Wyniki wstępne z godziny 20.30. W referendum brało udział 27,2 % wyborców, 93,8 % głosowało za odwołaniem H. G. Waltz z jej stanowiska a 6,2 % przeciw. Do godz. 23.00 zebrano wyniki z 66 % komisji wyborczych a już przesądziły media wynik na korzyść Waltz. Z wyników wstępnych wynika że referendum było nieważne a H. G. Waltz pozostanie na swoim stanowisku jeżeli nic się nie zmieni. Wymagana frekwencja to 29 %.
Jak do tej pory H. G. Waltz nie wyszła do mediów i nie zabrała głosu. Wstyd jej było przegranej której się nie spodziewała bo przed referendum było za dużo manipulacji i zniechęcania mieszkańców na różne sposoby by nie szli oni na te referendum przez PO. Przegrana była prawie 100-procentowa.
Wszyscy zwolennicy H. G. Waltz cieszą się że ona wygrała w referendum a tak naprawdę ona przegrała, bo ci co głosowali to głosowali przeciw niej. Tylko ślepcy się cieszą z przegranej H. G. Waltz, bo tej przegranej nie zauważyli.
Jak rząd Tuska i media pomagały obywatelom przed referendum ? Niewiele było ogłoszeń w dzielnicach informujących o istnieniu referendum i nie było informacji gdzie mieszkańcy mogą głosować. M.in. i to spowodowało niską frekwencję. Rząd PO zadbał by złamać zasady demokracji.
Jak rząd Tuska i media pomagały obywatelom po referendum ? O godz. 20.00 pokazano przykładową planszę na której wskaźnik mówiący za pozostaniem Waltz na swoim stanowisku pokazywał 90 % a za niepozostaniem 10 %. Jak się okazało wyniki były zupełnie odwrotne. Pycha i manipulacja referendum przez PO przegrała. O godz. 21.00 wyłączono na początku głos Piotrowi Guziałowi, liderowi Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej gdy przemawiał on jako pierwszy po zakończeniu referendum. To pokazało perfidne manipulacje w mediach za sprawą rządu PO Tuska. Manipulacja rządu Tuska nie miała granic. Rząd bezczelnie manipulował mediami i referendum oraz społeczeństwem bo bał się przegranej Waltz. Tą przegraną rząd przewidywał i dlatego posuwał się do kłamstw i manipulacji.
Włodzimierz Czarzasty z SLD zachęca by odwołać Guziała bo frekwencja na Ursynowie gdzie on jest burmistrzem była najniższa - 19.4 %. Nie wziął on pod uwagę tego że prawie 100 % ludzi z Ursynowa głosowało przeciw H. G. Waltz. Tak mówił bo liczy na to że Kalisz zostanie prezydentem Warszawy w nowych wyborach.
Dariusz Joński z SLD mówił ; dobrze się stało że Waltz zostanie na swoim stanowisku, bo w ten sposób odsunięto PiS od władzy. SLD od początku nie ukrywało że stoi za PO i H. G. Waltz bo boi się powrotu do władzy PiS a także liczy na koalicję PO-SLD po nowych wyborach. Elektorat SLD nie brał udziału w referendum oddając w ten sposób głosy Waltz. To wyjaśnia wszystko.
Minister Sikorski napisał na tweeterze ; Warszawiacy poparli modernizację a odrzucili demagogię. Tak mówił też Edward Gierek za PRL. Budował on, budował i modernizował a ludzie żyli nadal na granicy nędzy. Demagogię to uprawiają politycy PO bo wydaje się im że Polakom potrzebna jest tylko modernizacja i budowa autostrad. Kto będzie z tego korzystał gdy ludzie mają coraz mniej pieniędzy w portfelu ? Komu to potrzebne ? Tylko bogaczom i politykom. Tak można budować po wieki ciągle zabierając ludziom pieniądze na te inwestycje bo zawsze jest co budować, lecz nie o to chodzi Polakom.
Przyczyną braku frekwencji na pożądanym poziomie ( jak sprawdzą się ostateczne wyniki i wyjdą manipulacje PO ) było m.in. ; propaganda PO zniechęcająca mieszkańców stolicy do brania udziału w referendum, panika wywołana przez PO która wmówiła mieszkańcom tylko jeden wybór - albo "wspaniała" PO, albo straszny PiS, także brak wyboru między partiami gdyż niechciane PO i PiS nie ma alternatywy dla siebie oraz brak kontrkandydata który zastąpił by H. G. Waltz. Ci co byli proponowani nie uzyskali zaufania u wyborców. Byli to H. G. Waltz z PO, Ryszard Kalisz z Dom Wszystkich Polska, Janusz Olejniczak z SLD, Zbigniew Ziobro z SP, Andrzej Rozenek z Twój Ruch, nieznany Piotr Gliński z PiS i Przemysław Wipler były pisowiec.
Suma sum - Uważam że należy zmienić zasady i wprowadzić większą ilość kandydatów na prezydenta Warszawy by Warszawiacy mieli naprawdę wybór. Tego wymaga demokracja. Najlepiej by było gdyby odpolityczniono prezydenturę miast. Wtedy łatwiej jest odwołać każdego prezydenta.
Jak do tej pory H. G. Waltz nie wyszła do mediów i nie zabrała głosu. Wstyd jej było przegranej której się nie spodziewała bo przed referendum było za dużo manipulacji i zniechęcania mieszkańców na różne sposoby by nie szli oni na te referendum przez PO. Przegrana była prawie 100-procentowa.
Wszyscy zwolennicy H. G. Waltz cieszą się że ona wygrała w referendum a tak naprawdę ona przegrała, bo ci co głosowali to głosowali przeciw niej. Tylko ślepcy się cieszą z przegranej H. G. Waltz, bo tej przegranej nie zauważyli.
Jak rząd Tuska i media pomagały obywatelom przed referendum ? Niewiele było ogłoszeń w dzielnicach informujących o istnieniu referendum i nie było informacji gdzie mieszkańcy mogą głosować. M.in. i to spowodowało niską frekwencję. Rząd PO zadbał by złamać zasady demokracji.
Jak rząd Tuska i media pomagały obywatelom po referendum ? O godz. 20.00 pokazano przykładową planszę na której wskaźnik mówiący za pozostaniem Waltz na swoim stanowisku pokazywał 90 % a za niepozostaniem 10 %. Jak się okazało wyniki były zupełnie odwrotne. Pycha i manipulacja referendum przez PO przegrała. O godz. 21.00 wyłączono na początku głos Piotrowi Guziałowi, liderowi Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej gdy przemawiał on jako pierwszy po zakończeniu referendum. To pokazało perfidne manipulacje w mediach za sprawą rządu PO Tuska. Manipulacja rządu Tuska nie miała granic. Rząd bezczelnie manipulował mediami i referendum oraz społeczeństwem bo bał się przegranej Waltz. Tą przegraną rząd przewidywał i dlatego posuwał się do kłamstw i manipulacji.
Włodzimierz Czarzasty z SLD zachęca by odwołać Guziała bo frekwencja na Ursynowie gdzie on jest burmistrzem była najniższa - 19.4 %. Nie wziął on pod uwagę tego że prawie 100 % ludzi z Ursynowa głosowało przeciw H. G. Waltz. Tak mówił bo liczy na to że Kalisz zostanie prezydentem Warszawy w nowych wyborach.
Dariusz Joński z SLD mówił ; dobrze się stało że Waltz zostanie na swoim stanowisku, bo w ten sposób odsunięto PiS od władzy. SLD od początku nie ukrywało że stoi za PO i H. G. Waltz bo boi się powrotu do władzy PiS a także liczy na koalicję PO-SLD po nowych wyborach. Elektorat SLD nie brał udziału w referendum oddając w ten sposób głosy Waltz. To wyjaśnia wszystko.
Minister Sikorski napisał na tweeterze ; Warszawiacy poparli modernizację a odrzucili demagogię. Tak mówił też Edward Gierek za PRL. Budował on, budował i modernizował a ludzie żyli nadal na granicy nędzy. Demagogię to uprawiają politycy PO bo wydaje się im że Polakom potrzebna jest tylko modernizacja i budowa autostrad. Kto będzie z tego korzystał gdy ludzie mają coraz mniej pieniędzy w portfelu ? Komu to potrzebne ? Tylko bogaczom i politykom. Tak można budować po wieki ciągle zabierając ludziom pieniądze na te inwestycje bo zawsze jest co budować, lecz nie o to chodzi Polakom.
Przyczyną braku frekwencji na pożądanym poziomie ( jak sprawdzą się ostateczne wyniki i wyjdą manipulacje PO ) było m.in. ; propaganda PO zniechęcająca mieszkańców stolicy do brania udziału w referendum, panika wywołana przez PO która wmówiła mieszkańcom tylko jeden wybór - albo "wspaniała" PO, albo straszny PiS, także brak wyboru między partiami gdyż niechciane PO i PiS nie ma alternatywy dla siebie oraz brak kontrkandydata który zastąpił by H. G. Waltz. Ci co byli proponowani nie uzyskali zaufania u wyborców. Byli to H. G. Waltz z PO, Ryszard Kalisz z Dom Wszystkich Polska, Janusz Olejniczak z SLD, Zbigniew Ziobro z SP, Andrzej Rozenek z Twój Ruch, nieznany Piotr Gliński z PiS i Przemysław Wipler były pisowiec.
Suma sum - Uważam że należy zmienić zasady i wprowadzić większą ilość kandydatów na prezydenta Warszawy by Warszawiacy mieli naprawdę wybór. Tego wymaga demokracja. Najlepiej by było gdyby odpolityczniono prezydenturę miast. Wtedy łatwiej jest odwołać każdego prezydenta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz