nie zasłużyły na cokolwiek pozytywnego w tym na popieranie ich pomysłów.  Władze Rosji są zdegenerowane w całości. Jakie władze, takie społeczeństwo. 

Ukraina uznała że konwój humanitarny jaki dotarł do Ługańska jest bezprawnym, bo jej władze nie wyraziły zgody na ten wjazd. Władze Rosji ( MSZ ) ostrzegły by nikt nie naruszał tego konwoju. Rada Bezpieczeństwa ONZ zebrała się by wyjaśnić tą prowokację. - Władze Rosji robią co chcą i mają gdzieś krytykę. Warto dać im coś konkretnego do zrozumienia, by zaczęły słuchać innych ludzi. 

Julia Tymoszenko chce wprowadzić stan wojenny na wschodzie Ukrainy. - Uważam że już wcześniej powinien być on wprowadzony by szybciej zakończyć konflikt, bo terroryści rosyjscy sami się nie zatrzymają. 

Barack Obama prez. USA wprost mówi że Rosja złamała wszelkie międzynarodowe prawa za które musi ponieść konsekwencje. Dodał on że Rosja zaopatruje swoich ludzi na Ukrainie w wojskowy sprzęt i ludzi przyczyniając się do eskalacji napięcia. Rzeczniczka USA : "Rosję trzeba oceniać po tym co robi a nie po tym co mówi". UE ostrzega że jak Rosja nie zatrzyma się z ekspansją na Ukrainę i nie wycofa swoich ludzi i wojsk z terenów Ukrainy to będą wprowadzone kolejne i rozszerzone sankcje. UE mówi że rozmowy dyplomatyczne nie dają żadnych rozwiązań, bo Rosja ciągle zaprzecza jakoby dostarczała broń i ludzi na Ukrainę. - Chyba trzeba w tej sytuacji działać a nie mówić. Należy Rosję załatwić jej własną bronią. Działać to znaczy pomagać militarnie i w inny sposób Ukrainie nie zważając na krytykę władz Rosji. Rosja wspomaga militarnie swoich ludzi na Ukrainie, to inne państwa też powinny wspomagać Ukrainę. 

Viktor Orban premier Węgier dostarczył Rosji 48 czołgów, gdy świat walczy o pokój na Ukrainie. Orban popiera też politykę władz Rosji ale nie UE której też należy się krytyka. On jako prawicowy patriota błaźni się w oczach swoich rodaków i świata. Czasami prawica ma za przywódców ludzi których Rosja popiera. Rosja też działa na arenie międzynarodowej poprzez swoich agentów i ustala reguły świata wg. siebie. To objawia się tym że przywódcy partii lub ugrupowań mogą być sterowani przez Moskwę. Rosji na rękę jest gdy partia prawicowa chce oderwać od sojuszy jakieś państwo, bo wtedy może łatwiej je zająć lub podporządkować sobie. Tam gdzie jest inaczej np. tak jak na Ukrainie to Rosja próbuje zwalczać wtedy całą prawicę. Warto lepiej przyglądać się przywódcom partii i ugrupowań czy czasem nie popierają polityki Moskwy lub innego kraju. W Polsce tylko lewica popiera politykę Rosji. 

W Białorusi odbyły się rozmowy w sprawie Ukrainy w których udział wzięli ; prez. Ukrainy Poroszenko, prez. Rosji Putin, Unia Celna - Rosja, Białoruś i Kazachstan oraz przedstawiciele UE. Poroszenko chce "rozdać nowe karty" i zakończyć konflikt z Rosją. Władze Rosji uważają że te spotkanie zmniejszy napięcie na Ukrainie. - Rosja jak zwykle kłamie bo chce pokój tylko na swoich warunkach a inne państwa nie mają prawa głosu w sprawach Ukrainy. Dlatego nie doszło do porozumienia. Uważam że Ukraina nie wymaga obcych państw do rozwiązania swoich problemów, lecz tylko wycofania ze swoich terenów mniejszości rosyjskiej. Ukraina nie potrzebuje by inne państwa w tym Niemcy i Rosja pisały jej Konstytucję, bo to nie będzie wtedy jej Konstytucja. 

Suma sum - Putin faktycznie może zaprzeczać temu że Rosja dostarcza broń i ludzi na teren Ukrainy bo oficjalnie nie wydał takiego rozkazu. On tylko akceptuje działania tych co sprowadzają z Rosji na teren Ukrainy czołgi, transportery, żołnierzy i inny sprzęt oraz zajmowanie terenów Ukrainy przez Rosjan w celu przyłączenia ich do Rosji. W ten sposób władze Rosji zachowują "czyste" ręce i dlatego trudno porozumieć się z nimi w tej sprawie. Jednak świat nie akceptuje takiego rozumowania i wprost winą obarcza władze Rosji za konflikt na Ukrainie. To oznacza że Rosja może wycofać swoich obywateli z Ukrainy by zakończyć konflikt. Nie można też ulec zachciankom władz Rosji które uzależniają zaprzestanie swojej działalności wobec Ukrainy od wycofania partii prawicowych ( obecnie partii Swoboda ) z rządu ukraińskiego i delegalizacji prawicowego Prawego Sektora. Jest to sprawa Ukrainy a nie obcych państw. Nie będzie zagrożenia z zewnątrz, to nie będzie prawicy w rządach. To znaczy że Rosja powinna zrezygnować z ingerencji w obce państwa, by był spokój. 

Uważam że w tej sytuacji jedynym rozwiązaniem jest oficjalne deportowanie Rosjan do Rosji. Takie prawo ma każde państwo gdy mniejszość zagraża interesom państwa w którym przebywa czasowo lub na stałe. 

Brak komentarzy: