20 lutego 2016

Lech Wałęsa i jego przeciwnicy 9

Jan Maria Jackowski z PiS proponował wczoraj perfidnie w TVP INFO by Lech Wałęsa przyznał się do tego że był tajnym współpracownikiem SB, że donosił na kolegów i że brał za to pieniądze to my ( nie wiadomo kto ) mu wybaczymy. - To są typowo ubeckie metody postępowania z opozycją za PRL-u, gdyż 
po przyznaniu się do zarzucanych czynów ich ofiary były uznawane za winnych i karani na wieloletnie więzienia bo wtedy SB czy milicja miała dowody na ich winy. "My  mu wybaczymy" - te słowa Jackowskiego nie określają precyzyjnie kto Wałęsie wybaczy, bo PiS i Kaczyński mu nie wybaczą lecz go oskarżą za zatajanie prawdy o sobie wg. metody ubeckiej z PRL a pozostali ludzie nie mają do niego żalu bo on wyzwolił Polskę spod okupacji sowieckiej wraz z NSZZ "Solidarność". Posłowie PiS to wyjątkowe kanalie bo stosują te same metody represji co władza komunistyczna za PRL a dlatego bo nie znają innego modelu rządzenia.

Jacek Sasin z PiS mówił wczoraj w TVP INFO że nie Wałęsa doprowadził do wolności Polski lecz ruch Solidarności. On dodał że Wałęsa sam o tym mówił niejednokrotnie. On uważa że Wałęsa sam sobie zgotował ten los, bo powinien przyznać się do swoich grzechów. - Owszem Wałęsa tak mówił o sobie wskrócie że doprowadził do wolności Polskę, ale miał na myśli także i Związek Zawodowy i o tym też mówił niejednokrotnie a wogóle to nie musiał tak mówić bo wszyscy o tym wiedzą oprócz Sasina. Wałęsie chodziło o to że to on poprowadził ten związek by wygrać zwycięstwo a bez niego to by się nie udało. Sasin dosłownie potraktował słowa Wałęsy, ale tylko po to by mu to złośliwie wypomnieć. 


Sasin "odwraca kota ogonem" gdyż jak do tej pory to ten parszywy los zgotowali Wałęsie Kaczyńscy bo od 1989 roku wojowali z nim i go szkalowali by sobie przypisać jego zasługi dla historii. 

Dla Sasina Wałęsa nie jest autorytetem, bo donosił na kolegów za pieniądze. Jak do tej pory nie udowodniono tego Wałęsie więc nie można mu tych paszkwili przypisywać a gdyby mu udowodniono te czyny to i tak nie wolno go za to obwiniać bo mógł być on szantażowany przez bezpiekę. 

Już pisałem że zwycięzcom nie wyszukuje się słabych stron oraz że trzeba coś poświęcić by wygrać wielką sprawę. Wiele osób poświęciło by innych ludzi dla dobra wielkiej sprawy ale w tym wszystkim nie chodzi o zasługi Wałęsy dla ojczyzny a tylko o zniszczenie legendy i bohatera narodowego jakim był i jest Lech Wałęsa. Tylko kanalie doszukują się słabych stron u bohaterów narodowych. 

Teraz odzywają się byli koledzy Wałęsy ze stoczni i wypominają mu to że był on kapusiem. Nie wiadomo czy oni klamią i czy z zemsty tak postępują, ale nie powinni oni szkalować Wałęsy bo żeby mu coś zarzucać to trzeba było być represjonowanym przez bezpiekę. Jednak tylko ci szkalują Wałęsę co popierają PiS jak ci ze stoczni w tym i Anna Walentynowicz i jej wnuk oraz Andrzej Gwiazda, Cenckiewicz, Gontarczyk i inni. Ich głosy trudno uznać za wiarygodne bo jadem zieją.

Sasin mówil też i z przekonaniem że bez Wałęsy też by upadł komunizm, bo naród miał dość systemu komunistycznego i biedy za PRL-u. - On znowu bredzi bo ruch czy to związkowy czy narodowy bez przywódcy nic nie zrobi a innego wtedy nie było - przynajmniej lepszego od Wałęsy a o Kaczyńskich nikt wtedy nie słyszał.

Sławomi Cenckiewicz pisowski historyk pracujący dla IPN znowu nakazuje by powoływać się na książkę SB a Wałęsa pisaną przez niego i Gontarczyka by nie mówić inaczej niż jest tam zapisane. - To jest szczyt chamstwa i hipokryzji bo ich książka jest pisana tendencyjnie by szkalować Lecha Wałęsę czyli jest ona nieobiektywna nawet dla historii bo ją fałszuje.

Nadal dla PiS ważniejsze są materiały SB na Wałęsę na które on nie miał wpływu, niż jego osiągnięcia dla Polski. Nikt z opozycji za PRL-u jednak nie miał wpływu na materiały jakie zbierały służby bezpieczeństwa a wogóle to nie bierze się pod uwagę tych materiałów bo ofiary SB były szantażowane. Tego też nie wolno robić i PiS i historykom, bo ofiar represji ze strony władz komunistycznych nie osądza się. PiS zbierając papiery SB na Wałęsę ciągle udowadnia że chce pogrążyć Wałęsę w oczach kraju i świata bo chce wywyższyć Jarosława Kaczyńskiego a z kolei Kaczyński chce się zemścić na Wałęsie wg. zasady - mały chce być duży.

Tylko kanalie grzebią w życiu prywatnym ludzi w tym bohaterów narodowych i wielkich ludzi, bo kierują się prywatą i zemstą. Jednak dla większości Polaków nie istotne są teczki o Wałęsie, lecz jego zasługi dla Polski. Ta walka której wogóle nie powinno być nie skończy się dopóki Jarosławowi Kaczyńskiemu ktoś nie da w mordę tak by zrozumiał on że ważniejsza jest legenda Wałęsy i państwo, niż jego zemsta i chore ambicje bycia wielkim kosztem Lecha Wałęsy.

Brak komentarzy: