01 października 2014

Ekspoze Ewy Kopacz 2

Dziś nowa premier Ewa Kopacz z PO przedstawiła w sejmie swoje expose. 

"Nie jesteśmy tu dla siebie. Jesteśmy tu dla Polaków. Politycy wszystkich opcji odwrócili się od ludzi. Najważniejszym zadaniem będzie odbudowanie zaufania ludzi do rządu i polityków". - Tak m.in. mówiła w swoim expose Ewa Kopacz. 

Po tych słowach widać było na twarzy Tuska oburzenie i niezadowolenie, gdyż Kopacz poruszyła problem unikania zwykłych ludzi i ich problemów przez rząd Tuska na które nieludzki Tusk był głuchy przez 7 lat rządzenia. Każdy w Polsce może to potwierdzić oglądając pod lupą swoje wynagrodzenie i świadczenie państwowe gdy 
Tusk zarabiał jako premier ok. 20 tys. zł. miesięcznie tylko za okradanie narodu i utrzymywanie niewolnictwa w kraju gdyż dbał on tylko o bogatych, o urzędników państwowych i o siebie. 

Poza tym Ewa Kopacz mówiła m.in. o tym że jest gotowa na krytykę, by system podatkowy nie karał tych co płacą podatki, by podatnicy mieli łatwiejszy dostęp do informacji o swoich podatkach a nowa ordynacja podatkowa ma być wprowadzona już w przyszłym roku, by węgiel miał strategiczne znaczenie, by ceny na energię nie były wyższe, by ogrzewanie domów nie było obciążeniem dla rodzin, by ograniczyć konkurencję na rynku węglowym, by każdy rodzic ( biedny i bogaty oraz bezrobotny ) już w 2016 roku korzystał z urlopu rodzicielskiego, chce ona przeznaczyć dodatkowe środki na budowę żłobków i przedszkoli, chce bezpieczeństwa w szkołach przy pomocy monitoringu, nie chce ona śmieciowego jedzenia w szkołach, planuje "prawo dla każdego" czyli pomoc prawną na poziomie lokalnym, jej rząd ma oddać pełną sięć autostrad w tym A1, A2 i A4, dostęp do szybkiego internetu, kultura dla wszystkich, pomoc dla przedsiębiorców oraz planuje stworzenie Instytutu Geriatrii czyli opiekę nad starcami. Chce ona także zakończyć wojnę polsko-polską czyli zatargi między Tuskiem a Kaczyńskim. Na koniec powiedziała ona że chce 100 dni współpracy zamiast spokoju, by mogła zrealizować swoje zamierzenia.  

Prez. Bronisław Komorowski najbardziej ucieszył się tym że Kopacz zapowiedziała ulgi prorodzinne zgłoszone przez swojego poprzednika czyli przez Tuska. - Uważam że nie ma czym się cieszyć, bo Tusk tak daje by nie dać a jeszcze zabierze ludziom tam gdzie się da. Raczej sama "polityka prorodzinna" jako słowo kluczowe jest dla niego ważne, bo ma szeroki wydźwięk polityczny w społeczeństwie a co z tego wyjdzie to nieważne. Uważam że najlepszą polityką prorodzinną jest ogólny wzrost płac w kraju do właściwej wysokości, gdyż coraz więcej kobiet pracuje by wspomagać mężów swoich którzy mają nędzne płace. To co daje ludziom tzw. polityka prorodzinna rządów to ochłapy. Dziś ulgi są a jutro może ich nie być, lub mogą być one okrojone i nie każdemu będą przysługiwać bo nie każdy spełni wymogi. Nie wolno zapominać że coroczny wzrost cen jawny i ukryty zniweluje każdą ulgę i wzrost płac oraz świadczeń państwowych. Tak bezczelnie nie można oszukiwać narodu. 

Natomiast wojna polsko-polska zakończy się tylko wtedy, kiedy Tusk i Kaczyński odejdą od polityki na stałe. To też nie do końca zakończy wojnę polsko-polską, bo trzeba usunąć i inne bariery. Tymi barierami są poglądy partyjne ( lewicowe, prawicowe, liberalne, religijne i narodowo-religijne-faszystowskie ) i nie one same w sobie są winne, lecz realizowanie ich zamiast potrzeb narodu. Ludziom w kraju nie są potrzebne poglądy partyjne i religijne w ustawach, lecz rozwiązania które zaspokoją potrzeby ludzi. 

Jarosław Kaczyński zaskoczył sam siebie. Ni z tego, ni z owego zapewnił publicznie po wystąpieniu Ewy Kopacz że nie nienawidzi Tuska i życzy mu powodzenia na stanowisku Rady Europy. Po zakończeniu wystąpienia Ewy Kopacz podszedł on do Tuska by mu to przekazać. Jednak Tusk był zaskoczony i zdziwiony tymi zapewnieniami. - Nic dziwnego jest w tym gdyż Kaczyński by zostać prezydentem Polski to kłamał zapewniając publicznie że kocha Rosję i Rosjan oraz Gierka i Tuska. Tusk też skłamał jak zwykle, bo patrząc w niebo mówił że nie był zaskoczony słowami Kaczyńskiego i słowami Ewy Kopacz w expose. Mówił Tusk że bardzo ucieszył się słowami Kaczyńskiego, ale mina jego wskazywała coś odwrotnego, bo on jak każdy chyba wie jest cyniczny i nieludzki i ma gdzieś ludzi i ich zdanie o nim. Natomiast Kaczyński dlatego pogratulował Tuskowi, bo pierwszy raz usłyszał od premiera PO to co w części chciał usłyszeć. Chodzi tu o niektóre postulaty jakie wygłosiła Ewa Kopacz. 

TR Palikota słowami Andrzeja Rozenka zauważył że Kaczyński "zrzucił z siebie na dziś wilka skórę" i przebrał się w "owczą" gdy gratulował Tuskowi. - Uważam że nie pierwszy raz. 

PiS poprzez Beatę Szydło mówiło że zamierzenia Ewy Kopacz są tylko obiecankami, gdyż  tak samo kiedyś obiecywał Tusk. - Tak oficjalnie PiS się wypowiada, bo tak mu wypada. 

Suma sum - Akurat rząd jeśli chce zrealizować swoje zamierzenia a one są oczekiwane przez naród, to nigdy nie żąda 100 dni współpracy ( czytaj : spokoju ) dla swego rządu. Dobrym zamiarom rządu nikt nie przeszkadza, ani opozycja, ani naród. 

Tusk celowo zaniedbał internet dla wszystkich który obiecywał gdy starał się o władzę, bo jak każdy dyktator, tyran i reżim bał się krytyki pod swoim adresem a internet jak wiadomo to okno na kraj i świat. 

Media jak zwykle psują atmosferę, gdy trzeba coś poprawić w kraju. Popierają one zawsze partie rządzące. Ciągle zadają posłom pytanie : skąd rząd weźmie pieniądze na swoje postulaty ? - Tym pytaniem media sugerują że rząd nie zrealizuje wszystkich swoich pomysłów przedstawionych w expose, bo nie ma pieniędzy a my naród mamy w te kłamstwa uwierzyć. Skoro rząd coś obiecuje to z góry zakłada że ma, lub przesunie w budżecie, lub znajdzie na to pieniądze w budżecie państwa. 

Nie wiem po co ma być pomoc państwa dla przedsiębiorców, skoro bogaci sami sobie radzą utrzymując wysokie ceny na swoje produkty, płacąc niskie płace swoim pracownikom i mając co roku podwojenie zysków w firmach które jednak nie przekładają się na wyższe płace dla ich pracowników. W expose Ewy Kopacz zabrakło natomiast najważniejszych słów, czyli zamiaru poprawy warunków finansowych osobom niepełnosprawnym, zwykłym pracownikom, rencistom i emerytom. Zabrakło także zapewnień w poprawie działania służby zdrowia. Jak widać efekt Tuska w PO nadal działa. Tym efektem jest pomoc bogatym i zabieranie biednym. 

Brak komentarzy: