22 sierpnia 2015

Kampania referendalna

Trwa kampania referendalna.

SLD z ZL (zjednoczona lewica ) chce w pytaniach referendalnych skasować Gimnazja, Fundusz Kościelny, finansowanie z budżetu państwa spraw dotyczących religii oraz chce zero podatku dla najbiedniejszych, przywrócenia poprzedniego wieku emerytalnego, przekształcenia wieczystego użytkowania w prawo własności i budowy elektrowni atomowej. TR z ZL chce skasować religie w szkołach i fundusz kościelny. Barbara Nowacka z TR chce więcej
czasu na przygotowanie referendum oraz by one odbywały się raz na 2 lata. TR jest przeciw JOW : "JOW-y psują demokrację. Dzięki nim senat jest zdominowany przez POPIS. Nie daj się oszukać !!! JOW = POPIS". PSL chce zakazać istnieniu referendum wogóle. Partia Korwin chce w pytaniach referendalnych skasować podatek PIT, zniesienia przymusowego ZUS-u i kary śmierci dla ludzi. Fundacja Alfa - Katolicy chcą penalizacji pochodów homoseksualistów, likwidacji ustawy o in vitro i przemocy w rodzinie. Wg. nich czas zakończyć walkę z Bogiem, Kościołem i rodziną. Kukiz'15 i Ruch Obrony Obywateli - Paweł Kukiz przypomniał w związku z JOW-ami że Konstytucja jest dla ludzi a nie odwrotnie oraz że partie polityczne mają służyć ludziom a nie ludzie partiom i dlatego należy wprowadzić JOW-y by było kogo usuwać za nie wypełnianie obowiązków posła wobec ludzi.  Nie chce on by szefowie partii wskazywali nam tych którzy będą gnębić nas przez kolejne 4 lata. Ruch Solidarni 2010 ( propisowskie stowarzyszenie im. Lecha Kaczyńskiego ) - Ich hasło to : "Dość zdRadzieckich rządów PO". Oni chcą kontrolować wybory i proponują po zakończeniu wyborów zrobić zdjęcie wywieszonego na drzwiach protokołu z głosowania w lokalu wyborczym i przesłać na ich stronę internetową. Fundacja im. Gilberta Keith Chestertona - chce m.in. ; "tak dla 460 JOW, dla jawności liczenia głosów, dla swobody kandydowania". Oni zapraszają na marsz bojowy ich zdaniem ostatni na 30 sierpnia na plac Zamkowy by propagować JOW. PO jest przeciw finansowaniu partii politycznych z budżetu państwa od zawsze i przypomina że PiS zawsze był za finansowaniem partii politycznych z budżetu państwa. PO chce także by spory podatkowe były korzystne dla firm a nie dla Urzędów Skarbowych. Premier Ewa Kopacz przypomniała że referendum nie jest tylko dla jednej partii ( PiS ) i namawia by inne partie też składały swoje propozycje. ZZRI Samoobrona ( związek zawodowy rolników indywidualnych samoobrony ) - przypomniał że nie konstytucyjne jest nie podawanie treści i zapisów dotyczących referendum a JOW w tej sytuacji wymaga zmian w ustawie zasadniczej czyli zmiany Konstytucji. PiS stawia sprawę referendum prosto - są podpisy obywateli w wymaganej ilości ( 500 tys. ), to jest referendum którego wynik musi być wiążący. PiS chce przywrócić poprzedni wiek emerytalny, zakazać prywatyzacji lasów państwowych i zakazać 6-latkom pójścia do szkół.

Fundacja na Rzecz Warsztatów Analiz Socjologicznych nie dostarczyła audycji referendalnej jak i wiele innych stowarzyszeń zupełnie nieznanych. Senat zaakceptował na 6 września tylko JOW, Ordynację podatkową i Finansowanie partii politycznych. Niektóre partie ( w tym PO i PSL ) agitują w mediach do bojkotowania referendum. Razem ma być 16 pytań w tym 3 6 września a pozostałe 25 października. Były prezes TK Andrzej Zoll uważa że oprócz pytania dotyczącego JOW-ów pozostałe nie są istotne dla funkcjonowania państwa. Niektórzy widzą problem w godzinach w jakich mają odbyć się wybory parlamentarne i referendalne 25 października. Pierwsze mają odbyć się w godzinach od 7.00 do 21.00 a drugie od 6.00 do 22.00.

Niepotrzebne i absurdalne są pytania te ; czy skasować Gimnazja, czy zakazać 6-latkom pójścia do szkół, czy budować elektrownie atomowe, czy referenda mają odbywać się raz na 2 lata, czy skasować podatek PIT, czy znieść przymusowy ZUS, czy wprowadzić karę śmierci dla ludzi, czy penalizować pochody homoseksualistów, czy likwidować ustawy o in vitro i o przemocy w rodzinie, czy zakończyć walkę z Bogiem, Kościołem i rodziną ?

JOW-y to psują humor tylko tym partiom które nie są chciane przez naród jak SLD, PSL i TR i te partie nie powinny zabierać głosu w sprawach państwa. Gimnazja mogą ale nie muszą istnieć. 6-latki muszą pójść do szkół by Kościół nie cofał kraju cywilizacyjnie. W wielu krajach 6-latki od dawna chodzą do szkół. W Londynie 9-cio miesięczny chłopak już umie czytać. Warto "iść w jego ślady". Elektrownie atomowe należy budować bo one mogą być któregoś dnia jedynym źródłem energii gdy zawiedzie aura - np. ustanie wiatr, wyschną rzeki, zajdzie słońce a górnicy będą strajkować. Nie można skasować podatku PIT, znieść przymusowego ZUS-u, wprowadzić kary śmierci dla ludzi bo ludzie już o tym zadecydowali. Janusz Korwin-Mikke jak chce coś dla narodu polskiego dobrego zrobić to niech zaproponuje tylko jeden podatek dla wszystkich osób pracujących - podatek od dochodu z pracy do skarbu państwa. Pozostałe podatki nie wynikające z pracy zwane parapodatkami jak m.in. akcyza i vat oraz od posiadania i używania czegokolwiek to należy skasować niezależnie co kto o tym myśli i mówi. Nie można także zlikwidować ustawy o in vitro i o przemocy w rodzinie, bo te ustawy nie są dla Kościoła a tylko dla państwa. Kościół - jak wiadomo - nie ma prawa decydować o ustawach w państwie, bo jest odrębną od państwa instytucją a w dodatku religijną. Nie można penalizować ( zamykać w więzieniu ) pochodów homoseksualistów, gdyż jest to wtedy dyktatura a nie demokracja. Nie ma walki z Bogiem, Kościołem i rodziną, gdyż tylko Kościół walczy z narodem i państwem narzucając swoje herezje wszystkim ludziom w kraju nie mając do tego prawa. Referenda nie mogą odbywać się raz na 2 lata jak chce TR, gdyż naród ma prawo w każdej chwili powołać je gdy zajdzie taka potrzeba. Posłowie nie mogą ułatwiać sobie pracy kosztem potrzeb narodu.

Suma sum - Akurat pytań dla referendów nie mogą proponować partie polityczne, gdyż referenda przewidziane są tylko dla narodu. Większość pytań jednak zaproponowały partie polityczne. To naród ma zbierać podpisy pod referendum a wcześniej mieć przygotowane pytania. Wtedy sejm ma obowiązek zorganizować referendum gdy ilość podpisów osiągnie ustalony limit.

Co prawda partie polityczne występują w sejmie w imieniu wyborców, ale mogą realizować tylko to co naród im nakaże. Niestety, partie polityczne jeszcze nie rozumieją tego że muszą realizować tylko potrzeby narodu i mówią że po to wyborcy ich wybrali by w ich imieniu wprowadzać w ustawy to co sami chcą nie pytając ich o zdanie. Niestety, aż taka lekka praca posła to nie istnieje. Poseł musi pytać się na bieżąco ludzi czego oni oczekują zanim cokolwiek wprowadzi w ustawy. O tym też trzeba głośno i często mówić, by posłowie wreszcie zrozumieli że są dla narodu a nie odwrotnie.

Brak komentarzy: