11 lutego 2016

Kościół broni gimnazja

PiS zaplanował skasować gimnazja. Sławomir Broniarz przew. ZNP popiera biskupów polskich którzy chcą utrzymać gimnazja. Z powodu głosu Kościoła min. MEN ( edukacji narodowej ) Anna Zalewska przedłuża konsultacje w tej sprawie do 
czerwca mówiąc że rząd doskonale rozumie się z Episkopatem Polskim bo on też chce być uczestnikiem dobrym zmian. Ryszard Petru z Nowoczesnej mówił że "jak Episkopat się włączył to PiS napewno tu nie prowadzi" oraz że PiS gdyby skasował gimnazja to "wysadziłby się w powietrze" bo powstał by wtedy chaos. Przypomnę że katolickich gimnazjów w Polsce jest ok. 200 a to powód by Kościół bronił je aby ich nie stracić i dlatego szuka on wsparcia w PiS.

Moim zdaniem Broniarz z ZNP broni nie biskupów, lecz swojego stanowiska bo nie chce od nowa zajmować się zmianami w szkolnictwie.

Ja nie jestem ani za, ani przeciw gimnazjom, ale rządy mogłyby się zdecydować na jedną z form szkolnictwa by kolejne nie zmieniały jej znowu na inne.

Uważam że powinny być przejściowe szkoły po podstawówce ( np. średniówki, przeduczelniane ) które będą przygotowywać uczniów już prawie dorosłych do poszerzania wiedzy ogólnej, do przyszłych zawodów, do życia w dorosłości i do zakładania rodzin. Oby do nauki w tych szkołach nie dopuszczano księży, bo oni cofną cywilizacyjnie naukę, kraj i życie uczniom. Potem każdy z uczniów sam będzie podejmował decyzję gdzie dalej się uczyć, lub gdzie podjąć pracę i w jakim zawodzie. Na jakiś czas będzie spokój w tym temacie.

Uważam także że licea ogólnokształcące i gimnazja mogą nie istnieć wogóle, bo uczniowie zatrzymują się w nich jak w próżni i nie wiedzą co dalej robić. Uważam że licea ogólnokształcące i gimnazja to przeżytek.

Nie wiem kto Kościołowi dał prawo zakładania szkół oraz uniwersytetów w Polsce i kto pozwolił mu na wyręczanie państwa. Można się domyślić że PiS dał mu te prawa zresztą bezprawnie. W każdym bądź razie wiadome jest wszystkim że religie nie mają prawa zakładania szkół w państwie i wyręczać państwo, bo te sprawy leżą tylko w gestii władz państwa. Episkopat Polski też nie może być uczestnikiem "dobrych zmian" w Polsce, czyli nie ma prawa brać udziału w kształtowaniu państwa bo ma zajmować się tylko przekazywaniem wiernym wiary.

Chyba każdy wie że jak Kościół będzie kształtował państwo to zamieni je w sektę religijną tworząc państwo religijne.

Oj, jak PiS dostanie kopa to zobaczy z góry popa, ale tylko przed kościołem. Przypomnę że sejm i inne urzędy państwowe nie są dla klechów. Czytaj także : Ekspansja Kościoła.

Brak komentarzy: