23 lutego 2016

Lech Wałęsa i jego przeciwnicy 14

Przeciwnicy Wałęsy mają pretensję o to że w innych państwach doprowadzono do lustracji a w Polsce nie i za to obwiniają Lecha Wałęsę. - Akurat w innych państwach doprowadzono do lustracji bo nie było w nich przywódców którzy 
obalili komunizm. Tam grupy ludzi obalali swoje władze komunistyczne i z tego powodu łatwiej im było przeprowadzić lustrację. W Polsce była inna sytuacja. W Polsce nie dało się od razu obalić komuny i dlatego nie dało się od razu przeprowadzić lustracji. Jak o tym się wie, to nie można już win zwalać na Wałęsę.

Uważam że z tego rozpędu do nienawiści PiS-u wobec Wałęsy nikt nie wpadł na pomysł by zauważyć coś więcej w tej sprawie. Ja jestem pewny że wszystkie informacje zawarte w teczkach Wałęsy mogły pochodzić przecież od innych współpracowników SB, gdyż było ich za dużo w tych aktach jak na jednego donosiciela. Trzeba wiedzieć że Wałęsa nie miał czasu zajmować się tym co dzieje się w zakładach pracy w całej Polsce dla celów SB, bo układał plan przejęcia władzy od komunistów. Uważam że inni ludzie donosili do SB i dlatego pełno informacji o sytuacji w stoczni było w aktach Wałęsy. Jeden człowiek nie był wstanie posiadać wszystkich informacji dotyczących sytuacji w stoczni i w innych miejscach choćby dlatego że jedna osoba nie mogła być we wszystkich miejscach naraz i wszystkiego zapamiętać dosłownie a były zanotowane w tych aktach także i teksty piosenek.

Z tego rozpędu do nienawiści PiS-u wobec Wałęsy nikt nie wpadł na pomysł by zauważyć że podejrzane jest to iż w jego papierach jest i jego podpis z imieniem i nazwiskiem i jego pseudonim. Chyba każdy wie że na tajnych dokumentach nigdy nie podaje się imion i nazwisk bo wystarczy pseudonim i temu on służy. Przypomnę że jeżeli już w dokumentach o TW ( o tajnym agencie ) są imię, nazwisko i pseudonim, to taki agent już nie jest tajnym agentem. To wyjaśnia nam że papiery na Wałęsę były fałszowane. Sławomir Cenckiewicz sam przyznał że inni agenci SB ( TW ) mieli za zadanie kontrolować działania Wałęsy, ale nie dodał on że oni także donosili do SB na innych ludzi i tylko od nich SB miała całą wiedzę o stoczni. Ci agenci SB ( TW ) - moim zdaniem - mieli jakieś ulgi od SB za donoszenie na Wałęsę ale musieli jednocześnie donosić na innych ludzi bo Wałęsa nie był w stanie i nie chciał donosić na swoich kolegów. Tą ulgą dla agentów SB ( TW ) było m.in. przerzucenie ich donosów na konto Lecha Wałęsy i stąd wszystko znalazło się w aktach Wałęsy. Uważam że od nowa należy porządkować historię, by niewinnych nie obwiniać a tych co przyczynili się do kłamstw np. na temat Lecha Wałęsy to należało by przyzwoicie ukarać.

Brak komentarzy: