26 października 2013

Chorzy na "zespół Macierewicza"

"Pojawiły się nowe okoliczności". Adam Hofman, rzecznik PiS oznajmił ; "Dziś na pewno wiemy że ta cała teoria o brzozie została obalona. Powinniśmy wezwać Donalda Tuska do reaktywacji komisji Millera bo pojawiły się nowe okoliczności. Tam na miejscu Putin z Tuskiem ustalili, że śledztwo będzie w Rosji. Za katastrofę samolotu Lecha Kaczyńskiego odpowiedzialne są "działania osób trzecich. Prokuratura, D. Tusk i M. Lasek zaprzeczają "faktom z konferencji naukowej". 

Ta tzw. "konferencja naukowa" to 2-dniowy zjazd parlamentarnego zespołu d/s zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej A. Macierewicza oraz pseudoeksperci i pseudonaukowcy a wśród nich profesorowie z USA. Żaden z nich nie ma pojęcia o katastrofach lotniczych. Żeby coś się działo nowego i zaskakującego na tej konferencji to przeniesiono smoleńską brzozę na pięć dni przed katastrofą. "Eksperci" z zespołu Macierewicza twierdzą że w Smoleńsku w ogóle nie było brzozy w którą wg. komisji Millera uderzył Tupolew a ta co była to ścięta została 5 kwietnia - czyli 5 dni przed zamachem. Teraz pseudoeksperci Macierewicza zastanawiają się z którego samolotu są elementy w tej brzozie. Gdyby ją nie przenosili to wiedzieli by z którego samolotu pochodzą elementy w niej tkwiące a teraz mają dylemat. Wcześniej Macierewicz kłócił się o wysokość miejsca uderzenia skrzydłem TU-154 M w brzozę 10 kwietnia 2010 roku. Dziś mówi że jej tam nie było. Co on jutro powie ? Chyba nic, bo Tusk szykuje się do skasowania parlamentarnego zespołu d/s zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej A. Macierewicza. Wcześniej Tusk wygłosi referat-sprawozdanie w którym przedstawi dotychczasowy przebieg śledztwa smoleńskiego i jego wyniki.  

Macierewicz znalazł kolejnego naukowca ( prof. Chris Cieszewski z University of Georgia, USA ) który miał pomóc rozwiązać zagadkę tajemniczej brzozy. Tenże naukowiec przekonywał komisję Macierewicza że nie było brzozy w momencie katastrofy a ta co widniała na zdjęciach satelitarnych stała kilka metrów dalej. To miało wyjaśnić że samolot nie rozbił się o brzozę, lecz z powodu eksplozji zbiornika z paliwem który był zdetonowany zapalnikiem jeszcze nad ziemią. Jeżeli ktoś jeszcze pamięta zapisy z czarnych skrzynek i materiał pokazany w dniu katastrofy ze Smoleńska to wie, że była jedna ( lub kilka - różnie podawali świadkowie ) eksplozja zbiornika z paliwem ale po upadku samolotu. Natomiast Putin z Tuskiem ustalili że śledztwo będzie w Rosji, bo Rosja nie zgodziła by się na inne rozwiązanie. Tego nadal nie chcą zrozumieć zwolennicy Kaczyńskiego. PiS nadal domaga się śledztwa międzynarodowego, lecz za granicą nie ma chętnych by rozwiązywać już ustalone przyczyny katastrofy i fakty a innych nie ma. Prof. Jacek Rońda który miał odwagę wykazać niedorzeczności komisji Macierewicza stracił swoje stanowisko w USA. Natomiast jeden z naszych profesorów w proteście chce pozbyć się tego tytułu.  

Jak rozwiążecie komisję to kto was będzie krytykował ? Tak Antoni Macierewicz zareagował gdy dowiedział się o próbie likwidacji jego parlamentarnego zespołu d/s zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. 

Deresz, mąż posłanki która zginęła w katastrofie smoleńskiej jest oburzony że Macierewicz wymyśla nowe bajki o przyczynach. Wg. niego przyczyną katastrofy smoleńskiej był lot do Smoleńska gdy warunki atmosferyczne na to nie pozwalały, nie skorzystanie z zapasowego lotniska gdy wieża tak proponowała oraz ten co wydał decyzję o lądowaniu. Uważa on że komisję Macierewicza należało by rozwiązać, bo ona tylko mąci w głowach ludziom przekonując ich do nieprawdy. Nie przytaczam wielu innych "nowych faktów" związanych z katastrofą smoleńską jakie prezentuje co jakiś czas A. Macierewicz bo są one absurdalne tak samo jak poprzednie.  

Suma sum - Chorzy na "zespół Macierewicza" wierzą bezmyślnie w każdą teorię Macierewicza, Kaczyńskiego i innych osób tak samo myślących. Ta choroba jest trudna do opanowania, bo zwolennicy Kaczyńskiego wierzą w niego jak w Boga. Coraz więcej osób jest zmęczonych ciągłym wałkowaniem i praniem mózgów przez Macierewicza. Chcą oni zakończenia śledztwa. Od 10 kwietnia 2010 roku nie przybyło nowych dowodów w sprawie katastrofy smoleńskiej a mimo to Kaczyński, Macierewicz i posłowie PiS wmawiają nam że jednak był zamach. Oni zajmują nam czas ( już 3 lata ) drobiazgami takimi jak m.in. brzoza, zamiast przyznać się do winy. Drobiazgi i szczegóły nie są najważniejsze, lecz główna przyczyna tej tragedii. O niej powinno się mówić by zakończyć śledztwo. Główną przyczyną tej tragedii był niepotrzebny drugi wylot do Smoleńska, decyzja kontynuowania lotu do Smoleńska mimo ostrzeżeń o złej pogodzie czyli o gęstej mgle, nie skorzystanie z zapasowego lotniska w Witebsku lub w Moskwie które proponowała wieża oraz brak decyzji Lecha Kaczyńskiego o lądowaniu lub nie TU-154 M gdyż prezydent do końca się wahał. Trzeba wiedzieć że prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych i to on decydował za pilotów i żołnierzy znajdujących się na pokładzie samolotu. Lech Kaczyński pokazał to w Gruzji strasząc pilotów że stracą oni pracę gdy nie będą jemu posłuszni. Ogólnie pycha L. Kaczyńskiego zabiła bo chciał być on wielkim.  

Brak komentarzy: