05 października 2013

E-papierosy - 21

 E-fajka 
"Podwyżki cen na używki są moim zdaniem mniej kosztowne społecznie niż inne". Tak D. Tusk tłumaczył zaplanowane na 1 stycznia 2014 roku podwyżki cen na alkohol i papierosy. Z jego wypowiedzi wynika to że Tusk nie wie co mówi, że jest oderwany od rzeczywistości jak i reszta posłów PO, że ma gdzieś konsultacje społeczne oraz to że cynicznie wmawia nam nieprawdę. Nawet media stanęły w obronie prawdy, rzeczywistości i interesów konsumentów. One zarzuciły ministrowi finansów i fiskusowi to że "przeciągają oni strunę" szykując kolejne podwyżki cen na alkohol i papierosy wiedząc o tym że z tego powodu spadają wpływy do budżetu i rośnie szara strefa. Ta granica już dawno temu została przekroczona i nadal się ją przekracza. Mało tego. Rząd zaostrzył kontrole szarej strefy by pozbawić najuboższych tanich używek. Rząd jest przekonany że w taki sposób przybędzie mu do budżetu. Takim reżimem "dobija" on najbiedniejszych. 

Pisałem już wielokrotnie że nie można słuchać Tuska, bo można uwierzyć w jego kłamstwa. 

Właśnie skłamał on mówiąc że "podwyżki cen na używki są mniej kosztowne społecznie niż inne" gdyż jest zupełnie odwrotnie. Po pierwsze ; właśnie najbardziej te podwyżki uderzają w kieszeń społeczeństwa a zwłaszcza tego najuboższego gdyż najwięcej konsumentów używek jest wśród najuboższych. Najuboższy zawsze odczuje nawet najmniejszą podwyżkę cen czegokolwiek ale nie bogaty. Każde podwyżki cen są społecznie kosztowne bo okrada się rodziny z ostatnich groszy jakie zostają po opłaceniu tego co muszą czyli czynszu i mediów. Brakuje wtedy pieniędzy na utrzymanie dzieci a także i dorosłych. Podwyżki jakie narzuca nam rząd Tuska są wyjątkowo kosztowne społecznie. Tych podwyżek cen z roku na rok nam przybywa a płacy wtedy ubywa. To rodziny płacą najwięcej za podwyżki cen a nie bogaci. Po drugie ; inne znaczące podwyżki cen i kosztowne społecznie jak na razie nie są przewidywane w przyszłym roku. Mają być mniej znaczące podwyżki cen jak np. na bilety komunikacji miejskiej w Warszawie a czynsz cyklicznie co roku się podnosi ludziom. Z tego wynika że Tusk nie wie co mówi. Tusk do "czubków" powinien już trafić bo jest z nim coraz gorzej.   

E-papierosy. Producenci e-papierosów zamiast upraszczać konstrukcje baterii by obniżyć na nie ceny wymyślają dla nich dodatkowe i zbędne opcje. Pojawiła się na rynku bateria która ma zakodowane elektroniczne włączanie i wyłączanie, ustawianie napięcia, aktualny poziom napięcia, oporność grzałki oraz obliczanie ilości pociągnięć. Nie przeszkadza mi ta cyberbateria gdyż są osoby które lubią fanaberie i stać je na nie a wolny rynek powinien im zapewniać towar jakiego oczekują. Mnie i większości konsumentom przeszkadza cena tego urządzenia ( od 300 do 450 zł. za sztukę ), nadmiar zbędnych opcji elektronicznych które podnoszą cenę w wyraźny sposób, brak możliwości wymiany samej baterii ( jak zepsuje się urządzenie to trzeba kupić nowe ) oraz brak alternatywy czyli prostszego i tańszego zamiennika. Opcje elektroniczne mają to do siebie że często się psują. Napięcie i opór można samemu sprawdzić na zwykłym mierniku. Nie każdemu są potrzebne te parametry. To powód by zaspokoić klientom ich potrzeby sprowadzając tańsze i prostsze baterie do sklepu. Już pisałem że na bazarach można kupić takie same baterie jak w sklepach za ok. 30 zł. W sklepie kosztują one od 50 do 130 zł. za sztukę. One nie ustępują wiele jakością od sklepowych. Psują się w tym samym czasie. Dotyczy ta wskazówka także pozostałych elementów e-papierosa. Natomiast płyn uzupełniający 15 ml. w sklepie kosztuje od 15 do 30 zł. a na bazarach tylko 5 zł. 

Z tego wynika to że sprzedawcy którzy sprowadzają towar w ogóle nie myślą o swoich klientach a tylko o swoich zyskach.  

UE też psuje humor konsumentom zrównując ceny we wszystkich krajach członkowskich w imię ochrony interesów rodzimych. Taka polityka UE jest chora i absurdalna. Zahamowała UE konkurencję a to jest szkodliwe. Brak konkurencji w wielu dziedzinach gospodarki doprowadza do coraz wyższych cen. Także UE nie wzięła pod uwagę różnic w płacach gdy zrównywała ceny. Taka polityka UE jest chora. Kraje biedniejsze tylko na tym tracą a bogatsze nie odczuwają skutków. Tak nie może być. Trzeba przywrócić konkurencję wewnątrz Unii oraz trzeba pozwolić każdemu krajowi członkowskiemu na ustalanie własnych cen dopasowanych do płac a raczej do kosztów wytwarzania w danym kraju. 

Suma sum. - Po drugiej stronie granicy wschodniej można kupić papierosy za 1,5 złotego a to powód by je tam kupić, przemycać do Polski i sprzedawać po wyższych cenach. Te ceny zawsze będą niższe niż te co ustala rząd i UE. W kraju powstają nowe po zlikwidowaniu starych wytwórni produkujących nielegalnie papierosy i tytoń. Tak zawsze było i tak zawsze będzie dopóki ceny towarów i usług będą wyższe niż koszta wytwarzania. - Rządy precz od ustalania cen ! Rządy które wybieramy są od tego by pilnować aby ceny na towary i usługi były ustalane tylko na podstawie kosztów wytwarzania. 

Brak komentarzy: