04 października 2013

Jak u nas "wyrolowano" twórców

Dla nich wymyślono sposób na zarabianie pieniędzy. Ten sposób nazwano "opłata reprograficzna". Ta dodatkowa opłata wynosi do 5 % za zakup papieru do kserowania, za zakup DVD i telewizji z nagrywarką, za zakup smartfonów i tabletów z możliwością kopiowania mp3 i za zakup innych urządzeń służących do kopiowania. Przy takiej operacji zarabia twórca a także producent sprzętu. Ci co reprezentują twórców najpierw sobie przyznają zyski zebrane ze sprzedaży w/w urządzeń a dopiero potem wypłacają twórcom. W 2012 roku zebrano 9 mln. zł. w ten sposób. Twórcy dostali zaledwie ok. 200 tys. zł. a pośrednicy resztę.  

A wszystko to dla artystów i twórców. 

Płacimy my konsumenci za to że mamy możliwość skopiowania książki i mp3 na własny nośnik i na własny użytek. Nikogo nie obchodzi czy faktycznie będziemy kopiować cokolwiek czy też nie, wystarczy że kupujemy taki sprzęt który nam to umożliwia. 

Już przekroczono szczyt bezczelności skoro wymusza się opłaty za coś co nie należy do zysków artystów i twórców a w ogóle do tych co ich reprezentują. Jest to jeden z wielu parapodatków których nie mamy obowiązku w ogóle uiszczać państwu i komukolwiek, gdyż nie są one podatkami uzyskanymi z zysków jakie daje dochód z pracy. Także nie musimy płacić za innych, czyli za tych co faktycznie ściągają z internetu na swoje urządzenia teksty, muzykę oraz filmy. Niech każdy sam za siebie płaci w tym przypadku. 

Jedynym i najlepszym sposobem na uczciwe korzystanie z czyjejś twórczości jest opłata wnoszona każdorazowo przy ściąganiu np. mp3 z internetu niezależnie od rodzaju urządzenia. Są dwa sposoby. Pierwszy to ten stosowany już od początków powstania takich możliwości w komputerze. Amerykanie pierwsi zastosowali tą metodę która polegała na tym że za każdą ściągniętą jedną mp3 odliczano 0,9 dolara z konta telefonu komórkowego lub z innego. Drugim sposobem może być odliczanie od ilości przyznanych nam GB. Pośrednikiem jest w obu przypadkach sieć komórkowa a uzyskane tą metodą środki przeznacza ona na organizację typu PAGART która rozdzieli je między artystami i twórcami. Oby uzyskane środki były rozdzielane sprawiedliwie tzn. ; ok. 90 % z zysków przeznaczyć należy dla artystów i twórców a resztę dla pośrednika. Żeby tak się stało to należy najpierw skasować te witryny internetowe które dopuszczają ściąganie za darmo tekstów, muzyki oraz filmów. Wiadomo że wtedy należy tak ustalić opłaty za ściągane treści by nie narzekali i twórcy i internauci.  Uważam że u nas w kraju za ściągnięcie jednej mp3 z internetu nie można pobierać więcej niż 10 groszy.  Tak uważam gdyż tą jedną mp3 ściągać może kilka milionów ludzi i więcej z całego świata. Wtedy cena czyli wartość produktu rozkłada się na wszystkich ściągających wszystkie treści z internetu. Dotyczy to i muzyki, i filmu i teksów. 

Suma sum. - Pisałem już że przy rządzie Tuska i PO nie będzie końca w wymyślaniu i wprowadzaniu parapodatków. Ten krwiopijak wyciągnie z nas wszystko co nam zostaje w kieszeni bo się nie bronimy.

Brak komentarzy: