05 sierpnia 2014

Donos

Za komuny władze PRL mile widziały donosy na sąsiadów. Dziś 25 lat po wyzwoleniu spod okupacji sowieckiej nadal mile są widziane donosy na sąsiadów do Urzędu Skarbowego i do ZUS. Jest nawet skrzynka na donosy na której napisano : "Skrzynka skarg, wniosków i zażaleń w tym uwag dotyczących nieetycznego zachowania pracowników". Ci co donoszą najczęściej podpisują się życzliwy lub bardzo życzliwy podatnik lub obywatel. Większość donosicieli donosi jednak anonimowo, by nie mieć kłopotów od sąsiadów. Np. do US piszą oni że sąsiad ma jedno auto więcej i nie wiadomo skąd miał on na nie pieniądze. Np. do ZUS piszą że sąsiad ma zwolnienie lekarskie a wyjechał na urlop za granicę. Te instytucje sprawdzają te bardziej prawdopodobne donosy i nakładają kary gdy sprawdzą się zarzuty w donosach. W 2011 r. w Warszawie było - 483 donosów do US a w 2013 r. - 990. Jak widać rośnie ilość donosów z każdym rokiem zamiast maleć. Tak się dzieje bo niektórym nie udało się życie. Także z zazdrości donosi się na sąsiadów. 

Suma sum - Nie wiadomo jak określić te zachowania ; czy obywatelski obowiązek czy donosicielstwo. Uważam że nie wolno donosić na innych tylko dlatego że lepiej się im powodzi lub są bardziej zaradni w życiu. Donosicielstwo samo w sobie jest parszywą cechą i nikt nie powinien tak postępować. Można było zrozumieć trochę te zachowania za PRL-u bo taki był cały parszywy system, ale dziś już nie da się wytłumaczyć tych parszywych zachowań. Żyjemy nadal w kraju w którym rządy PZPR i obecne utrzymując tanią siłę roboczą i wysokie ceny wymuszają na ludziach kombinowanie a to powód by nie czepiać się ich. Donosiciele powinni to zrozumieć i zaprzestać parszywego donosicielstwa, bo to parszywa cecha człowieka. 

Brak komentarzy: