21 października 2013

Zemsta prezydent Warszawy

Pani H. G. Waltz, nadal prezydent Warszawy po nie udanym jej odwołaniu mówiła że Piotr Guział burmistrz Ursynowa musi odejść. Jest to zemsta za referendum. Ona powiedziała że wystarczy porozmawiać z mieszkańcami Ursynowa, by dowiedzieć się co oni o Guziale myślą. Z sondaży wynika że tylko ok. 5 % mieszkańców Ursynowa ma złe zdanie o Guziale a 95 % z nich ma dobre. Taki stosunek procentowy otrzymał Ursynów podczas referendum. Długo media przekazywały nam informacje że na Ursynowie za odwołaniem Waltz głosowało najmniej bo zaledwie ok. 19,4 % mieszkańców a w rzeczywistości 24,9 % ( tj. ok. 95 % ogółu ) głosowało za jej odwołaniem ze stanowiska prezydenta Warszawy. Kłamstwa posłów PO są na każdym kroku, dlatego trudno kogokolwiek przekonać że jest inaczej. PO w obliczu klęski czyni desperackie kroki i posuwa się za daleko. Posłowie PO bezczelnie kłamią prawie w każdej sprawie wmawiając nam że czarne jest białe. 

Uważam że moje zdanie - "nie można słuchać Tuska bo można uwierzyć w każde jego kłamstwo - które często powtarzam należy przenieść na całe PO. 

Prezydent Warszawy H. G. Waltz po powrocie na swoje stanowisko jest jeszcze gorsza. M.in. ; dała ona po referendum tylko wybranym urzędnikom nagrody w wysokości ok. 900 tys. zł. a obiecywała że je zamrozi w tym roku. Z zemsty chce ona odwołać Piotra Guziała ze stanowiska burmistrza Ursynowa. Beneficjenci Opieki Społecznej do tej pory nie otrzymali pieniędzy, czyli Zasiłków Stałych i innych świadczeń a miesiąc już się kończy. Ludzie na czas nie opłacą czynszu, abonamentów i innych usług a to grozi karnymi odsetkami lub utratą jakiejś usługi. Co dalej będzie ? Życie pokaże.   

Suma sum - Za długo PO i Prezydent Warszawy H. G. Waltz siedzą na zajmowanych stanowiskach, by nie poprzewracało się im w głowach. Waltz powinno się jak najszybciej odwołać z jej stanowiska, bo bardziej prześmiardła arogancją niż przed referendum. Manipulacjami i kłamstwami wobec społeczeństwa utrzymują się oni na swych stanowiskach. Uważam że trzeba zmienić zasady kadencyjności tak by po 2, góra po 4 latach wymieniać posłów i partie na inne. Dotyczy ta sytuacja także europosłów. Biorą oni w łapę ok. 60 tys. zł. / miesiąc ale mało dobrego wprowadzają do ustaw, bo za długo zajmują swoje stanowiska. Niektórzy po kilka kadencji pierdzą w ten sam stołek. Jaki stołek to wytrzyma ? 

Brak komentarzy: