05 marca 2013

Rosja bez Putina

Rosjanie nadal walczą o odsunięcie W. Putina od władzy. W centrum Moskwy na Nowym Arbacie demonstrowało ok. 25 tysięcy przeciwników Władimira Putina. Władze Moskwy podjęły nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Protesty odbywały się też w kilku innych miastach m.in. w Petersburgu, Niżnym Nowogrodzie, Jekaterynburgu, Ufie i Nowosybirsku. Domagali się oni też nowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Manifestacja odbywała się pod hasłem ; "To nie były wybory, to nie jest prezydent !", "Rosja bez Putina !", "Putin nie jest naszym prezydentem !", "Oddajcie nam wybory !", "To my jesteśmy władzą !". Niezależni obserwatorzy niedzielnych wyborów prezydenckich opowiedzieli o licznych przypadkach fałszerstw. Przywódca RPR Ryżkow zapowiada że "będą żądać wolności słowa oraz nowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich na podstawie nowej ordynacji, zniesienia cenzury i uwolnienia więźniów politycznych". Szef Frontu Lewicy Siergiej Udalcow wezwał oponentów Putina do masowych wystąpień ulicznych i strajków. Udalcow chce by 1 maja na ulice Moskwy wyszło conajmniej milion ludzi. Lider OGF Kasparow powiedział że prawdziwa opozycja nie została dopuszczona do wyścigu wyborczego. Newa nie miała zezwolenia na swoją akcję i OMON zatrzymał około 50 osób. Uważam że skoro społeczeństwo protestuje na ulicach i nie chce prezydenta czy partii to znaczy że wybory musiały być sfałszowane. 

Brak komentarzy: