11 października 2014

Proces Katarzyny W.

Temida bywa ślepa. Tym razem Temida może być ślepa dosłownie, gdyż kierują nią wyjątkowe osobniki wściekłe i mściwe. Te osobniki to prokurator, opinia publiczna kierowana przez media oraz tzw. katolicy. Niektórzy z nich chcą dla Katarzyny W. matki Magdy 25 lat pozbawienia wolności, inni dożywocia a jeszcze inni kary śmierci nie mając żadnych dowodów na przyczyny śmierci dziecka. Do tej pory prokurator i biegli ustalili 
po swojemu tylko poszlaki i przypuszczenia w tej sprawie, ale to nie są dowody jednoznaczne by kategorycznie skazać kogokolwiek na 25 lat więzienia. Natomiast biegli przedstawiali za każdym razem inne i różne ekspertyzy a to jest wymowne. Oni uparli się żeby ukarać Katarzynę W. i do tego celu mkną na ślepo po ślepym torze. Nimi kieruje tylko prostactwo i prymitywizm, czyli zasada która nakazuje im surowo karać każdego za zabicie dziecka. Tak oszołomy się zachowują. Uważają one mylnie że jak skarzą kogoś za cokolwiek, to siebie wyżej postawią w hierarchii społecznej. Na szczęście mordercą jest i ten co zabił człowieka, i ten co skazał go na 25 lat więzienia, lub na dożywocie lub na śmierć. Jako jedynego przekonywującego argumentu za zbrodnią używają prokuratorzy i psycholodzy zachowań Katarzyny podczas procesu. Ona wg. nich robi wrażenie zimnej i nieczułej kobiety. Sądy i prokuratorzy często jak nie mają dowodów, to posługują się zachowaniami oskarżonych osób i na tej podstawie skazują ludzi. 

Akurat każdy, nawet laik w prawie wie że za winę można uznać tylko winę udowodnioną a nie poszlaki, przypuszczenia, domniemania, wątpliwe ekspertyzy biegłych które zawsze można dopasować do aktualnej sytuacji i zachowania osób oskarżonych. Osoby oskarżone często na sali nie reagują na cokolwiek, bo nagonka medialna swoje zrobiła. W tej sytuacji każdy będzie apatyczny, bez skruchy i obojętny na rozwój procesu. Do niektórych oskarżonych często i długo nie dociera to co zrobili i oni tak samo są obojętni na sali. To nie są dowody w sprawie. Nikt nie musi zachowywać się na sali tak jak życzy sobie sąd i inne osoby. Każda sytuacja jest inna i każde zachowanie musi być inne niż inni sobie obiecują. 

Suma sum - Na dziś nie ma dowodów na umyślne zabójstwo i sąd powinien skazać Katarzynę W. tylko za nieumyślną śmierć lub uniewinnić ją z braku dowodów. Natomiast środowiska katolicko-pisowskie nie powinny zabierać w tej sprawie głosu, gdyż religia im tak nakazuje. Wiara katolicka mówi : "nie sądź innych, bo sam możesz być osądzony" oraz "kto jest bez grzechu, to niech pierwszy rzuci kamieniem". 

Na szczęście od lipca 2015 roku mają zmienić się przepisy o prokuratorach. Po tych zmianach tylko sędzia będzie wydawał wyroki na podstawie zebranego materiału a prokurator będzie musiał znać akta sprawy. Do tej pory był model stalinowski w polskim prawie, czyli to prokurator nie znając akt sprawy skazywał wg. własnego widzimisię a sędzia przyklepywał ten wyrok nie znając materiału dowodowego. Często dziś podejrzanych przetrzymuje się w aresztach ( zwanych wydobywczymi ) do czasu kiedy sami przyznają się do winy której nie popełnili. Tego bezprawia państwa wobec obywatela jest multum w naszym prawie. Każdy wie że prokurator to bestia która nie odpuści nawet niewinnym aby postawić na swoim. Stąd te zmiany w prawie karnym. W stalinowskim modelu prawnym chodziło tylko o to by skazać a za co to nie ważne. Społeczeństwo miało być zastraszone i taki był cel komuny. 

Brak komentarzy: