08 października 2014

Seksting

58 % dzieci i młodzieży było ofiarami sekstingu, czyli ich zdjęcia prywatne nagie i półnagie obiegły internet wbrew ich woli ( lub za ich zgodą ). Często zdjęcia te wysyłane są 
przed flirtem z partnerem lub dla zabawy. Najczęściej zdjęcia te wysyłają dziewczęta i robią to świadomie. Taka jest ich natura by chwalić swoje wdzięki. Jedna z poszkodowanych nastolatek żaliła się że po wysłaniu swojego zdjęcia dostaje od innych osób wulgarne i obraźliwe sms-y. Przemoc tego typu była największa w gimnazjach, lecz trafiła ona także do szkół podstawowych. Martyna Różycka z Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej uważa że te zdjęcia są groźne, bo pedofile mogą z nich korzystać szantażując swoje ofiary. Gimnazjum 44 w Warszawie nakazało dzieciom wyłączanie komórek i tabletów oraz pozostawianie tych urządzeń w szatni. Minister Szkolnictwa Kluzik-Rostkowska chce z tej okazji wprowadzić program "Bezpieczna szkoła" i przeznaczyć na niego 6 mln. zł. 

Każdy wie że dzieci bawią się jak dzieci i nie zdają sobie sprawy ze skutków jakie mogą nastąpić. Nie można z tego powodu obwiniać kogokolwiek za tego rodzaju przemoc jeśli już do niej dojdzie, lecz należy uświadamiać dzieci i młodzież o skutkach ich zabaw. Uważam że w tej całej zabawie niewiele jest osób poszkodowanych a kilka przypadków natrętnych i wulgarnych sms-ów nie są regułą by uznać całą tą zabawę za przemoc. Dzieciaki same dla kawałów wysyłają swoje nagie zdjęcia do znajomych i nie ma w tym nic zdrożnego oraz przemocy jakiejkolwiek. Taką mamy technikę która pozwala na przesyłanie swoich zdjęć innym osobom przez komórkę, tablet oraz internet i nie można tego komukolwiek zabronić. 

Suma sum - W tej sytuacji należy ścigać tylko tych co wykorzystują obce akty przeciwko tym osobom. Nie można "wylewać dziecka z kąpielą" bo stracimy dzieci. 

Brak komentarzy: