10 września 2014

Wypalona scena polityczna

Wybory uzupełniające do Senatu 7 września wykazały że nie ma na kogo głosować, bo frekwencja wyniosła poniżej 10 %. Wybory kosztowały podatników aż 2,5 mln. zł. Na wybory parlamentarne przychodzi zaledwie od 36 do 48 % wyborców. Natomiast spotkanie RBN ( rada bezpieczeństwa narodowego ) odbywa się bez udziału opozycji, czyli bez PiS. 
To oznaka stagnacji politycznej w kraju. To pokazuje brak w kraju wspólnego zdania w sprawach dla państwa najważniejszych, bo dwie partie ( PiS i PO ) siebie nienawidzą z powodów poglądowych i innych wizji Polski. Takich partii dyktatorskich i o skrajnych poglądach nie powinno być w żadnym kraju. Ta skrajność wynika z dyktatorskich i despotycznych rządów szefów tych partii. To powód by zmienić całkowicie scenę polityczną, bo obecna już się "wypaliła". Naród musi szukać nowych formacji niezwiązanych z obecnymi i prl-owskimi, by wejść w nowy i normalny świat aby demokracja kierowała ludźmi a nie dyktatorzy którzy z zasady są despotami. Można tak było zrobić w 1989 roku obalając reżim komunistyczny, można też i dziś tak zrobić obalając reżim Tuska i Kaczyńskiego. Wystarczy tylko chcieć. Trzeba wiedzieć że przy obecnej scenie politycznej będzie coraz gorzej, bo ona nie ma już pomysłów na uzdrowienie chorej sytuacji w Polsce gdyż sami do niej doprowadzili. 

Brak komentarzy: