05 października 2013

Psia dola 2

Niestety, piesek będzie musiał być przywiązany do swojego pana i do swojego łańcucha. Nie ma rady na układy. Ma wejść ustawa która nakazuje spuszczać z łańcucha psy przynajmniej na 10 godzin dziennie. Są zwolennicy i przeciwnicy tego rozwiązania. Dopiero debata która niebawem się odbędzie rozstrzygnie ten spór. Jednak większość jest za przywiązywaniem psów do łańcucha ze względu na bezpieczeństwo postronnych ludzi. Ja też jestem za przywiązywaniem psów do łańcucha, gdyż one są dobre tylko dla ich właścicieli a postronnych ludzi zawsze atakują. Trzeba coś poświęcić dla bezpieczeństwa ludzi. Niestety, tego nie chcą zrozumieć właściciele psów. To oni stoją na przeszkodzie. To oni uważają że jak są kochani przez własne zwierzęta i czują się wśród nich bezpiecznie to inni też tak się czują. Ta chora ich wizja nigdy nie dopuszcza nawet myśli by przywiązać swego zwierzaka do łańcucha lub zamknąć go w osobnym pomieszczeniu gdy pojawiają się w ich domu lub na ich terenie obce osoby a także rodzina i znajomi. Owszem, pies ma za zadanie pilnować jego właściciela, lecz nie można używać go do nieuzasadnionego użycia wobec innych osób. 

Nie każdy obcy jest wrogiem właściciela psa, natomiast dla psa każda osoba obca jest wrogiem. To zawsze trzeba mieć na względzie zanim spuści się psa z łańcucha.  

Mimo wszystko jest rozwiązanie dla tego problemu. Po pierwsze ; należy wydzielić plac o wystarczającym areale na swoim podwórku i go ogrodzić tak by pies mógł swobodnie poruszać się po nim bez łańcucha a jednocześnie by nie wydostał się on na zewnątrz ogrodzenia. Wtedy będzie piesek mógł hasać bez łańcucha nawet całą dobę. Po drugie ; należy stosować podwójne zabezpieczenie czyli zawsze należy przypinać psa do łańcucha i zamykać ten wydzielony placyk gdy wchodzą na teren gospodarza obce osoby. Ma to ustrzec przed szybkim wypuszczeniem psa na podwórko gdy gospodarz zechce poszczuć nim obcą osobę oraz by przypadkowo pies na widok obcego nie wybiegł ze swojego  placyku. 

Niestety, i tu narzekają właściciele swoich zwierząt. Oni narzekają że nie stać ich na ogrodzenie które nie pozwoli zwierzakom wydostać się za ogrodzenie. Każdy kto miał lub ma swoje podwórko to wie że można załatać byle czym każdą dziurę w płocie bez większych nakładów. Wystarczy trochę desek, drutu, piasku, cementu lub kamieni by sprostać temu zadaniu. Wystarczy tylko chcieć. To nie oznacza że na takiej fusze należy poprzestać. Trzeba z czasem takie ogrodzenie sobie postawić by mieć 100 % gwarancji że nie prześliźnie się przez nie nawet mała mysz. W końcu ludzie na swoim podwórku i w domu trzymają różne zwierzaki.  

Suma sum. - Z tą myszą to trochę przesadziłem. 

Brak komentarzy: