20 października 2014

Owoce bezcenne 8

Frajerzy sprzedają jabłka po 12-14 groszy za kg. zamiast czekać aż państwo da im więcej bo 27 groszy za kg. - Tak min. rolnictwa Marek Sawicki z PSL ocenił sytuację po embargo Rosji. PiS żąda jego dymisji za użycie do rolników słowa "frajer". Natomiast premier Ewa Kopacz stwierdziła że PiS nie będzie odwoływał jej ministrów bo jest za mały. Jeden z eksporterów Radosław Oleksiak nalegał by z Rosją prowadzić taką politykę, aby nie mówić o 
niej źle to wtedy będziemy mogli nadal eksportować swoje owoce i warzywa do niej. Dodał on że Polska nie powinna wtrącać się do polityki Rosji oraz że powinniśmy odbudować poprawne stosunki ze Wschodem. Koalicja PO-PSL wg. niego postanowiła skłócić Polskę z Rosją a to utrudnia dialog. Uważa on że 15 lat temu więcej eksportowaliśmy niż dziś. 

Tylko frajer uwierzy że 27 groszy za kg. jabłek przekona rolników do czekania w nieskończoność na wypłaty odszkodowań. Jednemu rolnikowi rząd przyzna odszkodowanie a innemu nie bo nie spełnia kryteriów. Tak ryzykować nie chcą rolnicy, bo mają kredyty do spłacenia. 27 groszy jakie proponuje rząd rolnikom za straty to o połowę więcej niż na skupie oni dostają, ale przy tak niskim pułapie bo poniżej złotówki zysk jest niezauważalny i nieodczuwalny. Dostać 1,40 zł. za 10 kg. jabłek a dostać 2,70 zł. to żadna różnica. 

Wszyscy odbiorcy owoców i warzyw mówią że mamy ich nadmiar w związku z embargiem a to przekłada się na bardzo niskie ceny skupu. Rząd nawet namawia do tego by rolnicy nie sprzedawali swoich produktów, lecz czekali na odszkodowanie. Jednak nikt nie zechciał zauważyć i głośno powiedzieć że niskie ceny skupu nie przekładają się na niższe ceny tych produktów rolnych i ich przetworów na rynku czyli na bazarach i w sklepach. Stąd udawany brak zainteresowania wśród przetwórców a to z kolei powoduje wymuszanie na rolnikach by na skupie oddawali swoje płody rolne prawie za darmo. Przetwórcy tanio skupują owoce i warzywa, ale ceny na swoje przetwory utrzymują na tym samym poziomie co zawsze. Tak "robią oni na kawałki i siekają równo" rolników oraz konsumentów by nieuczciwie zarobić. Uważam że należało by w tej sytuacji zbojkotować bazary i sklepy w których sprzedaje się płody rolne i ich przetwory po takich samych cenach jakie dotąd były lub uważamy że za mało zostały one obniżone. 

Zmierzam do tego ( to jego - Oleksiaka - ulubione zdanie ) że on albo jest nieświadomy tego co dzieje się na arenie międzynarodowej, albo jest wyjątkowym egoistą bo myśli tylko o swoim interesie, albo jest agentem rosyjskim działającym na rzecz interesów Rosji. Moim zdaniem jest on rosyjskim agentem a przy okazji dba tylko o swój interes. Patriota rozumie sankcje jakie należy dać Rosji za spowodowanie konfliktu na Ukrainie i zrezygnuje z eksportu do tego kraju. Jeżeli Oleksiak tak chwali Rosję to powinien wiedzieć że to Rosja jest tym złym partnerem, bo z własnej woli nałożyła na Polskę i inne kraje UE embargo na owoce, warzywa, mięso i inne produkty. Z takim partnerem nie wolno handlować gdyż jest on nieprzewidywalny. Uważam że taki jak Oleksiak jest zdrajcą narodu bo namawia polskich rolników do eksportowania żywności na Wschód w tym i do Rosji. Tak uważam bo z góry wiadomo że z Rosją nie można normalnie handlować. Albo wprowadzi Rosja sankcje dla polskich rolników bez powodu, albo zablokuje import z byle powodu i bez powodu czyli z powodów politycznych, albo znajdzie wirusa w produktach rolnych pochodzących z Polski którego nie ma. Kaczyńscy dobrze zrobili gdy nie zabiegali o wschodni rynek dla naszych eksporterów, ale zrobili to z przyczyn politycznych - oni nie lubili Rosji. Dzięki temu nasi rolnicy nie łudzili się wtedy ogromnymi zyskami z eksportu i nie powiększali swoich plantacji dzięki czemu nie mieli takich strat jak dzisiejsi eksporterzy. Teraz gdy wszyscy rolnicy wiedzą jakie straty u nich spowodowali ci co namawiali do eksportowania na Wschód to nie powinni ulegać kolejnym namowom ze strony rządu i takich jak Oleksiak. Min. rolnictwa Marek Sawicki znowu obiecuje że niedługo będzie  można eksportować na Wschód. On powinien zniechęcać do eksportowania na Wschód mając złe doświadczenia z Rosją. Może i on jest rosyjskim agentem ? 

Suma sum - Jak ktoś nie chce stracić, to niech szuka innych miejsc na eksport niż Wschód. Rosja była, jest i będzie nieprzewidywalna a do tego nie lubi Polski bo stoi ona po stronie racji Ukrainy. 

Brak komentarzy: