Rząd proponuje zbiorowe oszczędzanie. Ja uważam że jest to podstęp. Rząd planuje w ukryty sposób "położyć łapę" na resztki jakie zostają ludziom w kieszeni po opłaceniu mediów i innych potrzeb. Także banki będą żerować na biednych i naiwnych zbierając od nich dodatkowe środki dla siebie. Podejrzewam, że w razie poważnego kryzysu te środki będą dodatkowo opodatkowane, zablokowane na koncie lub odebrane. Warto zachować tu ostrożność. Większość nie ma z czego odkładać by oszczędzać a także nie chce oszczędzać w bankach bo nie opłaca się. Jeden z tych co chciał oszczędzać sprawdził swoje składki emerytalne które odkładał przez lata i okazało się że tylko 1/3 została na jego koncie emerytalnym a pozostałe 2/3 poszło "w las". Teraz zastanawia się on gdzie jest ten las. Proponuję podejrzeć czym jeździ pośrednik, agent, prezes i inni którym powierzyliśmy swoje środki. Warto sprawdzić ile mają oni na swoim koncie bankowym w kraju i w Szwajcarii. Także należy sprawdzić konto bankowe jednego z najbogatszych polityków - ministra finansów Jacka Vincentego Rostowskiego. Nie sprawdzanie własnych kont powoduje nadużycia ze strony banków i rządu. Brak także kontroli społecznej. Jednym słowem brak jest demokracji. Proponuję ludziom więcej odwagi by od czasu do czasu sprawdzić swoje konta. Rząd nie ma interesu by zajmować się uczciwością firm w których mamy konta emerytalne czy oszczędnościowe. Przykładem jest Amber Gold i inne firmy jak Biura Podróży. Chyba czeka nas II PRL. Warto już teraz otworzyć szeroko oczy, zanim będzie za późno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz