23 sierpnia 2015

Pierwsza podróż Dudy

W pierwszą podróż dyplomatyczną prez. Andrzej Duda udał się do Tallina ( Estonia ) w 76-tą rocznicę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow. Co prawda wytłumaczył on tą rocznicę jako powód wizyty ale nie przekonał mnie, gdyż trzeba spotykać się z ważnymi politykami w innych dniach niż w dniach złych rocznic takich jak np. rocznica eksterminacji narodów polskiego, żydowskiego i rosyjskiego przez Niemcy Hitlera i Rosję Stalina.
Na wizyty dyplomatyczne należy wybierać dni neutralne historycznie by nie było szoku i wpadek oraz nie kojarzyły się one źle. Kolejna wizyta Dudy ma być w Niemczech. Niemcy powiedzieli że za darmo to oni nie rozmawiają. To oznacza że oni chcą coś w zamian. Ta sytuacja mi się nie podoba bo może oznaczać ustępstwa Dudy ( czyli Polski ) wobec żądań Niemiec. Tak samo postąpiono z Donaldem Tuskiem który jednak przyjął żądania Angeli Merkel dla stanowiska w UE. Duda akurat nie pretenduje do stanowisk w UE i trudno będzie go przekonać do racji Niemiec. Jednak należy i jemu patrzeć na ręce czy czasami nie podpisuje on paktu z diabłem.

Jak wizyta dyplomaty wypada w złą rocznicę, to może oznaczać że popiera się słuszność np. paktu Ribbentrop-Mołotow.

Brak komentarzy: