01 lutego 2016

Rozdwojenie jaźni

Angela Merkel chce by dokładniej chroniono granice zewnętrzne UE bo może dojść do zamknięcia granic Shengen a z drugiej strony jest oburzona tym że inne kraje Unii nie chcą przyjmować imigrantów gdy 
UE ma pół miliarda obywateli.

Niestety, ona błądzi w swoich rozmyślaniach bo nie bierze pod uwagę tego że exodus imigrantów do UE nie ustaje i nie wiadomo kiedy się zatrzyma. Ta chora i niekontrolowana sytuacja może doprowadzić do tego że zwiększy się liczebność imigrantów do nieobliczalnej wielkości. Natomiast przyjmowanie imigrantów nie może zależeć od liczebności narodu do którego oni się udają, lecz od warunków które nie każde państwo ma by ich przyjąć w każdej ilości. Akurat UE jeszcze nie jest "na wspólnym garnuszku" by tak myśleć jak Merkel a kraje członkowskie mają różne warunki i budżety. Dlatego należy brać pod uwagę wszystkie aspekty gdy przyjmuje się imigrantów. Jednak najważniejszym problemem UE jest powstrzymanie migracji która nie ma końca. Większość imigrantów to imigranci zarobkowi i oni tego nawet nie ukrywają, lecz do nich nie dociera to że żadne państwo nie ma obowiązku takich przyjmować do siebie bo nie są oni uchodźcami. Także duża ich ilość nie chce i nie potrafi dostosować się do kraju w którym chcą przebywać ze względu na ich religię islamską i tradycję a to odrzuca ich wnioski o azyl w UE.

Jeden z fundamentalistów islamskich mieszkający w Niemczech mówił że Niemcy mówią o sobie że są państwem świeckim ale nie pozwalają w pełni być muzułmaninem. On uważa że jak państwo jest świeckie to nie powinno zabraniać nosić kobietom chust, zakładać w szkołach miejsc prywatnych na odprawianie religii islamskiej dla uczniów wyznania islamskiego i obnosić się po kraju z religią ( w strojach jakie wymaga ich religia ) wszystkim religiom. On chciał wytłumaczyć światu że islam nie jest religią terrorystów. Tak naprawdę to on tak mówił gdyż chciał w obcym kraju rozszerzać islam fundamentalny który jest najgorszym odłamem każdej religii bo fanatyczny i nie reformowalny. On potwierdził że muzułmanie nie chcą asymilować się w obcym kraju gdy chcą w szkołach miejsc prywatnych na odprawianie religii islamskiej. Niestety, tego luksusu nie mają nawet katolicy. Uważam że każdy wie o tym że odprawianie modłów może odbywać się tylko w świątyniach lub w miejscach prywatnych jak własne mieszkanie a oni chcą te obrządki religijne odprawiać nawet w miejscach publicznych. Islamiści nie rozumieją też i tego że tylko w swoim kraju mogą ubierać się religijnie bo w innych będą drażnić tubylców.

Islamiści nadal nie chcą zrozumieć że ich religia nie jest pożądana w innych krajach z powodów wyżej wymienionych i dlatego że rodzi fanatyzm religijny a on terroryzm. To wystarczający powód by nie przyjmować ich w innych krajach nawet jako uchodźców.

Uważam że jak jedna lub kilka osób które mówią o tym że tylko niektórzy islamiści stosują terroryzm to nie może ich zdanie kogokolwiek przekonywać do ich słów bo to nie jest prawda i argument za tym by ich nie uważać za przyszłych terrorystów. By stosować terroryzm islamski to wystarczy właśnie te kilka osób lub jedna. Przykładem na to jest Francja, Wielka Brytania, Hiszpania i inne kraje UE w których jedna lub kilka osób podkładały bomby i strzelały do ludzi. I nie musi być to imigrant bo może być to mieszkaniec UE który przyjechał kiedyś np. z Iraku lub Afganistanu. 

Niemcy przewidują że z czasem będzie u nich 6-8 mln. imigrantów islamskich. Nie wierzą oni w ich asymilację i jest to dla nich problem. Część problemu Niemiec rozwiązują grupy antyimigranckie które co jakiś czas dają imigrantom do zrozumienia że są oni niepożądani w ich kraju. Podobnie jest w innych krajach UE. Musiało dojść do tych ekscesów ponieważ rządy krajów UE same decydują za narody.

Islamiści z państwa islamskiego zapowiedzieli że wkrótce opanują półwysep Iberyjski ( ziemie Hiszpanii ) by odzyskać ziemie zagarnięte nielegalnie kiedyś przez Arabów. - Znając ich to oni nie żartują, bo po trupach idą do celu. Takim sposobem zajęli oni Irak i Syrię by założyć swoje państwo. To powód by rozprawić się z państwem islamskim oraz z ich fanatyczną i nieludzką religią zanim ruszą oni na Europę. Trzeba także wiedzieć o tym kiedy ich pozbyć się z Europy i z innych nieislamskich krajów zanim zaczną oni podkładać bomby.

Wreszcie zauważono że należy odróżniać tych co potrzebują pomocy od tych co starają się o azyl i że należy zachować konsekwencje w odsyłaniu do rodzimych krajów tych co nie powinni znaleźć się w Europie oraz że należy postawić granicę między solidarnością, współczuciem i miłosierdziem a odpowiedzialnością i zdrowym rozsądkiem. Ujawniono że podrabia się dokumenty imigrantom a to nie pozwala na właściwe odróżnienie kto jest uchodźcą a kto chce lepszego życia w UE. UE powołała odrębną straż graniczną która ma pilnować granic bez zgody państw członkowskich. Polska nie wyraziła zgody na tego rodzaju ochronę swoich granic. Rząd PiS raczej boi się o siebie bo od Bałtyku nie ma przypływu imigrantów.

Obecnie imigranci zaczynają rozumieć że w UE nie ma czego szukać i sami lub za pomocą służb krajów UE wyjeżdżają do siebie. Oni narzekali głównie na jedzenie i warunki w UE ( w ośrodkach dla uchodźców ) oraz szkoda im było włożonych dużych pieniędzy by dostać się do UE i uważają że u siebie mieli by lepiej. Szkoda że dopiero teraz oni to zrozumieli bo mniej ludzi zginęło by w otchłani Morza Śródziemnego gdyby wcześniej imigranci o tym wiedzieli. Za te niedogodności należało by obwiniać Niemcy które zapraszały ich każdą ilość do siebie oraz przemytników którzy nie mówili imigrantom prawdy o skutkach całej akcji imigracyjnej.

Brak komentarzy: