08 października 2014

Krótsza kadencja

"Ja nie chcę bronić sitwy i syfu w samorządach. Ci sami ludzie, stare pierdziele piastują swoje stanowiska przez 25 lat". - Tak powiedział wczoraj Janusz Palikot z TR i w tym celu złożył wniosek o dwukadencyjność. To oznaczało by że po dwóch kadencjach nikt nie miał by 
prawa ponownie ubiegać się o te same stanowisko. Dziś zamknięto listy dla kandydatów na stanowiska samorządowe. Jednak na nich są ci co dłużej niż kadencję sprawowali władzę m.in. prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, Poznania Ryszard Grobelny, Wrocławia Rafał Dutkiewicz, Sopotu Jacek Karnowski oraz Szczecina Piotr Krzystek. Natomiast prez. Gdańska Paweł Adamowicz rządzi już 16 lat a Gdyni Wojciech Szczurek rządzi już 12 lat. 

Najzagorzalej bronią się despoci, czyli ci co sprawują władzę dłużej niż 4 lata. Pomijam wyjątki które czasem się zdarzają. Np. burmistrz Mszczonowa Józef Kurek który 25 lat piastuje swoje stanowisko mówił że to mieszkańcy powinni decydować o tym kto ma być burmistrzem. Andrzej Dziuba prez. Tych na Śląsku który 14 lat już rządzi uważa że jest to nieporozumienie by zakazać mu rządzić tyle ile on chce. 

Akurat mieszkańcy zawsze decydują w każdych wyborach samorządowych o tym kto ma być burmistrzem i nie trzeba tego im przypominać. Natomiast Dziuba prez. Tych już zachłystnął się władzą dla samej władzy, bo zachowuje się jak despota. Tu chodzi jednak o częstą wymianę gęb, by te same nie straszyły swoich mieszkańców przez kolejne kadencje. Nie ma ludzi niezstąpionych a dla dobra Polski trzeba ich wymieniać conajmniej co 4 lata. Dwie kadencje ( 8 lat ) jakie proponuje Janusz Palikot z TR to zadługie rządzenie. Już po 4 latach rządzenia posłowie i władze są tak wyczerpane i zmęczone swoją funkcją że wtedy przychodzą im do głowy chore pomysły. Brak odpowiedniej ustawy jednak rozzuchwala władze i zbyt długo zachowują one swoje stanowiska. Podejrzana jest nawet wielokadencyjność jednej osoby, bo żeby utrzymać się u władzy dłużej niż jedną kadencję to trzeba fałszować wybory i przekupić wyborców. To trzeba zmienić. Palikot z TR jak chce dobrze dla Polski to powinien w swoim projekcie obniżyć dwukadencyjność do jednej. Dłuższa niż 4 lata kadencja robi z władców despotów co dało się zauważyć np. po Donaldzie Tusku. Po 4 latach rządzenia brakuje im energii i dobrych pomysłów to wymyślają wtedy despotyczne. 

Sprostowanie. Janusz Palikot z TR proponował ostatnio góra dwie kadencje ( 8 lat we władzach ) dla posłów, prezydentów miast, burmistrzów i wójtów a wcześniej proponował góra 2 lata. Ja proponowałem 2 lata góra 4 i nie więcej dla tych co sprawują władzę w Polsce na wszystkich stanowiskach państwowych i zdania nie zmieniłem. Dodatkowo proponuję nie 5 a 4 lata w kadencji na wszystkich stanowiskach, gdyż są takie które mają po 5 lat piastowania tych urzędów np. prezydent Polski, prezes NBP itd. a stanowiska w UE są 5-cio i 6-letnie. W UE też trzeba zmniejszyć do jednej 4-letniej kadencję dla wszystkich europosłów by normalnie funkcjonowała. 

Suma sum - Uważam że wyborcy sami powinni zwracać uwagę na władze, by nie głosować na tych co już byli. Argumenty są wyżej. 

Brak komentarzy: