14 października 2014

Jak Kaczyński zdobywa władzę ?

Grupa muzyczna Behemoth wystąpiła w Gdańsku na terenie byłej stoczni. Nie trudno się domyślić że pojawią się tam oprócz fanów także oszołomy religijne z kółka różańcowego by im przeszkadzać. Lider zespołu oświadczył że nie ma pretensji do tych ludzi ( dodam od siebie : do wyznawców Kaczyńskiego i Rydzyka ) bo są to prości ludzie którzy zostali zmanipulowani ( dodam : przez nich i nie wiedzą co czynią ). Dodał on że prawdopodobnie ktoś z księży i polityków ich wysłał pod arenę by zakłócali spokój. Żal mu było 
że przy każdej imprezie stoi taki cyrk pod areną i marznie nie odnosząc sukcesu. Koncertu nie udało im się przerwać. Ksiądz Tadeusz Rydzyk szef Radia Maryja został zawiedziony przez swoich wyznawców, bo to on wysyła krucjatę różańcową tam gdzie ludzie normalni się bawią by przeszkadzali i blokowali im imprezy gdy nie mają charakteru religijnego. Szok ! Co za państwo mamy ? Same reżimy. Albo komuna, albo religia nami rządzi. 

Tym większa jest niegodziwość i nikczemność kiedy ci co nie korzystają ze sztuki bo jest ona np. bez cech religijnych nie dają innym korzystać z niej. Każdy wierny ma możliwość omijania świeckich imprez by nie splamić się wolną i normalną sztuką a tego nie czynią. Może warto postępować tak samo ze sztuką sakralną ? Wtedy wierni zrozumieją że nie wolno innym przeszkadzać w odbiorze sztuki gdy sami mają inne zdanie o niej. 

Na koncert małoznanego piosenkarza w Toruniu jaki odbył się chyba w okolicach siedziby Radia Maryja przyszli sami emeryci. Było to żenujące przedstawienie gdyż śpiewano tylko pieśni religijne a młodych ludzi wogóle nie było na nim. Nawet Mickiewicza przerobiono na pieśń religijną. Tak będzie wyglądać kultura za czasów świętej inkwizycji Rydzyka i Kaczyńskiego. Teraz oni robią sobie grunt pod ten reżim religijny. Każdy będzie słuchał i oglądał tylko to co Kościół narzuci. Jak nie chcemy takiego reżimu to musimy już teraz walczyć z ekspansją Kościoła i partii religijnych. 

Oburzony tym występem Karol Guzikiewicz z "Solidarność Stoczni Gdańskiej" mówił że wg. Konstytucji nie wolno obrażać żadnej religii. Uważa on że jak większość w Polsce jest katolikami, to nie wolno takim zespołom jak Behemoth organizować występu dla ludzi. - Sam sobie on zaprzeczył gdyż mówił on że część Polaków nie jest religijna a skoro tak to ma prawo korzystać z takiej sztuki z jakiej chce. Natomiast fani tej grupy muzycznej nie zauważyli by doszło do obrażania uczuć religijnych, bo Biblia była własnością solisty i miał prawo on potraktować ten papier jak makulaturę a przekaz tekstowy ich piosenek wskazywał na inne drogi niż święta inkwizycja. Dodam : że przekaz tekstowy ich piosenek wskazywał na inne drogi niż reżim religijny gdzie wszyscy są podporządkowani klechom którzy nie mają prawa mieć władzy nad człowiekiem. Wolność wypowiedzi oznacza że każdy ma prawo oceniać po swojemu sytuację. Ta grupa muzyczna właśnie to wyrażała w swoich tekstach i przedstawieniach. Inne zdanie niż ma Kościół i wierni oraz władza państwa nie oznacza automatycznie obrazy uczuć religijnych i obrażania władz państwa. Gdy mówi się prawdę to nie obraża się kogokolwiek. Solista tej grupy jak i wielu innych artystów już mówili że nawet władza państwa i Kościół nie są wolne od krytyki. Dopóki tak jest to wolność słowa właściwie jest użyta. 

Oj, zdaje mi się że pycha Kościoła będzie ukarana. Nie chce on krytyki pod swoim adresem, ale za to sam krytykuje codziennie innych. Nie ma nieomylnych ludzi i tych co kierują się tylko dobrem i interesem innych ludzi. Każdy człowiek popełnia błędy i liczy po cichu na korzyści dla siebie. 

Za rządów PiS NSZZ "Solidarność" stała się organizacją religijną. Przewodniczącym związku był Janusz Śniadek z PiS który aż się trząsł, gdy klechy brały udział w każdym zebraniu związku i gdy mówił o papieżu. Rzadko wychodzi on z Tv Trwam i Radia Maryja. Pomylił on powołanie swoje. Chcę przez to powiedzieć że odkąd NSZZ "Solidarność" stała się własnością partii PiS, to wtedy stoczniowcom i niektórym innym członkom związku poprzewracało się w głowach i dlatego popierają działania PiS i Kościoła a plują na normalnych ludzi w tym na wolną i niereligijną sztukę. Niestety, związki zawodowe muszą być neutralne, czyli nie powiązane z ideologiami, partiami i związkami wyznaniowymi by pełnić swoją rolę. PiS wszystko spieprzył i dlatego rozdarty NSZZ "Solidarność" nie może znaleźć dla siebie miejsca i nie spełnia wymogów związku pracowniczego. Członkowie związku gdzie się nie obrócą, to o klechę się przewrócą. Zamiast zajmować się sprawami pracowniczymi to zajmują się religią. Karol Guzikiewicz z "Solidarność Stoczni Gdańskiej" powinien zostać księdzem a nie szefem związków zawodowych. On nie ma prawa wtrącać się w życie normalnych ludzi. Szef związków zawodowych musi być neutralny, bo związek skupia ludzi o różnych poglądach i wiarach. 

Suma sum - Żeby dobić i uzależnić od siebie i od Kościoła NSZZ "Solidarność" to PiS wybrał w sierpniu na patrona tego związku ks. Jerzego Popiełuszkę zamordowanego przez SB za PRL-u. Teraz ten związek będzie musiał popierać Kaczyńskiego i PiS oraz Kościół we wszystkim a sam stanie się bezwładny. W taki perfidny sposób Kaczyński zapewnił sobie głosy w każdych wyborach oraz posłuch wśród katolików którzy na zawołanie jego lub Rydzyka wychodzą na ulicę, protestują i żądają to co chce Kaczyński i Kościół oraz blokują niekatolickie imprezy. Ekspansja Kościoła jest tu jak siema a Kaczyńskiemu sama radość. 

Brak komentarzy: