25 marca 2013

Na wszystkim można zarobić

Fałszowanie i sprzedaż dokumentacji. Tak m.in. zarabiają na sprzedaży fałszywych kwitów firmy utylizacyjne. Poszkodowani są uczciwi przedsiębiorcy, którzy usiłują prowadzić uczciwe zakłady przetwarzania zużytego sprzętu AGD i RTV. Oni z tego powodu zmuszeni są do likwidowania swoich interesów a sprzęt AGD i RTV ląduje w lesie. Za to na kwitach wszystko się zgadza. 

Na Śląsku nieboszczyk zarabiał na sprzedaży świadectw m.in. dojrzałości. Nazwisko sprzedającego świadectwa było w wykazie zmarłych. Ludzie kupowali świadectwa o ukończeniu Technikum by łatwiej znaleźć pracę. Teraz dobrano się im "do tyłka" i grozi im kara więzienia za posługiwanie się fałszywymi dokumentami. Do procederu przyznało się ok. 300 osób. 

Na starych długach też można nieźle zarobić. Wykorzystuje się do tego e-sądy. Kombinatorzy z Polski wykupują za grosze stare, nieaktualne i nowe długi, potem przesyłają je do filii w Monahium lub Luxemburgu a stamtąd trafiają pozwy o zapłatę należności do dłużników w Polsce. Często nie zgadza się w pozwach adres zamieszkania i inne dane. Uważam że tymi sprawami powinien zajmować się sąd krajowy bez pośredników zagranicznych. Czyżby na tym miała polegać deregulacja ? 

Łukaszenka, wódz biednej Białorusi chciał zarobić nawet na polskich turystach. Władze zarekwirowały im auto warte ok. 7 tys. zł. a sprzedać chciały za 80 tys. zł. Oficjalnie podejrzewano że ich auto było przemycone z zagranicy lub ukradzione. Zarekwirowano też właściciela auta który mówił tamtejszym władzom że ma wizę i jest legalnie. Władze zabierając jemu wizę powiedzieli mu ; już nie jest pan legalnie w naszym kraju. Ach te dziady !  

Brak komentarzy: