16 października 2014

Wybryki władzy 5

Powstało w Polsce zrzeszenie przeciwko ekspansji Kościoła. Skupia ono znane nazwiska z różnych środowisk. Ludzie z tego zrzeszenia żądają odsunięcia Kościoła od władzy. Mówią oni że Kościołowi wolno starać się o niektóre ustawy dla siebie ale nie w taki sposób jak dotychczas. - Faktycznie, Kościół obecnie wymusza na państwie ustawy i ustępstwa dla siebie groźbami, 
szantażem, blokowaniem imprez sportowych i kulturalnych a także wystąpień publicznych które nie są takie jakie Kościół sobie wyobraża. To oznacza że Kościół nie ma racji gdy żąda od państwa cokolwiek, bo siłą wymusza dla siebie ustępstw i ustaw od państwa. Uważam że potrzeba Polsce więcej przeciwwagi czyli organizacji i zrzeszeń które codziennie będą protestować przeciwko ekspansji Kościoła w państwo. Uważam że Kościołowi nie wolno ingerować w państwo oraz żądać od państwa ustaw dla siebie bo jest odrębnym od państwa bytem, ma swoje prawa oraz może sam dla siebie stanowić prawa. Oby więcej ludzi zechciało zrozumieć że Kościół nie żartuje i sięga codziennie po coraz więcej od państwa, bo nie ma reakcji ze strony państwa i społeczeństwa. Moim zdaniem państwo może szybko poradzić sobie z tym zjawiskiem blokując na wstępie ustawy tworzone na potrzeby religii oraz karząc zadymiarzy katolickich za blokowanie imprez świeckich. Potem trzeba wykonać pozostałe kroki by faktycznie Kościół odsunąć od władzy w państwie. 

Posłanka Anna Grodzka z Partii Zielonych mówiła że "śmietankę spijają" wielcy ( politycy i biznes ) a społeczeństwu zostawiają fusy. Ona uważa że państwo jest od tego by równo czyli sprawiedliwie dzielić zyski firm. Chodzi jej o płace dla zwykłych pracowników które nie zmieniają się nawet wtedy kiedy firmom rośnie zysk. - O tym zjawisku piszę prawie codziennie a głos jednej partii to za mało. Za jej głosem powinny iść czyny, ale bez wsparcia ze strony społeczeństwa i Związków Zawodowych nie uda się uzyskać płac na właściwym poziomie. Jedynym rozwiązaniem są strajki tych grup aż do skutku takie jakie zawsze były gdy wyzysk sięgał zenitu bo tylko takie odnosiły zamierzony skutek. Każdy wie że z rządem i z kapitalistami nie można osiągnąć porozumienia, bo jedni drugim "dają ulgi i w łapę". 

Znowu pochowano stalinowskiego zbrodniarza z honorami a wcześniej Wojciecha Jaruzelskiego. W Koszalinie pochowano prokuratora stalinowskiego płk. Wacława Krzyżanowskiego.  Dopiero w trakcie pogrzebu sprawdzano pochodzenie i przeszłość chowanego. Min. Obrony zwolnił natychmiast komendanta garnizonu i dowódcę wojsk w Koszalinie. - Co komu po karach które były po fakcie ? Uważam że trzeba by było częściej nagłaśniać odmowę honorów dla zbrodniarzy prl-owskich i pozostałych by zapobiec na przyszłość takim incydentom. Problem jest w tym że obecne władze państwa nadal będą głuche na te wezwania, bo same przyczyniają się do chowania z honorami byłych zbrodniarzy i członków PZPR gdyż są powiązane z nimi za pomocą tzw. "okrągłego stołu". Państwo powinno w tej sytuacji uchwalić ustawę która odsunie od sejmu i z urzędów państwowych byłych pzpr-owców i służbistów prl-owskich w tym SLD i PSL. Tylko wtedy państwo zachowa honor a zbrodniarzom komunistycznym zabierze. 

Wykryto dwóch szpiegów ; żołnierza w stopniu pułkownika i prawnika z Warszawy którzy działali na rzecz Rosji. Natomiast min. obrony Wojciech Siemoniak oświadczył że Polska ma czym się pochwalić przed NATO, bo jest godna zaufania jeśli chodzi o radzenie sobie ze szpiegostwem. - Minister sam sobie zaprzeczył, gdyż ci szpiedzy działali już 4 lata a dopiero teraz ich wykryto. Jest to efekt Tuska który polega m.in. na tym, by chwalić i siać propagandę gdy jest inaczej. 

W Wągrowcu strajkowały położne i pielęgniarki. Żądają one wyższych płac bo lekarze dostali podwyżki ale nie one. Niektóre z nich chcą prywatyzacji szpitala i umów pracy na zasadzie kontraktów tak jak mają lekarze. Liczą one że wtedy będą mogły starać się o wyższe płace i negocjować je. Dyrektor szpitala tłumaczył ograniczenia w ilości przyjmowanych położnych i pielęgniarek tym że lekarze za mało zarabiają i z tego powodu wyjeżdżają za granicę. Wyższe wg. niego płace dla lekarzy mają ich zatrzymać w kraju. To tłumaczenie nie przekonało położnych i pielęgniarek. - Brakuje też i pielęgniarek bo one też jak i lekarze opuszczają kraj z powodu bardzo niskich płac. Dyrektor szpitala ma za frajerów pielęgniarki i położne. Nie można więcej płacić i tak dobrze zarabiającym lekarzom pomijając przy podwyżkach płac pielęgniarki i położne. Różnice w płacach ze względu na charakter pracy muszą być, ale jeśli są realizowane podwyżki płac w jakiejkolwiek firmie to należy uwzględniać wszystkie grupy pracownicze. Pielęgniarki i położne nie mogą żądać prywatyzacji szpitala bo jest on publiczny. Nie można zwykłym ludziom zabierać publicznej placówki zdrowia dla celów prywatnych lekarzy. Pielęgniarki i położne same przyczyniają się do pogorszenia sytuacji w służbie zdrowia, bo chcą więcej zarabiać. Jak chcą lepiej zarabiać to niech przeniosą się do prywatnej służby zdrowia. W sumie chodzi mi o to by rząd nie prywatyzował publicznej służby zdrowia i nie posługiwał się w tym celu pielęgniarkami, płacił lekarzom wg. ilości przepracowanych godzin a nie od ilości przyjętych pacjentów bo wtedy znikną kolejki do lekarzy oraz by prywatni lekarze budowali sami sobie swoje placówki zdrowia a publiczne zostawili w spokoju. Żeby zatrzymać lekarzy i inne grupy pracownicze w kraju, to należy podnieść płace we wszystkich gałęziach gospodarczych do właściwych tak, by przynajmniej nie odstawały one od zachodnich. Państwo nie może jednej grupie pracowniczej podnosić płac do zachodnich a pozostałym utrzymywać dotychczasowe. Nie może pracownik płacić w podatkach na utrzymanie lekarzy a samemu mieć ciągle te same i niskie płace. Można to porównać do rolnika. On nie może kupować swoich produktów w sklepie za 4 złote gdy na skupie dostaje 12 groszy za kg. jabłek. 

Suma sum - Płace w Polsce dla zwykłych pracowników nadal są do korekty, lecz lepiej jest zmieniać rządy lub strajkować by cel osiągnąć. Postępowania dyrektorów placówek medycznych ( a dyrektorzy też są lekarzami ) wobec pielęgniarek, salowych i położnych pokazał poniżające podejście państwa do grup pracowniczych stojących niżej w hierarchii. Bez nich jednak lekarze i placówki zdrowia są do niczego. Lekarze o tym powinni pamiętać, zanim poniżą innych pracowników. 

Czytaj też ; "Bezduszne państwo Tuska", "Wszystko dla rodziny" i "Śmiać się wypada". 

Brak komentarzy: