26 marca 2013

Sex i tabu 7


Francuzi w ilości ok. 100 tys. protestowali niedawno przeciwko próbom nadania przez państwo praw związkom homoseksualnym i partnerskim. W zeszłym roku oni wyszli na ulicę i byli za. Chyba Rydzyk miesza im w głowach i dlatego są niezdecydowani. Uważam że każdy wiedzieć powinien iż nie można decydować o prawach dla innych poza władzami państwa po konsultacjach społecznych. Gdyby rząd chciał odebrać prawa rodzinom heteroseksualnym to te rodziny miały by prawo wyjść na ulicę ale nie przeciwko prawom dla innych ludzi. O prawach mniejszości decydować mogą tylko zainteresowani. Ustanowienie praw dla mniejszości (( pomijam prawa dla islamistów i ekstremistów )) nie zabiera praw rodzinom heteroseksualnym. Tego nie mogą zrozumieć ludzie z fobią we Francji a także i u nas. 
Wrocław myśli po ludzku i zupełnie inaczej niż fobie francuskie oraz PiSowsko-radiomaryjne. Wrocław w paradzie ogłosił się miastem dla wszystkich bez nienawiści. Uczestnicy parady która przeszła w sobotę przez centrum miasta protestowali przeciwko rasizmowi i ksenofobii. Uczestnicy nieśli transparenty z napisami ; "każdy inny, wszyscy równi" i "nacjonalizm=totalitaryzm". Udział w paradzie wzięło ok. 500 osób. W tym samym czasie w okolicach wrocławskiego Rynku odbyła się manifestacja przeciwników rządu Donalda Tuska. Powodem wyjścia ludzi na ulicę jest wzrost aktywności skrajnych środowisk nacjonalistycznych którym wszystko przeszkadza, głównie inni. W materiałach promujących paradę pisano że "we Wrocławiu nie ma, nie było i nie będzie miejsca na dyskryminację pod żadną postacią - ani na rasizm, ani na szowinizm, ani na homofobię i ksenofobię. Trochę naród otrzeźwiał i postawił się nacjonalistom. Trzeba walczyć ze złem nawet wtedy gdy te zło zasłania się Bogiem, Honorem i Ojczyzną oraz rzekomą szkodliwością mniejszości. Niemcy potrafili i nie bali się delegalizacji swojej partii narodowo-faszystowskiej a u nas Tusk i jego rząd boi się podjąć takich kroków. Źle to świadczy o naszym rządzie. 

Brak komentarzy: