07 sierpnia 2015

Ratować budżet gminny

Ratujmy Ostrowice - takie hasło jest w internecie wójta. Wójt Ostrowicy ( zachodniopomorskie ) Wacław Micewski wybudował kilka inwestycji ale zadłużył gminę a teraz w internecie szuka darczyńców którzy datkami wspomogą gminę by uratować gminy budżet. Nawet w parabanku wójt zaciągnął kredyty w tym celu. Gmina ma dochód roczny w wysokości 11 mln. zł. a długi 3 razy większe. Gminie na razie wystarczy zebrać 3 mln. zł. na
spłacenie odsetek. Mieszkańcy mówią że wójt narobił długów, ale jeździ nowym samochodem.

Wójt wygląda jak chłopek-roztropek a to wróży tylko decyzje bez ładu i składu oraz chaotyczne i bez pomyślunku. On lepiej prowadził by pług w polu niż finanse gminy - sądząc po jego wyglądzie. Nie wiem kto go tam ( do urzędu gminy ) wrzucił, bo sam by tam nie wpadł.

Na stronie internetowej wójta oprócz hasła "Ratujmy Ostrowice" jest inne : "Przekaż darowiznę". Wystarczy kliknąć i podać sumę zaoferowaną i już straciliśmy ją bezpowrotnie gdyż nikt nie ma prawa ani obowiązku ratować nieudolność i malwersacje urzędników oraz budżety gmin i państwa. Urzędnik który zadłuża gminę czy miasto musi siedzieć w więzieniu za te przestępstwo a to dlatego że urzędnik nie ma prawa stawiać inwestycji o wartości przewyższającej środki przeznaczone na te inwestycje a pochodzące z budżetu gminy lub miasta. Hanna Barańska z Regionalnej Izby Obrachunkowej Szczecina oświadczyła że każde zaciąganie zobowiązań bez upoważnienia jest niezgodne z prawem. Ona potwierdziła że wójt przekroczył swoje uprawnienia a to oznacza że powinien za to odpowiadać przed sądem. Jednak jest inaczej w państwie PO Tuska bo urzędnicy czują się bezkarni. Ten wójt jest na tyle bezczelny że społeczeństwu każe płacić za swoją nieudolność. Już pisałem że PO Tuska wymusza by ludzie płacili za siebie, za innych w tym i za instytucje państwowe.

W Rewalu ( nadmorskie ) dochody wynoszą 65 mln. zł. a długi sięgają 130 mln. zł. Jak na razie nie słychać by urzędnicy w Rewalu żądali od społeczeństwa zrzutki na budżet gminy. Może z czasem przyjdzie ta decyzja skoro bezkarnie dzieje się to w innych miastach.

W Łęczycy ( łódzkie ) burmistrz Krzysztof Lipiński też zbiera kasę od ludzi by naprawić budżet gminy który sam zrujnował. Prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Łęczycy musiał zapłacić za swoje stanowisko temu burmistrzowi który potem obciął mu pensję o 40 % za słabe wyniki ekonomiczne firmy a od żony prezesa zażądał 50 tys. zł. pożyczki. Akurat Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej nie są od robienia zysków gdyż muszą dostarczać mieszkańcom ciepło do domu. Żeby te przedsiębiorstwa robiły zyski to musiały by mieszkańcom podnosić co roku ceny za dostarczanie ciepła do domów a tego nie wolno robić bez potrzeby. Po drugie : żadna firma nie ma obowiązku zwiększać swoich zysków tylko po to by zadowolić wójta czy burmistrza. Jedynym sposobem na niezadłużanie gmin i miast jest wydawanie pieniędzy tyle ile się ma. Faktem jest że rząd PO narzuca dodatkowe obowiązki gminom nie dając na to dodatkowych pieniędzy i na to narzekają urzędnicy, ale rozum jest od tego by realizować tylko tyle na ile stać gminy. Tylko za Tuska mogło powstać takie kurewskie państwo w którym zmusza się społeczeństwo by płaciło za siebie, za innych, za instytucje państwowe i za resztę. Szok ! PO na złom !

Brak komentarzy: