25 marca 2015

Obywatelska tylko w nazwie

Bogdan Zdrojewski były min. kultury z PO jest przeciwny temu co jest darmowe. Nie jest on za tym by komunikacja miejska w całym kraju była bezpłatna tak jak chce np. PPP Sierpień '80 - polska partia pracy. Uważa on że co jest darmowe to nie jest szanowane. On bardziej martwi się podatkiem jaki trzeba odprowadzić do fiskusa za darmowy bilet do kina czy muzeum niż o obniżenie kosztów życia zwykłym ludziom. Jak wiadomo za darmo to 
nikt nic nie chce i nikt tak nie daje, ale każdy człowiek chce płacić jaknajmniej jeśli jest to możliwe a komunikacja miejska akurat może być darmowa i jest pożądana ze względu na smogi miejskie które trują ludzi i środowisko. Każde miasto stać na to by opłacać miejską komunikację bo zbiera z podatków kasę, więc komunikacja miejska może być bezpłatna i wcale nie jest darmowa. I dlatego trudno zrozumieć B. Zdrojewskiego ( a raczej rządu PO bo on reprezentuje ten sknerowaty i złodziejski rząd ), gdy nie chce on bezpłatnej komunikacji miejskiej w całym kraju. A tak naprawdę to można zrozumieć sknerstwo rządu PO gdyż on robi wszystko by od ludzi zbierać jaknajwięcej pieniędzy do budżetu państwa i nie tylko a w tym celu podnosi ceny m.in. na bilety komunikacji miejskiej. Przy tym rządzie nie ma co liczyć na ulgi. Jeśli one są to w zamian rząd PO zabierze pieniądze obywatelom w innym miejscu. 

Akurat w tym przypadku pasażerowie nadal będą szanować tabor gdyby przejazdy były bezpłatne, bo nie mają interesu w tym by niszczyć to co jest ich dobrodziejstwem. Nie każdy nie szanuje tego co darmowe. 

Natomiast każde miasto w Polsce odetchnęło by świeższym powietrzem gdyby komunikacja miejska w całym kraju była bezpłatna, bo więcej osób przesiądzie się z prywatnego auta do autobusu i tramwaju. To powinien rząd PO także wziąć pod uwagę, bo smogi w miastach przekraczją normy. To jest lepsze rozwiązanie, niż podatek od wjazdu aut do miast. 

Suma sum - Platforma Obywatelska jest obywatelska tylko w nazwie, gdyż nigdy nie realizuje dialogu społecznego tylko sama narzuca obywatelom to co chce i to co narzucają Polsce pracodawcy, banki i UE. Natomiast prez. Bronisław Komorowski dużo mówi o dialogu społecznym, kompromisie i zgodzie w narodzie a nie wie co te słowa znaczą. Podpisał on ustawę o emeryturach w wieku 67 lat odrzucając 2,5 mln. głosów wyborców. W tym przypadku powinien on podjąć dialog ze społeczeństwem by pójść na kompromis i nie podpisywać tej ustawy. Tak jest w wielu decyzjach jakie podejmuje rząd i prezydent wywodzący się z PO, bo one zapadają bez konsultacji społecznych. Hasła takie jak zgoda i kompromis nie mogą polegać na tym by nikt nie przeszkadzał rządowi PO i prezydentowi gdy podejmują złe decyzje dla Polaków i Polski a tak oni jednak rozumują. Nie można dać się zwieść tym hasłom oszustów. 

Żeby mieć spokój w rządzeniu jak chce prez. Komorowski i Ewa Kopacz, to trzeba realizować potrzeby narodu a nie zamykać mu usta i chcieć fałszywej zgody. 

Nazwa partii  "obywatelska" powinna zobowiązywać do bliższego kontaktu partii ze społeczeństwem a jest jego przeciwieństwem. PO powinna zmienić swoją nazwę np. na Platforma Oszustów, by nadal nie oszukiwać narodu polskiego nazwą "platforma obywatelska". 

Brak komentarzy: